Jak to by było...
Jak to by było...
luizka1232 - 2008-11-07 12:07
Jak to by było...
Hej dziewczęta:)
Lubie sobie czasem poukładać wizje ,,co by było" i jestem ciekawa Waszego zdania na ten temat.
Jak wyobrażacie sobie świat gdyby nagle zniknęła cała technologia,komputery,tel ewizory i elektryczność i w zaden sposob nie dałoby rady tego odtworzyć?
Czy umiałybyście żyć w środku lasu w głuchej ciszy,żyjąc z tego co zdobędziecie na polowaniu/zbieraniu?Takie życie pustelnicze lub z ukochanym mężczyzna?
Lub odmienna wizja-świat w którym nie ma żadnego drzewa,wszędzie metal,najwyższe technologie,wysoka średnia życia ludzi, rodziny takie jak w dzisiejszych Chinach?
Foka29 - 2008-11-07 12:22
Dot.: Jak to by było...
Pierwsza z tych wizzji jest mi bliższa.
Nie chciałabym aż tak bardzo zbliżac się do natury, ale żyć by się dało.
Druga wizja to dla mnie koszma.
Nikaa1990 - 2008-11-07 12:29
Dot.: Jak to by było...
Co do pierwszej wizji: wyobrażam sobie życie bez technologii, ale nie w lesie :P Wolałabym jakąś drewnianą chatę np na łące :p:
Co do drugiej wizji: chociaż wiem, że człowiek sam się w ten sposób zabija, jestem fanatyczką takich rzeczy ^^ Bardziej ciągnie mnie np do jakichś nowoczesnych budynków niż do starych zamków:rolleyes:
natalka2 - 2008-11-07 13:21
Dot.: Jak to by było...
1 wersja - mysle ze moglby byc ciekawie :D zalezy jeszcze z kim mialabym mieszkac w srodku lasu :D
2 wersja - strasznie, ale do przezycia.
niech zostanie tak jak jest ;)
LilySerpent100 - 2008-11-07 13:55
Dot.: Jak to by było...
1 wizja-fajnie by było :) .Co do drugiej-nie zniosłabym tego...chociaż, z drugiej strony, jeden malutki komputerek mógłby zostać, żeby lookać, co tam się dzieje na wizaż.pl ...:D
Wyrak - 2008-11-07 14:12
Dot.: Jak to by było...
Cytat:
Napisane przez luizka1232 (Wiadomość 9624155) Hej dziewczęta:)
Lubie sobie czasem poukładać wizje ,,co by było" i jestem ciekawa Waszego zdania na ten temat.
Jak wyobrażacie sobie świat gdyby nagle zniknęła cała technologia,komputery,tel ewizory i elektryczność i w zaden sposob nie dałoby rady tego odtworzyć?
Czy umiałybyście żyć w środku lasu w głuchej ciszy,żyjąc z tego co zdobędziecie na polowaniu/zbieraniu?Takie życie pustelnicze lub z ukochanym mężczyzna?
Lub odmienna wizja-świat w którym nie ma żadnego drzewa,wszędzie metal,najwyższe technologie,wysoka średnia życia ludzi, rodziny takie jak w dzisiejszych Chinach? Luizka, pierwsza wizja nie oznacza wcale zycia w gluszy i zbieractwa, bo cywilizacja istniala nawet gdy nie bylo elektrycznosci (szokujace, czyz nie?).
Pierwsza wizje to pewnie bedziemy mieli na wypadek IIIWS (jesli ktos dozyje a pozniej przezyje)... tylko ze pewnie po tych lasach beda biegaly dwumetrowe karaluchy i wielkie szczury :> (wizja z przymruzeniem oka)
Druga uwazam za niemozliwa - na swiecie jest za duzo dziczy i za malo ludzi zeby nagle wszystkie drzewka zniknely ;) W kazdym razie, na pewno wolalbym pierwsza.
Celice188 - 2008-11-07 14:23
Dot.: Jak to by było...
Ja potrafie sobie wyobrazić tylko świat bez komputerów i telewizorów. Zajmują stanowczo za dużo czasu (złodzieje czasu)
W dziczy z ukochanym mężczyzną? No może by było ciekawie, jeszce jakbyśmy byli w jakies skóry poubierani :D Choc nie wyobrażam sobie jedzenia mięsa z jakiejś małpy czy jakichś larw. Fuj.
Ale świata takiego jak w tej trzeciej wizji - wyobrazić sobie nie potrafię. Przyroda musi być zachowana:)
karolcia52 - 2008-11-07 14:39
Dot.: Jak to by było...
1 może być
2. odpada
3. może być
frandzelka - 2008-11-07 14:39
Dot.: Jak to by było...
jak by nie bylo technologii etc. to bym nie pisala teraz na klawiaturce mojego komputera, i nie zostawiala tu wpisu :D
Wenress - 2008-11-07 14:45
Dot.: Jak to by było...
Ta pierwsza wizja... ja to widzę jako wielką masakre, sie wszyscy będą zabijać xD
No bo tak niektóre nadpobudliwe osoby grają sobie w quake'a, a jak nie ma kompa, to wezmą kij/kamień czy toporek.
Ogolnie dla mnie nieciekawa sprawa, pewnie nawet tygodnia na zwykłej wsi bym nie wytrzymała, taki ze mnie mieszczuch i maniaczka technologii.
Trzecia wizja brzmi już duzo ciekawiej. Moze bez takiej skrajności, że bez zadnych drzew, ale mnie tam by starczyła ciutka zieleni pod oknem i tyle. I wszystko skomputeryzowane, aah :D
I moze w końcu całe miasta byłyby w szynach tramwajowych, miałabym swój własny tramwaj... dobra, nieważne xD
luizka1232 - 2008-11-07 16:09
Dot.: Jak to by było...
1 załącznik(i/ów) Druga uwazam za niemozliwa - na swiecie jest za duzo dziczy i za malo ludzi zeby nagle wszystkie drzewka zniknely ;) W kazdym razie, na pewno wolalbym pierwsza.[/QUOTE]
Mam taka nadzieje,poki co nie wiadomo co moze strzelic do głowy ludziom ktorzy chca za wszelka cele ,,ulepszac zycie" wynalazkami.Słyszałyscie moze ze za 10 lat maja pojawic sie roboty pełniace forme ,,pomocy domowej" tzn.beda przynosic rzeczy starszym ludziom itp.Nie wiem dokłądnie na czym ma to polegac.
,,Robot potrafi nie tylko podać śniadanie do łóżka, ale też nastawić pranie. Naukowcy z uniwersytetu w Tokio pokazali prototyp Robota Asystenta. Ta niezwykła maszyna ma w przyszłości wyręczać nas w pracach domowych.Robot asystent widzi trójwymiarowo, potrafi też dokładnie zlokalizować i przestawiać obiekty. Co więcej, jeżeli uzna, że jakąś czynność wykonał nieprawidłowo, potrafi się poprawić.
Tak podobno ma wygladac;)
ulinkaaa - 2008-11-07 16:12
Dot.: Jak to by było...
Wizja zycia w swiecie technologii bardzo mi sie podoba, ale mysle ze zycie w gluszy z tz-tem jako tarzanem, a ja jako jane tez byloby super:D
Dalabym rade, szybko sie aklimatyzuje:D
Arethaf - 2008-11-07 16:17
Dot.: Jak to by było...
Jak wyobrażacie sobie świat gdyby nagle zniknęła cała technologia,komputery,tel ewizory i elektryczność i w zaden sposob nie dałoby rady tego odtworzyć?
Czy umiałybyście żyć w środku lasu w głuchej ciszy,żyjąc z tego co zdobędziecie na polowaniu/zbieraniu?Takie życie pustelnicze lub z ukochanym mężczyzna?
Lub odmienna wizja-świat w którym nie ma żadnego drzewa,wszędzie metal,najwyższe technologie,wysoka średnia życia ludzi, rodziny takie jak w dzisiejszych Chinach?
1) Ciężko by było. Nie wyobrażam sobie tego. Umarłoby wielu ludzi. W końcu tyle urządzeń jest na prąd w szpitalach, wszelka aparatura, itp. :nie: I leki tworzy się przy udziale elektryczności, komputerów. Spadłby poziom higieny. Generalnie masakra.
2) Już teraz mogłabym wynieść się do lasu z ukochanym :D Takie życie mogłoby być wprost cudowne. Prawda jest taka, że jak ma się ukochaną osobę u boku, to można iść nawet i na koniec świata.
3) To by było straszne :eek: Nie wyobrażam sobie życia na betonowej pustyni, ani jednej rośliny. Kocham naturę i prawdopodobnie po pewnym czasie skończyłabym z głęboką depresją. I jeszcze ci ludzie...
srubka - 2008-11-07 16:22
Dot.: Jak to by było...
oj nie za dobrze by bylo:)
gdybym miala wybierac, to wolalabym wersje pierwsza:) gdzies tam w chatce przy lesie hehe, przynajmniej opal bym miala hehe i moze jakies dzikie zwierze, bym upolowala hehe
a co do drugiej wersji, to jakos mnie przeraza, same budowle, stal, metal, nie dziekuje;)
luizka1232 - 2008-11-07 16:28
Dot.: Jak to by było...
A co sadzicie to tym ze gdy nasze społeczenstwo bedzie coraz bardziej postepowe i znacznie zwiekszy sie srednia zycia(a i tak jestesmy społeczenstwem starzejacym) a zmniejszy jeszcze bardziej ilosc urodzen to bedzie wielki kryzys..I trzeba bedzie cos z tym zrobic,az boje sie pomyslec jakie moga byc rozwiazania...
np.ograniczony wiek zycia;o
Sama nie wiem....
Arethaf - 2008-11-07 17:01
Dot.: Jak to by było...
Nie ma takiej możliwości. Przecież nas nie pozabijają ;)
Zakłada się, że Niemcy mogą zniknąć, a przecież im nikt życia nie skraca, ani nie każe rodzić dzieci :-p
srubka - 2008-11-07 17:08
Dot.: Jak to by było...
Cytat:
Napisane przez luizka1232 (Wiadomość 9627559) A co sadzicie to tym ze gdy nasze społeczenstwo bedzie coraz bardziej postepowe i znacznie zwiekszy sie srednia zycia(a i tak jestesmy społeczenstwem starzejacym) a zmniejszy jeszcze bardziej ilosc urodzen to bedzie wielki kryzys..I trzeba bedzie cos z tym zrobic,az boje sie pomyslec jakie moga byc rozwiazania...
np.ograniczony wiek zycia;o
Sama nie wiem.... oj szczerze mowiac to dlugo to by musialo trwac, zeby nasze spoleczenstwo doszlo do takiego momentu. Szybciej to spoleczenstwa krajow naprawde wysoko rozwinietych.
No ale z drugiej strony przeciez nikt nikogo nie bedzie zabijal heh, no ja mysle;)
luizka1232 - 2008-11-07 17:13
Dot.: Jak to by było...
No tez mam taka nadzieje:P Ale co zrobic z tyloma starymi ludzmi ktorych nie ma za co utrzymac,bo nie ma poprostu ludzi w wieku produkcyjnym?
Słyszeliscie moze takze o tym ze skoro teraz zacieraja sie roznice medzy rasami zn rasy łącza sie,to juz za kilkadziesiat lat wszyscy ludzie beda mieli sniada cere i ciemnobrazowe włosy;)?
backie - 2008-11-07 17:56
Dot.: Jak to by było...
Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 9625860) Pierwsza wizje to pewnie bedziemy mieli na wypadek IIIWS (jesli ktos dozyje a pozniej przezyje)... tylko ze pewnie po tych lasach beda biegaly dwumetrowe karaluchy i wielkie szczury :> (wizja z przymruzeniem oka)
Tak na wszelki wypadek poproszę o zmniejszenie karalucha do jakiejś przyzwoitej wielkości. :>
Żeby ta wizja nam bokiem nie wyszła. ;)
Cytat:
Napisane przez luizka1232 (Wiadomość 9624155) Jak wyobrażacie sobie świat gdyby nagle zniknęła cała technologia,komputery,tel ewizory i elektryczność i w zaden sposob nie dałoby rady tego odtworzyć? Tonęlibyśmy w ciemnościach po zachodzie słońca?
Odpoczęłabym od komputera. :jupi:
Zakładając wariant, że bylibyśmy na tym etapie rozwoju, w którym jesteśmy obecnie - wiedza, myślę że pojawiłyby się próby, aby odtworzyć poprzedni stan rzeczy.
Za dużo możliwości nam daje, by z niego całkowicie zrezygnowano.
Cytat:
Napisane przez luizka1232 (Wiadomość 9624155) Lub odmienna wizja-świat w którym nie ma żadnego drzewa,wszędzie metal,najwyższe technologie,wysoka średnia życia ludzi, rodziny takie jak w dzisiejszych Chinach? Tego sobie w ogóle nie wyobrażam.
Przerasta mnie. :rolleyes:
Myślę, że szybko doprowadziłoby to do zagłady.
Co z oddychaniem - dwutlenek węgla, tlen, rośliny?
Tak tylko pytam. ;)
Podobnie jak Wyrak, wolałabym wersję pierwszą.
Myślenie czysto abstrakcyjne, choć chyba bliżej nam w kierunku drugiej.
Nenya_89 - 2008-11-07 18:33
Dot.: Jak to by było...
Swiata bez technologii sobie nie wyobrażam, za dużo dziedzin życia korzysta z elektryczności i nowoczesnych technologii. Choćby wspomniana już medycyna.
Życie w lesie z TŻ? Brzmi kusząco:D
Ostatnia wizja mnie przeraża - nie chciałabym żyć w takim świecie. Kocham naturę i nie wyobrażam sobie tego że nie ma drzew a w około pełno ludzi. Jak stanie się to realne to ja dziękuję, umieram;)
luizka1232 - 2008-11-07 19:56
Dot.: Jak to by było...
A co sadzicie o tym ujednoliceniu rasy? W sumie nie było by po czesci rasizmu,z drugiej kazdy by był taki sam..Pewnie pozniej zanikały by kultury..
Wyrak - 2008-11-07 20:20
Dot.: Jak to by było...
Cytat:
Napisane przez luizka1232 (Wiadomość 9630289) A co sadzicie o tym ujednoliceniu rasy? W sumie nie było by po czesci rasizmu,z drugiej kazdy by był taki sam..Pewnie pozniej zanikały by kultury.. Czlowiek jest tak efektywny w wyszukiwaniu powodow do nienawidzenia innych, ze jakis inny powod by znalazl...
Inna sprawa, ze teoria ze wszystkie rasy zleja sie w jedna, przeczy chyba nieco ewolucji tj. przystosowaniu sie do warunkow srodowiska?
luizka1232 - 2008-11-07 21:05
Dot.: Jak to by było...
W sumie tak,ale te globalne ocieplenie...Nie wiadomo jaki klimat bedzie za kilkadziesiat lat:rolleyes:
Wyrak - 2008-11-07 21:15
Dot.: Jak to by było...
Cytat:
Napisane przez luizka1232 (Wiadomość 9631261) W sumie tak,ale te globalne ocieplenie...Nie wiadomo jaki klimat bedzie za kilkadziesiat lat:rolleyes: Za kilkadziesiat lat bedzie pewnie taki sam jak obecnie, tudziez bardzo podobny - zmiany klimatyczne nie dzieja sie z dnia na dzien. W globalne ocieplenie po prostu nie wierze, przynajmniej nie w formie w jakiej sie nim straszy, wiec ciezko mi sie do tego ustosunkowac.
eres - 2008-11-07 23:31
Dot.: Jak to by było...
Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 9631419) Za kilkadziesiat lat bedzie pewnie taki sam jak obecnie, tudziez bardzo podobny - zmiany klimatyczne nie dzieja sie z dnia na dzien. W globalne ocieplenie po prostu nie wierze, przynajmniej nie w formie w jakiej sie nim straszy, wiec ciezko mi sie do tego ustosunkowac. A w jaka forme ocieplenia globalnego wierzysz? (to nie jest prowokacja, pytam z ciekawosci)
Vegusia - 2008-11-08 00:03
Dot.: Jak to by było...
A wiecie.....całkiem niedawno się nad tym zastanawiałam: jakby wyglądało nasze życie bez zdobyczy technologii..I przyznam szczerze, że sobie tego nie wyobrażam...Technologia to według mnie rodzaj uzależnienia dla współczesnego świata... Nie wyobrażam sobie też również życia bez natury...I matwi mnie to, że ludzkość tak naprawdę nie wie dokąd zmierza. Obawiam się, że coraz bliżej jesteśmy własnej zagłady niż wieczystego pokoju. Chcemy tylko wzbogacać się i wszytsko ulepszać, jak również zastępować naturę i nad nią w pełni panować. Pytanie tylko: czy to na pewno zawsze ma sens? Można snuć różne domysły i scenariusze, a biorąc pod uwagę różne dziedziny życia człowieka, to już w ogóle robi się mętlik ;)
Osobiście gdybym miała wybierać w jakim świecie chce żyć, to chyba w tym lesie ;) oczywiście z Tż. Z drugiej strony ciągle bałabym się o nasze życie, że zjedzą nas wilki itp. ;) albo, że jakaś choroba nas spotka.. Całkowita rezygnacja z technologii to dla ludzkości uwstecznienie cywilizacji - tak myślę. Ale kultura bez technologii też może się rozwijać
Wyrak - 2008-11-08 19:04
Dot.: Jak to by było...
Cytat:
Napisane przez eres (Wiadomość 9632804) A w jaka forme ocieplenia globalnego wierzysz? (to nie jest prowokacja, pytam z ciekawosci) Zaczne od tego, ze zaskakujaco duzo ludzi wychodzi z zalozenia, ze klimat/poziom temepratury jest czyms "stalym", wiec jakakolwiek zmiana temperatury musi byc spodowowana dzialanoscia ludzka; to oczywista bzdura, bo klimat zmienial sie i bedzie sie zmienial, z czy bez ingerencji ludzkiej. Biorac pod uwage ze temepratura wzrasta od czasu tzw. malej epoki lodowcowej, gdy ludzie w duzo mniejszym stopniu przyczyniali sie do emisji gazow cieplarnianych, oraz ze na przestrzeni historii Ziemi znaczace skoki temperatur sa czyms normalnym, nie przyjmuje z zalozenia wniosku o "globalnym ociepleniu" w formie przyjetej zwykle przez media, tym bardziej, ze sa inne mozliwe przyczyny wzrostu temperatury (przede wszystkim wyzsza aktywnosc solarna).
Vegusia - 2008-11-09 00:00
Dot.: Jak to by było...
Cytat:
Napisane przez Wyrak (Wiadomość 9640163) Zaczne od tego, ze zaskakujaco duzo ludzi wychodzi z zalozenia, ze klimat/poziom temepratury jest czyms "stalym", wiec jakakolwiek zmiana temperatury musi byc spodowowana dzialanoscia ludzka; to oczywista bzdura, bo klimat zmienial sie i bedzie sie zmienial, z czy bez ingerencji ludzkiej. Biorac pod uwage ze temepratura wzrasta od czasu tzw. malej epoki lodowcowej, gdy ludzie w duzo mniejszym stopniu przyczyniali sie do emisji gazow cieplarnianych, oraz ze na przestrzeni historii Ziemi znaczace skoki temperatur sa czyms normalnym, nie przyjmuje z zalozenia wniosku o "globalnym ociepleniu" w formie przyjetej zwykle przez media, tym bardziej, ze sa inne mozliwe przyczyny wzrostu temperatury (przede wszystkim wyzsza aktywnosc solarna). Co racja, to racja. Wychodzi ta ludzka megalomania ;)
wibovit - 2008-11-09 08:17
Dot.: Jak to by było...
ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez komórki i internetu, w sumie z innymi rzeczami się obejdę. Ale też żeby tak strasznie pchać technologię do przodu i wymyślać jakieś zbędne rzeczy, to bez sensu :rolleyes: Lubie się potem zapominają.
A jak fajnie byłoby jakby wszyscy biegali sobie beztrosko po łące, oczywiście z komórką w kieszeni i internetem w domu:D (tak mi się wyobraziło jakoś;))
Ruffian - 2008-11-12 14:00
Dot.: Jak to by było...
Pierwsza wersja mi odpowiada. W zasadzie, to często zastanawiam się czy by nie walnąć tym wszystkim i zaszyć się gdzieś w głuszy ;) Jest na to wiele sposobów (na szczęście pozostały jeszcze stosunkowo dzikie rejony na naszej planecie) a sama wizja jak i historie ludzi, którzy zrobili coś podobnego, jest dla mnie bardzo pociągająca.
Kto wie, może zrobię tak kiedyś.. (to "kiedyś" byłoby bliżej, gdyby taka izolacja nie musiała oznaczać dla mnie całkowitej rezygnacji z kariery zawodowej... a niestety jak teraz przestanę, to już nie będę mogła wrócić.. wymarzony zawód jest jednocześnie kulą u nogi, heh ;))