najtrudniejszy wybór
najtrudniejszy wybór
ufcio - 2008-02-15 22:18
najtrudniejszy wybór
Najtrudniejszy wybór w waszym życiu? taki, o którym pomyslicie dzisiaj, chociaz przypuscmy bylo to 10 lat temu, nadal czujecie strach, trwogę.
to była dobra decyzja? żalujecie?zmienil wszystko, nie zmienil nic?
a moze takiego jeszcze nie było?albo w tej własnie chwili musisz wybrac, a zadna z opcji nie jest dobra?
ja jeszcze nigdy nie stanelam przed jakims super waznym wyborem. jasne, musze nieraz wybierac i w danej chwilii to dla mnie koniec swiata, ale nie przypominam sobie sytuacji w ktorej bylabym przerazona, w ktorej wazylo sie cale moje zycie.
teraz wszyscy mi mowia, ze czekaja mnie trudne wybory studia, praca, rodzina i te sprawy ale mnie to jakos nie przeraza, staram sie to bagatelizowac rozmawiajac o tym. mam kilka zapasowych wyjsc, jesli nie to to tamto. pewnie, nie zawsze tak bedzie.
nigdy nie musialam wybierac przyjazn czy milosc, dziecko czy praca, mama czy tata, zostac czy odejsc itd. itp.
chyba najtrudniejszym wyborem narazie bylo dla mnie odpuscic z miłoscia czy walczyc o jakies tam resztki. ale w sumie, dzisiaj, to dla mnie nic, smiem nawet twierdzic ze wyolbrzymialam :)
no to piszcie.
Zmijka - 2008-02-16 14:09
Dot.: najtrudniejszy wybór
Cytat:
Napisane przez ufcio (Wiadomość 6603680) Najtrudniejszy wybór w waszym życiu? taki, o którym pomyslicie dzisiaj, chociaz przypuscmy bylo to 10 lat temu, nadal czujecie strach, trwogę.
to była dobra decyzja? żalujecie?zmienil wszystko, nie zmienil nic?
a moze takiego jeszcze nie było?albo w tej własnie chwili musisz wybrac, a zadna z opcji nie jest dobra?
ja jeszcze nigdy nie stanelam przed jakims super waznym wyborem. jasne, musze nieraz wybierac i w danej chwilii to dla mnie koniec swiata, ale nie przypominam sobie sytuacji w ktorej bylabym przerazona, w ktorej wazylo sie cale moje zycie.
teraz wszyscy mi mowia, ze czekaja mnie trudne wybory studia, praca, rodzina i te sprawy ale mnie to jakos nie przeraza, staram sie to bagatelizowac rozmawiajac o tym. mam kilka zapasowych wyjsc, jesli nie to to tamto. pewnie, nie zawsze tak bedzie.
nigdy nie musialam wybierac przyjazn czy milosc, dziecko czy praca, mama czy tata, zostac czy odejsc itd. itp.
chyba najtrudniejszym wyborem narazie bylo dla mnie odpuscic z miłoscia czy walczyc o jakies tam resztki. ale w sumie, dzisiaj, to dla mnie nic, smiem nawet twierdzic ze wyolbrzymialam :)
no to piszcie. miałam pare takich wyborów, wtedy wydawały mi sie trudne, a teraz zupełnie inaczej na to patrze.
Czasem sie zastanawiam co bym teraz robiła, gdybym wtedy inaczej postapiła:confused:
Miałam tez taki moment że wiedziałam, że każda decyzja jaka podejme będzie zła :(, na szczeście skończyło sie w miare dobrze. Ale wtedy był to prawie koniec świata dla mnie.