Zakochani po uszy ale w którym?
Zakochani po uszy ale w którym?
julia_elka - 2005-10-08 12:52
Zakochani po uszy ale w którym?
Możecie pisać swoje własne historie związane z tym jak kochaliście bądz kochacie dwie osoby na raz...
P.S. Mam obecnie taki sam problem...:-)
kroofk@ - 2005-10-08 12:56
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Cytat:
Napisane przez julia_elka Możecie pisać swoje własne historie związane z tym jak kochaliście bądz kochacie dwie osoby na raz...
P.S. Mam obecnie taki sam problem...:-) to chyba powinno być na plotkowym:ehem:
paulakrk - 2005-10-08 12:59
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Hehehe ewidentnie plotkowym ;) chyba ,ze wzbogacisz sonde o pytanie "jak często drapiesz swojego faceta" lub "czy zdarzyło Ci się na nim złamać tipsa bądz pazura" :D
A co do pytania - ewentualnie można być zakochanym (-ną) w dwoch osobach bo kochać napewno nie! Jedno drugie wyklucza!
cattt - 2005-10-08 14:06
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
odpowiedź nr.2 Dodam,ze to byli/i nadal są najlepsi przyjaciele.Czasami sie spotykamy (raczej przypadkiem ;) ).Mimo wielu przejść nadal nieźle nam sie gada :)
Różowy Strachulec - 2005-10-08 14:20
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Moim zdaniem to niemożliwe, brakuje mi takiej odpowiedzi w sondzie - zaznaczyłam że nie miałam z tym problemów.
Mirianka - 2005-10-08 14:35
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
oj miałam taką sytuację:D bardzo kocham swojego TŻ,ale w oko wpadł mi jego kumpel...powiem szerze że mój facet nie jest z tego typu moich wymarzonych facetów(ja:blondyni,jasna cera,on-ciemny brunet:cool:typ troche latino:D)No i ten kumpel blondyn...kurcze,jak mie sie podobał,i ja jemu zresztą też,raczej nie zakochanie a zauroczenie:)spotkałam się z nim pare razy sam na sam na spacerze(bez wiedzy TŻ)ale to nie miało sensu:nie:Za bardzo kocham swojego Misiaka:D i mu o wszystkim opwiedziałam;) nie był zły,raczej szczęśliwy że primo-wybrałam jego,secundo-jestem z nim zawsze szczera:))
_Lina - 2005-10-08 14:41
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
nigdy mi się nic takiego nie przytrafiło :D myślę, że kochać można tylko jedną osobę :)
roksanka - 2005-10-08 14:49
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
moim zdanie na prawdę kochać można tylko jednego mężczyzne. no bo zauroczenei to co innego... wtedy może pojawić sie problem kogo wybrać. ale jeśli mówimy o miłości to wydaje mi się że to raczej mało prawdopodobne a może i niemożliwe. chociaż... ponoc wszystko w życiu jest możliwe więc jednoznacznei sie nie wypowiem. mnie w każdym bądź razie ten problem nidgy nie dotyczył:-)
barbi20 - 2005-10-08 14:55
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
..
Jula - 2005-10-08 15:42
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Albo kocha się jedną osobę prawdziwą miłością, albo nie kocha się żadnej tak naprawdę.
myycha - 2005-10-08 15:48
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
w zyciu tak naprawde... kocha sie tylko raz i tylko jedna osobe....... jesli uwazasz, ze kochasz dwie osoby... to tak naprawde zwykle zauroczenie tymi osobami......... to moje zdanie:)
Kasiulka22 - 2005-10-08 16:27
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Cytat:
Napisane przez Jula Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Albo kocha się jedną osobę prawdziwą miłością, albo nie kocha się żadnej tak naprawdę. Uważam, dokładnie tak samo. Za często używamy słowa "kocham", w sytuacji, w której nie można mówić o miłości.
julia_elka - 2005-10-08 20:36
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Ale to było tak...Przez kilka lat kochałam pewnego chłopaka o imieniu P...I nie mogłam pozbyć się tego uczucia.A obecnie jestem z innym o imieniu A... (przez dwa lata) i dopiero teraz dowiedziałam się że P. też mnie kocha i kochał kilka lat temu.Dodam że zawsze marzyłam o P. jako chłopaku.Nie wiem po prostu którego wybrać!!!!:(
julia_elka - 2005-10-08 20:37
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Pomóżci mi dziewczyny i doradzcie co wy byście zrobiły na moim miejscu...
julia_elka - 2005-10-08 20:39
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Cytat:
Napisane przez Jula Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Albo kocha się jedną osobę prawdziwą miłością, albo nie kocha się żadnej tak naprawdę. Dało mi to dużo do myślenia!!!Dziękuję za maleńką pomoc w tej ogromnej sprawie...:ehem:
różowiutka - 2005-10-08 20:46
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Oj maiłam taki moment.. ale to już "przeszło".
Myślę, że można kochac gorąco dwie odoby, naprawdę!
martaa65 - 2005-10-08 20:54
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Gdy mialam 13 lat "kochalam" conajmniej 10 chlopakow :lol: Teraz mi juz przeszlo :-)
froggie - 2005-10-09 10:36
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Ja od 5lat niezmiennie kocham tylko jednego faceta i nie sądzę żeby to się zmieniło :D
Dwóch na raz nigdy nie kochałam, mogło to być ewentualnie chwilowe zauroczenie, ale nic więcej :)
julia_elka - 2005-10-09 10:43
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Wczoraj mój chłopak zobaczył smsy od P. i trochę nas ponoisło...Ale dzięki temu rozumiałam kogo tak naprawdę kocham...Z tym P. chyba już mi preszło...Mój A. jest trochę zły ale już mu przechodzi...:-)
Beauty1984 - 2005-10-09 12:17
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
Nie przydarzyło mi się kochać dwóch facetów na raz. Rozumiem zauroczenie i problem z wyborem, którego poderwać ;), ale darzenie obydwu szczerym uczuciem jest dla mnie nierealne.
kroofk@ - 2005-10-09 12:26
Dot.: Zakochani po uszy ale w którym?
powiedzmy sobie tak - zauroczenie jest często mylone z miłością, więc wrażenie, że kochamy dwóch facetów na raz (bądź w przypadku naszych rodzynków dwóch kobiet:D) bierze się właśnie stąd.
Jeśli chodzi o odniesienie sytuacji do mnie - nie zdarzyło mi sie to i mam nadzieję, że nigdy mi się to nie zdarzy:-)