Smutno mi:(

Smutno mi:(





ropuszka - 2005-10-14 12:58
Smutno mi:(
  Smutno mi, bo moj TZ uswiadomil mi, ze chyba cofam sie troche w rozwoju... zarzuca mi, ze od kiedy poszlam na studia (ekonomiczne), ktore mnie malo interesuja, stalam sie osoba plytka. Moze cos w tym jest, bo od dawna nie przeczytalam zadnej ciekawej i ambitnej ksiazki (poza podrecznikami), zle sie czuje wsrod ludzi, z ktorymi studiuje i nie bardzo wiem co mam ze soba zrobic. TZ zarzucil mi, ze niezadowolenie rekompensuje sobie zakupami i jedzeniem (choc gruba nie jestem). Niestety prawda jest, ze nie wybralam chyba najlepiej, ale nie bede przerywac tych studiow w polowie, zreszta nawet nie mam pojecia co innego moglabym studiowac... Wybralam studia ekonomiczne, bo raczej po humanistycznych pracy nie znajde. Nie wiem co mam ze soba zrobic, jak sie do czegokolwiek zmobilizowac. Podobno nie mam zadnych zainteresowac (wg TZ) i juz nie jestem taka wspaniala jak kiedys... Co mozna z tym zrobic?:(




Voodia - 2005-10-14 13:07
Dot.: Smutno mi:(
  Ropuszko, wiem, co czujesz<przytul> Podobnie czułam się bedąc na urlopie dziekańskim. Mimo ze miałam dużo czasu, mało czytałam, nie rozwijałam się.Głupio mi było kiedy spotykałam sie ze znajomymi, z których właściwie wszyscy mają swoje hobby,poza tym dużo czytają. Mój TŻ też mi to wypominał, ale w takim tonie zachecającym, wciąż powtarzał, bym dla samej siebie zajęła się swoimi dawnymi pasjami.

Teraz wróciłam na uczelnię, mam to szczęście, że swoje studia uwielbiam.

Moim zdaniem nie ma sensu, byś zaczęła "coś ze sobą robić" dla TŻ. Natomiast to bardzo ważne by coś robić dla samej siebie. Na pewno poczujesz się lepiej gdy przeczytasz jakąś fajną książkę, odświerzysz dawne pasje, może znajdziesz nowe...Źle wybrany kierunek studiów nie musi oznaczać, że przestajesz się rozwijać.



Jula - 2005-10-14 13:13
Dot.: Smutno mi:(
  Oj, czyli wybór studiów był błędem?
Wiesz co, skoro Twój TŻ stwierdził, że stajesz się "płytka" (??) to może niech zacznie Cię zabierać na jakieś wystawy, galerie, do kina? Co z ksiązkami? Dlaczego nie czytasz? Ja też studiuję coś ekonomicznego (finanse), ale na mojej pólce ciagle zmieniają się ksiązki (lubię rózne, szczególnie z psychologii, socjologii). Masz jakieś hobby, co robisz w wolnym czasie? Może zapisz sie na jakieś zajęcia dodatkowe z czegoś, co Cię interesuje?
No i jak Ty sama to odbierasz (to najważniejsze!!), zgadzasz się z opinią faceta?? Co robiłas wcześniej, że byłaś "taka wspaniała"? I dlaczego teraz "nie jesteś?"?
A może to tylko chwilowy stan? Może samo przejdzie?
Pozdrawiam Cie cieplutko, trzymaj się :*



Nati02 - 2005-10-14 13:14
Dot.: Smutno mi:(
  Kochana, zastanow sie nad Twoimi zainteresowania, jesli je faktycznie masz to co z Twoim TZ nie tak... Mysle, ze dalej jestes ta sama osoba, ta co bylas. Wiadomo, ze ludzie pod wplywem czasu troche sie zmieniaja, ale nie tak diametralnie po studiach ekonomicznych.
Uwierz w siebie i nie bierz tak bardzo do serca slow TZ. I rzecz jasna nie zmieniaj kierunku skoro nie wiesz co masz robic :*




czuczenka - 2005-10-14 14:25
Dot.: Smutno mi:(
  Ej ten TŻ Cie kocha?? bo jakby kochal to powinien pocieszać, a nie wiecznie krytykować ....



ropuszka - 2005-10-14 15:48
Dot.: Smutno mi:(
  Dziekuje:* Moze rzeczywiscie nie jest az tak zle... TZ przeprosil za ton, w jakim to wyrazil. Ja sie z nim zgadzam, a raczej odczuwam to, ze jakos brakuje w moim zyciu... zycia. Musze to zmienic, tylko sie chyba rozleniwilam troche... Dawniej wiecej czytalam, chodzilam do kina, teatru. Teraz moze i mam troche do powiedzenia, ale przydaloby sie jednak rozwijac... Mam nadzieje, ze uda mi sie to zmienic.



Carrie - 2005-10-14 16:08
Dot.: Smutno mi:(
  hihi, ja bym chciała zeby moj TZ mi tak powiedział, moj mowi raczej "po co czytasz te lektury" :)

zreszta pod tym wzgledem całkowicie sie roznimy, nie dla niego ksiazki, teatr, nawet kino.
jest typem telewizyjno-komputerowego domownika... :)



Nati02 - 2005-10-14 16:36
Dot.: Smutno mi:(
  Skoro odczuwasz tego brak... to popros TZ aby Ci pomogl to zmienic i oboje bedziecie zadowoleni :)



pluszynka - 2005-10-14 17:10
Dot.: Smutno mi:(
  Jeśli faktycznie Ci tego wszystkiego brakuje - to na pewno to zmienisz, ale czasem bywa tak, że ma się ochotę przez pewien czas być 'bezmózgowcem':). Przynajmniej ja tak mam - są miesiące w których nie mam ochoty na książki inne niż z mojej dziedziny, ale jednocześnie - nie mam wrażenia że się cofam. Nauczyłam się, że zwymyślanie samej siebie nic mi nie da. Robię to na co mam ochotę, nie mam ideału siebie do którego muszę 'dociągnąć'. Owszem to pewnie przykre jak się usłyszy coś takiego od bliskiej osoby, i super - że tych intelektualnych rozrywek 'z wyższej półki' też ci brakuje, bo inaczej musiałabyś się zmuszać dla swojego TŻ - a to chyba nie miałoby sensu, i dobrze że Cię nie dotyczy :)



Beata. - 2005-10-14 18:30
Dot.: Smutno mi:(
  Witaj Ropuszko, uważam, że raczej nie można stać osobą "płytką", jeżeli się wczesniej taką nie było - coś tam głębszego w nas jednak zostaje:) . A tak na poważnie to też skończyłam studia ekonomiczne , co w niczym nie przeszkadzało mi w czytaniu - to moja największa pasja - mogę żyć bez tv, radia, komputera ale nie bez książek. Zauważyłam jednak, ze teraz czytam książki " mniej ambitne" nie wiem czy to dobre określenie, ale mam nadzieję, rozumiecie o co mi chodzi. I czytam je bo lubię, a nie dlatego że któryś tam autor jest modny i ze czytanie jego dzieł jest w dobrym tonie I nie czuję się z tego powodu winna. Dobrze się stało, że Twój TZ Cię przeprosił, bo wg mnie zachował się względem Ciebie paskudnie. Mam nadzięję że odnajdziesz to coś, co uczyni Cię szczęśliwszą i bardzo "głęboką" osobą:). Pozdrawiam. Beata



jaszmurka - 2005-10-14 19:21
Dot.: Smutno mi:(
  Mi to się nasuwa tylko jedno pytanie: Czy to aby na pewno Twój TŻ??? :confused: Dziwi mnie to,że mógł tak do Ciebie w ogóle powiedzieć :mad:. Naprawdę.
O ile sama nie czujesz się "płytka" to co on w ogóle wygaduje?? Jesteś na takim kierunku a nie innym... no jak dla mnie paranoja :crazy: . Ja bym się nie przejmowała- i zaczęła się zastanawiać czy aby z nim jest wszystko w porządku :|
Trzymaj się :cmok:



Marigold19 - 2005-10-14 19:29
Dot.: Smutno mi:(
  Cytat:
Napisane przez ropuszka Smutno mi, bo moj TZ uswiadomil mi, ze chyba cofam sie troche w rozwoju... zarzuca mi, ze od kiedy poszlam na studia (ekonomiczne), ktore mnie malo interesuja, stalam sie osoba plytka. Moze cos w tym jest, bo od dawna nie przeczytalam zadnej ciekawej i ambitnej ksiazki (poza podrecznikami), zle sie czuje wsrod ludzi, z ktorymi studiuje i nie bardzo wiem co mam ze soba zrobic. TZ zarzucil mi, ze niezadowolenie rekompensuje sobie zakupami i jedzeniem (choc gruba nie jestem). Niestety prawda jest, ze nie wybralam chyba najlepiej, ale nie bede przerywac tych studiow w polowie, zreszta nawet nie mam pojecia co innego moglabym studiowac... Wybralam studia ekonomiczne, bo raczej po humanistycznych pracy nie znajde. Nie wiem co mam ze soba zrobic, jak sie do czegokolwiek zmobilizowac. Podobno nie mam zadnych zainteresowac (wg TZ) i juz nie jestem taka wspaniala jak kiedys... Co mozna z tym zrobic?:( Po pierwsze- zmienić TŻ, to taka pierwsza myśl, która mi się nasuwa. Oczywiście wiem, że tak nie zrobisz, ale przemyśl sobie, co to za facet, który śmie odzywać się do Ciebie w ten sposób. Swoje zadowolenie bądź niezadowolenie możesz sobie rekompensować w jaki sposób Tobie się podoba. Zresztą nie widzę w tym nic dziwnego- ja też sobie tak poprawiam nastrój.
Zły wybór studiów to jeszcze nie taka tragedia. Skoro ich nie rzuciłaś do tej pory tzn. że przynajmniej minimalnie coś Cię w nich interesuje/radzisz sobie/zdajesz sobie sprawę, że po nich dostaniesz lepszą pracę.
No chyba, że Ty też źle się czujesz z takim "marazmem". Musisz się zebrać w sobie i zastonowić, co Cię interesuje i sprawia Ci przyjemność. Zyskasz przy okazji odskocznię od tego czego nie lubisz.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl