Zwariowałam?

Zwariowałam?





Magdaa161 - 2006-07-13 09:40
Zwariowałam?
  Miałam chłopaka, który ze mna zerwał a ja przez caly rok nie moglam sie z tym pogodzic. To prawda, ze z czasem rany sie goiły i mniej bolały, ale mimo wszystko, gdy go widzialam serce mocniej mi waliloa, gdy dowiedzialam sie ze ma inna, hdy zobaczylam ich razem... to mozecie sie tylko domyslac co poczułam.
Wczoraj zupełnie spontanicznie umóiłam sie z nim na piwo. Pjechalismy, pogadalismy zupelnie na stopie kolezenskiej (swietnie sie nauczylam ukrywac moje prawziwe uczucia), ale ja chlonelam tylko jego bliskosc, ego zapach, wszystko. Gdy przypadkiem byl blisko chcialam zeby byl jeszcze blizej. O maly, malutki wlos powstrzymalam sie od pocalowania go.
A gdy wrocilam do domu czulam sie szczesliwa, tak cholernie radosna, ze az wydalo mi sie to dziwne. Gdy dzis zagadal na gg... to samo. Permanentne szczescie. Ale juz nie bedziemy razem, on ma dziewczyne, ja nie mam chlopaka bo sobie wmawiam, ze kocham tylko jego... I nie wiem co robić :(
Co o tym myslicie?




szajajaba - 2006-07-13 09:42
Dot.: Zwariowałam?
  Wylecz sie z tego jak najprędzej!
klin klinem: z faceta wyleczysz się li i jedynie innym facetem ;)



Magdaa161 - 2006-07-13 10:05
Dot.: Zwariowałam?
  heh, ja to dobrze wiem. Ale łatwiej powiedziec, trudniej zrobić :(



Aeterna - 2006-07-13 10:17
Dot.: Zwariowałam?
  Nie zwariowałaś, ot, kcesz go i już.

Nie wmawiasz nic sobie.
Albo doprowadzisz cudem boskim do rozwalenia jego związku i do Waszego bycia ze sobą, albo znajdź sobie faceta.
Kiedyś to się bujać w nim czy też kochać go przestaniesz na pewno, dziś za to marnujesz sobie wzdychaniem młodość :D.
P.S. Nie mam pojęcia jak się leczy z nieodwzajemnionej miłości. Na moje oko, niekoniecznie kakowe ;), to nic nie poskutkuje poza klinem chyba.

Szajaba, ja to tak zauważam, że z Ciebie to taki Wizażowy Terapeuta Par :cojest:




Martusia B. - 2006-07-13 10:17
Dot.: Zwariowałam?
  Nie możesz sobie wmawiać, ze tylko on jeden jest dla Ciebie odpowiedni, bo tak nie jest, skoro nie jesteście ze sobą. Musisz jak najszybciej się z tego wyleczyć, no i na pewno nie powinnaś się z nim spotykać... takie jest moje zdanie. Pozdrawiam i życzę, żeby wszystko Ci się ułożyło :)



Magdaa161 - 2006-07-13 12:43
Dot.: Zwariowałam?
  Aeterna: ja nie moglabym rozwalic ich zwiazku, nie chcialabym po prostu unieszczesliwiac go,a op drugie pewnie nawet nie umialabym ich rozdzielic
Martusiu: Gdy sie z nim nie spotykalam, bylo jeszcze gorzej chyba bo jakby nie bylo moje miasto jest male i sila rzeczy musze go spotykac, wiec teraz kiedy sobie pogadalismy mysle, ze jak zobacze go na ulicy to mi serce nie bedzie juz tak walilo jak oszalałe. Gadalismy tez o jego iwonce, tak po lebkach bo bylo widac, ze i dla mnie i dla niego w tej sytuacji to troche ciezki temat, wiec jak zobacze ich razemnastepnym razem mam ndzieje ze to nie bedzie takie wielkie zaskoczenie.



Magdaa161 - 2006-07-13 18:02
Dot.: Zwariowałam?
  Wczesniej myslalam, ze po prostu chce miec chlopaka. Ale ja nie chce tak po prostu. Ja chce tylko jego :(



Bridget - 2006-07-13 18:12
Dot.: Zwariowałam?
  mówią, że nieobecność to najlepsze lekarstwo na nieodwzajemnione uczucie :)

niedobrze, ze masz szansę spotykać Go, bo mieszkasz w niewielkim mieście.
mój były mieszka ze swoją dziewczyną i dzieckiem niedaleko mnie, a jednak nie spotykam Go często.

z tym, że ja już nie wzdycham :)

ale i nie prowokuję wspólnych spotkań, Ty też nie powinnaś.

pamiętaj - wszystko mija, nawet najdłuższa żmija :przytul:



isiaczek - 2006-07-13 19:09
Dot.: Zwariowałam?
  powiem ci moja droga...hmm...
a dziwne ma dziewczyne i do ciebie zagadal??
hmm
moze cos do ciebie czuje??
co ty na to??



gaga87 - 2006-07-13 19:53
Dot.: Zwariowałam?
  Bylam kiedys w bardzo podobnej sytuacji... zerwalismy, mial dziewczyne, ja kochalam on mnie olewal brzydko mowiac. Pozniej zaczelismy sie spotykac, kazda chwila z nim sprawiala mi radosc. Byla miedzy nami nazwijmy to "przyjazn", co pozniej zamienilo sie w "cos duzo wiecej niz przyjazn", duzo do nas wrocilo, wrocilismy jakby do siebie, on zerwal ze swoja dziewczyna. Ja wtedy wyjechalam na tydzien na wakacje, juz wtedy wyczulam, ze cos jest nie tak. Podczas mojej i tej drugiej dziewczyny nieobecnosci zrozumial, ze to tamta jest calym jego zyciem i jak mu jej braklo to bardzo bolalo, przepraszal, ze zlamal mi serce po raz kolejny - bo tak bylo, ale moze to i dobrze. Powiedzialam wtedy, ze nie chce go znac i poznalam mojego obecnego chlopaka, ktorego bardzo kocham :)
Moral z tego taki, ze musisz uwazac co sie miedzy Wami dzieje, skoro poszliscie razem na piwo to nie jestes mu calkiem obojetna, ale mozesz byc tylko jego kolezanka, moze mysli, ze minal juz jakis czas i jestes gotowa na normalna znajomosc, ale niekoniecznie (chociazby moj przypadek). Ja nie zaluje niczego z przeszlosci, co jest z nim zwiazane :) Nie umialam zapomniec ot tak poprostu, lepiej dla mnie bylo widywac sie z nim jako kolezanka, niz nie widziec go wcale...



Magdaa161 - 2006-07-13 20:25
Dot.: Zwariowałam?
  Isiaczek, bardzo ale to bardzo bym chciała.
Co do tego czy mysli, ze minal czas, aby spotykac sie na stopie kolezenskiej... on z wszystkimi swoimi dziewczynami lubil utrzymywac kontakt. Jak on to mówił stawali się "przyjaciółmi". Ja przez dluugi czas jedyna bylam na to oporna, az do tego momentu. Bardzo chcialabym myslec, ze jednak moze cos do mnie czuje. Ostatnio nie jezdzil do tej swojej iwonki, ale moze mi sie wydaje. I sama nie wiem co by bylo mniejszym zlem, widziec go czy nie widziec. Bo gdy widze czuje sie szczesliwa, a gdy nie widze czuje zupelna odwrotnosc.

Był czas, ze dluugo go nie widzialam i faktycznie, myslalam ze nic nie czuje, ale gdy przyszly wakacje mimowolnie wypatrywalam go w kazdym tlumie, podczas imprez. Ajj motam sie sama.... :(



kiniaczeq - 2006-07-21 00:12
Dot.: Zwariowałam?
  mam taki problem jak ty, 2 lata torturowałam sie psychicznie a dzisiaj moge śmiało powiedzieć że z tego wyszłam :-) no przynajmniej w większosci...



Magdaa161 - 2006-09-03 18:43
Dot.: Zwariowałam?
  Przegladałam swoje subskrypcje i zobaczylam ten watek. Wszystko co tam napisalam jest juz nieaktualne. Zakochałam sie... i to bardzo bardzo mocno. Wczoraj minał miesiac odkad jestesmy razem. Nie obchodzi mnie, ze jest to kolega chlopaka opisanego wyzej. Obchodzi mnie ze on mnie kocha i ja jego.



morelowa - 2006-09-03 19:00
Dot.: Zwariowałam?
  Cytat:
Napisane przez Magdaa161 Miałam chłopaka, który ze mna zerwał a ja przez caly rok nie moglam sie z tym pogodzic. To prawda, ze z czasem rany sie goiły i mniej bolały, ale mimo wszystko, gdy go widzialam serce mocniej mi waliloa, gdy dowiedzialam sie ze ma inna, hdy zobaczylam ich razem... to mozecie sie tylko domyslac co poczułam.
Wczoraj zupełnie spontanicznie umóiłam sie z nim na piwo. Pjechalismy, pogadalismy zupelnie na stopie kolezenskiej (swietnie sie nauczylam ukrywac moje prawziwe uczucia), ale ja chlonelam tylko jego bliskosc, ego zapach, wszystko. Gdy przypadkiem byl blisko chcialam zeby byl jeszcze blizej. O maly, malutki wlos powstrzymalam sie od pocalowania go.
A gdy wrocilam do domu czulam sie szczesliwa, tak cholernie radosna, ze az wydalo mi sie to dziwne. Gdy dzis zagadal na gg... to samo. Permanentne szczescie. Ale juz nie bedziemy razem, on ma dziewczyne, ja nie mam chlopaka bo sobie wmawiam, ze kocham tylko jego... I nie wiem co robić :(
Co o tym myslicie?
może da się jeszcze coś odkręcić, no wiesz... że Ty i on :rolleyes::D:D no chyba, że nie czuje do Ciebie, tego co Ty do niego...?



malenka17 - 2006-09-03 19:41
Dot.: Zwariowałam?
  Cytat:
Napisane przez Magdaa161 Przegladałam swoje subskrypcje i zobaczylam ten watek. Wszystko co tam napisalam jest juz nieaktualne. Zakochałam sie... i to bardzo bardzo mocno. Wczoraj minał miesiac odkad jestesmy razem. Nie obchodzi mnie, ze jest to kolega chlopaka opisanego wyzej. Obchodzi mnie ze on mnie kocha i ja jego. to pogratulować :):rolleyes:



capsko - 2006-09-03 20:54
Dot.: Zwariowałam?
  I dobrze że kogoś znalazłaś, bo to taki dość ciężki układ był, kiedyś przeżywałam coś w tym stylu. A teraz nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci tfu Wam wszystkiego najlepszego :)



Magdaa161 - 2006-10-15 17:37
Dot.: Zwariowałam?
  A czy to normalne jest, że mimo wszystko czuje sentyent jakiś do tego byłego?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl