bo ja jestem na zakręcie
bo ja jestem na zakręcie
d'ou vient le vent - 2005-05-19 06:23
bo ja jestem na zakręcie
Hmm, no i co teraz?
Trochę mam ochotę pomarudzić. Owszem spora część mojego życia układa się całkiem nieźle (jestem zdrowa, mądra, mam pracę, studiuję - kończę jedne studia i jestem w połowie drugich, mam fajną rodzinę). Z drugiej strony nie jest też cukierkowo - jest nijak, nie jestem zadowolona z tego co się dzieje w moim życiu ale nie wiem co i jak powinnam zmienić. Nie czuję się sparaliżowana ale jest tak jakbym nagle stanęła w miejscu (może mi się tylko tak wydaje). Mam wrażenie że wszystko mnie mija.
Po raz pierwszy w życiu łapię się na tym że nie wiem czego tak naprawdę chcę - od siebie i od życia, nie wiem co chcę osiągnąć. Nie wiem czy moje priorytety sprzed dwóch lat, czy nawet te sprzed pół roku, są nadal aktualne. Poza tym mam wrażenie że chcę kilku rzeczy naraz a do tego wszystkie się nawzajem wykluczają (a może tylko pozornie?). Kiedy koncentruję się na "tu i teraz" wszystko wydaje się być w porządku ale kiedy tylko spojrzę na wszystko z dystansem czerń i biel zlewają się w szarośc i nijakość. Do tego chyba drepczę w miejscu.
Może wystarczy przeczekać? Jak wy pokonujecie takie kryzysy? Może to w ogóle nie jest kryzys? Czuję się jak bohater "Dnia Świstaka" - ten sam dzień powtarza się od ponad pół roku.
PZDR :D Natalia
nimfetka - 2005-05-19 06:53
Dot.: bo ja jestem na zakręcie
hmm na pierwszy rzut oka gdy przeczytałam Twój post,pomyslałam mam to samo tyle,że ja..ajjj nie bede wyliczac.:)
Pomyslałam równiez jak jej źle to niech się ruszy i zacznie coś robić coś na co miała kiedyś ochote a co nie wypadało badź nie wypaliło tyle przeciez chcielismy zrobić w swoim zyciu ,odkurzyc może warto dawne marzenia??
z drugiej strony wiem,że takie jest życie,że nie zawsze jest jak w bajce bo własnie to życie a nie jakaś wymyślona historyjka z co chwila wspaniałymy uniesieniami i przygodami.
Uwierz,że masz duzo bo masz stabilizacje,nie boisz paniecznie sie jutra ,jedynie co to może masz depreche która każdą z nas łapie od czasu do czasu.Nie wiem co Ci poradzic bo własnie sama po troszku przeżywam ten stan,ale ja mówię sobie,że Bóg dał mi dużo,i muszę to docenić bo jeśli nie docenie tego co teraz mam to w moim życiu mogą zdarzyc się sytuacje po których zapragnełabym takiego stanu rzeczy jaki jest teraz.
może śmieszne co napisze ale potrzebujesz słonca,pieknej pogody,muzyki,tańca,to zawsze pomaga,bo to pokazuje jakie jest zycie,że przemija,że jest tylko jedno i ze trzeba się nim cieszyć.
Trzymam za Ciebie kciuki,żebyś z tego stanu ducha wyszła,i to jak najszybciej
:cmok:
przepraszam kogoś jeśli moje poglądy ,sformułowania mogły urazić,każdy ma prawo sie wypowiedzieć w tym wątku
tala - 2005-05-19 09:08
Dot.: bo ja jestem na zakręcie
Zgadzam sie z Nimfetka. kazdy w zyciu co jakis czas taki gorszy okres, kiedy zastanawia sie czy to wszytsko ma sens. Warto zrobic cos dla siebie, zastanow sie co sprawia ci przyjemnosc, tak jak Nimfetka napisala moze sa rzeczy ktore chcialas zrobic, nie zrobilas, a teraz mozesz to naprawic. Poszukaj wokol siebie takich szczegolow ktore beda cie cieszyc!
i niewatpliwie slonce, muzyka i taniec to bardzo dobre lekarstwo. do tego troche smiechu, bliskich przyjaciol i terapia udana ;)
Trzymaj sie :cmok:
neonka28 - 2005-05-19 09:29
Dot.: bo ja jestem na zakręcie
Koniecznie spacer na słońcu.To chwilowe,mi pomogła wizyta na terapii zajęciowej u dzieci niepełnosprawnych(a wlasciwie u mlodziezy).Zaraz zrozumialam ze moje problemy i doły to pikuś.Spójrz dookoła,usiądż w kawiarence przy oknie popatrz na innych ludzi,pomyśl..myślimy analizujemy zagłębiamy się w swoje życie.Ja też mialam tak-podsumowanie swojego życia a jak poszłam do tych ludzi gdzie chlopak zna tylko jedno slowo-mama(a mamy już nie ma),gdzie dziewczyna 28lat cieszy się że mówie do niej jak pięknie koloruje(kolorowanke),jak chlopak z zespolem downa pokazuje swoją cudowną akwarele(CUDO) i wszyscy byli mili,uśmiechnięci-nie chcialo mi się wychodzic od nich(a balam sie że będe sie rozklejac).Pomyślalam czego ty sie dolujesz masz fajowego męża,synka zdrowego,prace fizyczna ale masz do licha,masz mieszkanko itd.I kiedy jest mi zle przypominam sobie ich świat,ich życie i to że pomimo swojej niesprawności są szczęśliwi:o .W każdym bądz razie jeszcze kiedyś ich odwiedze-dają mi siłe-dziwne:jupi:
d'ou vient le vent - 2005-05-19 09:39
Dot.: bo ja jestem na zakręcie
Dzięki - mnie właśnie brakło tej innej perspektywy, innego spojrzenia. Bilans mam ciągle na zero ale tak jak piszecie ma to swoje plusy (stabilizacja). Trochę jest tak że jeszcze nie wiem co zrobić dalej ze swoim życiem a nie chcę już robić tego co dotychczas. Straciłam cel i poczucie że do czegoś zmierzam - przez ostatnie 20 kilka lat to właśnie poczucie celu motywowało mnie do działania.
Czas ruszyć dupsko :D
PZDR :D Natalia
Agniesia18 - 2005-05-19 09:45
Dot.: bo ja jestem na zakręcie
d'ou vient le vent taki nastrój jest efektem przesilenia wiosennego. Niech no tylko słoneczko rozświeci się na dobre to powróci chęć do działania:D
Jak ja uwielbiam laaatooooo :sol: :love:
neonka28 - 2005-05-19 09:57
Dot.: bo ja jestem na zakręcie
Natalia-aha nie oglądaj telewizji bo tam az roi sie od dołujących informacji.Poczytaj książke np.Oskar i pani róża E.Schmitt,idz do kina na cos wesołego i korzystaj ze słonca!!!!!!!!!!!!!!!!:ro za: :jupi::jupi: Idz na masaż albo do solarium(ja nie moge),zjedz czekoladke i kup sobie cosik.I poczekaj troche az przejdzie a może to wiossenne wyypaaleeniie.?
natii4 - 2005-05-19 10:45
Dot.: bo ja jestem na zakręcie
Chyba każda z nas ma tak,że chce kilku rzeczy na raz,które często się wykluczają-z jednej strony to i to jest fajne,ale może tamto będzie fajniejsze itp) Baby :D Mnie ta pogoda dołuje nie wiem jak u was,ale dziś jest ok.14 stopni,a mamy 19 maja :cry: Może troszkę ciepełka,dobra książka,spacerek na świeżym powietrzu i będzie dobrze?
Trzymam kciuki za lepszy humorek :cmok:
Beauty1984 - 2005-05-19 11:14
Dot.: bo ja jestem na zakręcie
Doskonale Cię rozumiem. Każdy ma chyba takie momenty w życiu, że stwierdza, że czegoś w nim brakuje. Niby wszystko jest ok, a czegoś brak.
Warto docenić to co jest, a jak sama napisałaś u Ciebie wszystko jest w porządku :).
Jak już ktoś napisał życie to nie bajka i nie można spodziewać się ciągłych uniesień i pozytywnych zwrotów akcji.
Czasem miesiącami żyjemy według powtarzającego się schematu, który na dłuższą metę potrafi dobić.
Ja wtedy staram się cokolwiek odmienić, ulepszyć, a jeśli nie mam na to pomysłów to po prostu czekam. Ale nie bezczynnie. Cieszę się słońcem (jeśli jest :)) i innymi codziennymi sprawami. W nich można znaleźć mnóstwo pozytywnej energii. Nie warto na siłę zmieniać tego co dobre, ale warto mieć marzenia bo dzięki nim mamy do czego dązyć i o co walczyć.
d'ou vient le vent - 2005-05-20 10:23
Dot.: bo ja jestem na zakręcie
Dzięki dziewczyny! :jupi:
Może to rzeczywiście przez pogodę (zimnoooo brrr), może potrzebuję wakacji.
Od dwóch dni słucham wszystkich pogodnych piosenek i staram się myśleć pozytywnie.
Beauty - no dokładnie tak - wszystko jest i wszystko jest w porządku ale nie czuję się zadowolona ani szczęśliwa (strasznie nijako).
Buziaki i dzięki jeszcze raz!
PZDR :D Natalia