miłość do końca życia :-)..Kiedy?

miłość do końca życia :-)..Kiedy?





Namietne_Usta - 2004-09-24 19:13
miłość do końca życia :-)..Kiedy?
  Witam wszystkich http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
właśnie dorwał mnie romantyczny nastrój,pełen rozmyślań i refleksji;)
chciałam wam zadać troszkę dziwne pytanko,ale interesuje mnie bardzo odpowiedz na nie..
Jak myślicie..kiedy nadchodzi czas na związanie się na stałe..?
Słyszę dookoła,że moj wiek - 18 jest okresem szaleństw,zmian partnerów niczym rękawiczki.. a np. rodzice mojej przyjaciołki poznali się w wieku 17 lat i są ze sobą do dziś..a mają już po 45lat;) podziwiam takie pary naprawdę:)
Co trzeba zrobić żeby tak pielęgnować związek.? czy jest możliwe spotkać tego jedynego:) (lub tą jedyną) przed 20stką i być z tą osobą już do końca swych dni? Jak myślicie?
Pozdrawiam....:*




toagusia - 2004-09-25 11:23

  Oczywiscie, ze jest mozliwe. Wszystko zalezy od konkretnych osob, ich uczuc, dojrzalosci, osobowosci i umiejetnosci dbania o zwiazek.



Ines1985 - 2004-09-25 11:42

  Tez kiedys mnie naszlo na takie rozmyslania http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif.
Zalozylam wtedy watek "ten jedyny".
Jesli jestes ciekawa opinii wizazanek zachecam do lektury http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif.



koculek - 2004-09-25 11:56

  Ja poznałam się z moim facetem w 3 klasie szkoły średniej, na przerwie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Od tamtej pory spotykaliśmy się codziennie a parą jesteśmy już ponad 5,5 roku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon29.gif Nie mieliśmy okresu separacji ani żadnych takich rozchodzeń z powodu kłótni. Jest nam ze soba dobrze i planujemy tak żyć do końca naszych dni. Oczywiście dbamy oboje o związek, bo bez tego już dawno by do nie było. Przeczytałam ostatnio, że 80% par rozstaje się ze soba przed spędzeniem ze soba 5 lat. Reszta 20% albo żyje ze sobą do końca życia albo rozstaje się gdzieś po drodze. My już jesteśmy w tych 20% http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1jupi.gif Całuski dla niego http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif




gosiunia82 - 2004-09-25 12:06

  Ja już co prawda nie jestem nastolatką, ale wcale nie uważam, że wiek ok.17 lat powinien być okresem szaleńst i częstych zmian partnerów. W takim wieku można równie dobrze tworzyć stały związek. Ja mam ogólnie takie podejście, że jak nie chcę z kimś być na długo(bo np. go bardzo lubię ale nic więcej) to lepiej w ogóle się nie związywać, przecież można się z kimś spotykać na stopie koleżeńskiej i tym samym oszczędzić sobie i tej drugiej osobie cierpienia i przykrości.
Ja spotkałam moją osobę na całe życie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon29.gif w wieku 19 lat i jakoś jestem pewna i czuję, że to mój jedyny http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



Namietne_Usta - 2004-09-25 12:26

  No własnie ja teraz poznałam faceta..no,może nie teraz:P a;e jestem z nim nie długo..ok 2 miesiecy,ale wszystko tak szybko sie potoczylo w sferze uczuciowej..tak bardzo go pokochalam i naprawde jestesmy bardzo szczesliwi..mam 18 lat,a jako 14 letka tez mialam chlopaka :P aż do 17 roku zycia.. bo ogólnie wole długie związki, nie lubie przelotnych,2 tygodniowych albo co gorsza jedno nocnych.
Zawsze marzyłam o zwiazku do konca życia.. ale moj ex uważał,że jest na to za młody..natomiast mój obecny ukochany podziela moje marzenia,dzięki czemu mamy chyba dużą szanse aby się spełniły:)
Mówi mi często,jak nie dowierzam w swoje szczęście;P ,że przypomni mi o tym,że jestem jego jedyną miłością jak będziemy mieli dzieci i obrączki ślubne http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif:) http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon29.gif
--
a wątek stąd mi się nasunął,że miałam jakieś obawy..że skoro on ma dopiero 18 lat to jeszcze może się zmienić jego charakter,poglądy..
ale cóż,on zapewnia mnie o wierności do końca i o wielkiej miłości.
Zaufałam:-)
Wierzę w taką miłość nawet w moim wieku.



Ines1985 - 2004-09-25 12:56

  Ja na poczatku zwiazku z moim obecnym chlopakiem mialam taki problem ze "dorosli" nie traktowali nas powaznie... Wpajali nam ze w zyciu bedziemy miec jeszcze nie jednego partnera/partnerke. Teraz po 9 miesiacach moi rodzice nie wyobrazaja sobie abym mogla wyjsc za kogos innego http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif. Ja tez sobie tego nie wyobrazam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif. On zna juz cala moja rodzine, nawet byl ze mna u tej oddalonej od nas o 100km.

Trudno jest mi sobie wyobrazic zwiazek kiedy dwoje ludzi jest ze soba juz wiele miesiecy i jest im dobrze, ale w glebi duszy czuja ze sie rozstana. Nie wiedza kiedy, w jakich okolicznosciach i z jakiego powodu.. Moja byla przyjaciolka tak ma. Twierdzi ze teraz jej chlopak jest jej potrzebny ale nie podoobaja sie jej niektore jego nawyki i nie moglaby z nim wziac slubu. To smutne. Nie chcialabym zyc z przeswiadczeniem ze i tak rozstane sie z moim chlopakiem bo nie umialabym z nim zyć juz zawsze.

I tez NIE jestem zwolenniczka zwiazkow bez milosci i na krotko http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif. Nie ma sensu tracic na to czasu...



koculek - 2004-09-25 12:57

  Namiętne_Usta życzę szczęścia i oby te obietnice się spełniły, ale narazie oboje nosicie różowe okulary, które opadną za jakieś pół roku. Wtedy się zobaczy czy to będzie do końca życia, ale oczywiście tego życzę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



Charlotte - 2004-09-25 13:00

  Sorry, że ja nie na temat - na temat odpowiem potem.
Chciałam teraz tylko napisać, że wczoraj była chyba jakaś dziwna faza księżyca http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif bo ja też miałam wieczór romantycznych reflekcji: czytałam moje stare pamiętniki sprzed 10 lat i słuchałam SDM http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



Ines1985 - 2004-09-25 13:11

  Moje rozowe okulary opadly juz dawno http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif hihi. Mam dosyc specyficzne spojrzenie na moj zwiazek... Inne niz moj wiecznie rozanielony chlopak http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif. Mam nadzieje ze jemu tez wkrotce opadna te rozowe okulary o ktorych piszesz http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif. Choc narazie sie nie zapowiada. A nosi je juz 2 lata http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif.

Znamy sie juz kilka lat z czego od dwoch jestesmy nierozlaczni jako para przyjaciol. To wszystko przez co razem przeszlismy upewnilo mnie w tym ze tego czlowieka moge byc pewna http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif. Z reszta, jak to juz dziewczyny pisaly w innym watku - to sie czuje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



Charlotte - 2004-09-25 15:04

  A co do pytania: oczywiście, że jest możliwe spotkać TJ przed 20-stką http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1ehem.gif Jestem na to dowodem i znam też wiele innych http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1ehem.gif
Jednak nie może być tak, że jest określony wiek, kiedy "powinno się" go poznać. To sprawa indywidualna i każdemu kiedy indziej się "przytrafia" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Są ludzie, którzy spotykają miłość zycia po 40-stce http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon23.gif



Gonia1 - 2004-09-25 15:08

  Karola napisał(a):

> Są ludzie, którzy spotykają miłość zycia po 40-stce http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon23.gif

Są też tacy, którzy nie spotykają jej nigdy... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif



ropuszka - 2004-09-26 11:18

  Przeczytalam wszystkie Wasze posty. I wiecie co? Ja spotkalam mojego pierwszego i ostatniego jak na razie faceta prawie 3 lata temu. Na poczatku wcale nie chcialam tego traktowac jak na cale zycie, tylko raczej dosc luzno. Ale on sobie na to nie pozwolil, pozmienial wszelkie moje poglady na ten teamt i jestesmy juz ze soba ponad 2 lata. Z wszelkimi mozliwymi deklaracjami, bez zadnej swobody i mozliwosci cieszenia sie sam na sam towarzystwem innych osob przeciwnej plci. Ciesze sie, ze facet ma powazne podejscie do zycia, tylko, ze niemal od 16 roku zycia jestem skazana myslec: musze byc wierna, to bedzie moj maz, zadnych innych randek itd. Rozowe okulary opadly baaardzo dawno temu, nawet rozstawalismy sie bardzo czesto, tylko po to, zeby znow do siebie wrocic. Jest mi dosc dobrze z nim, nawet mysle, ze to Ten Jedyny, ale niestety oboje mamy swiadomosc, ze dziela nas dosc duze roznice charakterkow no i... zeby za jakies 10 lat nie nadeszla chwila, kiedy nie mozemy juz ze soba zyc. Bardzo czesto sie klocimy, bardzo szybko godzimy. Kochamy sie, ale czy to wystarczy?



wersta - 2004-09-26 17:31

  heh, spotkalam go w 2-giej l.o. (nie mialam jeszcze 17 lat) jestesmy razem prawie 8 lat, mieszkamy prawie 5, a ja nadal nie jestem pewna.
zycie roznie sie uklada, milosci "na cale zycie " rozpadaja sie po 15 latach malzenstwa, wiec ja nigdy nie mowie "ten jedyny"



koko - 2004-09-26 17:42

  Wera-doskonale Cię rozumiem. Widzę, że myślisz jak ja.Bałam się trochę odzywać w tym wątku, bo to co chciałam napisać mogłoby zabrzmieć pesymistycznie i mało romantycznie. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
Ja swojego poznałam na początku 3 klasy L.O., też nie miałam jeszcze 17 lat.Jesteśmy razem 7 lat.Czy to jest miłość do końca życia? Ja tego nie wiem.Dzisiaj mogłabym powiedzieć, że tak.Ale staram się w ogóle unikać takich sformułowań jak "zawsze", "nigdy".Bo kto to wie jak będzie?To zresztą na jedno wychodzi z tym co Wy piszecie- bo piszecie-czuję że to jest ten jedyny.Owszem- teraz tak czujemy, ale co będziemy czuć za 20 lat tego nie wie nikt.Miłe są jednak takie deklaracje- świadczą o naszym wielkim przywiązaniu do danej osoby i są na pewno bardzo romantyczne.http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Bez sensu jednak jest się zarzekać.Życie sie może różnie potoczyć i to jest piekne.http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



stokrotka_to_ja - 2004-09-26 17:54

  PRzechodziłam dokładnie to samo . Z ta róznicą,że nie było rozstań,powrotów itd. ale czułam się przytłoczona...Tymbardzie j,że to był mój pierwszy chłopka. Skończyło się po 4 latach.



Jula - 2004-09-26 19:10

  Hej
Miłość mojego zycia skończyła się 2 lata temu. Trwała 5 lat. Wydaje mi sie, że drugiej takiej nie bedzie.
Rozstanie było jedną z najgorszych rzeczy w moim krótkim życiu, chociaz trwalismy głownie dzięki przyzwyczajeniu. Miłość powoli ulatniała się ustępując miejsca rutynie, zamiast romantyzmu była nuda.
Wiecie co? Pewnie to bardzo pesymistyczne, ale nie sądzę, zeby miłość do jednej osoby może trwać do końca zycia.... Ech http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
Pozdrawiam.



koko - 2004-09-26 19:30

  Głowa do góry.http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gifTa miłość była miłością Twojego życia w tamtym okresie, a kiedyś tam będziesz mieć inną miłość życia.Myślę, że tak własnie to wygląda.http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



Shany - 2004-09-26 19:43

  Teraz ja:
3 lata,kocham go,on mnie tez,nie wyobrazam sobie zycia bez niego...ale czy bede tak myslec za rok,dwa,10 lat?Nie wiem.On podchodzi do tego bardziej realnie.Mowi "kocham ale nie moge ci obiecac milosci do konca zycia,bo nie wiem co przyniesie przyszlosc" czy to znaczy ze nie kocha naprawde??? hmmm...mowil tak od poczatki...i caly czas jestesmy razem,mieszkamy razem....razem!!! Moj poprzedni zwiazek rozpadl sie na zawsze po 2 latach z przerwami....milosc do konca zycia obiecywal od poczatku.W co zatem lepiej wierzyc???...nie wiem...dzis jestem szczesliwa...moze za 20 lat tez bede szczesliwa ale z kims innym. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif buziaki dla wszystkich zakochanych wizazanek.



kasiulekk - 2004-09-27 10:59

  To ja też się przyłączę. U mnie było raczej nietypowo http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Poznałam mężczyznę mojego życia jak miałam 14 lat http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif , i tak jest do dziś.Jest moim piewszym i jedynym, ja dla niego też... W lutym będzie 12 rocznica naszego ślubu, mamy synka, kochamy się jak wariaci i z każdym dniem bardziej. Chyba jesteśmy swoimi "drugimi połówkami " I chociaż wszyscy czarno wróżyli, udało się. A nasza miłość, na początku szczenięca, z czasem przekształcała się w coraz bardziej dojrzałą . Dodam, że mam 31 lat.
Dlatego uważam, że nie ma reguły. Swoją drugą połówkę jabłuszka można znaleźć nawet w piaskownicy, albo dopiero po 30-stce. Ważne , żeby znaleźć wogóle, czego Wam z całego serduszka zyczę. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon29.gif
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl