podobno milosc to....
podobno milosc to....
srubka - 2005-09-02 12:36
podobno milosc to....
Witam,
wczoraj sie poklocilam z moim TŻ:cry:
nie bede pisala o co poszlo bo az wstyd ze o taka drobnostke ale powiedzial mi ze milosc to sztuka kompromisu i musimy oboje nauczyc sie ustepowac nawzajem. Ma racje.
Jak to jest z Wami? czy w momencie kiedy pasowaloby ustapic w jakiejs sprawie tak robicie czy tez do konca trzymacie sie swojego?
tala - 2005-09-02 12:38
Dot.: podobno milosc to....
Czesto ustepuje.. ale dopiero po jakims czasie. Obydwoje z TŻjesteśmy uparciuchami..
Ale sobie nauczyliśmy sie ustępować.
Voodia - 2005-09-02 12:45
Dot.: podobno milosc to....
Śrubko, muszę się zgodzić z Twoim TŻ, tez uważam, że miłość to w duuuużej mierze sztuka kompromisu:)
Ja należę raczej do osób , z którymi zawsze idzie się dogadać, choć czasem trochę to trwa... :o Rzadko kłócę się z TŻ, bo wychodzę z założenia, że w związku jest dobrze tylko kiedy oboje jesteśmy zadowoleni. Zależy mi na tym, by mój TŻ wiedział, że szanuję jego zdanie i uczucia, dlatego zawsze staram się wysłuchac jego racji i nie obstwać przy swoim, jeśli ją ma. A jeśli jej nie ma....no cóż....wtedy zostaje tupanie nóżką i obstawanie przy swoim do skutku :admin:
srubka - 2005-09-02 12:45
Dot.: podobno milosc to....
Cytat:
Napisane przez tala Czesto ustepuje.. ale dopiero po jakims czasie. Obydwoje z TŻjesteśmy uparciuchami..
Ale sobie nauczyliśmy sie ustępować. Ja i moj TŻ to tez takie dwa uparciuchy:-p
a po wczorajszym to jest mi tak smutno i glupio:( przeprosilismy sie ale ja nadal jestem smutna:cry:
paula78 - 2005-09-02 12:47
Dot.: podobno milosc to....
wszytsko zalezy od sprawy ,sytuacji i tego do czego dążymy.
trzeba byc głupim zeby pomimo tego ,że nie ma sie racji nadal sie upierac przy swoim.
srubka - 2005-09-02 12:50
Dot.: podobno milosc to....
Tak sie wczoraj w nocy zastanawialam czy ja nie potrafie kochac? bo nie zawsze potrafie ustapic:(
a teraz jest szczegolnie trudno mnie i mojem TŻ bo on jest w USA od 2 m-cy i wraca dopiero za 2 tygodnie i widze ze im wiecej tej rozlaki to nam czesciej "odbija" i drazni nas wiele rzeczy i czesto (w tym tyg) dochodzi do jakis drobnych sprzeczek:cry:
A wczesniej jak byl w Polsce, to tak nie bylo, potrafilismy sie dogadac i bylo super, a teraz.....:cry: mam nadzieje ze za 2 tyg. nie okaze sie ze nie potrafimy juz ze soba rozmawiac:(
srubka - 2005-09-02 12:53
Dot.: podobno milosc to....
Cytat:
Napisane przez paula78 wszytsko zalezy od sprawy ,sytuacji i tego do czego dążymy.
trzeba byc głupim zeby pomimo tego ,że nie ma sie racji nadal sie upierac przy swoim. Paula sprzeczka wyniknela z bardzo glupiego powodu az wstyd mowic :o
poszlo o to..... gdzie bedziemy rozm. na gg czy msn:cry:
do czego to doszlo ze o cos tak glupiego sie klocimy:cry:
Nutka - 2005-09-02 13:03
Dot.: podobno milosc to....
nie przejmuj sie wszyscy sie kłóca ..a taka głupotka jak piszesz...moze odwróc to w żart :) ja bym tak zrobiła nie warto się gniewać o takie drobnostki :)
Uszy do góry bedzie dobrze :)
srubka - 2005-09-02 13:06
Dot.: podobno milosc to....
Cytat:
Napisane przez Nutka nie przejmuj sie wszyscy sie kłóca ..a taka głupotka jak piszesz...moze odwróc to w żart :) ja bym tak zrobiła nie warto się gniewać o takie drobnostki :)
Uszy do góry bedzie dobrze :) wiem ze nie warto:(
dziekuje :cmok:
mcdulka - 2005-09-02 13:07
Dot.: podobno milosc to....
ja jestem taka okropna, ze prawie nigdy nie ustepuje, albo dopiero po wielkiej burzy. ale pracuje nad tym;)
Moniquee - 2005-09-02 13:43
Dot.: podobno milosc to....
miłość jest sztuką kompromisu jeśli na ten kompromis potrafią się zdobyć oboje....
jeśli nie, jest to wtedy niekończące się pasmo wyrzeczeń jednego z partnerów na rzecz drugiego... w dużej mierze zalezy to od charakteru.... ja jestem raczej uparta i nieustępliwa i raczej nie idę na kompromis.... z reguły moje jest na wierzchu... taki mam wredny charakter... mój Tż zdaje sobie sprawę z tego i to raczej on idzie na ustępstwa... on jest spokojny, nie potrafi się denerwować po prostu oaza spokoju... ja jestem jak huragan... pomimo,że różnimy się od siebie wszystkim, czym tylko możemy to jednak dogadujemy się ze sobą , więc widać, że jednak można...
lejka - 2005-09-02 13:44
Dot.: podobno milosc to....
W tej chwili jak dla mnie miłość to nie sielanka, tylko walka - o siebie, swoje racje, niezatracenie się w innej osobie, o wspólne życie, przeplatana chwilami, gdy patrzy się na drugą osobę i widzi się, że warto znosić to wszystko, bo właśnie ta i nie inna, z nią chcemy być i dzielić swoje radości i smutki.
Co do ustępowania - zawsze zgrywałam księżniczkę, nie ustępowałam. Przy obecnym chłopie ;) musiałam nauczyć się kompromisów, bo trafiło na jeszcze bardziej dumnego niż ja. :D
Ale wiem, że gdybym w czymś nie widziała ani trochę swojej winy, to bym nie ustąpiła. ;)
streptococus - 2005-09-02 13:46
Dot.: podobno milosc to....
zgadzam sie kompromis ale do kompromisu musza dazyc obydwie strony a nie jedna . u mnie to jakos wychodzi ..ale czasem jest lepiej czasej gorzej
asiak10 - 2005-09-02 14:04
Dot.: podobno milosc to....
Kobieta nie wytrzymałaby z mężczyzna nawet jednego dnia gdyby nie możliwość pójścia na kompromis, tak już jest :ehem:
paula78 - 2005-09-02 15:11
Dot.: podobno milosc to....
Cytat:
Napisane przez srubka Paula sprzeczka wyniknela z bardzo glupiego powodu az wstyd mowic :o
poszlo o to..... gdzie bedziemy rozm. na gg czy msn:cry:
do czego to doszlo ze o cos tak glupiego sie klocimy:cry:
oj kochana, życze wam abyście tylko o takie bzdurki mieli kłótnie :)
usmiechnij sie :)
i zagadaj do ukochanego na gg i msn;)
pluszynka - 2005-09-02 16:24
Dot.: podobno milosc to....
Hihi ja Cię doskonale rozumiem - ten głupi powód do kłótni - bo ja też potrafię się nakręcić taką nieistotną sprawą i rozpętać burzę
Kompromis jasne, rozmowa też, nie rezygnuję z siebie, całe życie w zasadzie byłam sama - bo stałe związki mnie nie ciągnęły, więc teraz jest mi trudno - ale mam pewność, że zawsze będą sobą - nie zatracę siebie, nie zastanawiam się czyje jest na wierzchu - ważne by było to dobre rozwiązanie, ważne żebyśmy umieli i chcieli rozmawiać o wszystkim co nas łączy i dzieli - wtedy kłótnie mają swój urok - bo i tak wiesz że to MIŁOŚĆ
srubka - 2005-09-02 19:01
Dot.: podobno milosc to....
dziekuje dziewczynki :cmok:
mam nadzieje ze jak juz dzisiaj bede z nim rozmawiala to sie nie bedziemy klocic:(
Asik_ - 2005-09-05 01:11
Dot.: podobno milosc to....
Ja coraz mniej wierze ze milosc w ogole istnieje.
srubka - 2005-09-05 01:13
Dot.: podobno milosc to....
Cytat:
Napisane przez Asik_ Ja coraz mniej wierze ze milosc w ogole istnieje. Asik, milosc istnieje tylko trzeba znalezc ta swoja poloweczke:D
Jesli jej jeszcze nie znalazlas to trzymam kciuki i zycze Ci abys ja spotkala:cmok:
Asik_ - 2005-09-05 12:10
Dot.: podobno milosc to....
Juz 2 razy myslalam ze to TA osoba:D idocznie to jeszcze nie te;)
dzieki:*
Martulaaa - 2005-09-05 12:33
Dot.: podobno milosc to....
śrubko to pewnie wynika też z tego,że jesteście bardzo daleko od siebie,minęło też sporo czasu.Rok temu byłam w podobnej sytuacji (z tym że ja wyjechałam)i też było ogromne napięcie,nerwowość,kłótni e o bzdury przez telefon.A po powrocie się poukładało.Będzie ok:-) Trzymaj się:cmok:
srubka - 2005-09-05 13:15
Dot.: podobno milosc to....
Cytat:
Napisane przez Martulaaa śrubko to pewnie wynika też z tego,że jesteście bardzo daleko od siebie,minęło też sporo czasu.Rok temu byłam w podobnej sytuacji (z tym że ja wyjechałam)i też było ogromne napięcie,nerwowość,kłótni e o bzdury przez telefon.A po powrocie się poukładało.Będzie ok:-) Trzymaj się:cmok: dziekuje:cmok:
juz sie jakos uklada:D
staramy sie oboje nie denerwowac nawzajem i widze ze jest duzo lepiej:D
to prawda - tutaj wina jest duzej odleglosci i tego ze juz 2 miesiace sie nie widzielismy:(
ale moj TŻ wraca za 10 dni :jupi: juz sie nie moge doczekac:D :D :D
Martulaaa - 2005-09-05 18:29
Dot.: podobno milosc to....
Cytat:
Napisane przez srubka dziekuje:cmok:
juz sie jakos uklada:D
staramy sie oboje nie denerwowac nawzajem i widze ze jest duzo lepiej:D
to prawda - tutaj wina jest duzej odleglosci i tego ze juz 2 miesiace sie nie widzielismy:(
ale moj TŻ wraca za 10 dni :jupi: juz sie nie moge doczekac:D :D :D No widzisz:-) Tylko 10.Mnie pomogło skreślanie dni z kalendarza (było ich ok.150:] ), szybciej czas leciał.Ale Ty dziewczyno nie masz już co skreślać.Ani się obejrzysz, a będziecie razem:-)
srubka - 2005-09-05 18:52
Dot.: podobno milosc to....
Cytat:
Napisane przez Martulaaa No widzisz:-) Tylko 10.Mnie pomogło skreślanie dni z kalendarza (było ich ok.150:] ), szybciej czas leciał.Ale Ty dziewczyno nie masz już co skreślać.Ani się obejrzysz, a będziecie razem:-) ja tez skreslam dni w kalendarzu:D
u mnie bylo mniej dni, bo ok. 70 ale i tak mi wystarczy:-p
:cmok: