Szkoła mnie zmienia??? :/
Szkoła mnie zmienia??? :/
charlotte90 - 2009-02-01 12:42
Szkoła mnie zmienia??? :/
Cześć wam :)
ostatnio zauważyłam, że dzieje się coś niefajnego ze mną...
Hmmm... zacznę może od początku.
W gimnazjum byłam duszą towarzystwa; imprezy, rozmowy, nigdy nie brakowało z nikim tematów do przegadania.nie mialam problemow z nawiazywaniem kontaktów.
A teraz.. przyszło liceum, klasa maturalna; praktycznie nie mam na nic czasu; ciągle trzeba sie uczyć; i co chyba jest najgorsze nie mam żadnego ciekawego zainteresowania (w stylu np taniec, konie, jakiś sport).
I przejde do sedna...
Poznałam ostatnio bardzo fajnego chłopaka; jest bardzo przystojny, zabawny, wygadany, a jednak nieco tajemniczy. Chciałabym żeby nasza znajomośc się rozwinęła...
SPotkałam się z nim już jakies 5/6razy i było całkiem sympatycznie. Tylko tu pojawia się problem.
Wczoraj gdy się widzieliśmy nie mieliśmy za bardzo o czym rozmawiać, tzn rozmowa się ciągnęła i rozmawialiśmy o jakiś głupotach i oboje czulismy ze to jednak troche takie naginane..
Skończyły się tematy typu: co robisz z zyciu;masz rodzenstwo; czy masz jakies zainteresowania, jakie masz plany na przyszłośc.. Wiecie.. takie pierwsze tematy poznawcze.
Czuje, że jestem nudną osobą, która nie ma swoich zainteresowań, która ciągle się uczy a jak nie to siedzi w domu przed komputerem...
Kiedyś tak nie było... Nie wiem czy to możliwe, ale czy mogłam sie stać bardziej nieśmiała, mniej wygadana??
Jak sobie z tym poradzić, bo nie chciałabym zaprzepaścic takiej znajomości...:(
Serendipity - 2009-02-01 12:54
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
W klasie maturalnej trzeba przyjąć do wiadomości,że zabawy i wieczny relaks trzeba schować do szuflady.Tak to niestety jest.
kiniaczeq - 2009-02-01 13:00
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
Nie jesteś nudna, jesteś przed maturą. Mój kolega też cierpi na syndrom załamania towarzyskiego. Zmieniło Ci się od gimnazjum myślenie, Ja na ten przykład bardzo się zmieniłam, nie ważne w którą stronę.
W sumie nic w tym dziwnego, i wiesz co, jest jeszcze druga wersja; że on Ci się tak podoba, że Cię przy nim zatyka, to też możliwe :)
Zobaczysz, po maturze odzyskasz równowagę (no też zależy co chcesz robić w życiu) ale to fajne, że uczysz się do matury, docenisz to kiedyś ;)
star15 - 2009-02-01 13:03
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
Cytat:
Napisane przez charlotte90 (Wiadomość 10766614) Cześć wam :)
ostatnio zauważyłam, że dzieje się coś niefajnego ze mną...
Hmmm... zacznę może od początku.
W gimnazjum byłam duszą towarzystwa; imprezy, rozmowy, nigdy nie brakowało z nikim tematów do przegadania.nie mialam problemow z nawiazywaniem kontaktów.
A teraz.. przyszło liceum, klasa maturalna; praktycznie nie mam na nic czasu; ciągle trzeba sie uczyć; i co chyba jest najgorsze nie mam żadnego ciekawego zainteresowania (w stylu np taniec, konie, jakiś sport).
I przejde do sedna...
Poznałam ostatnio bardzo fajnego chłopaka; jest bardzo przystojny, zabawny, wygadany, a jednak nieco tajemniczy. Chciałabym żeby nasza znajomośc się rozwinęła...
SPotkałam się z nim już jakies 5/6razy i było całkiem sympatycznie. Tylko tu pojawia się problem.
Wczoraj gdy się widzieliśmy nie mieliśmy za bardzo o czym rozmawiać, tzn rozmowa się ciągnęła i rozmawialiśmy o jakiś głupotach i oboje czulismy ze to jednak troche takie naginane..
Skończyły się tematy typu: co robisz z zyciu;masz rodzenstwo; czy masz jakies zainteresowania, jakie masz plany na przyszłośc.. Wiecie.. takie pierwsze tematy poznawcze.
Czuje, że jestem nudną osobą, która nie ma swoich zainteresowań, która ciągle się uczy a jak nie to siedzi w domu przed komputerem...
Kiedyś tak nie było... Nie wiem czy to możliwe, ale czy mogłam sie stać bardziej nieśmiała, mniej wygadana??
Jak sobie z tym poradzić, bo nie chciałabym zaprzepaścic takiej znajomości...:( Zacznij w miarę możliwości coś czytać, oglądać. Podczas rozmowy opowiadaj mu o jakichś ciekawostkach, ktore wyczytałaś. Może zacznij interesować się polityką? Czytaj książki, opowiadaj mu o nich, może on też je czytał? Pytaj go o poglądy na różne tematy, np. Mojej koleżance facet nie pozwala się malować, ja uważam, że to głupie, a Ty co o tym sądzisz?
Teraz nie mam czasu się rozpisywać, spróbuję potem rozwinąć temat. Ale tak poza tym: jeśli to TEN facet, to nie powinno Wam braknąc tematów do rozmowy.
anulkax7 - 2009-02-01 13:09
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
Nie tylko Ty się zmieniłaś... Ja mam maturę w przyszłym roku, ale i tak czuje, że od czasów gimnazjum wiele się we mnie zmieniło. Też miałam mnóstwo zainteresowań, a teraz nie mam na nic ochoty i nie mam sił na jakieś zajęcia pozalekcyjne. Wiesz co, skoro lubisz siedzieć przed komputerem, to polecam Ci stronkę www.wykop.pl, znajdziesz tam różne ciekawe rzeczy, które ludzie wyszperują z Internetu. Przejrzyj portale informacyjne. Przyda się na pewno i poszerzy Twoje horyzonty :) i nie martw sie, czasem ma się gorsze dni i nie zawsze rozmowa się klei. W przyszłości na pewno docenicie umiejętność wspólnego milczenia i zwykłego bycia razem, obok siebie, bez słów :) I jeszcze jedno... Obejrzyjcie jakiś film, jeśli rozmowa się nie klei. Po nim na pewno znajdziecie temat do dyskusji :)
Pozdrawiam Cię! :*
charlotte90 - 2009-02-01 13:45
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
Dzięki wielkie dziewczyny :)
Mam nadzieje, że to takie przejściowe, bo tęsknię za tym, co było kiedyś.
Muszę chociaż od czasu do czasu oglądnąć telewizję, spotkać sie z jakimis kolezankami, wyjsc do pubu, jak tylko bede miała czas.
Bo nie ma to jak rozmowy o tym co się wydarzyło na tej a na tej imprezie, opowiedzieć jakąs śmieszną anegdotę ze spotkania czy coś :) wiecie o co chodzi..
Jak tak człowiek siedzi ciągle w domu to naprawde nie ma za wiele o czym opowiadać.
Bo przecież nie będę zanudzać faceta opowiadaniami o tym jak było na lekcji biologii i o tym ze mi nie poszła kartkówka z chemii, nieprawdaż? ;)
Nie wiem jak to pogodzę, ale po prostu czuję, że muszę coś zmienić.
Po maturce na pewno sie zapisze na taniec brzucha, ale to dopiero za jakiś czas ;)
tutaj - 2009-02-01 16:11
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
Tez przed matura byłam całkowicie zamulona, brak mi było czasu na wszystko. Teraz jestem w trakcie pierwszej sesji i pocieszę Cie, że jeżeli wybierasz się na studia to takie zmulenie czeka Cię co pół roku.
Nie łam się, minie matura to odżyjesz.
Rena - 2009-02-01 16:56
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
Jak mam duzo pracy, to niemalze gadam wylacznie pracy. Znajomi przyzwyczajeni ;)
revontulet_ - 2009-02-01 17:18
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
Ale chyba nie uczysz się 24h na dobę? :) Wyznacz sobie jakiś dzień, np. sobotę, że nie uczysz się, tylko spotykasz się z przyjaciółmi. Albo ustal sobie plan nauki i niech każdy dzień to będzie max. 4 godziny nauki. Przyjrzyj się temu, co robisz w ciągu dnia i spróbuj wykreślic z tego bezsensowne zabijanie czasu, jak np. szwendanie się po domu :D Wtedy na pewno wygospodarujesz czas wolny na zajęcia nie związane z nauką :ehem:
Gimnazjum to piękny czas, kiedy się niemal wcale nie trzeba uczyć :D No ale chyba przez 3 lata liceum zdążyłaś się przyzwyczaić do szkolnych obowiązków :ehem:
Hija - 2009-02-01 18:29
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
To normalne, że człowiek się zmienia. Jeszcze pewnie będziesz się zmieniała jak pójdziesz na studia. Jest to jak najbardziej normalne dlatego często związki trwające długo, ale zaczynające się w młodym wieku rozpadają się kiedy partnerzy są około 20 roku życia.
No i nie przesadzajmy, ja zainteresowania zawsze się znajdzie czas, nie można się cały czasu uczyć, bo można kota dostać. Więc bierz się do roboty szybko i zajmij się czymś fajnym, relaksującym żebyś mogła odpocząć od nauki.
charlotte90 - 2009-02-03 23:03
Dot.: Szkoła mnie zmienia??? :/
Eh...
I tak oto kolega mi powiedział, żebyśmy przeszli na stopę koleżeńską....
Niestety, tylko koleżeńską...
:( szkoda...