Gdy on chce wyjechac .......

Gdy on chce wyjechac .......





aga21087 - 2006-03-26 20:53
Gdy on chce wyjechac .......
  ......................... ......dzien zaczoł sie tak pieknie a skonczył...ale do rzeczy własnie siedziałam z mojim TŻ talk bardzo szczesliwa:rolleyes: az tu nagle zadzwonił jego znajomy z Londyni i....... i oznajmił ze załatwił mu prace dobra i ma przyjezdzac. Czasami rozmawiałm z Kuba bo on chciałby pojechac za granice troche zarobic ale zawsze była to tylko rozmowa az do dzis on jest juz prawie zdecydowany podał mi tyle argumentów przyznam ze wszystko rozumie i popieram ale :eek: jak ja dam rade bez niego wytrzymac to całe 4 miesiace a jak sie to przedłuzy ?? Do dzis nasza najdłuzsza rozłaka to 5 dni a tu tyle czasu...:cry::cry::cry: Co wy byscie zrobiły :confused::confused:??? A moze wasci ukochani tez pracuja za granica jak to znosicie ??? jak sobie radzic gdy z dnia na dzien nagle dziela was setki kilometrów




Fresa - 2006-03-26 21:07
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Aguś rozumiem,że spadlo to na was a zwłaszcza ciebie jak grom z jasnego nieba :cmok: .Znając trudną sytuację w Polsce taki wyjazd wydaje się być wielką szansą na zarobienie przysłowiowych paru groszy.Dlatego pewnie twój chłopak zapalił się do tego pomysłu.Zobaczysz,że te 4 miesiące zlecą bardzo szybko,a moze wyjedziecie razem?Rozważcie taką możliwość.Jeśli jest to niemożliwe,to będziecie w stałym kontakcie telefonicznym,może przez neta.
Rozłąka na pewno nie jest łatwa,ale może umocnić wasz związek.
Rozstanie jest dla miłości jak wiatr dla ognia-mały pożar gasi a wielki roznieca.To jedna z moich ulubionych złotych myśli :-)



ahinsa - 2006-03-26 21:12
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Po pierwsze, on jeszcze sie nie zdecydowal. Musi miec plan, kase, prace itd.
Po drugie, wiem, ze sytuacja do latwych nie nalezy... ale znam pary ktore to znosza wzorowo. Po prostu mus i już. W zwiazku nalezy sie wspierac, nie ograniczac partnera... Wiem, ze latwo mowic.
Moj TZ mieszka na stale w innym miescie. W gdansku studiuje. Natomiast prace ma "wyjazdowa" tzn jezdzi po kraju przez pierwsze dwa tygodnie miesiaca. I ja daje rade :-) Oczywiscie tesknie i tak dalej. Ale da sie przezyc (skoro trzeba) to, ze siedzi miesiac w domu w Olsztynie, albo wyjezdza do pracy i ma dla mnie malo czasu..
Pogadajcie, bo to jeszcze nie jest przeciez pewna sytuacja. Wiem, ze mozesz sie czuc z tym zle.. ale pomysl, gdyby tobie byly bardzo potrzebne pieniadze, to czy nie przeszkadzalo by ci, ze teżet smęci ci nad glowa, ze on bez ciebie nie wytrzyma? Tylko dodatkowa trudnosc...



Agrafka_20 - 2006-03-26 21:30
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Eh doskonale Cię rozumiem, bo mój TŻ wyjechał w połowie lutego i też ciężko to znosiłam, tym bardziej że on podjął tą decyzję z dnia na dzień, kiedy między nami było cośnie tak, coś się popsuło. Ja uważałam, ze to tylko zatraci szansę na naprawienie sytuacji, a on- że się przekonamy czy to prawdziwa miłość. No i się chyba przekonaliśmy :rolleyes: Dzwoni co kilka dni, czasem skrobnie smsa... jest ciężko przyznam, tym bardziej jeśli mieszka się wcześniej z nim 24h/dobę. No ale nie ma tego złego. W końcu jak wróci to tyle rzeczy będzie do zrobienia...
powiem tyle to na pewno odświeża (prawdziwy) związek, daje dużo do myślenia, można się w wielu rzeczach utwierdzić. Jak jużktóraś z dziewczyn napisała roznieca ten ogień ;)
Mój wraca 1maja i już się nie mogę doczekać.
Myślę, że jeśli sytuację materialną macie niezbyt ciekawą to warto. U nas często z tego powodu były konflikty. Nie żebyśmy byli jakimiś materialistami, ale wiadomo że ciężko wyżyć za 600 zł mies. wynajmując mieszkanie za 300.
A i na związek w którym jest "zastój" i taka rutyna dnia codziennego- dorbze działa...
Choć ja i tak wolałąbym z nim pojechac haha no ale cóż...studia...

Tak więc głowa do góry cóż Wam szkodzi... najwyzej wróci szybciej (tak jak mój miał być do końca czerwca :D ), dajcie radę!!! Nie ty jedna.
Pozdrawiam

P.s. najważniejsze to rozmawiać o tym żeby to była wasza wspólna decyzja i żeby on uszanował twoje zdanie/




yedanna - 2006-03-26 22:02
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Aguś - głowa do góry. 4 miesiące to naprawdę niewiele czasu, minie zanim zdążysz mocno zatęsknić! Dla Twojego TŻ może to być szansa na zarobienie pieniędzy, jeśli nie może nic znaleźć tutaj. Poza tym taka próba może być dla związku naprawdę korzystna i pokazać, jak bardzo wam na sobie zależy. Ja czasem wyjeżdżałam na całe wakacje do pracy (2-3 m-ce) i też na początku bałam się, co będzie. Teraz dzięki temu czuję się pewniej :)
Londyn nie jest tak daleko. Za 2 m-ce możesz Go przecież odwiedzić :) Poza tym są telefony, jest internet - to ułatwi wam brak bezpośredniego kontaktu.



Anja15 - 2006-03-26 22:30
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Skąd ja to znam?:rolleyes: Mój TŻ wyjechał rok temu do Stanów na 3 miesiące! Mieliśmy wtedy 3-letni staż i zero dłuższych niż 3-4 dni rozstań. Strrrrrasznie za nim tęskniłam, odhaczałam każdy dzień w kalendarzu i liczyłam ile jeszcze zostało...:o Codziennie pisałam maile, a od czasu do czasu dostawałam te upragnione, wyczekane maile od niego, czasem nawet spotkaliśmy się na gg, pisałam i ryczałam!

Ale te 3 m-ce jakoś mineły, a spotkanie na lotnisku...! Długo nie mogliśmy się od siebie odkleić :D Cudownie było znowu mieć go blisko i mocno przytulać!!!

Myślę, że to rozstanie uświadomiło nam, że nie potrafimy bez siebie żyć i że bez względu na to gdzie byśmy się znaleźli, to zawsze będziemy na siebie czekać :-)

Głowa do góry!



Jadeitea - 2006-03-26 22:34
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Powiem ci coś... Moja nauczycielka francuskiego poznała kiedyś faceta i się w sobie zakochali. Niestety ona po dwóch bodajże tygodniach wyjechała do Francji do pracy. Ale nic. Siedziała w tej Francji chyba rok, jeździła do niego od wielkiego dzwonu na kilka godzin, w końcu wróciła. Niedługo potem wzięli ślub. Są razem do dzisiaj.

I jeszcze moja koleżanka z klasy. Ona wyjechała na studia za granicę, chłopak został w kraju (rok młodszy). Ostatnio spotkali się na Wigilii w naszej szkole. Rozmawiałam sobie z nim ja, a on w pewnej chwili: "Tylko przyjechała, a już cały świat jest kolorowy..." Bez zbędnego patosu, po prostu.

W porównianiu z tym 4 miesiące to nie jest znowu tak wiele? Trzymaj się. :przytul:



sweetes_things - 2006-03-27 07:54
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Napewnon byłoby mi ciężko gdyby mój ukochany wyjechał,ale starałabym sie zrozumieć,że to dla jego dobra,on tam jedzie nie balować ale zarabiać pieniążki na dalsze życie (może własnie z toba?:) ). Musicie byc silni i to wytrzymac,istnieją zreszta telefony,smski i będziecie w stałym kontakcie :) Pomysl sbie,jak wróci jaka to będzie radość..a jaki związek będzie świeższy..odmieniony..no i niezapominaj o muowym prezenciku z Londynu dla ciebie ;)



AAgusiaczeK - 2006-03-27 11:24
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Kochaniutka,,, dacie rade.jesli to wielka i prawdziwa miłośc pokona wszystko.mój narzeczony( w sierpniu slub) od 7 lat pracuje w Holandii i widzimy się co2-3 miesiące :(:( może nie przyzywyczaiłam sie tdo tego, ale zyje w ten sposób bo go kocham i wiem,ze to nasz związek niewiarygodnie umocniło....rozstania zblizają, pogłębiaja PRAWDZIWE miłości...a twoja z p[ewności ajest tą wlaściwą więc uszy do góry:)



aga21087 - 2006-03-27 19:42
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Cytat:
Napisane przez sweetes_things ..no i niezapominaj o muowym prezenciku z Londynu dla ciebie ;)

Ten teks rozbawił mnie do łez :D:D:D dziekuje wam za wszelkie słowa otuchy :D



tusia425 - 2006-03-28 10:52
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Przez przypadek trafiłam na Twój post.
Wiem, co czujesz bo już to przeżyłam i jutro przeżyję po raz kolejny. Jestem z moim TŻ od 5 lat, znamy się 15. Najpierw byliśmy kuplami, potem coś zaiskrzyło.
W pażdzierniku ub. roku wypłynął na statek. Nie wiedziałam, ze tak przeżyję to rozstanie,myślałam,:no cóż wyjeżdza, będę miała więcej czasu dla siebie, na kolezanki itp. A jak było? Na lotnisku ryczałam, w pracy ryczałam w domu też. Ogólnie pierwsze 3 tygodnie to było siedzenie w domu , oglądanie zdjęć,wykreślanie dni z kalendarza i jeden wielki dół. znajomi zapraszali mnie ale ja nigdzie nie chiałam iść. Miało go nie być 6 miesięcy. Wrócił po 2 bo tęsknił....Dla mnie zrezygnował z zawodu, którego się uczył 5 lat,swoich marzeń o pływaniu. Wrócił, bo mnie kocha i nie mógł wytrzymać bezemnie.
Był tu 5 miesięcy. Jutro wyjeżdża za granice, do pracy. Niestety takie są realia naszego kraju, że aby czego się dorobić trzeba albo kombinować, albo wyjechać. Chcemy razem zamieszkać, chajtnąć się. Niestety nie ma na to kasy. Wieć on wyjeżdża, ja zostaję.Nie wiem ile go nie będzie. Stawiamy na 5-6 miesięcy. Smutno mi i ryczałam wczoraj i dzisiaj i na tym się pewnie nie skończy ale jedno mnie trzyma przy tym, żeby nie zwariować...w sierpniu mam pojechać do niego na stałe. Tym razem to ja zrezygnuję ze wszystkiego, aby być przy nim. I nie jest mi szkoda.
Tylko skończę ostatnie egzaminy na studiach i jadę.
Rozstanie:było bardzo, bardzo ciężko. I nie będę klamać, że Tobie też będzie. Ale dasz radę. Ja też dałam. Jak chcesz możemy się razem podtrzymywać na duchu, możesz pisać do mnie na gg albo na maila, mi również przydadzą się słowa otuchy.
Na pewno najbardziej się boisz, że on zapomni, że zanjdzie inną, ze przestanie cię kochać, że przyzwyczai się do tego, ze jest sam. Ja też się tego bałam i z nowu się boję, ale wiem ,że jeśli to prawdziwa miłość to wszystko bedzie dobrze, wszystko się ułoży, sama zobaczysz.....:cmok:



kleine - 2006-03-28 11:24
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Cytat:
Napisane przez aga21087 ......................... ......dzien zaczoł sie tak pieknie a skonczył...ale do rzeczy własnie siedziałam z mojim TŻ talk bardzo szczesliwa:rolleyes: az tu nagle zadzwonił jego znajomy z Londyni i....... i oznajmił ze załatwił mu prace dobra i ma przyjezdzac. Czasami rozmawiałm z Kuba bo on chciałby pojechac za granice troche zarobic ale zawsze była to tylko rozmowa az do dzis on jest juz prawie zdecydowany podał mi tyle argumentów przyznam ze wszystko rozumie i popieram ale :eek: jak ja dam rade bez niego wytrzymac to całe 4 miesiace a jak sie to przedłuzy ?? Do dzis nasza najdłuzsza rozłaka to 5 dni a tu tyle czasu...:cry::cry::cry: Co wy byscie zrobiły :confused::confused:??? A moze wasci ukochani tez pracuja za granica jak to znosicie ??? jak sobie radzic gdy z dnia na dzien nagle dziela was setki kilometrów Aga skad ja to znam... Moj chlopak tez wpadl na taki pomysl i dalej o tym mysli. Na poczatku bardzo protestowalam, ale z czasem wydaje mi sie, ze to jest dobry pomysl. Moj TŻ jeszcze nie wyjechal, ale oswaja mnie z ta mysla, ze tak sie moze stac. To jest takie przykre, ale takie czasy sa, ze w Polsce trudno jest wyjsc na swoje. Ja pocieszam sie tym, ze jezeli by do tego doszlo, to po powrocie od razu ze zoba zamieszkamy i bede go miala 24 na dobe. Taka rozlaka bedzie sprawdzeniem Waszej milosci. badz dobrej mysli, tu, na wizazu zawsze znajdziesz wsparcie :-) :cmok: trzeb teraz myslec przyszlosciowo, pomysl ile to Wam moze pomoc w przyszlosci. Wytrzymasz, zobaczysz, bedzie dobrze:cmok: :glasiu: :przytul: :przytul:



Rena - 2006-03-28 19:54
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Cytat:
Napisane przez aga21087 Czasami rozmawiałm z Kuba bo on chciałby pojechac za granice troche zarobic ale zawsze była to tylko rozmowa az do dzis on jest juz prawie zdecydowany podał mi tyle argumentów przyznam ze wszystko rozumie i popieram ale :eek: jak ja dam rade bez niego wytrzymac to całe 4 miesiace a jak sie to przedłuzy ?? Ja mialam taka sytuacje ze moj eks (jak jeszcze eksem nie byl) stale mowil, ze chce pojechac zagranice, ale nic specjalnie w tym celu nie robil. Ja sie czulam z tym zle tym bardziej ze w tym jego marzeniach wyjazdowych nie bylo specjalnie miejsca dla mnie.

Skonczylo sie tym, ze bylam juz w takim stanie, ze sama zaczelam go namawiac aby wyjechal, bo nie moglam juz tego sluchac. W koncu pojechal (tez do Angli i tez do znajomych). Jest tam juz 1,5 roku nawet troche ponad i nie zamierza wracac :)



Rosario - 2006-03-28 21:53
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Mam znajomych którzy żyja teraz osobno.Wszystko przez to,ze on jest w USA
Czasami przyjeżdza..ale wraca do pracy
Napewno nie jest to łatwa sytacja dla nich
Ale tam zarabia wieksze pieniądze...być może na ich wspólna przyszłosc
Jesli to jest prawdziwa miłosc to wszystko przetrwa;)



tusia425 - 2006-03-31 08:58
Dot.: Gdy on chce wyjechac .......
  Mój TŻ w środę wieczorem pojechał. Nie wiem, chyba jeszcze nie doszło do mnie ,że zostałam sama, bez niego. Ale jest OK. Nie dołuję się tak jak za pierwszym razem kiedy wyjechał. Cały czas znajduję sobie coś innego do roboty, zeby o tym nie myśleć.
Więc jak ja sobie daję radę to ty też dasz.:cmok:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl