zwiastuny końca miłości
zwiastuny końca miłości
Neta - 2005-01-12 09:57
zwiastuny końca miłości
Witam was moje Kochane!
Od pewnego czasu mam pewne podstawy żeby sądzić, że miłość mojego m. do mnie gaśnie... Nie wiem może przesadzam, może od związku z prawie 9-letnim stażem nie powinnam już oczekiwać zbyt wiele...Może to że tak się zmienił to normalna kolej rzeczy? A mimo to moje obawy rosną... Może macie podobne doświadczenia i wiecie jak właściwie odczytać sygnały końca uczuć? Pomóżcie mi, bo coraz bardziej się zadręczam...
Całuję
paula78 - 2005-01-12 10:07
mysle ,że najlepiej byłoby pogadac z partnerem o swoich obawach i uczuciach ,tak najłatwiej i najprosciej dowiesz sie o co chodzi.
moze ma jakies problemy w pracy jakies stresy?moze spotkało go cos przykrego?
przeczyn moze byc dużo i nie koniecznie musi to byc koniec miłosci.
pzdr
paula
stokrotka_to_ja - 2005-01-12 12:53
zgadzam się z Paulą http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon35.gif spróbuj porozmawiać z nim bez pretensji i żalu,tak zwyczajnie,przyjaznie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif O tym co było i co jest,o planach ,oczekiwaniach. Myslę,że to sporo wyjasni. Pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Nutka - 2005-01-12 13:15
Porozmawiaj ale spokojnie..powiedzcie sobie co czujecie..pomyśl jak odświeżyć wasz związek..może romantyczna wycieczka ??? Na pewno nie jest tak źle faceci po pewnym czasie juz nie są tak wylewni a może i Ty zatraciłaś coś ze swojej spontaniczności..??
Nutka - 2005-01-12 13:15
Porozmawiaj ale spokojnie..powiedzcie sobie co czujecie..pomyśl jak odświeżyć wasz związek..może romantyczna wycieczka ??? Na pewno nie jest tak źle faceci po pewnym czasie juz nie są tak wylewni a może i Ty zatraciłaś coś ze swojej spontaniczności..??
perelka-20 - 2005-01-12 13:41
Witaj!
Ja z moim ukochanym też przeżywaliśmy taki mały kryzysik. A raczej ja go przeżywałam. Zauważyłam, ze rzadziej rozmawiamy, nie prawi mi tylu komplementów i w ogóle jakoś mniej się uśmiecha. Przestraszyłam się i poprosiłam go o szczerą rozmowę. Okazało się, że on ma swoje problemy związane z rodzina, szkołą. Nawet nie zauważył kiedy zaczął mnie zaniedbywać. Ale zapewnił, że to nie ma związku ze mną. Obiecaliśmy sobie, że nie będziemy ukrywać przed sobą problemów. I w kwietniu spędzimy czwartą rocznice naszego związku. To mniejszy staż niż wasz, ale uwierz mi zawsze zdarzają się małe kryzysy a wtedy najważniejsza jest szczera rozmowa.
pozdrawiam