Rady, motywujące myśli :)

Rady, motywujące myśli :)





Pelka3133 - 2008-09-08 14:52
Rady, motywujące myśli :)
  Witam serdecznie wszystkie wizażanki :cmok:Właśnie rozpoczęłam naukę w nowej szkole- liceum :) Mimo, że dotychczas miałam świetne wyniki w nauce i naprawdę nie miałam dużych problemów to teraz wpadłam w dołek :( Lekcje są nawet ok, na niektórych przedmiotach czuję się dobrze, inne napawają mnie strachem i niechęcią, np. język niemiecki bo nauczycielka mówi cały czas w tym języku a ja nie wiele rozumiem w dodatku jestem w klasie o rozszerzonym nauczaniu języka angielskiego i niemieckiego... No ale cóż miałam sie przepisywać do innej klasy, ale doszłam do wniosku że równiez na innym profilu znalazłyby się przedmioty , których bym nie lubiała :( Smutno mi bo za każdym razem kiedy wracam, ze szkoły to chce płakać, bo boję się że zawsze coś mnie tam ominęło z lekcji , czegoś nie dosłuchałam, albo że mogłam się bardziej wysilić i wtedy może dostałabym jakąś ocenę :( Nie wiem czy rozumiecie moje odczucia, ale mam nadzieje że tak. Zależy mi aby jak najlepiej wykorzystać te 3 lata w szkole średniej, by potem dobrze zdać maturę i dostać się na wymarzone studia. Nie wiem, jak to sie dzieje ale w szkole po prostu mało co wchodzi mi do głowy chociaż staram się bardzo słuchać nauczyciela, a juz po np. 2 godzinach czuję zmęczenie, jakbym miała taką ociężałą głowę, czuję się taka tępa, dosłownie dziwnie tak jedym słowem się określę :( przychodzę do domu i nie wiem za co sie brać bo tyle tego do nauki...dużo rzeczy wkuwam na pamięć, po to żeby ( w razie czego) przy odpowiedzi powiedzieć wszystko jak najlepiej i majdokładniej.

Proszę was więc o rady co do mojej sytuacji, czy normalne jest to jak się teraz czuję, proszę również o wasze wspomnienia, wypowiedzi gdy zaczynałyście naukę w nowych szkołach, pracy itd. Proszę także o wasze najskuteczniejsze sposoby na to jak dobrze się uczyć, przyswajać wiedzę, jak organizować sobie pracę w domu, obowiązki, zadania żeby wszystko pogodzić i ze wszystkim zdążyć. I chyba najważniejsze, czyli to czym kierujecie się na codzień, co sprawia że macie dobre nastaiwenie, że myślicie pozytywnie, nawet gdy rzeczywiście jest cięzko, bo wiadomo jak w życiu bywa, wypiszcie takie wasze złote myśli, które dają wam powera :) I może to zabrzmi egoistycznie o słowa otuchy dla mnie i osób które zaczynają coś nowego, pracę, naukę w szkole...:cmok: Dziękuję za wszystkie wypowiedzi :cmok::cmok::rolleyes:




lain - 2008-09-08 15:07
Dot.: Rady, motywujące myśli :)
  wyluzuj - trzeba sie wdrozyc. wszystko powoli przestanie byc przerazajace, a zacznie byc normalne. teraz jeszcze jestes swiezo ma wakacjach, wiec i mozg wystarczajaco sie nie rozgrzal ;)
ja LO zaczelam widowiskowo - od trzech luf na czysto :D a skonczylam z wyroznieniem i druga srednia wsrod maturzystow :)



natalka2 - 2008-09-08 15:44
Dot.: Rady, motywujące myśli :)
  Cytat:
Napisane przez lain (Wiadomość 8929456) wyluzuj - trzeba sie wdrozyc. wszystko powoli przestanie byc przerazajace, a zacznie byc normalne. teraz jeszcze jestes swiezo ma wakacjach, wiec i mozg wystarczajaco sie nie rozgrzal ;)
ja LO zaczelam widowiskowo - od trzech luf na czysto :D a skonczylam z wyroznieniem i druga srednia wsrod maturzystow :)
tez zaczelam kilka dni temu LO i niektore lekcje juz mnie przerazaja :p: mialam raz 9 godzin i wrocilam paadnieta.
ale postanowilam, ze bede sie starac z ok 5 przedmiotow, a z reszta niech sie dzieje co chce :p: [byle bylo 2]. wole posiedziec na wizazu niz kuc historie, ktora raczej do nieczego mi sie nie przyda :rolleyes:



lain - 2008-09-08 16:14
Dot.: Rady, motywujące myśli :)
  Cytat:
Napisane przez natalka2 (Wiadomość 8929950) wole posiedziec na wizazu niz kuc historie, ktora raczej do nieczego mi sie nie przyda :rolleyes: oj ja akurat uwazam, ze historia pomaga zrozumiec to co sie dzieje teraz i wypada miec z niej chociazby elemenatarna wiedze. z reszta ja wychodze z zalozenia, ze z wszystkich przedmiotow wypadaloby miec elemenatarna wiedze zeby moc rozmawiac z roznymi ludzmi na rozne tematy :)
choc wiadomo, ze programy niestety czesto sa przeladowane i wkuwa sie niepotrzebne nikomu *******y (dla mnie szczytem takich ******* byly akurat szczegoly i szczegoliki w zakresie biologii :)), no ale przedmiotu z tego powodu nie zamierzalam calkowicie olewac :)




paulinka_vel_paulinka - 2008-09-08 17:34
Dot.: Rady, motywujące myśli :)
  takie myślenie nie prowadzi do niczego dobrego, więcej luzu. Nie musisz martwić się o oceny na świadectwie, one z tego co pamiętam nie były brane pod uwage. Z góry nastaw sie na przedmioty które chcesz zdawać na maturze, reszte potraktuj lajtowo :D



thaitii - 2008-09-08 20:20
Dot.: Rady, motywujące myśli :)
  To ja się przyłączam do tematu, bo mam identyczny problem. Mnie jednak bardziej przerażają przedmioty ścisłe;) Nie mogę się kompletnie przyzwyczaić do zwyczajów panujących w LO, mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni. I nosiłam się z zamiarem założenia wątku wsparcia/motywującego, ale uprzedziłaś mnie:D
A autorce na pocieszenie powiem, że w gimnazjum (chodziłam do klasy lingwistycznej, z rozszerzonym angielskim i niemieckim) na początku też nie mogłam się przyzwyczaić do lekcji prowadzonej w językach obcych, a z czasem nie dość, że się przyzwyczaiłam to jeszcze nauczyłam się doceniać to, że dzięki temu mogę się więcej nauczyć.
No właśnie, co powiecie dziewczyny, które przeszłyście przez szkołę średnią- wkuwać wszystko czy ustalić priorytety i ukierunkować się, by nie zwariować od nadmiaru?;)



Jula - 2008-09-08 21:25
Dot.: Rady, motywujące myśli :)
  Cytat:
No właśnie, co powiecie dziewczyny, które przeszłyście przez szkołę średnią- wkuwać wszystko czy ustalić priorytety i ukierunkować się, by nie zwariować od nadmiaru?;) Uwaga - antyprzykład! :) Mój sposób na lo: wagarować, chodzić na ciekawsze zajęcia, uczyć się dzień przed do późna w nocy przed egzaminem.... i dostać 5 ;) Przyznaję, że mój sposób był hardcorowy :) ale dla mnie - działał.
Lo skończyłam 7 lat temu, chodziłam do liceum profilowanego (techniczne, ekonomiczno-administracyjne), więc zajęć miałam całe mnóstwo (oprtócz tych standardowych przedmiotów, takich jak matematyka, języki, geografia etc., miałam prace biurowe, rachunkowość, ekonomię, zarządzanie, statystykę...), do późna (czasem zajęcia trwały do 19....) i nauki całe mnóstwo, w tym robienie róznych projektów, przygotowywanie referatów, wystąpień.
Nigdy nie byłam typem kujona, uczyłam się za pomocą takiego prymitywnego "mind-mappingu", mam pamięć wzrokową, dużo koloruję w notatkach - i myślę, ze to jest jakiś sposób.
Nie jestem zwolennikiem uczenia się wszystkiego na blachę - fakt, elementarną wiedzą z pewnych zagadnień warto mieć, ale czasem można odpuścić i mieć z czegoś 3 lub 4 a czas poświęcić na dokształcanie z dziedzin, które nas bardziej interesują.



Pelka3133 - 2008-09-10 15:57
Dot.: Rady, motywujące myśli :)
  A może ktoś jeszcze coś dorzuci, znam wiele osób którym przydałyby się jakieś krzepiące słowa, bo też jest im w szkole ciężko :( Ja od kilku dni bardzo się staram, bo siedze nad książkami, czytam lekcję, zeszyty,( chociaż jest miesiąc ochronny) ale nadal jakoś mi nie idzie...Bardzo się staram na na końcu i tak nie ma efektów bo sporo zapomnę, a może ja już nie jestem w stanie się uczyć bo jestem przeuczona od czasu gimnazjum :(??? W niedziele obiecałam chłopakowi że pójdziemy chociaż na 2 godzinki do kina nawet, ale nie wiem czy pójdę bo jest tyle nauki,a możę ja przesadzam, ale tak bym chciała wszystko umieć, ale obawiam się że wcześniej zwiariuje od tego wszysktiego, czasami mam ochotę wyć :(:(:(



cochonnetta - 2008-09-10 16:38
Dot.: Rady, motywujące myśli :)
  matko i corko. Prawde mowiac kompletnie nie rozumiem Twojego podejscia :nie:. Nie wiem, moze ja mialam jakies malo wymagajace liceum, ale uczyłam sie naprawde malo, a napewno nie w weekendy! (to nie wiem co Ty na studiach powiesz, bo to dopiero ostra jazda ;)). Mature zdalam dobrze, a wiekszosci osob , ktore tak sie przejmowaly i staraly niestety zawalili.
Wrzuc troche na luz i pomysl czy najlepsze lata swojego zycia chcesz pamietac jako spedzone nad ksiazkami.

Oczywiscie nie mowie, ze kompletnie masz wszystko olac i chodzic codziennie na imprezy ;), ale we wszystkim potrzebny jest umiar i rownowaga. Postaraj sie polaczyc jedno z drugim , nie marnuj calych weekendach na nauke. Ucz sie rzeczy potrzebnych, a nie glupot (niestety w programie LO ich duzo)

i po pierwsze i najwazniejsze wyluzuj ;)! Chyba kazdemu na poczatku lo zdarzy sie dostac pare zlych ocen , normalka. Poprostu trzeba sie dostosowac do nowych nauczycieli, wymagan.

Mam nadzieje, ze niedlugo bedzie lepiej, pozdrawiam :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl