¬le mi, po prostu Ľle :(
¬le mi, po prostu Ľle :(
madame_volae - 2003-04-26 22:54
¬le mi, po prostu Ľle :(
Wspominałam na innym temacie o dwóch dziewczynach z którymi się nie lubię. Każdy powtarza, żebym je olała, ale mam wrażenie, że wtedy one będ± s±dziły, że mog± wszystko.
Dzi¶ obgadały mnie, bo dostałam pozytywn± ocenę z fizyki, one nie. Cieszyłam się a jak (co.. nie mogłam?). Zauważyłam to i zaczęłam się krzywo na nie patrzeć, aż to spostrzegły i odwróciły się. Następnym razem zwrócę im nie wzrokow±, ale słown± uwagę. Ech, szkoda słów. Chora sytuacja.
Zawsze nienawidziły dwóch dziewczyn, zawsze je obgadywały, teraz gdy znalazły wspólny temat, jakby ¶wietne koleżanki. Ten najbardziej znienawidzonej niegdy¶ przez nie dziewczyny ex chodzi z dziewczyn±, której one nie lubi± (bardzo). Ka¶ka też nie lubi, w końcu panna chodzi z chłopakiem, na którego widok serce nadal wali jej szybciej.
A prawda jest taka, że tu z nimi hahaha hihihi, a za ich plecami będ± się z nich ¶miały. To takie sztuczne.
Czy każdy człowiek taki jest? Powiedzcie, że nie.. [img]icons/icon9.gif[/img]
Dzi¶ praktyczne na jaki¶ czas rozstałam się z facetem. Odnosiłam wrażenie, jakby to nie był ten. Owszem, miło mi z nim było, zależało mi na nim, dobrze się z nim bawiłam etc. Jednak brakowało mi tego "czego¶", tej namiętno¶ci i spontaniczno¶ci. Prawdziwego oddania się mu. Wcale nie oczekiwałam całymi tygodniami aż nadejdzie nasze spotkanie. Równie dobrze mogłam spotkać się z koleżank±. Wygl±dało, jakby mi było to wszystko obojętne. Mogę go mieć, a równie dobrze mogłabym go nie mieć. Czy ja wymy¶lam sobie jakie¶ bzdury?
palomino - 2003-04-27 14:32
Wiesz co? Nie zrozum mnie Ľle ale wydaje mi się że masz większy problem niż tylko dwie zło¶liwe koleżanki. Jak tak czytam te posty to widze że masz straszne hu¶tawki nastrojów i doły z bardzo różnych powodów, także takich nad którymi zwykle przechodzi sie do porz±dku dziennego a Ty traktujesz to wszystko bardzo/zbyt poważnie.
Uważam że zwykle nasze pocieszanie nic nie da i powinna¶ udać sie do kogo¶ w rodzaju psychoterapeuty - on mogłby Ci pomóc spojrzeć na sprawy z innej perspektywy, mogłby pomoc, skoro sama sobie nie radzisz.
pozdrawiam i powodzenia [img]icons/icon7.gif[/img]
Chili - 2003-04-27 18:55
Madame suonko powiem Ci bardzo krotko i uwazam, iz madrze [img]icons/icon12.gif[/img]
CO NAS NIE ZABIJE, TO NAS UMOCNI!
Uwierz mi, przeszlam juz wiele zlego i to mi dodawalo troszke sil do walki.. zreszta mieszkam od mojego ukochanego 380km i gdy jest zle, lub ktos nam robi pod gorke tudziez maci, to zawsze juz po wszystkim przypominam sobie te slowa [img]icons/1cmok.gif[/img]
Heksia - 2003-04-27 20:35
oj,nie martw sie za bardzo...jestes po prostu wrazliwa osobka...tak jak ja.Mnie tez boli kazda najmniejsza niesprawiedliwosc,ale staram sie to olewac.Zawsze mowie sobie w takich sytuacjach:LUZIK!!!to jest najwazniejsze;)a tak btw to mam gorszy problem:jestem tydzien przed matura i wlasnie sie prawie zakochalam...z nauki nici!!!3maj kciuki!!pa