bo mnie krew zaleje! Esentia

bo mnie krew zaleje! Esentia





martiene - 2004-12-01 17:35
bo mnie krew zaleje! Esentia
  musze sie wam wygadac - wiem ze nie jestem pierwsza, ale jestem wkurzona na esentie - nie dosc, ze kaza placic 9 zl za paczke PRIORYTETOWA i nie maja innej opcji placenia niz za pobraniem, to na akceptacje zamowienia czekalam 4 dni a na wysylke kolejne dwa, w ten sposob czekam tydzien a paczki nadal nie widac. Zuzylam juz wszystkie probki szamponow i odzywek do wlosow. Krew mnie zalewa, wiecej im kasy nie dam!!! mam nadzieje, ze zamowienie bedzie kompletne i ze dojdzie jeszcze w tym roku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ;P




svenja - 2004-12-01 18:27

  Gdyby nie to, ze esentia ma dermacol, a mnie nie chcialo sie szukac dalej, raczej bym nie zrobila tam zakupow. Minimalna wartosc zamowienia, totalnie wysokie koszty przesylki, a przeciez to nie problem wprowadzic opcje przedplaty na konto! Dostalam jedna probke, nie pasuje mi. Juz wiecej tam nie kupie. Natomiast przymierzam sie do estyl.pl i lumiere.pl, ale to jak juz wroce na ojczyzny lono (jeszcze 16 dni!!!)

http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon35.gif



skarbonka - 2004-12-01 22:14

  Dziwne z tą Esentią, bo ja już dwa razy zamówiłam w niedzielę, a paczke dostałam we wtorek w południe. Nawet pieniędzy sobie nie zdążyłam przygotować. Ale z tym płaceniem przy odbiorze to faktycznie archaizm.



Gonia1 - 2004-12-01 22:24

  skarbonka napisał(a):
> Dziwne z tą Esentią, bo ja już dwa razy zamówiłam w niedzielę, a paczke dostałam we wtorek w południe.

No u mnie też przyszła raz strasznie szybko. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif




_Kasia23_ - 2004-12-02 07:42

  Hmmm koszty mają rzeczywiscie wysokie.
Ale paczka dotarła do mnie bardzo szybko, no i dorzucili mi z 6-8 próbek !! i to ciekawych http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Także różnie to bywa



admin - 2004-12-02 08:12
sklepy internetowe i placenie kartami
  skarbonka napisał(a):
> Ale z tym płaceniem przy odbiorze to faktycznie archaizm.

Pozostaje więc przedpłata (opóźnia znacznie wysyłkę) lub płatności kartami.
I teraz przykład, konkretniejszy nieco. Sklep pracuje na zysku 20%. Tak więc to, co w sklepie klienta kosztuje 100 zł, de facto kupowane jest za 83 zł. Ale ale... ktoś uważa płatności kartami za nowoczesne? No to niech uważa.
Firmy autoryzujące płatności kartami POBIERAJĄ PROWIZJĘ. Od 1,5 do 4% wartości transakcji wędruje do kieszeni takich firm. Co to oznacza dla Klienta?

Koszt zakupu: 83 zł
Cena bez płatności kartami: 100 zł (17 zł zysku sklepu)

Koszt obsługi płatności kartą: ok. 4 zł (haracz dla wystawiacza karty i firmy autoryzującej)
Cena w sklepie z kartami 104 zł (17 zł zysku sklepu).

Osobom nadal uważającym za archaiczne płatności kartami życzę nieco innego spojrzenia na kwestię cen http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif

Nie oznacza to, ze uważam karty za archaiczne. Uważam po prostu, że to, co jest zwane prowizją, de facto powinno być nazywane ukrytym haraczem. Bo klient niby myśli, że płaci tyle samo, nieważne, kartą czy gotówką...

http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon35.gif



magdziaS - 2004-12-02 09:01

  Też zamówiłam u nich paczkę w niedzielę i tez doszła do mnie we wtorek + kilka próbek http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif . Zamawiam u nich dość regularnie i się jeszcze nie zawiodłam. Czasami z powodu braku jakiegoś towaru kompletowanie trwa dłużej, ale nie jest to kwestia powiedzmy tygodnia, tylko kilku dni, należy uzbroić się w cirpliwość. Poza tym zawsze płacę "przy odbiorze". Ani jednego zakupu on - line nie zrobiłam inaczej- jakoś nie mam przekonania co do uczciwości firm http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif



skarbonka - 2004-12-02 09:42

  Oj, chyba się nie rozumiemy. Za archaizm, czyli przeżytek uważam istniejącą od wielu lat formę płacenia za przesyłkę przy odbiorze jako wyłączną formę płatności. Nie znaczy to jednak, że należy ją zlikwidować. Z pewnością są osoby, którym ona odpowiada. Natomiast dobry sklep (obojętnie, internetowy czy realny) daje swoim klientom wybór formy płatności. Oczywiście, że firmy autoryzujące płatność kartami pobierają prowizję - świadczą przecież usługę i chcą na tym zarobić tak samo jak właściciele sklepów sprzedający swój towar. Dzięki takim firmom klient nie musi przy sobie nosić gotówki (te cudowne bebskie zakupy pod wpływem zachcianki - przecież płacenie plastikiem nie boli). Zyskuje także sklep, do którego przychodzi więcej klientów i robią oni chętniej i częściej zakupy. I to jest w dobrych sklepach sposobem na pokrycie kosztów obsługi transakcji bezgotówkowych, a nie podnoszenie cen. Terminal jest inwestycją. Przecież ceny w sklepach są jednakowe, obojętnie czy płacimy tam gotówką, czy kartą. Kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć przy kasie: "Jesli płaci pani kartą, to doliczamy do ceny 3%". Na drzwiach takich sklepów z reguły po miesiącu wisi kartka: "Lokal do wynajęcia". Natomiast nigdy nie usłyszałam: "Skoro płaci pani gotówka, to cena jest niższa o 3%". Jak pokazuje przykład Merlina można sprzedawać taniej i akceptować karty płatnicze.



admin - 2004-12-02 09:59

  Ja znam historię firmy VISA (3-4% prowizji) z przykładu niemieckiego, gdzie bardzo niewielki odsetek osób (!!!) w ogóle posiada taką kartę, a mniej więcej co 20-ty sklep w ogóle akceptuje takie karty.
Na przykład wielkie sieci handlowe w Niemczech w doskonałej większości NIE PRZYJMUJĄ KART KREDYTOWYCH. Zła obsługa klienta? Ależ skąd. Nigdy w życiu. Po prostu inna jest perspektywa przedsiębiorcy, a inna klienta (płatnika). W Niemczech było bardzo głośno o pazerności VISA i zebrała ona wiele minusów w niemieckim społeczeństwie. Tymczasem w Polsce... ukochana firemka. Hm...

W Polsce temat podnoszenia cen przy płatnościach kartami kredytowymi jest tematem tabu. Ma to bardzo konkretną przyczynę - umowa z firmą autoryzującą płatności zobowiązuje do milczenia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif Często nawet zabrania się sklepom podnoszenia cen. Hue hue. Hue? Dlaczego hue - piszę dalej.

Klientom natomiast wciska się ciemnotę, że to kosztuje tyle samo. Otóż niekoniecznie. Powoduje na pewno tylko to, że osoby nie płacące kartami kredytowymi płacą więcej... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon21.gif

Zaznaczam, że w Niemczech panują karty EC (EuroCard), firmy, która NIE pobiera prowizji i nie ma negatywnego wpływu na ceny. EC jest kofinansowane przez banki, które chętnie widzą, że ich klienci wydają pieniądze, bo potem przychodzą po kredyty http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif

Ktoś sobie pomyśli, że 3-4% to niewiele. Błąd - większość firm marzy, aby po opodatkowaniu, oZUSowaniu, kosztach lokalu, telefonów, opakowań, personelu i innych zostało im w kieszeniu choć 3% zysku ze sprzedaży na poziomie EBIT. Czyli zysku, za który właściciel sklepu ma inwestować, spłacać kredyt, karmić swoje dzieci i kupować im prezenty pod choinkę. I z tego właśnie właściciel sklepu ma zrezygnować? To po co w ogóle bawić się w sklep? To nie jest piaskownica!

Dlatego ktoś, kto twierdzi, że taka prowizja nie ma wpływu na cenę jest najnormalniej w świecie w głębokim błędzie.

Przykład Merlina? Zastanówmy się, ile kosztowałyby u nich książki i płyty BEZ płatności plastikiem...

http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon35.gif



martiene - 2004-12-02 11:55

  Skarbonka napisała:"Natomiast nigdy nie usłyszałam: "Skoro płaci pani gotówka, to cena jest niższa o 3%"." Ja ze swojego doświadczenia wiem, że niektóre sklepy dają upust przy płatności gotówką - na przykład perfumeria w centrum Poznania (bez nazw na forum http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ) daje aż 5% rabatu przy rozliczeniach gotówką, co przy zakupach jest sporym bonusem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif



skarbonka - 2004-12-02 13:05

  Oczywiście, że karty płatnicze to biznes. Tyle że, korzystają z niego nie tylko wstrętni operatorzy, ale i właściciele sklepów oraz klienci (sądząc po liczbie wydawanych kart). W polskiej rzeczywistości sklep, który nie oferuje płatności kartami, to sklep niewygodny, a nie tani. Czy książki w Merlinie staniałyby, gdyby sklep przestał akceptować karty płatnicze? Watpię. Czy Esentia jest tańsza dlatego, że nie można w niej płacić kartą lub przelewem? Na pewno nie, bo wiele produktów jest w niej droższych niż w tradycyjnych sklepach. Trzymając się tematu płacenia w sklepach internetowych, to za opcję "płatność przy odbiorze" też przecież jest pobierany "haracz", tyle że przez Pocztę Polską. A wybór płatności kartą lub przelewem w większości sklepów internetowych obniża koszt przesyłki. Wszystkie dobre sklepy internetowe oferują taką mozliwość. Te najlepsze mają opcję "Placę z Inteligo" lub mBank. Dziwię się, że Esentia, która jest sklepem o dużym asortymencie, dobrze pokazanym, w miarę sprawnie działającym jest tak konserwatywna w kwestii płatności.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl