I co zrobić z taką miłością?

I co zrobić z taką miłością?





Tiramisu - 2005-06-21 22:23
I co zrobić z taką miłością?
  łedybuuu... :cry: czytanie "miłosnych" wątków na forum juz totalnie mnie dobiło:( zawsze chciałam się zakochać (to chyba normalne) i się zakochałam, akurat teraz pod koniec roku (szkolnego) w koledze z klasy. no tak, powinnam się cieszyć ale jest zupełnie inaczej. czuję się podle, bo wiem, że nie mam u niego szans. :( Nie należę do kręgu jego znajomych i nie jestem lwem salonowym. Na przerwach zazwyczaj stoję i... milczę. nie wiem jak mam do niego zagadać:confused: został mi na to "tylko" rok, bo to ostatnia klasa LO. zresztą po co się łudzę. w mojej klasie "porobiło się" ostatnio sporo par. cały czas chodzi mi to po głowie, otwieram telewizor - para, przełączam kanał - para, nastepny kanał - para, wychodzę na ulicę - para, oglądam film - para, idę do szkoły - para, wszędzie te pary, tylko ja sama:cry: moja klasa organizuje sobie biwak na początku wakacji, on też tam będzie, ale czy mnie zauważy? nie sądzę, a jeżeli tak to tylko z bardzo prozaicznego powodu - mojej trupiej karnacji na tle innych dziewczyn:(nie mogę przesać o nim myśleć i nie uważam, że to tylko jakaś "głupia miłostka". wiem, powiecie zapewne, że każda "zakochana" tak mówi ale ja jestem typem (jak to uroczo określił mój ukochany tatuś w "tajnej" rozmowie telefonicznej z moją ciotką) który zakochuje się raz i do śmierci. i co ja mam teraz zrobić???




Złośnica81 - 2005-06-21 22:47
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Chyba powinnaś spróbować się do niego zbliżyć... Nawet jeśli uważasz, że nie jesteś w jego typie :) Wiesz, może łatwo mi się mówi, bo nigdy nie byłam nieszczęśliwie zakochana - ale wydaje mi się, że w takim wieku chłopcy raczej są uszczęśliwieni jeżeli podobają się jakiejś dziewczynie ;) No i lepiej spróbować niż żałować, że nawet się nie zaryzykowało :)



bunny-pie - 2005-06-21 23:01
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Moze jakas metamorfoza? Cos, zebys sie pewniej czula? Jakas ladna perfuma? Zeby sie za Toba ogladal! Zwróc jego uwage na siebie. Moze masz jego numer komórki? Pisz mu tajemnicze smsy, niech sie zastanawia, bedzie obserwowal wszystkich dookola, wtedy wpadniesz mu w oko. :) Zastanów sie czym sie interesuje, jakie ma hobby, moze macie te same? Pojawiaj sie tam gdzie on jest, udawaj ze go nie widzisz, ale spraw zeby on Cie widzial. Jak bedziesz tam gdzie on i on sie kapnie, ze sie na niego patrzysz, to sie domysl ze go szpiegujesz :D

Tinker



Tiramisu - 2005-06-21 23:12
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  mam jego numer komórki, a on ma mój więc to raczej odpada. trudno będzie wytropić gdzie chodzi bo w moim mieście (mimo, że jest małe) i okolicach jest sporo możliwości i częste spotykanie się przypadkiem jest raczej nie możliwe :(




bunny-pie - 2005-06-21 23:22
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Hmm, no to jak moze wiesz ze np w piatki jest na boisku, to badz tam przed nim :D
Pamietam jak ja mojego narzeczonego dawno temu szpiegowalam. Podzialalo, cieszyl sie ze zawsze tam bylam gdzie on
Pisz smsy z komurki kolezanki (moze jej numer nie bedzie mial) albo zalóz nowy email i zamiast smsów pisz emaile. Moze spytaj czy ci pomoze przy zadaniu lub da korepetycje?



Tiramisu - 2005-06-21 23:47
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  z korepetycjami od niego to raczej nie bo uczymy się podobnie, ale za to oboje bedziemy pisać maturę z tych samych przedmiotów, a tak się składa, że jego ojciec jest moim byłym wychowawcą i nauczycielem jednego z tych przedmiotów w mojej byłej szkole i mam już u niego załatwione korepetycje, więc kto wie, może będziemy uczyć się razem :) ale wspólna nauka raczej nie wystarczy...muszę zwrócić jego uwagę, ale w jaki sposób?



bunny-pie - 2005-06-21 23:58
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  MMhh, Qrcze, trudno powiedziec.
Pisalas, ze nie jestes zadowolona z Twojego wygladu, moze tak jak pisalam, jakas zmiane? Nowa fryzure?

Tinker



szczesciarka - 2005-06-22 00:07
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Hm...no faktycznie może zrób tak jak bunny-pie pisze zainteresuj się tym co on.Pamiętam jak w podstawówce złapałam chłopaka bo zaczęłam chodzić na zajęcia sportowe a on tam zawsze był. Ja bym zaczęła podpytywać o typ kobiety który mu się podoba, albo zbliżyła bym się do niego przez jego kolegę :D lub kogoś z jego kręgu znajomych. Możesz posłuchać co robi po lekcjach ,bezpośrednio po szkole i powiedzieć ,że idziesz w tą samą stronę i czy możesz się zabrać z nim?A smski zawsze można z internetu posłać ew.kupić nową kartę (starter) teraz są bardzo tanie ;).A jeśli mowa o biwaku to spróbuj być cały czas blisko niego, jak on pyta "Kto idzie po piwo" to się zgłaszaj :D i spoglądaj często na niego, takie "podglądanie" działa :ehem: . Kurcze czego to się nie robi żeby złapać chłopaka :rolleyes: .



koculek - 2005-06-22 07:11
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Niczym się nie martw, bądź optymistką - tylko się nie narzucaj :)



bi bi - 2005-06-22 07:40
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  TIRAMISU!!!
przede wszystkim to nabierz pewności siebie!!! wiem ze to nie przychodzi z dnia na dzień ale musisz sie starac!!! często się uśmiechaj i nie wlepiaj w niego zackochanych maślanych oczu za każdym razem jak sobie o nim przypomnisz albo przejdzie obok Ciebie bo poczuje sie osaczony i podglądany. Pamietaj żelażną zasadę ze większość facetów woli zdobywac niz być zdobywanym, wiec:
uśmiechaj się często, śmiej sie glośno i posyłaj ukradkowe spojrzenia w jego stronę, podpytaj lub staraj się zauwazżyć jakie ma zainteresowania i staraj się nie denerwować jak rozmawiaćie, błyskaj elokwencją i zdecydowaniem i broń Boże nie rób z siebie ofiary typu "nikt mnie nie kocha", przecież to bez sensu bo jak on to zauważy to będzie jeszcze gorzej!!!
ZMIEŃ PODEJŚCIE DO SIEBIE!!!!!! I DO ŻYCIA!!!
przecież jesteś napewno wartościową osoba i powinnaś znać swoją wartość!!!

Na pocieszenie powiem Ci ze ja zakochalam się w moim Mężczyźnie a obecnie Narzeczonym właśnie w liceum i to w I klasie. Moje cierpienia były niewyobrazalne przez pare lat bo tylko ślepo w niego patrzyłam i wierzyłam ze sam do mnie przyjdzie...i tak bylo dopóki sobie nie uświadomiłam tak glęboko głęboko w serduszku że warto spróbowac pokazać się z lepszej strony!! i....w IV klasie tuz przed matura wybuchło między nami niesamowite uczucie!!!! tzn powoli się zblizaliśmy do siebie. i jesteśmy razem juz ponad dwa lata,
Moja rada to musisz go kusić sobą, nie w sensie seksualnym, ale ogólnie: uśmiechem, inteligencją i pewnością siebie a jakaś mala zmiana w wizerunku równiez nie zaszkodzi!!!
no w koncu jesteś Kobietą i poradzisz sobie!!!!!!!!!
życze Ci powodzenia!!!!!!!



Ines1985 - 2005-06-22 07:43
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Hmmm... Tez bym radzila jakas "metamorfoze". A co do jasnej karnacji - ona przynajmniej Cie wyroznia od innych dziewczyn :).

Sprobuj pokonac niesmialosc i lepiej go poznac... Albo raczej lepiej DAC JEMU SIĘ poznać... Od sympatycznej strony...
Potem bedzie z górki.



Nefretete - 2005-06-22 07:55
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Tiramisu, Twoja sytuacja przypomnia mi historię Kreski i Maćka z Jeżycjady M. Musierowicz :)

nosek do góry, może wspólna nauka[?] zbliży Was do siebie, później wszystko samo się ułoży :) tylko nie narzucaj się- jak wspomniała Koculek :)

:cmok:



Beauty1984 - 2005-06-22 07:57
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Dziewczyny mądrze mówią o tej metamorfozie. Jeśli czujesz się niepewnie, nieśmiało to może jakaś odmiana doda Ci odwagi. Poza tym nic na siłe. Piszesz, że wszędzie widzisz pary, w telewizji, w szkole itd. i że ciężko Ci z tym bo jesteś sama. Nie szukaj miłości za wszelką cene, a ona sama Cię znajdzie.
A jeśli ten chłopak naprawde Ci się podoba to zbierz się w sobie i zrób pierwszy krok. Nic nie stracisz po takiej próbie.



Tiramisu - 2005-06-22 14:26
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  z tą metamorfozą to chyba macie racje. :ehem: juz dawno powinnam coś zmienić i teraz jest na to właściwa pora. dzisiaj naprawdę przypadkiem wpadliśmy na siebie na ulicy i chwilę porozmawialiśmy... :rolleyes:



windykatorka - 2006-06-25 11:29
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Właśnie.
Co zrobić z taką miłością?

Po raz pierwszy się zakochałam tak 'nieodpowiednio'.
Miłość niefartowna,bo nie jest ideałem(to tak z przymrużeniem oka).
Wiadomo-ja też nim nie jestem.
Ideałów nie ma.
Nie istnieją.

Ale...

Jeżeli ja jestem od niego o 3 lata młodsza,on popala,czasem(oby:cool: ) sobie popija,jest pełnoletni(ja nie),raczej się nie uczy,nie wiadomo czy pracuje,z pewnymi sprawami wdał się w rodziców:rolleyes: to jest jeszcze jakaś szansa ?
My jesteśmy totalnymi przeciwieństwami(tak,tak wiem).
Ja nigdy nie miałam chłopaka.
Nigdy.
Nie pije i nie palę(w życiu nie miałam papierosa w ustach).
Nie jestem jakąś super,zamożną,brzydzącą się marginesem dziewczyną.
Oczywiście,że nie.
Jestem tolerancyjna,też przezyłam gorsze chwile w mojej rodzinie,uważam że żadna praca nie hańbi itd.
Ale nie jestem jeszcze taką luzarą jak on.
Nie wiem co powiedzieliby moi rodzice jakby się mi z nim udało.
Jeszcze z takim nim.
Nie wiem:confused: :(

Ale ja się naprawdę mocno zauroczyłam.
Nie chce żeby to się skończyło.
zeby minęło.
Nie jestem do końca pewna,czy to co słyszałam o nim jest prawdą,bo go nie znam.
Ludzie mówią różne rzeczy.
Żaden z niego przystojniak,ale ja się w nim prawdopodobnie zakochałam.
Wspaniałe uczucie:jupi:
Ale nie chce żeby to było fatalne zauroczenie.
Nie chce żeby to było fatalne i nie chce żeby to było tylko zauroczenie.

Strasznie mi trudno.
Ale jak go nie poznam to się nie dowiem.:o

Jakby pomyśleć-to powinnam chyba dać sobie spokój.
Ale miłość rzadko chodzi w parze z rozumem.

Nie wiem :rolleyes: :(



windykatorka - 2006-06-25 12:28
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Up.

Bardzo prosze o obiektywne opinie :(



Tiramisu - 2006-06-25 13:06
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Wiesz co, wtedy gdy zakładałam ten wątek myślałam, że jestem zakochana ale jak się okazało to nie było prawdziwe zakochanie. Było to tylko mocne zauroczenie, które w ciągu roku zmieniło się w lekkie zauroczenie i powoli mi przechodzi. Radzę ci: poznaj go, porozmawiaj może nawet zaprzyjaźnij się ale pamietaj, że dużo was różni. Obiekt mojego zainteresowania niestety również dużo palił i przesadzał z piciem (ja jestem zupełnym przeciwieństwem). Może przyjaźń pozwoli zmienić jego nawyki. Ja bym nie ryzykowała póki co wchodzenia w związek. Przyjaźń z nim pomogłaby ci go poznać. Dowiedziałabyś się jaki jest naprawdę. Może ta rada nie będzie ci odpowiadać ale ja bym tak zrobiła.



windykatorka - 2006-06-25 13:12
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Ta rada bardzo mi odpowiada.
Nawet nie chciałabym od razu wchodzić w coś więcej,bo według mnie to jest dziecinne.
I to bardzo.
Nie wiedziałam czy może spróbowac go poznać czy od razu dać za wygraną.
Wierzę,że on mógłby się zmienić.
Ale nie chce potem żałowac ,że czegoś nie zrobiłam.
Nie wiem tylko jak doprowadzić do tego byśmy się poznali.
Dla niego głównym towarzystwem sa chyba kumple.
W dodatku dla mnie nieznajomi.
A nie chcę go poznawać przez 'pośrednika'.

Trudne to wszystko.



Tiramisu - 2006-06-25 13:28
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Cieszę się, że mogłam ci doradzić. Co do sposobu zbliżenia się do chłopaka który cię interesuje nie mogę nic poradzić bo sama mam problemy z nawiązywaniem kontaktu z innymi ludźmi :rolleyes: Może dziewczyny coś doradzą? Trzymaj się ciepło :cmok: Pozdrawiam



windykatorka - 2006-06-25 13:35
Dot.: I co zrobić z taką miłością?
  Cytat:
Napisane przez Tiramisu Cieszę się, że mogłam ci doradzić. Co do sposobu zbliżenia się do chłopaka który cię interesuje nie mogę nic poradzić bo sama mam problemy z nawiązywaniem kontaktu z innymi ludźmi :rolleyes: Może dziewczyny coś doradzą? Trzymaj się ciepło :cmok: Pozdrawiam Dziękuje Ci bardzo :cmok:
Myślałam,kilka bliskich mi dziewczyn doradziło,że mogłabym zagadać do niego na ulicy,zapytać o coś,powiedzieć cześć(zdziwiłby się skąd znam jego imię,ale nie wiem jakby zareagował,może poczułby się osaczony),ale nie wiem czy ja nie zaczęłąbym się z zawstydzenia głupkowato śmiać itd.

:>
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl