Zabawne sytuacje
Zabawne sytuacje
Magda. - 2004-07-15 20:02
Zabawne sytuacje
Ale mam dzisiaj dzień, kochane Wizażanki. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon41.gif Najpierw truchlałam na samą myśl o leczeniu kanałowym zęba, które dzisiaj miałam (okazało się, że dzisiaj tylko zabiegi przygotowawcze, a reszta mnie czeka później). Na szczęście nic mnie dziś nie bolało, nawet zastrzyk w dziąsła. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon20.gif . Ale zabawne sytuacji były po wizycie u dentysty-wcale-nie-sadysty.
Jestem na etapie szukania pracy i znalazłam ofertę, która mnie zainteresowała. Zadzwoniłam, żeby umówić się na spotkanie i wszystko pięknie ładnie aż przyszło mi na myśl spytać, w jakiej to branży. Okazało się, że w mięsnej a ja jestm ... wegetarianką. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon28.gif No ja to mam szczęście. A facet się nieżle ździwił http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif.
Ale to nie wszystko. Kupiłam dla mojego kota (tzn. sąsiadki, ale kicia nas sobie przygarnęła) mleczko, a przynajmniej tak mi się wydawało. Bo tak naprawdę kupiłam śmietankę do kawy (opakowanie identyczne http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon32.gif ). http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif Ale Kicia wypiła http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif .
Niedawno dostałam też maila od firmy, która znalazła moje CV na necie i postanowiła się ze mną skontaktować w sprawie stanowiska. Tak, tylko że był to zakład pogrzebowy. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif Nie skorzysałam...
A może Wam też przytrafiło się coś, co wspominacie z uśmiechem. Jeśli tak, podzieclei się! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1ehem.gif
dziewczyna - 2004-07-15 21:06
Pewnego pięknego dnia czekając na wykład zaczełam sobie nucić "jestem sobie przedszkolaczek:. Nie wiem co mi odpobiło. Ludzie z grupy gapili się na mnie jak na istotę z innej planety. Powiedziałam, że gapią się na mnie tak jakby w przedszkolu nie byli. Gdy zaczął się wykład to zapomniałam o tym, ale do pewnego momentu. Tym momentem było to, że babka sama zaczeła śpiewać tą piosenkę. Wszyscy popatrzyli się na nią z uśmieszkami na twarzy a babka zadała pytanie "a państwo nie byli w przedszkolu?" Moja grupa miała niezły ubaw. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif ;p
Sytuacja, która wydarzyła się przed paroma minutami.
Robiąc porządki w szafie znalazło się dość sporo noiepotrzebnych ubrań i trochę materiału koronkowego. Mama postanowiła to opylić do konteneru Czerwonego Krzyża. Akurat połowa z tego wszystkiego była w workach na śmieci, które sprzedają w sklepie. Jeden wziełam pod pachę a drugi, związany przez mamę jakimś skórzanym sznurkiem, wziełam normalnie w rekę. W czasie niesienia sznurek pękł. Ja chcąc dalej iść próbowałam wziąść worek w rekę. No i oczywiście porwał się. Akurat na środku ulicy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif a ja poczułam się idiotycznie. Na szczęście osiedle na którym mieszkam leży na przedmieściach miasta więc ulica o tej porze nieruchliwa. A gdyby nadjechał samochód... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif :P Musiałam zaczekać aż mam wróci i weźmie rzeczy z tego nieszczęsnego worka. Całe szczęście nie wybrałam drogi mamy, która poszła drogą przy której siedzieli chłopacy. Wtedy była już całkowita kicha.
Magda. - 2004-07-16 14:44
UP http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
Magda. - 2004-07-16 14:44
UP http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
Magda. - 2004-07-16 14:44
O rany szkoda ze mi sie 10 razy ten post nie zamiescil http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/2mur.gif
Charlotte - 2004-07-16 16:32
Ja miałam właśnie dziś PRZEZABAWNĄ sytuację!!!! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1ehem.gif
Otóż od poniedziałku zaczynam pracę w recepcji. Co prawda tylko na 2 tygodnie (zastępstwo) ale bardzo się cieszę, bo nawet sporo płacą, czegoś się nauczę, zdobędę jakieś tam doświadczenie. Moje myśli są więc cały czas przy tym wydarzeniu.
No i dzisiaj byłam po wpis do indeksu u pewnego profesora. Dostałam 5, a ponieważ byłam zdziwiona, profesor (barrrrrdzo miły, starszy pan) dał mi gruby segregator i powiedział, żebym sobie znalazła moją pracę i obejrzała. Podczas gdy ja szukałam i oglądałam swoją pracę, on robił wpisy (przyniosłam kilka indeksów).
Jak skończył, spytał: "I jak, znalazła pani pracę?" A JA NA TO: "O, ale pan z pytaniem trafił, właśnie od poniedziałku zaczynam!" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif Pan po chwili spytał (chyba żeby mi nie robić przykrości) jaką pracę sobie znalazłam i życzył powodzenia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon28.gif
Potem jadę sobie do domku i nagle: OLŚNIENIE! Normalnie aż się sama do siebie uchachałam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif I dopiero sobie uświadomiłam zdziwioną mine profesora http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif
Ines1985 - 2004-07-16 16:45
Karola dobre, nawet ja sie teraz usmialam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
Charlotte - 2004-07-16 17:10
Ines1985 napisał(a):
> Karola dobre
Wiem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Wszystkim naokoło to opowiadam i wszyscy się strasznie śmieją http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Ciekawe czy profesor też to teraz opowiada znajomym i rodzinie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif
>nawet ja sie teraz usmialam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
Cieszę się, że w końcu ktoś Cię rozweselił i cieszę się, że to ja http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif