Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Fresa - 2007-08-25 13:50
Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Jak to jest?
Potrafimy wyciągać wnioski z błęów,które popełniamy,żeby w przyszłości ich uniknąć?
A może nie raz i nie dwa się na czymś sparzyliśmy , i po raz kolejny postępujemy tak samo ?
Na przykład mi zdarza się popełniać błąd,którego nie powinnam-zawsze sobie obiecuję,że nie dam się wziąć pod włos,a przychodzi co do czego,to robię inaczej.
Troche zawiłe :crazy: ,ale lepiej więcej nie pisać :D.
Zapraszam do dyskusji :)
zizou - 2007-08-25 14:17
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
tyle bledow juz w zyciu popelnilam, ze teoretycznie powinnam wiedziec ze to czy tamto nie wyjdzie mi na dobre. ja jednak nie patrze na to, co bylo i ide przed siebie, popelniajac te bledy, ktore juz zdarzylo mi sie popelnic. reasumuajc: ja sie na bledach, wlasnych, niestety nie ucze. a chyba powinnam sie nauczyc, zycie byloby latwiejsze :lol:
TheCuteOne - 2007-08-25 14:29
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Ja stopniowo staram się uczyć na błędach własnych, cudzych. Ale łatwe to nie jest :rolleyes:.
Często jest też tak że błędy wynikają z mojego charakteru, np. w rozmowie z kimś wiem że lepiej odpuścić, ale nie mogę się do tego zmusić i zawsze wynikają z tego problemy.
Uczenie się na błędach to jedna z ważniejszych umiejętności w życiu, ile nerwów można dzięki temu oszczędzić ;)
misialinka - 2007-08-25 14:31
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Na własnych błędach niestety się nie uczę. W ogole mam taką zasadę w życiu, że nie ma co żałować tego co się już zrobiło. Często nawet nie zauważam, że to czy tamto było błędem, ale to już inna sprawa... Zresztą mój tata zawsze powtarza, że na błędach uczą się tylko małpy ;)
Ostatnio jestem świadkiem pewnych wydarzeń w życiu mojej koleżanki (kiedyś przyjaciółki) i widzę, że popełnia dokładnie ten sam błąd, przez który już kiedyś duużo straciła.
Podsumowując: uważam, że ludzie nie posiadają umiejętności wyciągania wniosków z własnych błędów.
ufcio - 2007-08-25 14:33
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
tez sie nie ucze :D bo przede wszystkim te same błędy popełniam zbyt szybko i nie nadazam wyciagac wnioskow, spojrzec na to z innej perspektywy. a nawet jesli wyciagne wnioski to o nich zapominam, nawet jesli je w pamietniku zapisze, ale ze mam regule ze nie czytam tego cokiedys napisalam to no za dobrze na tym nie wychodze :D ;) w sumie jedyne błędy, przynajmniej w moim mniemaniu, jakie popełniam to błędy w sprawach sercowych. :D
ale. w sprawach z rodzicami, i przyjaciolmi, kurde ucze sie na błędach. bo w sumie, w tych dwoch sprawach jeszcze nigdy nie popełniłam tego samego błędu, co nie oznacza, ze w ogole jestem bezbłędna. ;)
benito_mruffkolini - 2007-08-25 18:31
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Cytat:
Napisane przez Fresa (Wiadomość 5094722) A może nie raz i nie dwa się na czymś sparzyliśmy , i po raz kolejny postępujemy tak samo ?
to chyba zależy od stopnia sparzenia ;)
są takie I stopnia - które pobolą i przestaną, a są i III stopnia, czyli takie, przez które życie można stracić, a i blizny głębokie zostają :rolleyes:
ja osobiście uczę się na swoich błędach :D jeżeli wynikają z mojej głupoty :D
natomiast wszelkie błędy seryjne związane po prostu z ułomnościami mojego charakteru - staram się po prostu zaakceptować :rolleyes: w końcu ja to ja, idealna nie będę ;)
TOMORROW - 2007-08-25 19:37
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
ja się przeważnie uczę i zazwyczaj cieszę się z popełnionych błedów, bo wychodzę z założenia, że podobny bład mógł zajśc w jakiejś poważniejszej sytuacji,od której więcej by zależało, a tak to juz sie potem pilnuję
Zmijka - 2007-08-25 19:56
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Czasem potrafie wyciagnąć "jakies " wnioski, a czasem nie zlazey jak bardzo przez dany blad cierpialam lub stracilam.
Ale w koncu jestesmy tylko ludzmi...
evangeline - 2007-08-25 20:01
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
W moim przypadku różnie bywa.
W wielu aspektach nauczyłam się na błędach i raczej od tej pory już ich nie popełniłam.
Niestety, są również takie sytuacje, w których po raz kolejny... wiadomo. Mimo, iż staram się nagminnie wbijać sobie do głowy, żeby następnym razem... :)
szajajaba - 2007-08-26 06:39
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Staram sie uczyć na swoich błędach. Na tych dużych, bo te najdrobniejsze często ulatują z pamięci :D Bo na cudzych...To co dla kogoś było błędem, dla mnie może być dobrą sprawą ;)
Fresa - 2007-08-26 08:59
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Wychodzi więc na to,że to,co oczywiste-wcale nie jest takie oczywiste :crazy: .
Niby się wie,że nie powinno się czegoś robić,a jednak z jakichś powodów się to robi ;).
A z tym uczeniem na cudzych błędach to też różnie bywa.
Pierwszy z brzegu przykład cudzych błędów.
Alkoholizm.
Niby wszyscy wiedzą ,do czego może doprowadzić spróbowanie alkoholu,a jednak ludzie po niego sięgają -a średnia wieku się obniża .
Przykładów można by mnożyć.
isa666 - 2007-08-26 09:09
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Ja się staram nie popełniać tych samych błędów, ale kiepsko mi nieraz idzie i potem sobie pluję w brodę, że wiedziałam, że tak będzie a i tak nie zaradziłam temu, by tak się nie stało :mur:
U mnie wiąże sie to np. z uczelnią. Raz już miałam egzamin warukowy, zdałam go w końcu i sobie obiecałam, że się będę już uczyć zawsze a co robię? Na wrzesień 4 poprawki a ja ledwo co umiem, nauka mi nie wchodzi do głowy i już wiem jak to się skończy :(
rambo - 2007-08-26 09:25
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Cytat:
Napisane przez Fresa (Wiadomość 5099888) Wychodzi więc na to,że to,co oczywiste-wcale nie jest takie oczywiste :crazy: . A to tak niestety zazwyczaj bywa :-p
Cytat:
Napisane przez Fresa Niby się wie,że nie powinno się czegoś robić,a jednak z jakichś powodów się to robi ;). A nuż się uda ? ;)
Ja sama się uczę na błędach, tak żeby więcej nie popełniać tych - które są bardzo obolałe w skutkach :-p
Kiedy byłam mała i znowu coś zepsułam/poplamiłam itd mówiłam mojej mamie, żeby się nie martwiła, bo ja nigdy nie zepsuję dwa razy tej samej rzeczy, a liczba sprzętów w domu w końcu musi się skończyć :D
Wiadomo, że nie zawsze będziemy się uczyć na błędach.
Bo popełnianie błędów, jest łatwiejsze niż ich unikanie :) (z pozoru)
Cytat:
Napisane przez Fresa A z tym uczeniem na cudzych błędach to też różnie bywa.
Pierwszy z brzegu przykład cudzych błędów.
Alkoholizm.
Niby wszyscy wiedzą ,do czego może doprowadzić spróbowanie alkoholu,a jednak ludzie po niego sięgają -a średnia wieku się obniża .
Przykładów można by mnożyć. Może dlatego, że ludzie wiedzą, że niekoniecznie musi do tego doprowadzić.
Takie podejście "ja będę wśród tych co piją z umiarem" - a zachowanie alkoholika.
W końcu nierzadko słyszy się od uzależnionych, że oni mają nad tym kontrolę.
Więc nie widzą błędu - a jak widzą to się do niego nie przyznają :)
ksh - 2007-08-26 09:31
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Nie uczę się, zawsze zostawiam porządki w pokoju i naukę przed sprawdzianem na ostatnią chwilę :rolleyes:
Oczywiście w powazniejszych kwestiach staram się wyciągać wnioski nie tylko z własnych błędów:ehem:
Jula - 2007-08-26 09:34
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Staram się wyciągać wnioski z popełnionych błędów i zawsze obiecuję sobie, że następnym razem już tak nie zrobię. Banalny przykład: sesja i egzaminy. Zawsze po każdej sesji pluję sobie w brodę, że nie uczyłam się systematycznie do egzaminu, tylko na ostatnią chwilę i po nocach, ale przy kolejnej sesji sytuacja się powtarza... Myślę, że tak naprawdę nie jest to takie łatwe i oczywiste, że uczymy się na błędach. Kiedyś przeczytałam taką opinię, że umysł człowieka "usuwa" z pamięci pewne negatywne wspomnienia (nie myślimy o tym, nie ma żadnej czerwonej lamki w głowie) i dlatego z entuzjazmem ;) robimy te same błędy.
xyoko - 2007-08-26 10:08
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Cytat:
Napisane przez Fresa (Wiadomość 5099888)
Pierwszy z brzegu przykład cudzych błędów.
Alkoholizm.
Niby wszyscy wiedzą ,do czego może doprowadzić spróbowanie alkoholu,a jednak ludzie po niego sięgają -a średnia wieku się obniża .
A mi od razu przyszło do głowy, ile osob na kacu zarzeka się "Już nigdy nie tknę alkoholu":rolleyes:
A potem, na kolejnej imprezie - znowu picie bez umiaru..
WhiiteAngel - 2007-08-26 16:08
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
A ja? Sama nie wiem czy się ucze.. Chciałabym, ale.. hmm.. w zasadzie nauczyłam się jednego... ale inne błędy czasem popełniam identyczne.. i wiem, że to głupie jest, no ale cóż, tak mam...
witch_18 - 2007-08-26 18:21
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Cytat:
Napisane przez benito_mruffkolini (Wiadomość 5096932) to chyba zależy od stopnia sparzenia ;)
są takie I stopnia - które pobolą i przestaną, a są i III stopnia, czyli takie, przez które życie można stracić, a i blizny głębokie zostają :rolleyes:
ja osobiście uczę się na swoich błędach :D jeżeli wynikają z mojej głupoty :D
natomiast wszelkie błędy seryjne związane po prostu z ułomnościami mojego charakteru - staram się po prostu zaakceptować :rolleyes: w końcu ja to ja, idealna nie będę ;) Podpisuje się pod tym :ehem:
Czasami mimo tego,iż wiem,że coś może skonczyć się źle,bo już tak kiedyś było,to i tak robię swoje,a nuż tym razem będzie lepiej :rolleyes:
backie - 2007-08-26 18:35
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Zdecydowanie wyciągam wnioski. :ehem:
I wiecie co?? To pomaga! :jupi:
Można powiedzieć, że się robię się bardziej odporna.
Na niektóre błędy...;)
Uważam, że najlepiej uczy się na własnych...
Nic nie dotknie Cię bardziej niż to, czego doświadczyłeś na własnej skórze...
Inaczej reaguje się na opowieść o tym, że ktoś się sparzył, niż wtedy, gdy samemu włoży się łapkę w gorący płomień...:rolleyes:
Mimo całej empatii jaką posiadamy...
Istnieją jednak (jeszcze!!!;)) błędy, które popełniam wręcz z premedytają.
Wiem, że to błąd i wiem, że go popełnię i wiem, że nie powinnam, ale wraca jak zły szeląg - jak to określiła benito - może to kwestia pewnych ułomności charakteru, których jestem świadoma i które akceptuję, bo inaczej starałabym się je w sobie zlikwidować.
No i wyszło z tego mega długie zdanie...:rolleyes: :D
Cytat:
Napisane przez Fresa (Wiadomość 5094722) Na przykład mi zdarza się popełniać błąd,którego nie powinnam-zawsze sobie obiecuję,że nie dam się wziąć pod włos,a przychodzi co do czego,to robię inaczej.
Troche zawiłe :crazy: ,ale lepiej więcej nie pisać :D A tu Freso, mam dziwne wrażenie, że wiem o co Ci chodzi...;)
stargazer - 2007-08-26 20:13
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Mam wrażenie, że ja się uczę - szkoda tylko, że dotyczy to głównie stopniowej utraty zaufania do ludzi. Np. nigdy nie miałam problemu z przyznawaniem się do słabości i niedoskonałości, że czegoś nie wiem, że z czymś sobie nie radzę itp. Tymczasem coraz częściej widzę, że taką szczerością nie tylko nie zjednuję sobie ludzi, tylko wręcz daję im pole do popisu jeśli chodzi o krytykę czy wręcz tzw. jeżdżenie po mnie. Już od jakiegoś czasu znajomi mniej lub bardziej wprost (na szczescie życzliwie) zwracają mi uwage, że do tego czy tamtego lepiej się nie przyznawać, bo zostanę odebrana nie tak, jak bym chciała. Na początku się buntowałam, że ludzie mają mnie szanować za to, ajka jestem, a nie za to, co w życiu osiągnęłam i za udawanie nieomylnego autorytetu. Jednak, niestety, coraz bardziej przyznaję im rację....
Natomiast kompletnie nie potrafię uczyć się na błędach jeśli chodzi o systematyczność i ogólne uporządkowanie. Wiele razy oberwało mi się za to, że źle rozplanowałam czas i potem albo z czymś nie zdążyłam, albo zrobiłam to byle jak, bo w pośpiechu i na ostatnia chwilę. Ciągle też mam problemy z powodu roztrzepania i bałaganiarstwa. I co? Zaraz po kolejnej przykrej uwadze albo wezwaniu do natychmiastowej zapłaty czegoś tam obiecuję sobie nie błądzić cały czas myslami nie wiadomo gdzie i nie marnować czasu, tylko poświęcić czasem trochę uwagi rachunkom do zapłacenia i sprawom do załatwienia. I co? I nic. I ciągle jest to samo....
Aeterna - 2007-08-26 20:24
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Myślę, że uczymy się wybiórczo, jak nam spasuje. W sumie to trochę ;) powtórzę się za innymi. Czyli jeśli sprzedawca nas obrazi, to nie pójdziemy już do tego sklepu, jeśli ktoś pożycza nasze rzeczy, pieniądze, nie oddaje, to wymigujemy się od kolejnej pożyczki, ktoś nas okłamie, to następnym razem nie bardzo mu wierzymy, ale - znów jak już padło wcześniej, mimo solennych obietnic, nie zabieramy się do systematycznej pracy przed egzaminami czy klasówkami właśnie, obiecujemy sobie, że się nie urżniemy na imprezie i wracamy na 4 nogach ;) albo nas przynoszą, kupujemy sobie batonik, 'rozgrzeszając' się czymkolwiek, choć postanowiliśmy, że się będziemy odchudzać - itd.
I coś, o czym wspomniała Jula - u siebie lubimy pamiętać to, co było, jest dobre <z wyłączeniem jednostek autodestrukcyjnych :P ;-)>, a u innych - to co złe. ;)
Na cudzych błędach nie uczymy się już w ogóle, wstrząśnie nami, że ktoś złamał kręgosłup, bo skoczył na główkę na płytką wodę, ale np. wyprzedzamy ;) na trzeciego ile wlezie.
No i lubimy myśleć, że zło, nieszczęście, nie jest nam pisane; że jeśli sąsiad się rozwiódł i zakochał w dzierlatce, która go oskubała z całej forsy i puściła kantem, to my, podobnie kończąc małżeństwo i zaczynając kolejny związek nie wierzymy, że identyczne motywy mogą kierować naszą nową 2 połową.
Myślę, że decydująca jest nie jedynie ''mądrość'', bo tzw. człowiek mądry tego samego błędu nie popełni, co bardziej - 'silna wola'. Mentalność niewolnika, całe życie nie można rzucić fajek, ale jest masa osób, które gdy usłyszą, że mają blisko do grobu przez papierosy konkretnie (np.) - potrafią je rzucić z dnia na dzień...
Człowiek. :cwaniak-okulary:
witch_18 - 2007-08-26 21:08
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Cytat:
Napisane przez Aeterna (Wiadomość 5106013) Człowiek. :cwaniak-okulary: Aete,wymowne zakończenie postu ;)
stargazer - 2007-08-26 21:33
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
No właśnie.... Chciałabym się odnieść do tego fragmentu, gdyż nad tą kwestią nieraz sie zastanawiałam:
Cytat:
Napisane przez Aeterna (Wiadomość 5106013)
Na cudzych błędach nie uczymy się już w ogóle, wstrząśnie nami, że ktoś złamał kręgosłup, bo skoczył na główkę na płytką wodę, ale np. wyprzedzamy ;) na trzeciego ile wlezie.
No i lubimy myśleć, że zło, nieszczęście, nie jest nam pisane; że jeśli sąsiad się rozwiódł i zakochał w dzierlatce, która go oskubała z całej forsy i puściła kantem, to my, podobnie kończąc małżeństwo i zaczynając kolejny związek nie wierzymy, że identyczne motywy mogą kierować naszą nową 2 połową. W przypadku sąsiada - OK. Natomiast zastanawiają mnie różnice w podejściu osób, które coś podobnego obserwowały w swojej rodzinie albo same doświadczyły (bo znam kogoś, kogo nieudane małżeństwo zniechęciło do ponownych zwiazków).
Załóżmy, że są dwie osoby, które wychowały się w trudnych rodzinach - kłótnie, alkohol itp. Jedna, jak piszesz, optymistycznie założy, że jej to nie jest pisane - a nawet tym bardziej będzie dążyła do stworzenia własnej rodziny w nadziei, że znajdzie tam ciepło i bezpieczeństwo, którego jej zabrakło w domu rodziców. Natomiast druga - można powiedzieć, że aż za bardzo nauczy się na błędach własnego rodzica i bojąc się, by nie wpakować się tak samo, całkowicie wyzbędzie się planów małżeńsko-rodzinnych ("bo a nuż trafię na damskiego boksera/alkoholika/narkomana itp. etc., przed ślubem będzie się krył, a potem wyjdzie szydlo z worka i będę się tak samo męczyć jak moja mama, szarpać z rozwodem itp."). Podobnie z alkoholem - jeden mając alkoholika w rodzinie sam nim zostanie, a drugi nabierze obrzydzenia do alkoholu i zostanie całkowitym abstynentem. Jednego wieloletnia obserwacja cudzych doświadczeń potrafi zniechęcić do czegoś aż za skutecznie, przez co uczenie się na błędach ma wymiar nieco panikarski, drugi nadal ma nadzieję, że jakoś to będzie i jego to nie dotknie...
Ciągle myślę, jak to jest. Kwestia optymizmu? Wiary w siebie? Poziomu lęku?
brzydak - 2007-08-26 21:38
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Witajcie kochane!!!!:jupi:
Jeśli mogę to wtrącę coś od siebie, ja doskonałe uczę się na błędach i własnych i cudzych i mimo, że nie jestem psycholoszką to wiele osób zwraca sie do mnie po poradę i dobrze na tym wychodzi, ale.... ja takie guru sama sobie nie potrafie pomóc i co z tego, że koleżance, która znajduje się w dokładnie takiej samej sytuacji jak ja potrafię pomóc, ale sobie już nie!!!Czy to może być jakaś choroba???? Hehehehehe jak myślicie???
kiniaczeq - 2007-08-26 22:11
Dot.: Człowiek uczy się na błędach (szkoda,że na własnych) -prawda to,czy nie ?
Cytat:
Napisane przez brzydak (Wiadomość 5106971) Witajcie kochane!!!!:jupi:
Jeśli mogę to wtrącę coś od siebie, ja doskonałe uczę się na błędach i własnych i cudzych i mimo, że nie jestem psycholoszką to wiele osób zwraca sie do mnie po poradę i dobrze na tym wychodzi, ale.... ja takie guru sama sobie nie potrafie pomóc i co z tego, że koleżance, która znajduje się w dokładnie takiej samej sytuacji jak ja potrafię pomóc, ale sobie już nie!!!Czy to może być jakaś choroba???? Hehehehehe jak myślicie???
Zrób tak:
Usiądź, pomyśl sobie że to twoja koleżanka jest dokładni w takiej sytuacji co ty, pomyśl, no i jeśli rada będzie gotowa to ją wciel w życie :)
A co do tematu wątku to ja niby się ucze na błędach ale w swoim życiu bardzo dużo ich popełniłam..