Wątpie juz w zaufanie...
Wątpie juz w zaufanie...
tisza - 2005-11-15 15:53
Wątpie juz w zaufanie...
Witam. Sama niewiem dokladnie po co zakladam ten temat. Moze zeby usłyszec wasze opinie na temat tego co mnie spotkalo. Chociaz spodziewam sie jakie beda odpowiedzi. Chcialabym moze raczej usłyszec cos nowego. Jakas nowa mysl. Jakies stwierdzenie dajace do myslenia. Nie zbyt mi pomogą osądy kto jest winny a kto nie.
mam przyjaciolke, od 3 lat. taka prawdziwa. z nikim tak sie nie czulam, rozumiemy sie bez slow, podobne rzeczy przezywamy. Wspieramy sie non stop. Czuje jakbysmy mialy jedna dusze, ale podzielona na nas dwie. Uwiezcie nie jest to zwykla przyjaciolka jak mnostwo do pogadania o ciuchach, chlopakach, o tym jak jest zle itp. rozumialysmy sie we WSZYSTKIM. Planowalysmy razem swoja przyszlosc, mialysmy takie same marzenia. Robilysmy rozne zeschizowane rzeczy nie do pomyslenia. Nigdy sie nie spodziewalam, że poznam osobe ktora tak samo przezywa, czuje i mysli jak ja. Kiedys z jakies 2 lata temu wybralysmy sie do miasta i troche pilysmy.. mi po tym zniknal discman i niewiedzialam w jakim momencie ktos mogl mi go wyciagnac. A dla niej zniknely klucze od domu. niewiedzialam ocb, bo nikt do nas nie podchodzil. to dla mnie bylo bardzo dziwne bo nikt nikt nikt nas nie zaczepial, a nie bylam az tak podkrecona zeby nie pamietac i wtedy cos podejrzewalam, ze moze ona go jakos przypadkiem wziela czy cos podobnego. Glupio mi bylo w ogole najlepsza przyjaciolke podejrzewac, pytac o to. Mowila, ze nie ma. Ale potem sprawa jakos ucichla, rozeszlo sie po kosciach...dzis gadalam z kolezank byla na imprezie i byly tam 2 nasze kolezanki wspolne ktore uczyly sie z A. [z moja przyjaciolka] i powiedzialy, ze na jakiejs imprezie u N., dla N. zniknely ciuchy bluzki jakies itp i potem A. -moja przyjaciolka przyznala sie ze to ona zabrala te bluzki.
i teraz zaczynam sobie cos skladac w calosc...
discman - kradziez - bluzki
niewiem w ogole co myslec, jestem w szoku
nie spodziewalam sie w ogole niewiem czy wierzyc slowom dziewczyn czy wierzyc temu co widze jak z nia sie dogaduje
to jak ostry cios w plecy z zaskoczenia
Niewiem co robic. Zapytac? Po co? Ja juz wiem.
Powiedziec pare słów ? Moze bedzie z jednej strony lzej, ale z drugiej....
Czuje sie bez sensu. Zdeptana...
Sorry, ze tak długo
beat@ - 2005-11-15 16:01
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
hmmmmmmmmm ciezka sprawa :/:/:/ sama nie wiem co bym w takiej wytuacji zrobila :confused:
layla_lbn - 2005-11-15 16:05
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
Pogadaj z przyjaciółką. Wiesz, takie koleżanki jak napisałaś (o tych ciuchach) czasem lubią nie mówić prawdy....
tisza - 2005-11-15 16:08
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
Nawet nie mam pojecia JAK o tym rozmawiac
Gabi2 - 2005-11-15 16:45
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
z jednej strony to może być prawda ale z drugiej jakaś głupia plotka,może spytaj sie o ten incydent z bluzkami w ogole nie nawiązując do discmana, jeśli sie przyzna no to nie ładnie że ma takie "sekreciki" ....
Bridget - 2005-11-15 16:51
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
a może kleptomanka???
benito_mruffkolini - 2005-11-15 16:53
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
POGADAJ!!
nie widze tu innego wyjscia... w koncu to Twoja przyjaciolka :ehem: moze ma jakies problemy?? moze cos nie tak z jej sytuacja finansowa?? a moze po prostu wybrala sobie glupi sposob zeby zwrocic na siebie uwage??
wiem, ze Twoje zaufanie zostalo nadszarpniete, ale wierz mi, "przyjaciolki" potrafia wyrzadzic duzo wiecej krzywd, niz zabranie discmana :(
beat@ - 2005-11-15 16:54
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
Cytat:
Napisane przez Bridget a może kleptomanka??? wlasnie, moze ona jest kleptomanka i po prostu nie kontroluje tego a potem ciezko jest jej sie przyznac :/
Gabi2 - 2005-11-15 17:08
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
tak na prawde to na swoim koncie może mieć już dużo kradzieży...:(
Asik_ - 2005-11-15 17:51
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
dziwna sprawa. Mozesz pogadac o bluzkach i sprobowac sie czegos dowiedziec.
Agniesia18 - 2005-11-15 19:33
Dot.: Wątpie juz w zaufanie...
Pogadaj z nią, zrób małe śledztwo i wywiad środowiskowy:D:D Oczywiście wszystko bardzo delikatnie, tak żeby nie zranić przyjaciółki, gdyby przypadkiem okazało się, że nie słusznie ją posądzasz.
Powodzenia:cmok: