nie lubie siebie:(

nie lubie siebie:(





redia - 2005-09-19 10:35
nie lubie siebie:(
  chcialam tutaj napisac o sobie troche nie mam z kim o tym pogadac:( pewnie temat znany kazdej a moze prawie kazdej chodzi wygladu:( jestem studentka kosmetologii w szkole widze same pieknosci prawie ktora maja ladna cere a ja podobno nie jestem brzydka a ciagle sie czuje na odwrot:( mam wrazenie ze jestem brzydka ze za male mam piersci za gruba jestem i cera...:( mam cere miszana sklonna do tradzika wiec wymaga szczegolnej opieki i wiele meczarni z tym jest a jak tu byc komsetycvzka jak sie ma z wlasna cera problemy:( mimo rok zabawy w zabiegi w szkole cera mi sie poprawila troche tradzika prawie niemma jedynie jakies tam korstki ale co blizny przebarwienia zostaly :/ i przetluszczajaca sie szybko skora:/ i cialge mam kompleksy moj chlopak sadzi ze jestem bardzo ladna i piekna ale ktory chlopak powie wlasnej dziewczynie na odwrot? nie chodze na solarium nie mam blad wlosow ani nie jestem tak zwana " bladyna" a mam wrazenie ze faceci wlasnie takimi dziewcyznami sie interesuja i to one sa w centrum uwagi a takie normlane dziewczyny uwazane sa za takie myszeczki na ktore sie macha aby reka hmmmmm co wy myslicie? moze ktoras podobnie myslala a sobie poradzila? jesli tak to prosze o rady




manolita - 2005-09-19 10:46
Dot.: nie lubie siebie:(
  Ech... chyba najlepszym lekarstwem jest po prostu pogodzenie sie ze swoim wygladem i sama soba.
Ja nie jestem kanonem piekna, odbiegam w tym wzgeldzie od normy :D, ale nie narzekam. Jestem jaka jestem, pogodzilam sie z tym . Jesli sie komus nie podobam , to juz jego sprawa ;)
Mam podobnie jak Ty cere mieszana, czasami jeste z nia lepiej czasami gorzej, ale przestalam sie tym przejmowac. Korektor i podklad robia swoje :D
Wiesz co , chyba nie wszyscy faceci lubia styl "barbi". Masz swojego chlopaka dla ktorego jestes boginia.
Nie narzekaj tylko stan przed lustrem i popatrz jaka jestes piekna. Na pewno jest masa detali , ktorych zazdroszacza Ci inni :)

Jesien zbiera swje zniwo.... zaczynaja sie jesienne dolki :D



Kavala - 2005-09-19 10:49
Dot.: nie lubie siebie:(
  Cytat:
Napisane przez redia moj chlpak sadzi ze jestem bardzo ladna i piekna ale ktory chlopak powie wlasnej dziewczynie na odwrot? nie chodze na solarium nie mam blad wlosow ani nie jestem tak zwana " bladyna" a mam wrazenie ze faceci wlasnie takimi dziewcyznami sie interesuja i to one sa w centrum uwagi Faktycznie jesteś ładna i nie bardzo wiem o co chodzi. Jeśli chcesz podobać się swojemu chłopakowi to to osiągnęłaś, jesli zaś chcesz być w centrum uwagi to zrób sie na tak "zwaną blądyne" (czyt. blondyna), w czym problem. Choć Kolor włosów tu sprawy nie rozwiaże. I co rozumiesz przez stwierdzenie "tak zwana blądyna" bo brzmi to w twoich ustach dość pejoratywnie, ale moze się mylę...



agulla - 2005-09-19 11:34
Dot.: nie lubie siebie:(
  jezeli masz facet i on ci mowi że jestes piekna to tak jest i już, mnie wlasnie moj TZ wyleczył z kompleksów. Liczy się to że on cie kocha i że jemu sie podobasz. Napewno nie masz racji ze jest z ciebie taka szara myszka poprostu w to nie wierze i już !!!! prosze o usmiech mi tu zaraz i nie załamywanie się !!!!




Ines1985 - 2005-09-19 11:35
Dot.: nie lubie siebie:(
  Hmm...
Troche jakbym czytala siebie kilka lat temu. Z tym ze ja bym bardziej ponarzekala na cere ;).

Zaczne moze od tych nieszczesnych solaryjnych blondynek ;).
Zauwaz jak wiele takich wystylizowanych kobiet chodzi po ulicach.
Jak zobaczysz dlugowlosa farbowana blondynkę w rozowych szpilkach, z opalona skórą, bardzo widocznym makijazem i pstrokatymi tipsami to od razu widzisz ze jest to osoba ktora w jakis sposob uległa modzie i za wszelka cene probuje sie upodobnic do jakiegos "kanonu piekna".
Ja takim kobietom wspolczuje...
I przepraszam, jesli kogos uraze (bo na pewno tu takie osoby zagladaja) ale mnie sie to zwyczajnie nie podoba i wyrazam swoje zdanie.

Jesli chodzi o mezczyzn - oni czesto sie obejrza za taka kobieta, ale 70% z nich wcale nie mialoby ochoty z nia pogadac i dowiedziec sie jaka ona jest.
Faceci z reszta bardzo czesto zartuja z takich barbie i uwazaja je za bardzo puste istotki.
Chyba ze sa to narcystyczni kolesie, ktorzy siebie uwazaja za bóstwo i chcieli by miec taka lale u swojego boku (dla ozdoby).

Moim zdaniem w ogole nie ma sensu sie porownywac z takimi osobami :rolleyes:. To są zupelnie inne swiaty, inne priorytety, inne typy osobowosci...

Jesli bedziesz miala w sobie to coś (czym czesto jest zwykla samoakceptacja i pewnosc siebie) to najprawdopodobniej szybko wokol Ciebie pojawi sie wianuszek cichych wielbicieli ;). I beda nimi faceci, ktorzy maja cos ciekawego do powiedzenia, a nie ciagle licytuja sie kto ostatnio wiecej przypakowal na silowni albo wypil wiecej wodki na imprezie.

Poza tym skup sie na swoim chlopaku. Naprawde to bycie w centrum zainteresowania innych mezczyzn jest Ci tak bardzo potrzebne?
Jeśli tak, nie ma innej rady... Musisz zaakceptowac siebie. Bedac zakompleksiona szara myszka stajesz sie tak jakby niewidoczna, schowana pod skorupa swoich kompleksów.



ropuszka - 2005-09-19 11:55
Dot.: nie lubie siebie:(
  Zgadzam sie z dziewczynami, ale dorzuce swoje pare groszy, zebys wiedziala ile z nas ma racje;) Nie jestes brzydka! Nie ma ludzi brzydkich. U kazdego mozna znalezc cos pieknego i nieciekawego. Nie jestes oszpecona przez chorobe itp. rzeczy, wiec nie powinnas narzekac. ja sama walcze z tradzikiem. Nie jest potworny, ale jest. Przebarwienia mozna zwalczyc roznymi metodami, powinien Ci je pzredstawic dobry dermatolog. A makijaz tez moze zrobic swoje. Twoj chlopak na pewno Cie nie osuzkuje - dla niego jestes piekna i koniec. Spojrz prawdzie w oczy - takich jak Monica Bellucci malo chodzi po ulicy, wiekszosc z nas to na pozor "przecietne" dziewczyny w szarych sweterkach. Ale zapewniam Cie, ze 90% z nas (albo i wiecej) moze byc zrobiona na super gwiazde i wzbudzac zachwyt. Ale czy to nam jest naprawde potrzebne? Moim zdaniem wystarczy delikatny makijaz, ladne ciuszki i tyle. Faceci ogladaja sie za "Mandarynkami", moj chlopak tez. Ale na dobra sprawe rzeczywiscie nie chca miec takich zon czy dziewczyn. Najmodniejsza i najlepsza jest naturalnosc:) Wiecej wiary w siebie zycze! Tradzik nie trwa wiecznie, a najwazniejsze jest to, ze jest ktos, kto Cie kocha i ceni.



pluszynka - 2005-09-19 12:29
Dot.: nie lubie siebie:(
  Przypuszczam że nikt nie jest tak okrutny w ocenie Twojej urody jak Ty sama :)
Nie napiszę Ci że najważniejsza jest samooakceptacja (choć to prawda) - ale ja sama siebie nie do końca umiem zaakceptować (jeśli chodzi o wygląd) i nie będę Ci dawać pustych rad, ale ... jest prostszy sposób - trzeba zdać sobie sprawę - że się wygląda jak się wygląda, to jest Twoja twarz - itegralna część siebie, naucz się wydobywać to co w sobie akceptujesz, co Ci się podoba, a resztę zwyczajnie przyjmij że jest - raz gorzej raz lepiej........ :cmok:



ewunia2 - 2005-09-19 12:32
Dot.: nie lubie siebie:(
  Z wiekiem mam większy dystans do samej siebie, już nie działają tak na mnie kolorowe pisma itp., ale kiedyś byłam w stosunku do siebie bardziej krytyczna, teraz też czasami jest mi źle, ale nie popadam w skrajności, patrzę na siebie przychylniejszym okiem i wiem, że nie zmienię pewnych wad. Ale za to cieszę się i cenię z tego co mam. I to naprawdę działa- nie mam pięknych oczu i zębów, ale za to mam fajną figurę, ładne paznokcie, fajne lekko kręcone włosy. Z tego się cieszę, zaczynam to doceniać. Mogę siedzieć i rozpaczać , że ząb krzywy, że małe oczy ale to nic nie da, więc moze warto znaleźć w sobie coś co ładne i wyeksponować to. Na pewno masz wiele takich atutów, a pryszcze są a za chwilę ich nie ma:D. Ponadto kosmetyki mogą zdziałać cuda:)



AP_niusia - 2005-09-19 12:39
Dot.: nie lubie siebie:(
  Cytat:
Napisane przez redia i cialge mam kompleksy moj chlopak sadzi ze jestem bardzo ladna i piekna ale ktory chlopak powie wlasnej dziewczynie na odwrot? nie chodze na solarium nie mam blad wlosow ani nie jestem tak zwana " bladyna" a mam wrazenie ze faceci wlasnie takimi dziewcyznami sie interesuja i to one sa w centrum uwagi a takie normlane dziewczyny uwazane sa za takie myszeczki na ktore sie macha aby reka hmmmmm co wy myslicie? moze ktoras podobnie myslala a sobie poradzila? jesli tak to prosze o rady
Witaj Redia

Najważniejsze jest to, że podobasz się swojemu TŻ, gdyby było inaczej myślisz, że byłby z Tobą....
Uważam, ze każda dziewczyna ma w sobie coś pięknego, ma coś czego nie mają inne :ehem:
Nie uwazam się za super piękność, ale dzięki mojemu TŻ uwierzyłam, ze nie jest ze mna tak źle -->a jeśli ktoś uważa inaczej to juz jego sprawa.
Zaufaj swojemu TŻ, stań przed lustrem i powiedz "jestem ładna, podobam się sobie", jeśli tak zaczniesz myśleć o sobie to inni też zaczną Cie tak postrzegać- mi pomogło ;)

Redia uwierz w siebie :cmok:

A to dla poprawy humoru :roza:



mech - 2005-09-19 13:04
Dot.: nie lubie siebie:(
  Słuchaj, dzieweczko (czy ona posłucha? ;)) Powtórzę za dziewczętami. Zaufaj swojemu facetowi! On Cię KOCHA! CIEBIE kocha, właśnie Ciebie, z Twoją cerą, kolorem włosów, figurą, oczami, ustami i kostkami u nóg :) Dla niego JESTEŚ najpiękniejsza. To prawda, że faceci często oglądają się na solariowymi blondynkami, ale to, że ktoś się obejrzy to NIE ZNACZY, że mu się podoba :)
Chyba każda z nas ma takie dni, w które z dziką rozkoszą potłukłaby wszystkie lustra. W które idąc ulicą przybieramy minę pt: "spójrz tylko na mnie to ci oczy wydrapię". I to nie dlatego, że rzeczywiście wyglądamy wtedy źle, ale mamy tylko jeden z tych gorszych dni (np. niespodzianka przed okresem). Nie ma jednego wzorca piękna. Cokolwiek by starano się nam wmówić, nie ma go. I KAŻDA kobieta ma w sobie coś niepowtarzalnie pieknego, intrygującego. Gdyby jedynym obowiązującym wzorcem była opalona blondynka, sama musiałabym rozważać pójcie do klasztoru :D
Jednak nie zamierzam zrobić się na długowłosy blond (nie dlatego, że mam uraz do blondynek, ale zwyczajnie dużo lepiej wyglądam jako krótkowłosa ciemna szatynka) i nie pójdę na solarium (dotyczą mnie chyba wszystkie przeciwwskazania za wyjatkiem ciąży ;)).
I nie jestem klasycznie piękna dla ogółu ludzkości. Wystarczy mi, że jestem taka dla mojego T.Ż.
Uwierz mi, JESTEŚ JEDYNA, NIEPOWTARZALNA I PIĘKNA :)



Aix79 - 2005-09-19 15:26
Dot.: nie lubie siebie:(
  hej!
nie łam się oto najlepsza rada. Ja odkąd mój chłopak mi sto razy dziennie powtarza że jestem pękna to w to uwierzyłam. Naprawdę. Poza tym jeśli chcesz podam Ci niezawodny środek na trądzik (już go podałam w jednym wątku ale niech tam) i ładną cerę. pa



kroofk@ - 2005-09-19 15:57
Dot.: nie lubie siebie:(
  Cytat:
Napisane przez redia (...)jestem studentka kosmetologii w szkole widze same pieknosci prawie ktora maja ladna cere a ja podobno nie jestem brzydka a ciagle sie czuje na odwrot:( mam wrazenie ze jestem brzydka ze za male mam piersci za gruba jestem i cera...:( mam cere miszana sklonna do tradzika(...) i cialge mam kompleksy moj chlopak sadzi ze jestem bardzo ladna i piekna ale ktory chlopak powie wlasnej dziewczynie na odwrot? nie chodze na solarium nie mam blad wlosow ani nie jestem tak zwana " bladyna" a mam wrazenie ze faceci wlasnie takimi dziewcyznami sie interesuja i to one sa w centrum uwagi a takie normlane dziewczyny uwazane sa za takie myszeczki na ktore sie macha aby reka hmmmmm co wy myslicie?(...) Odpowiedz sobie przede wszystkim na pytanie czy Tobie podobają się takie sztuczne blond lale z wielkim biustem, w krótkiej mini z wielkim dekoldem, ze spaloną od solarki skórą itp.itd.? Nie wydaje Ci się to sztuczne??? Mówisz że masz TŻa, a zastanawiałaś się czemu jest z Tobą?? Podobasz mu się i Cię ceni, a to jest ważne. Wbrew pozorom chłopakom nie podobają się puste lale (no chyba że jak już jedna z przedmówczyń wspomniała - chcą mieć je tylko po to, żeby pochwalić się przed kumplami). Twój TŻ dostrzegł w Tobie coś więcej niż tylko urodę, a pamiętaj, że to się liczy. Pomyśl teraz w drugą stronę - czy Tobie podobałby się facet, który chodzi cały czas na solarkę, któremu spod koszulki wypływają zwały mięśni i wręcz nie pękają widoczne na skórze żyły (no przecież jest taki kanon piękności mężczyzn:p:) i jeszcze inne takie???? Nie wiem jak Twój TŻ, ale Ci się spodobał i nie jesteś z nim tylko dla urody czy dla pokazania się koleżankom.
Chłopaki szukają wartościowych dziewczyn, a nie pustych panienek...
Co do zwracania uwagi na blondynki - podobno jasne szybciej rzuca się w oczy i Ty też na pewno w tłumie ludzi najpierw zwróciłabyś uwagę na blond czuprynę niż na osobę z ciemnymi włosami.
Widzisz, ja nie jestem ideałem piękności (bo takich nie ma!), też mam na pewno pełno wad, też jak Ty sądzę że mam za mały biust, też mam problemy z cerą, też mi się wydaje że jestem brzydka, chociaż podobno nie jestem:confused:itd itp. co jeszcze do tego dołączę - nie mam TŻa, a nie przejmuję się.
Pamiętaj nawet jeśli byłabyś tzw. ideałem piękności tzn blondyną z wielkim biustem, z długimi nogami, po solarce w mini i dekoldem do pasa - nie wszystkim będziesz się podobać. I wyobraź sobie, faceci często oglądają się za takimi pannami, żeby się z nich zwyczajnie pośmiać...
Ale litania...:D



Joey - 2005-09-19 17:38
Dot.: nie lubie siebie:(
  Redia, widzialam Twoje fotki w jakims wątku i pomyslałam sobie wtedy, ze jestes bardzo ładna :ehem: Wiec sądze, ze Twoje kompleksy są bezpodstawne :)



redia - 2005-09-19 18:07
Dot.: nie lubie siebie:(
  dzieki dziewcyzny za wasze rady macie na pewno racje tylko jak same wiecie najgorzej wytlumaczyc sobie samemu cos:) w skrocie odpowiem na wasze wszystkie pytania : nie podobaja mi sie takie' bladyneczki" ktore nosza mini roz badz panterka i tlenia wlosy ze az siano nosza a zamiast odpowiedzi konkretnych ciagle sie chichocza tylko denerwuje mnie fakt ze dziewczyny ktore sa wartosciowe madre reprezentuja cos soba chodzby skonczona dobra szkole dobra prace czy charakter zasadowosc i poczucie humoru to sa tak spychane przez takie plastikowe lale .. bo to wlasanie one powinny miec duzo szczescia a nie... a faceci daja sie omotac takim pustakom .. ja mam czasem wrazenie ze przez to jakie 3/4 dziewczyn teraz jest nie oszukujac sie to faceci ida na latwizne .. echhhh :) chyba macie racje plastikowe cycki nic nie zalatwia dziekuje serdecznie:*



neitka - 2005-09-19 18:08
Dot.: nie lubie siebie:(
  Aż sobie poszukałam Twoich wątków, żeby Cię obejrzeć na zdjęciach... :D
To, że powiem, że jesteś piękną kobietą nic pewnie nie zmieni, podobnie jak nie zmieniłyby nic rzesze wielbicieli pod oknem ( bo mnie np powtarzanie, że jestem ładna nie pomaga). Ja myślę, że najważniejsze jest wnętrze, a piękne opakownaie to tylko bonus. Pomyśl sobie ile ciepła umiesz dać swojemu TŻ, i tylko Ty dla niego to umiesz. Pomyśl sobie, jaka jesteś fajna i sympatyczna i jak dobrze się wyróżniać wśród tych sztucznych blondyn. Zastanów się, jak cudowna jesteś dla swoich przyjaciół. Pomyśl, że to właśnie Ciebie TŻ chce tulić, bo po prostu lubi Twoje ciało. Twoim kłopotem jest brak samoakceptacji i pewności siebie, a to przyjdzie dopiero jalk będziesz dobra dla swojego ciała. Zapal sobie w pokoju świeczki i poleż sobie w łóżku. Troszkę relaksu i refleksji na pewno dobrze Ci zrobi... Porospieszczaj się troszkę i już! Ja myślę, że to pomoże :D :cmok: ( zazdroszczę seksapilu --> musiałam to napisać....)



ergastoplazma - 2005-09-19 18:12
Dot.: nie lubie siebie:(
  Podpisuje się obiema rękami pod tym co napisały dziewczyny!!!!!!!!
I jeszcze jedno:nie warto tracic energii na uzalanie się nad soba!!!!!! Lepiej wyjść na spacer do parku, do lasu, pobiegać, iśc na zakupy. Jest tyle sdposobów by umilić sobie życie
Popatrz w lustro, może i nie jesteś idealna, ale nie tylko ty.
Pozdrawiam:cmok:



kroofk@ - 2005-09-19 18:13
Dot.: nie lubie siebie:(
  Cytat:
Napisane przez redia (...)a faceci daja sie omotac takim pustakom .. ja mam czasem wrazenie ze przez to jakie 3/4 dziewczyn teraz jest nie oszukujac sie to faceci ida na latwizne(...) faceci nie dają się omotać takim pustakom. Faceci takie pustaki wykorzystują, a jak im przejdzie ochota na zabawę, to biorą się za porządne:D dziiewczyny hihihi



kroofk@ - 2005-09-19 20:09
Dot.: nie lubie siebie:(
  Cytat:
Napisane przez redia mam wrazenie ze jestem brzydka ze za male mam piersci za gruba jestem i cera...:( Cytat:
Napisane przez neitka Aż sobie poszukałam Twoich wątków, żeby Cię obejrzeć na zdjęciach... :D
To, że powiem, że jesteś piękną kobietą nic pewnie nie zmieni, podobnie jak nie zmieniłyby nic rzesze wielbicieli pod oknem ( bo mnie np powtarzanie, że jestem ładna nie pomaga). Ja myślę, że najważniejsze jest wnętrze, a piękne opakownaie to tylko bonus. Pomyśl sobie ile ciepła umiesz dać swojemu TŻ, i tylko Ty dla niego to umiesz. Pomyśl sobie, jaka jesteś fajna i sympatyczna i jak dobrze się wyróżniać wśród tych sztucznych blondyn. Zastanów się, jak cudowna jesteś dla swoich przyjaciół. Pomyśl, że to właśnie Ciebie TŻ chce tulić, bo po prostu lubi Twoje ciało. Twoim kłopotem jest brak samoakceptacji i pewności siebie.
:eek: ło matko, Redia Ty brzydka????? Ty i małe piersi, gruba czy cóś tam z cerą????
:atyaty: Pozwoliłam sobie tak jak Neitka:D - poszukałam Twoich wątków, patrzę ze wszystkich stron, szukam tych Twoich "wad" i ja sama się siebie pytam, gdzie one są:confused: :confused: ?????????????
Ciekawe co byś powiedziała, gdybyś mnie zobaczyła...:cool:
Z wielką miłą chęcią zamieniłabym się na całą Ciebie:D
:love: <- :lol:



neysa - 2005-09-19 20:59
Dot.: nie lubie siebie:(
  Oj, Redia:-) :cmok: Chyba przemawia przez Ciebie zwykła kokieteria:p: :cmok:



Kiya - 2005-09-19 21:18
Dot.: nie lubie siebie:(
  Redia chętnie zamieniłabym sie z Tobą :ehem:jestem blondynką :cry: marzącą o ciemnych włosach których nie mogę sobie zafundować bo w ciemnych żle wyglądam.
Choć to sie czasem wydaje niemożliwe ;) pokochaj siebie taką jaką jesteś z wszystkimi wadami i zaletami,kiedys wydawało mi sie że np. pani Zosia z trzeciego piętra jest taka piękna wiec zgapie jej styl nic bardziej mylnego,czułam sie jeszcze gorzej jak w przebraniu,trzeba słuchać swojego wnętrza ono podpowie nam co jest dal nas najlepsze i dzięki czemu staniemy sie sobą i bedziemy piękne.
Posluchaj siebie i w siebie uwierz i uśmiechaj sie :)



April007 - 2005-09-19 21:20
Dot.: nie lubie siebie:(
  Redia mam bardzo podobna sytuacje - tez w szkole kosmetycznej czuje sie jak brzydkie kaczatko... Ale jakos sie juz pogodzilam z ta rola :) Jesli to Ty jestes na avatarku to chyba faktycznie nie masz sie czego wstydzic... Poza tym - wiesz co ja bym dala zeby miec kogos kto by mi powiedzial ze jestem ladna?:) Docen to sobie...
Pozdrawiam :) :*



schizuko - 2005-09-20 07:30
Dot.: nie lubie siebie:(
  Ja tez to kiedys miałam..ale z tego wyrosłam:)Tobie radze to samo:D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl