Przejście na katolicyzm
Przejście na katolicyzm
JoannM - 2007-07-30 12:24
Przejście na katolicyzm
Drogie Wizazanki!
Pisze do Was z pewnym zapytaniem, a mianowicie..
Moja rodzina byla innej wiary i z tego wzgledu nie chodzilam nigdy do kosciola, nie mam komuni ani bierzmowania. Chrzest mam :)
W zwiazku z tym nie moge brac ani slubu koscielnego, ani nie moge byc swiadkiem na slubie, ani byc matka chrzestna itp.
Co za tym dalej idzie.. w przyszlosci planuje slub, mam nadzieje ze koscielny i chce zeby moje dzieci mialy chrzest itd, tzn chce zapewnic im wszystko, zeby same dobrowolnie gdy juz beda dorosle wybraly wiare, a nie tak jak ja- "budze sie z reka w nocniku"
Wiara nigdy mi nie byla do niczego potrzebna, nie wiem, tak juz mam.. Ale czy moge "przejsc na katolicyzm" ze wzgledow racjonalnych, chodzi mi o to czy moze wiecie jak sie zapatruje na to kosciol.
W ogole nie mam pojecia o tych sprawach,pewnie musialabym isc do kosciola i porozmawiac z ksiedzem, ale boje sie ze uslysze ze musze wierzyc w Boga zeby przejsc na katolicyzm i tyle... :/
Poradzcie mi cos :o
natalka2 - 2007-07-30 13:05
Dot.: Przejście na katolicyzm
nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale po co chcesz przejść na katolicyzm jeśli nie wierzysz w Boga?
ogólnie, to możesz zmienić wiarę, będziesz musiała przyjąć I komunię, później przystąpić do bierzmowania, jeśli chcesz wziąć ślub kościelny.
selfish - 2007-07-30 13:26
Dot.: Przejście na katolicyzm
Joanno - nie musisz przechodzić na katolicyzm, bo skoro jesteś ochrzczona, to już jesteś katoliczką - tylko nie otrzymałaś wszystkich pozostałych sakramentów. Wystarczy pójść do parafii i umówić się na komunię i bierzmowanie z księdzem proboszczem - on ci wszystko wytłumaczy.
A tak swoją drogą, to aby brać ślub kościelny nie trzeba być katolikiem. Mój kolega jest ateistą, jego żona katoliczką i wzięli ślub kościelny, tyle że według prawa kanonicznego ona ślubowała, a on... świadkował :) Tzn. oboje stali przed ołtarzem, był ksiądz i wszystko niemal tak samo, tylko że on nie przysięgał Bogu. Do dziś się śmieje, że był świadkiem na swoim własnym slubie. Tyle że to były czasy podwójnych ślubów - drugi w USC - teraz nie wiem jak to jest z tym konkordatowym, czy to nadal jest możliwe takie wyjście dla ateisty... ale tu o szczegóły to musisz popytać księdza, jak konkretnie to wygląda.
JoannM - 2007-07-30 16:58
Dot.: Przejście na katolicyzm
No tak, ale jesli ksiadz poruszy kwestie wiary w Boga itp to przeciez nie bede klamac... i obawiam sie ze wtedy nie pozwoli mi przyjac ani komuni ani bierzmowania.
natalka2,napisalam w 1 poscie czemu chce to wszystko zrobic.. chyba wszystko jest jasne..
Anja15 - 2007-07-30 17:22
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez JoannM (Wiadomość 4886410) natalka2,napisalam w 1 poscie czemu chce to wszystko zrobic.. chyba wszystko jest jasne..
Nooo...nie bardzo
Dlaczego zależy Ci na ślubie kościelnym, przysięganiu przed Bogiem, jeśli w tego Boga nie wierzysz:confused:
A jeśli chcesz żeby Twoje dzieci kiedyś świadomie wybrały wiarę, to w jakim celu chcesz je ochrzcić w wieku dziecięcym?
amistad.k.m.s - 2007-07-30 17:36
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez JoannM (Wiadomość 4886410) No tak, ale jesli ksiadz poruszy kwestie wiary w Boga itp to przeciez nie bede klamac... i obawiam sie ze wtedy nie pozwoli mi przyjac ani komuni ani bierzmowania.
natalka2,napisalam w 1 poscie czemu chce to wszystko zrobic.. chyba wszystko jest jasne.. Nie chcesz kłamać, ale jednocześnie chcesz przystąpić do komunii i przyjąć bierzmowanie nie wierząc. Przecież to jest kłamstwo, czyż nie? :>
Jeśli chcesz, żeby twoje dzieci same wybrały religię to po co będziesz je chrzciła? :> Czy jedno nie wyklucza drugiego? :>
Wiara to nie logika i racjonalizm :nie:
I wybacz, ale twój post jest całkowicie bezsensu. Co więcej tylko obraża wierzących, ponieważ robisz sobie jaja z czegoś bardzo istotnego dla chrześcijan (zapewne nie miałaś zamiaru, ale tak wychodzi).
Aeterna - 2007-07-30 17:37
Dot.: Przejście na katolicyzm
Pomijając logikę; nie przystąpisz do I Komunii bez spowiedzi, nie powinnaś, więc jeśli masz to wszystko gdzieś i tego nie potrzebujesz to albo zrobisz to wszystko z cynizmu (bo to nie jest tylko pragmatyzm), albo wcale, kompromisu nie ma.
Zależy od księdza, jeśli jest mądry, to nie powinien dopuścić Cię do obrządków, dopóki nie będzie mógł myśleć o Tobie i Twojej motywacji - że nie chodzi o zwiewną romantyczną sukienkę z welonem na własnym ślubie tudzież świadkowanie na ślubach przyjaciółek.
dzustam - 2007-07-30 17:46
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez JoannM (Wiadomość 4886410) No tak, ale jesli ksiadz poruszy kwestie wiary w Boga itp to przeciez nie bede klamac... i obawiam sie ze wtedy nie pozwoli mi przyjac ani komuni ani bierzmowania. I ja bym sie księdzu nie dziwiła. Po pierwsze wybieranie religii ze wzgledów racjonalych jest nieetyczne. Dla niektórych sakramenty są święte. Przyjmowanie ich z innych pobudek niż nawet nikła wiara jest świętokradztwem (w przypadku nauczania koscioła tak jest). Człowiek ma prawo powątpiewać, błądzić, upadać. Ale jeżeli wiesz, że nie wierzysz i nie wierzyłaś to nie warto zawracać Wisły kijem. Poczekaj może uwierzysz... wtedy podejmiesz decyzję.
Ale się nie martw, chcę rozwiać Twoje wątpliwości:
- ślub kościelny możesz mieć, ważne aby współmałżonek wierzył i był członkiem kościoła katolickiego
- dzieci jak najbardziej możesz ochrzcić w kościele katolickim (sama nie będąc wyznawcą), zresztą podczas ślubu kościelnego podpisuje się zobowiązanie o wychowywaniu dzieci w wierze katolickiej
- cóż chrzestną raczej nie będziesz (ewentualnie moja siostra ma chrzestnego innej wiary, wtedy przynajmniej jedno z rodziców chrzestnych powinno być katolikiem)
Żeby nie było, święta nie jestem. Nigdy nie byłam i nie zanosi się, żebym została. Ale mam rozeznanie - mój mąż przyjął wiarę katolicką. I jedno o co go prosiłam, to żeby podjął decyzję samodzielnie i się starał, bo zmieniac wiarę i być pożal się Boże katolikiem, to już lepiej żeby nic nie ruszać w tej kwestii.
ewelkaw - 2007-07-30 17:46
Dot.: Przejście na katolicyzm
co za bezsens :eek:
przepraszam Cię JoannM ale to co piszesz nie trzyma się kupy, sprzeczne informacje- chcesz brać udział w obrządkach kościelnych, ale nie chcesz w nie chcesz być katoliczką :nie:
Aeterna - 2007-07-30 17:52
Dot.: Przejście na katolicyzm
Ja wiem, czy bezsens..? ;) Kraj jest katolicki, a do tego, śmiem przypuszczać, niemało osób po przyjęciu bierzmowania pojawia się w kościele jeszcze parę razy, a potem to już wpada tam na własny slub czy ślub przyjaciela, czy czyjś pogrzeb, bo zazwyczaj nie ma czasu czy dość wiary dla pewnych spraw... ''Wszystkie mogą, to ja też chcę''... Więc, owszem, pomysł mnie zamurował, ale aż tak bardzo nie zdziwił, niestety.
dzustam - 2007-07-30 17:53
Dot.: Przejście na katolicyzm
W obronie autorki chcę powiedzieć tylko tyle, naliczyło by się trochę ;) katolików z pragmtycznym podejściem do religii. (Ale oni zostali ochrzczeni w wieku niemowlęcym, nie podejmowali sami decyzji, świadomie)
Aeterna - 2007-07-30 17:57
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez dzustam (Wiadomość 4886875) W obronie autorki chcę powiedzieć tylko tyle, naliczyło by się trochę ;) katolików z pragmatycznym podejściem do religii. (Ale oni zostali ochrzczeni w wieku niemowlęcym, nie podejmowali sami decyzji, świadomie) No właśnie, też o tym myślę, filozofia - iść do Komunii mając 8 lat, potem przyjąć bierzmowanie albo się zbuntować i na parę lat rzecz ''odwlec'', a potem to już tylko pojawić się w Kościele, gdy po oświadczynach i na zapowiedzi trzeba dać. Nie taki niespotykany, wg mnie, model zachowania. ;)
amistad.k.m.s - 2007-07-30 17:59
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez dzustam (Wiadomość 4886875) W obronie autorki chcę powiedzieć tylko tyle, naliczyło by się trochę ;) katolików z pragmtycznym podejściem do religii. (Ale oni zostali ochrzczeni w wieku niemowlęcym, nie podejmowali sami decyzji, świadomie) Dlatego w ich zachowaniu trudno doszukać się cynizmu ;)
primavera - 2007-07-30 18:14
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez JoannM (Wiadomość 4884154) boje sie ze uslysze ze musze wierzyc w Boga zeby przejsc na katolicyzm i tyle... :/ To chyba logiczne., że katolik powinien wierzyc w Boga? Katoliczka jesteś - ponieważ zostałaś ochrzczona; nie masz po prostu pozostałych sakramentów.
Cytat:
Napisane przez selfish (Wiadomość 4884664) teraz nie wiem jak to jest z tym konkordatowym, czy to nadal jest możliwe takie wyjście dla ateisty... ale tu o szczegóły to musisz popytać księdza, jak konkretnie to wygląda. Ateista moze wziać ślub kościelny - wymagane jest tylko jego oświadczenie, ze zgadza sie na katolickie wychowanie dzieci z tego małżenstwa.
Cytat:
Napisane przez Anja15 (Wiadomość 4886620) Nooo...nie bardzo
Dlaczego zależy Ci na ślubie kościelnym, przysięganiu przed Bogiem, jeśli w tego Boga nie wierzysz:confused: Może... dla białej sukienki z welonem?;)
Aeterna - 2007-07-30 18:16
Dot.: Przejście na katolicyzm
Oj, no nie wiem, bo decyzję o ślubie kościelnym podejmują już świadomie, bywa, że lekko i olewając, w czym faktycznie rzecz.
syntagma - 2007-07-30 19:24
Dot.: Przejście na katolicyzm
byl ostatnio podobny temat: nie wierze, ale chce miec slub koscielny. To chyba czeste jest wiec, tak mysle;) a jak sie ksieza na to zapatruja to ja pojecia nie mam wiec nie poradze
pozdrawiam:)
PeFKa - 2007-07-30 19:51
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
W zwiazku z tym nie moge brac ani slubu koscielnego, ani nie moge byc swiadkiem na slubie, ani byc matka chrzestna itp. To może napisz dlaczego ci na tym zależy?
Cytat:
Co za tym dalej idzie.. w przyszlosci planuje slub, mam nadzieje ze koscielny i chce zeby moje dzieci mialy chrzest itd, tzn chce zapewnic im wszystko, zeby same dobrowolnie gdy juz beda dorosle wybraly wiare, a nie tak jak ja- "budze sie z reka w nocniku"
Wiara nigdy mi nie byla do niczego potrzebna, nie wiem, tak juz mam.. Jeżeli tak to po co chcesz przysięgać coś przed Bogiem skoro w niego nie wierzysz? Sorry ale dla mnie o jest jakieś chore myślenie.:rolleyes:
Bedziesz obiecywać coś komuś kogo według ciebie nie ma.
Cytat:
Ale czy moge "przejsc na katolicyzm" ze wzgledow racjonalnych, chodzi mi o to czy moze wiecie jak sie zapatruje na to kosciol. Jakie to są te racjonalne względy?:rolleyes:
Rena - 2007-07-30 20:20
Dot.: Przejście na katolicyzm
No cóż psychologia tłumu + ponad 90% katolikow = takie watki jak ten :ehem:
Tak faktycznie uklada sie w to logiczna calosc. Stety czy niestety. Nie pokusze sie o ocene. ;)
Nie ma co sie oszukiwac katolicyzm w naszym kraju jest tzw religia "jedyna sluszna", mocno wpleciona w realia spoleczne. W niektorych kregach srodowiskowych nie byc katolikiem oznacza, byc na marginesie spolecznym. A ze sa tacy co nie chca byc na marginesie? Mnie to nie dziwi. Bardziej mnie martwia ci, co na ten margines wyrzucaja, w mysl jakze pieknych idei. :mad:
Osiak - 2007-07-30 22:02
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez Rena (Wiadomość 4887972) No cóż psychologia tłumu + ponad 90% katolikow = takie watki jak ten :ehem:
Tak faktycznie uklada sie w to logiczna calosc. Stety czy niestety. Nie pokusze sie o ocene. ;)
Nie ma co sie oszukiwac katolicyzm w naszym kraju jest tzw religia "jedyna sluszna", mocno wpleciona w realia spoleczne. W niektorych kregach srodowiskowych nie byc katolikiem oznacza, byc na marginesie spolecznym. A ze sa tacy co nie chca byc na marginesie? Mnie to nie dziwi. Bardziej mnie martwia ci, co na ten margines wyrzucaja, w mysl jakze pieknych idei. :mad:
O tak...jestem luteranką i bardzo często jeszce w gimnazjum dzieci śmiały się że wierzę w buddę:confused: Skąd ten brak wiedzy?? Ta zaciemniałość?? Jak mnie dorośli ludzie do tej pory pytaja np. czy święta Bożego Narodzenia obchodzę, a przecież jestem chrześcijanką rownież jak katolicy.
Z innej beczki to czy któraś się orientuje czy mogę być chrzestną albo świadkiem na ślubie w kościele katolickim??:rolleyes:;)
mysza89 - 2007-07-30 22:13
Dot.: Przejście na katolicyzm
Jak dla mnie nic dziwnego nie ma w tym wątku.
Mam chrzest, komunię, bierzmowanie, do koscioła nie chodzę bo powiem ostro-zygac mi sie chce ta cała gatką, czasami pomodle sie sama do siebie w domu i wystarczy mi to i juz.
Sama chce wziasc slub koscielny biała suknia, wszystko pięknie i tak dalej, sama niewiem ale raczej nie zrobie tego z wiary- to tak na obronę:)
Myśle ze jak trafisz na "spoko" ksiedza to nie powinien robic problemów z dopuszczeniem Cie do komuni i bierzmowania.
Fioletto - 2007-07-30 22:26
Dot.: Przejście na katolicyzm
Myszo89, białą suknię możesz spokojnie założyć na ślub cywilny.
będzie pięknie (i tak dalej) i oszczędzisz sobie przynajmniej dolegliwości żołądkowych, które wywołuje u Ciebie gatka.
Autorko, jak już wspomniały inne Wizażanki, będąc osobą ochrzczoną należysz do Kościoła katolickiego i w związku z tym możesz przystąpić do kolejnych sakramentów. tyle kwestii formalnych.
nie rozumiem jednak pobudek, jakimi się kierujesz. względy racjonalne? tzn. jakie?
mysza89 - 2007-07-30 22:27
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez Fioletto (Wiadomość 4888846) Myszo89, białą suknię możesz spokojnie założyć na ślub cywilny.
będzie pięknie (i tak dalej) i oszczędzisz sobie przynajmniej dolegliwości żołądkowych, które wywołuje u Ciebie gatka. Jezeli tak bardzo uraził Cie mój post to przepraszam nie musiałas go czytac.
To tylko i wyłacznie moje zdanie nie musisz go podzielac.
Fioletto - 2007-07-30 22:39
Dot.: Przejście na katolicyzm
nie czuję się urażona.
nawązałam do Twojej wypowiedzi- skoro nie odpowiada Ci nauczanie Kościoła- nie musisz przyjmować sakramentu zgodnego z tą nauką. piękna i uroczysta ceremonia może odbyć się w USC.
dzustam - 2007-07-30 22:39
Dot.: Przejście na katolicyzm
Czy to tak naprawdę trudno powiedzieć księdzu, że ja nie wierzę, nie chcę przysięgać przed Bogiem, instytucja Koscioła mnie nie rusza, robię to tylko dla przyszłego męża/żony i walorów estetycznych... Wystarczy, aby jedno z przyszłych małżonków było członkiem kościoła. Ślub w kosciele i tak sie odbędzie. Sukienka bieluchna będzie. Welon aż do samych drzwi także. Goście, prezenty, wesele.
Po co udawać katolika? Po co zjadać opłatek? Po co po wyjściu za drzwi kościoła żygać na jego widok? :mdleje:
mysza89 - 2007-07-30 22:44
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez dzustam (Wiadomość 4888955) Po co po wyjściu za drzwi kościoła żygać na jego widok? :mdleje: Zapewne nawiazałas do mojej wypowiedzi hehe
Odrzuca mnie to co mówią ksieza i ich poglądy-tak dla sprostowania.
Fioletto, nie odpowiada mi owszem, ale czasem sie modle i jezeli czuje taka potrzebe to pójde do koscioła ale nie na msze, w samotnosci posiedziec, pomodlic sie.
Nie jestem typowym katolikiem.
Fioletto - 2007-07-30 22:45
Dot.: Przejście na katolicyzm
nie wiem Dzustam.
bo sasiedzi? bo większość?
90% to katolicy, owszem. przynajmniej statystycznie się zgadza. tyle tylko, że ten statystyczny katolicyzm najczęściej wyczerpuje się na wpisie do ewidencji parafian- chrzest, komunia, bierzmowanie. ślub, potem- przerwa- pogrzeb.
i kropka.
a jednak najwyraźniej już tylko wystarczy po kolei zaliczać ta punkciki programu, aby mieć poczucie, że jest się "po właściwiej stronie".
i utwierdzać się w tym przekonaniu wstępując do kościoła na poświęcenie koszyczka. a potem na Boże Narodzenie. "godne to i sprawiedliwe", więc racjonalnie lepiej być ostatnim w klubie niż poza nim.
ech
PeFKa - 2007-07-30 23:21
Dot.: Przejście na katolicyzm
Cytat:
Napisane przez mysza89 (Wiadomość 4888752) Jak dla mnie nic dziwnego nie ma w tym wątku.
Mam chrzest, komunię, bierzmowanie, do koscioła nie chodzę bo powiem ostro-zygac mi sie chce ta cała gatką, czasami pomodle sie sama do siebie w domu i wystarczy mi to i juz.
Sama chce wziasc slub koscielny biała suknia, wszystko pięknie i tak dalej, sama niewiem ale raczej nie zrobie tego z wiary- to tak na obronę:) To dlaczego?
Ja to powiem szczerze nie rozumiem najpierw piszesz, że się czasami pomodlisz czyli co wierzysz w Boga? A poźniej piszesz, że weźmiesz ślub nie z wiary czyli co nie wierzysz? W takim razie po co się modlisz? I po co cie ten ślub?
Być może ja nie rozumiem. I o zgrozo nic ci nie wmawiam.:jap:
anecia0509 - 2007-07-30 23:37
Dot.: Przejście na katolicyzm
Hmm.. mi się wydaje poprostu że Ty chcesz tego, bo kiedys TŻ bedzie chciał go wziąc z Tobą..
Teraz każdy tak robi tzw. ja mówie o osobach do 18 lat tzw. chodzi mi o to "nie wierze- praktykuje". Gdy katechetka pytałą u nas na religi kto wierzy w Boga tylko tak szczerze 1 osoba podniosła rękę (ministrant), ale nikt nie zrezygnuje z bierzmowania, bo nie bedzie mógł wziac slubu, a tu " jak fajnie byłoby mieć ślub, a jak nie bedize to co powiedzą inni rodzina" <-- cała prawda o dzisiejszych czasach:D
JoannM - 2007-07-31 09:39
Dot.: Przejście na katolicyzm
Nie zalezy mi wcale na pieknej bialej sukni, bo takowa moge zalozyc do USC.
Nie ma sie co oburzac, niektore chyba bierzecie ten watek zbytnio do siebie..
To wszystko jest takze sprzeczne z tym co czuje, bo jak juz sie przyznalam nie ma we mnie wiary, ale kiedys jak rozmawialam ze swoim chlopakiem o slubie, to dla niego jest jakby jasne ze wezmiemy slub w kosciele. I ze oczywistym jest ze chce orzchcic dzieci (nie wiedzialam, ze mozna je ochrzcic,kiedy druga osoba nie ma tych wszystkich sakramentow) Dlatego zaczelam sie interesowac sie ta kwestia, ale macie racje, jesli nie czuje potrzeby wlasnej, nie powinnam tego robic...
Dziekuje za wyjasnienie kwesti chrztu dziecka i innych mnie trapiacych;)
asiulkaa - 2007-07-31 16:18
Dot.: Przejście na katolicyzm
JoannM masz jakieś dziwne podejście do dobrowolnego wybierania wiary. Zawsze wydawało mi się, że wolny wybór ma się wtedy gdy wybierze się wiarę w wieku dorosłym, a nie będzie to narzucone przez rodziców i od małego wbijane do głowy, kiedy dziecko bezwarunkowo wierzy dorosłym we wszystko co oni mówią.
Mnie się też wydawało, że rodzice wyrządzili mi krzywdę, że mnie nie ochrzcili i w dzieciństwie było mi głupio gdy dzieci pytały jak można nie wierzyć w Boga lub dlaczego nie idę do komunii, ale obecnie jestem z tego bardzo zadowolona, że mam możliwość sama podjąć decyzję, a nie chodzić tak jak inni do kościoła bo tak wypada lub bo się do tego przyzwyczaiłam. Poza tym czasy się bardzo zmieniły i 12 lat później mojego brata nie spotkały żadne przykrości ze strony rówieśników z tego powodu że jest ateistą.
Jeżeli chodzi o ślub kościelny to nie ma problemu jeżeli druga osoba jest innego wyznania bądź ateistą. Musi tylko podpisać papiery, że nie będzie przeszkadzała małżonkowi/ małżonce w wychowaniu dzieci w wierze katolickiej.
Aby być świadkiem na ślubie kościelnym również nie trzeba być katolikiem, każda osoba może nim być. Wiem to bo koleżanka chciała żebym była u niej świadkiem więc sie dowiadywała u księdza.
Jedynie by być chrzestnym trzeba być katolikiem, gdyż ta osoba w założeniu ma wspomagać rodziców w wychowaniu dzieci w wierze katolickiej, za ich życia i w przypadku ich śmierci.
Jeżeli chodzi o przejście na wiarę katolicką to sprawa jest bardzo prosta, należy się wybrać do najbliższego kościoła na rozmowę z księdzem, on wyznaczy osobę która zajmie sie edukacją. Po wpojeniu wymaganej wiedzy odbywa się chrzest z komunią w jednym, na bierzmowanie trzeba poczekać, gdyż jego dokonuje chyba biskup, tak że trzeba się z innymi załapać na uroczystość gdy biskup na tę okazję zjawi się w kościele.
Czas potrzebny na załatwienie tego wszystkiego jest zależny od księdza, jego zamiłowania do kasy, słyszałam, że u jednego załatwienie chrztu z komunią trwa 3 miesiące, ja akurat trafiłam na łasego na kasę, który przeciągał i co chwilę wymyślał kolejne formalności i przez 2 lata nie udało mi się załatwić, a teraz to już zmieniłam zdanie i nie chcę wstępować do kościoła z księżmi w polskim wydaniu, zakłamanych i pazernych.