Wybór szkoły?

rosiek - 2007-12-30 12:06
Wybór szkoły?
Witam :)
Jestem w 3 klasie gimnazjum i jestem teraz na etapie wyboru szkoły ponadgimnazjalnej - zdecydowałam na razie, że będzie to liceum. Mój kłopot polega nie tylko na wyborze szkoły, ale przede wszystkim - wyborze profilu.

Jeszcze w zeszłym roku były organizowane w mojej szkole tak zwane porady zawodowe - indywidualne konsultacje. Ale w tym roku mieliśmy tylko grupową wizytę w Centrum Doradztwa Zawodowego, gdzie tylko namieszali nam w głowach -_-

W sumie wszystkie przedmioty idą mi nieźle, mam 4, 5.
Najbardziej lubię języki obce, historię, geografię, polski i fizykę, więc jest to dość wymieszane - ni to ścisłowiec ze mne, ni humanista. Nie jestem do końca przekonana co chciałabym robić w przyszłości - albo charakteryzacja/wizażystyka, albo fizjoterapia, ratownictwo medyczne, chrurgia, psychologia, dziennikarstwo - naprawdę wiele rzeczy mnie interesuje.

Dziewczyny, który z zawodów wydaje się Wam być najbardziej przyszłościowy i jaki w związku z tym wybrać profil w liceum?
W lutym mamy już podobno wybierać szkoły, a ja jeszcze kompletnie się nie ukierunkowałam ;/

No i jeszcze co do wyboru samej szkoły - czy opłaca się dojeżdżać do jakiejś lepszej, czy może lepiej wybrać jakąś w okolicy?

rosiek - 2007-12-31 10:18
Dot.: Wybór szkoły?
Up, uuup.

samaraelf - 2007-12-31 11:17
Dot.: Wybór szkoły?
Cytat:
Napisane przez rosiek (Wiadomość 6155426) Witam :)
Jestem w 3 klasie gimnazjum i jestem teraz na etapie wyboru szkoły ponadgimnazjalnej - zdecydowałam na razie, że będzie to liceum. Mój kłopot polega nie tylko na wyborze szkoły, ale przede wszystkim - wyborze profilu.

Jeszcze w zeszłym roku były organizowane w mojej szkole tak zwane porady zawodowe - indywidualne konsultacje. Ale w tym roku mieliśmy tylko grupową wizytę w Centrum Doradztwa Zawodowego, gdzie tylko namieszali nam w głowach -_-

W sumie wszystkie przedmioty idą mi nieźle, mam 4, 5.
Najbardziej lubię języki obce, historię, geografię, polski i fizykę, więc jest to dość wymieszane - ni to ścisłowiec ze mne, ni humanista. Nie jestem do końca przekonana co chciałabym robić w przyszłości - albo charakteryzacja/wizażystyka, albo fizjoterapia, ratownictwo medyczne, chrurgia, psychologia, dziennikarstwo - naprawdę wiele rzeczy mnie interesuje.

Dziewczyny, który z zawodów wydaje się Wam być najbardziej przyszłościowy i jaki w związku z tym wybrać profil w liceum?
W lutym mamy już podobno wybierać szkoły, a ja jeszcze kompletnie się nie ukierunkowałam ;/

No i jeszcze co do wyboru samej szkoły - czy opłaca się dojeżdżać do jakiejś lepszej, czy może lepiej wybrać jakąś w okolicy? może profil ogólny? a potem jakoś studia sobie upatrzysz czy policealne? skoro sama jeszcze nie jesteś przekonana co do tego co będziesz robić?:*

untouchable - 2007-12-31 11:18
Dot.: Wybór szkoły?
Cytat:
Napisane przez rosiek (Wiadomość 6155426) Witam :)
W sumie wszystkie przedmioty idą mi nieźle, mam 4, 5.
Najbardziej lubię języki obce, historię, geografię, polski i fizykę, więc jest to dość wymieszane - ni to ścisłowiec ze mne, ni humanista. Nie jestem do końca przekonana co chciałabym robić w przyszłości - albo charakteryzacja/wizażystyka, albo fizjoterapia, ratownictwo medyczne, chrurgia, psychologia, dziennikarstwo - naprawdę wiele rzeczy mnie interesuje.

Dziewczyny, który z zawodów wydaje się Wam być najbardziej przyszłościowy i jaki w związku z tym wybrać profil w liceum? Skoro lubisz języki obce możesz wybrać profil dwujęzyczny :D

Zobacz czy w szkołach nie ma nigdzie profili kształtujących zawód. Ja uczęszczam do klasy dziennikarsko-społecznej (z przewagą j.ang, polskiego i histori). Mamy co jakiś czas warsztaty, piszemy do gazet, spotkana z redaktorami, wyjazdy do redakcji etc

Aha no i skoro lubisz tak zróżnicowane przedmioty to może zrób na odwrót. Zastanów się których najbardziej nie lubisz i chciałabyś mieć najmniej. ;)

Cytat:
No i jeszcze co do wyboru samej szkoły - czy opłaca się dojeżdżać do jakiejś lepszej, czy może lepiej wybrać jakąś w okolicy? ja na 1 miejscu wybrałam szkołe, do której musiałabym dojeżdzać z 30 min, zatłoczonym autobusem. i jakoś nie żałuje tego, że jade tylko 10 min i mam miejsce siedzące :-p

rosiek - 2008-01-01 11:05
Dot.: Wybór szkoły?
No właśnie profil ogólny wydaje mi się... Zbyt ogólny :D
Chyba w końcu wybiorę biologiczno-chemiczny - idąc za radą untouchable będzie tam raczej mało wiedzy o społeczeństwie/kulturze ;D

mala2806 - 2008-08-04 23:09
Dot.: Wybór szkoły?
Teraz ide do 3 klasy gimnazjum. W tym roku szkolnym będe musiała dokonać wyboru szkoły i własnie sobie myślę, żę już powinnam zacząć o tym myśleć. Ogólnie lubie coś tworzyć. W przyszłości chciałabym zostać projektantką. Czyli chyba muszę iść do jakiejś krawieckiej szkoły (czy są takie technika?)
Z przediotów to lubię angielski, matematyke i ewentualnie historię, polski.

rosiek - 2008-08-05 06:45
Dot.: Wybór szkoły?
Więc może wybierz się do liceum na mat-inf/mat-fiz a później jakaś szkoła policealna/studia?
Musisz się zorientować jakie szkoły chcesz wziąć pod uwagę, sprawdzić jakie mają profile - dotyczy to liceum i technikum. Później jakie przedmioty są brane pod uwagę przy rekrutacji i wybierać (;

Ja wybierałam w sumie spośród 2 liceów. Wybrałam lepsze, profil z rozszerzoną biologią, chemią i fizyką. A później spróbuję tej medycyny, jak się nie uda to trudno, wybiorę coś mniej obleganego :)

i can fly - 2008-08-05 07:57
Dot.: Wybór szkoły?
Cytat:
Napisane przez mala2806 (Wiadomość 8472768) Teraz ide do 3 klasy gimnazjum. W tym roku szkolnym będe musiała dokonać wyboru szkoły i własnie sobie myślę, żę już powinnam zacząć o tym myśleć. Ogólnie lubie coś tworzyć. W przyszłości chciałabym zostać projektantką. Czyli chyba muszę iść do jakiejś krawieckiej szkoły (czy są takie technika?)
Z przediotów to lubię angielski, matematyke i ewentualnie historię, polski.
skoro interesuje Cię tworzenie, to może pomyśl o liceum plastycznym ;)

Nikaa1990 - 2008-08-05 08:45
Dot.: Wybór szkoły?
Nie napisałaś, że lubisz biologię i chemię, więc na tym profilu może Ci być ciężko. Ja na takim jestem, ale już w gimnazjum lubilam te przedmioty(przyznam szczerze, ze w liceum trochę mniej je lubie - zupełnie inna szkoła jazdy:D)
Z tego co lubisz wynika, że najlepsze byłoby dla Ciebie dziennikarstwo... Jednak moja kumpela się na tym zastanawiała, i nawet sam dziennikarz jej to odradzil, bo to nieopłacalny zawód(no, chyba że jest się naprawdę dobrym).
Ale skoro lubisz języki obce, geografię i historię, i zależy Ci na tym, by był to zawód z przyszłością, to jak najberdziej polecam STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE:ehem:

Edit:
Moja uwaga była do rosiek, i dopiero teraz zobaczyłam, że pisała bardzo dawno. Wiec sorry :)
A tak apropo: co w koncu wybrałaś?

rosiek - 2008-08-05 08:47
Dot.: Wybór szkoły?
Z fizyki mialam szóstkę a chemię bardzo lubię (;
A to jedyne droga do medycyny.

Nikaa1990 - 2008-08-05 09:37
Dot.: Wybór szkoły?
Cytat:
Napisane przez rosiek (Wiadomość 8474151) Z fizyki mialam szóstkę a chemię bardzo lubię (;
A to jedyne droga do medycyny. Biologia nie mniej ważna:p:

rosiek - 2008-08-05 20:00
Dot.: Wybór szkoły?
Sprawdzałam, muszę mieć dwa z tych trzech przedmiotów zdanych na maturze (:
Wybrałam te, które lubię, bo biologii nie ciepię (tzn. wiedzę o czlowieku tak, ale te wszystkie inne żyjątka i roślinki są nuuudne :P)

Doli - 2008-08-05 22:46
Dot.: Wybór szkoły?
Niby tak, ale jak trafisz na wymagającą nauczycielkę od biologi w liceum to nie ma zmiłuj, bedziesz musiała się tych wszystkich rzeczy z biologii uczyć. A są naprawdę często beznadziejne, straszne, nudne. :D Pierwsza klasa to masakra wszystko to czego nie lubie czyli roślinki, grzyby, bakterie, jakieś proste zwierzęta itp. ;)

A i nauka tych przedmiotów sporo się różni od nauki w gimnazjum(zresztą nie tylko tych-wszystkich). Np. w gim na sole był cały dział, a teraz 'przypominamy" to sobie w dwie. trzy lekcje. :cool:
Medycyna może ci się więc odwidzieć, ale życzę powodzenia.

Ja jestem w bio-chem-geo i bardzo, bardzo załuję ze poszłam do LO. Teraz bez wahania wybrałabym dobre technikum- lepsze perspektywy, nawet jeśli chodzi o wakacyjną pracę. A po technikum i tak na studia można iśc, no i ma się coś skończone. po lo to jedne wielkie nic.
Ale to tak by the way. ;)

rosiek - 2008-08-06 07:41
Dot.: Wybór szkoły?
Biologica będzie moją wychowawczynią, babkę znam już jakiś czas. Typ człowieka... Taka 'pierdoła' - wiecie, tu rzucicie hasło, tam się nawiąże temat i lekcja z głowy^^
Chemica dyrektorka, nie ma czasu na lekcji na nic - ale z chemii, że korki będą nadal to wiedziałam (; Taką samą nauczycielkę miałam w gimnazjum, u nich trzeba się uczyć poza szkołą, bo w szkole nie ma na co liczyć;/
Jedynie fizyczkę porządną przydzielili naszej klasie :) Uczy, ale wymaga.

Ogólnie medycyna mnie nie przeraża, bo lubię się uczyć. Już mogłabym przygotowywać się do 'szpilek', do sesji, porządkować notatki z wykładów... Wiem, jestem dziwna^^

W sumie technikum nawet nie brałam pod uwagę - nie ma tam kierunku, który czymś by mnie zainteresował. Nawet ochrona środowiska, chociaż z tym miałam ścisły związek przez 7 lat...

marinka:) - 2008-09-13 12:21
Dot.: Wybór szkoły?
bio-chem to bardzo dobry wybór. sama byłam przez rok w klasie humanistycznej, ale zmieniłam profil.

jeśli ma się możliwości, to trzeba jak ognia unikać kierunków humanistycznych. dlaczego? psychologów, pedagogów, dziennikarzy, magistrów administracji czy stosunków międzynarodowych produkują 'na masę' uczelnie prywatne. a zapotrzebowanie i tak jest niewielkie.

1stLaDy - 2008-09-13 13:05
Dot.: Wybór szkoły?
Cytat:
Napisane przez marinka:) (Wiadomość 8984829) bio-chem to bardzo dobry wybór. sama byłam przez rok w klasie humanistycznej, ale zmieniłam profil.

jeśli ma się możliwości, to trzeba jak ognia unikać kierunków humanistycznych. dlaczego? psychologów, pedagogów, dziennikarzy, magistrów administracji czy stosunków międzynarodowych produkują 'na masę' uczelnie prywatne. a zapotrzebowanie i tak jest niewielkie. swieta racja

jesli tylko masz glowe do tego i zapal wybieraj konkretne kierunki

medycyna wymaga wiele ale potem jest z gorki jesli wybierzesz dobra specjalizacje i zalozysz wlasny gabinet prywatny

i pamietaj - wybierz jak najlepsze liceum!

Arethaf - 2008-09-13 13:12
Dot.: Wybór szkoły?
Cytat:
Napisane przez 1stLaDy (Wiadomość 8985406) swieta racja

jesli tylko masz glowe do tego i zapal wybieraj konkretne kierunki

medycyna wymaga wiele ale potem jest z gorki jesli wybierzesz dobra specjalizacje i zalozysz wlasny gabinet prywatny

i pamietaj - wybierz jak najlepsze liceum! A jest jakieś przeładowanie w specjalizacjach konkretnych?
Wg mnie lekarz to zawód zawsze potrzebny, tylko żenująca jest pensja w szpitalu- córka koleżanki mamy po studiach poszła na staż i zarabiała niewiele ponad 1000zł. Za takie pieniądze odechciewa mi się zdawać na studia.

klaustrofobia007 - 2008-09-22 12:57
Dot.: Wybór szkoły?
Cytat:
Napisane przez 1stLaDy (Wiadomość 8985406) swieta racja

jesli tylko masz glowe do tego i zapal wybieraj konkretne kierunki

medycyna wymaga wiele ale potem jest z gorki jesli wybierzesz dobra specjalizacje i zalozysz wlasny gabinet prywatny

i pamietaj - wybierz jak najlepsze liceum! ja za rok koncze medycyne i szlam na te studia wlasnie z mysla ze jest rozowo:o studia ciezkie i trudne, ja sie generalie nie przejmuje i zyje na luzie a sporo ludzi sie pozalamywalo, potem jest rok stazu za 1000 zl miesiecznie......pozniej LEP-egzamin zeby ci pozwolili jednak byc lekarzem, pal szesc ze skonczylas 6 lat studiow, zdalas milion egzaminow i skonczylas staz, musisz jeszcze zdac egzamin z calych studiow (tak na wszelki wypadek czy aby na pewno wszystko potrafisz:D) potem wybor specjalizacji. wybor piekne slowo, tak naprawde to sobie za wiele nie powybieracie, od lat nie bylo wolnego miejsca na specjalizacji z okulistyki, dermatologii, laryngologii, na ginekologii, chirurgii pojawiaja sie 2 wolne miejsca na cale wojewodztwo...a nas sa setki chetnych. pozostaje isc na specjalizacje z interny, tam sa wolne miejsca, a co jesli ktos interny nie lubi...a potem praca na oddziale interny za 1500 zl miesiecznie.

radze sie naprawde zastanowic nad medycyna bo nie jest tak fajnie jak sie wydaje, chyba ze sie po kilku latach staran dostanie na wymarzona specke i jest sie ze 20 lat w zawodzie, wtedy zaczyna byc milo. dlatego ja zakladam wlasny interes i od 2 lat siedze w branzy restauratorkiej, ja sie tak bardzo o przyszlosc nie boje ale moi znajomi z roku sa zalamani...

Arethaf - 2008-09-22 13:38
Dot.: Wybór szkoły?
Cytat:
Napisane przez klaustrofobia007 (Wiadomość 9103278) ja za rok koncze medycyne i szlam na te studia wlasnie z mysla ze jest rozowo:o studia ciezkie i trudne, ja sie generalie nie przejmuje i zyje na luzie a sporo ludzi sie pozalamywalo, potem jest rok stazu za 1000 zl miesiecznie......pozniej LEP-egzamin zeby ci pozwolili jednak byc lekarzem, pal szesc ze skonczylas 6 lat studiow, zdalas milion egzaminow i skonczylas staz, musisz jeszcze zdac egzamin z calych studiow (tak na wszelki wypadek czy aby na pewno wszystko potrafisz:D) potem wybor specjalizacji. wybor piekne slowo, tak naprawde to sobie za wiele nie powybieracie, od lat nie bylo wolnego miejsca na specjalizacji z okulistyki, dermatologii, laryngologii, na ginekologii, chirurgii pojawiaja sie 2 wolne miejsca na cale wojewodztwo...a nas sa setki chetnych. pozostaje isc na specjalizacje z interny, tam sa wolne miejsca, a co jesli ktos interny nie lubi...a potem praca na oddziale interny za 1500 zl miesiecznie.

radze sie naprawde zastanowic nad medycyna bo nie jest tak fajnie jak sie wydaje, chyba ze sie po kilku latach staran dostanie na wymarzona specke i jest sie ze 20 lat w zawodzie, wtedy zaczyna byc milo. dlatego ja zakladam wlasny interes i od 2 lat siedze w branzy restauratorkiej, ja sie tak bardzo o przyszlosc nie boje ale moi znajomi z roku sa zalamani... Jestem w szoku :eek:
Nie wiedziałam, że to TAK wygląda. Dziękuję, że to napisałaś, chyba naprawdę zacznę się zastanawiać poważnie nad medycyną. Tylko, że się chyba załamię w międzyczasie- od lat marzę o zawodzie lekarza :(

Jeśli możesz napisz coś jeszcze o tych studiach, proszę...

klaustrofobia007 - 2008-09-22 14:32
Dot.: Wybór szkoły?
ja nie chce nikomu burzyc marzen i planow na przyszlosc:) tak tylko chcialam ostrzec. hmmm napisac co jeszcze, moglabym godzinami w sumie bo to temat rzeka. na pierwszym roku wszystko jest nowe i straszne, inne kierunki studiow np ekonomia to nie az taki przeskok od liceum bo tez sa sale, tablica zadania a na medycynie bialy fartuch i do prosektorium. anatomia, ja akurat nie lubilam anatomii zajecia w piwnicy, wokol obezwladniajacy smordek formaliny, zwloki z okresu II wojny czyli lezace w formalnie od jakis 60 lat wiec juz wlasciwie do niczego nie podobne, wiadra pelne watrob, głow, serc itd. mialam przynajmniej zawsze miejsce w tramwaju bo smrodek formaliny niesety ciagnie sie za studentami pierwszego roku:D sporo nauki, bardzo sporo ale do tego sie mozna przyzwyczaic, mozg sie jakos rozkreca i z dnia na dzien coraz latwiej przychodzi nauka ogromnych ilosci materialow. najlepsze byly kolokwia z anatomii, rano praktyk czyli w rozne czesci zwlok powbijane szpileczki, w najmnijesze skraweczki tych zniszczonych cial, nie wiadomo czy skrawek to kawalek miesnia, nerw czy naczynie no i lecialo sie od zwloki do zwloki nad toba asystent ze....stoperem, 10 sekund na preparat i trzeba bylo wpisac co to po lacinie i po polsku. potem od 9 do 17 zajecia a o 19 bo dopiero wtedy zwolnily sie sale, bylo kolokwium teoretyczne, my padnieci, oczy na zapalki ale jakos sie ciagnelo....a potem impreza jak ktos mial sile:) drugim upierdliwiaczem byla histologia, wejsciowka na kazdych zajeciach (o tu kolejna roznica miedzy normalnymi studiami a medycyna, trzeba sie na tych studiach uczyc na kazde zajecia bo albo jest wejsciowka albo odpytywanie) generalnie pierwszy rok to duzo stresu, taki test zeby zostali najwytrwalsi. na medycyne ida zwykle ludzie madrzy ktorym swietnie szla nauka w liceum. a na akademii trzeba bedzie przestawic sie na gorsze oceny, czeste oblewanie, ciezka sesja. u nas przez pierwsze 3 lata praktycznie 3/4 roku mialo wrzesnia. i jeszcze trzeba sie liczyc z tym ze miesiac wakacji to praktyki, chyba ze ma sie wtyki i zalatwi sie ze znajomym lekarzem skrocenie praxow:)od 3 roku robi sie lepiej bo wchodzi klinika, zajecia z internny i pediatrii w koncu kontakt z pacjentem i czlowiek czuje na jakie studia poszedl:) ale zeby nie bylo roxzowo dochodzi jeszcze farmakologia i patomorfologia czyli dwie kobyly, trwaja 2 lata i sa zmora wiekszosci uczelni medycznych.
oczywiscie sa gorsze i lepsze dni, na pewno cudowni sa ludzie, znajomi z roku, NAJLEPSI i najlepsze sa z nimi imprezy a na medycynie wolny weekend i mozliwosc pojscia na impreze docenia sie podwojnie.sa tygodsnie ze mozna pobalowac od srody a sa takie miesiace ze nie widzisz na oczy ze zmeczenia. beda momenty, ze bedziesz sie pakowac i dzwonic do mamy ale mina:)
jak ktos sie napatrzyl na marysie z pierwszej milosci ktora gotuje mezowi, imprezuhje wiecznie siedzi w domu i oglada tv, a do tego studiuje medycyne ma same piatki i stawia lepsze diagnozy niz profesorka( tak bylo w ostatnich odcinkach) to moze sie przejechac. oddechu nabralam po 3 roku, poszlam do pracy i jednoczesnie ciagnelam medycyne, dwie prace jako barmanka i bardzo hulaszcze zycie:D ale niektorzy wioda cale studia zycie jak mnisi...zalezy od charakteru, zdolnosci itd, generalnie trzeba wrzucic na luz.
od 4 roku to juz w sumie tylko kliniki, tu duzo zalezy gdzie ma sie aktualnie zajecia. wszystko jest w systemie blokowym, czyli blok np ortopedii to znaczy ze dwa tygodnie masz tylko i wylacznie ortopedie, na koniec egzamin. niektore zajecia odbywaja sie na pieknych ekskluzywnych oddzialach inne w starcyh smutnych szpitalach. niektore z fajnymi lekarzami ktorzy traktuja po partenrsku inne z wariatami:D
generalnie jak ktos jest esteta to odradzam, najpierw pierwszy rok anatomia smrodek i brzydkie widoki, 3 rok patomorfa i sekcje, 6 rok sądówka i sekcje roznych topielcow i zamordowanych. w szpiatalch tez roznie to bywa, nie ma sal jak w na dobre i na zle, 1 max 2 pacjentow, zwykle sale po 6-8 osob, zatloczone przepocone, dziewczyny musza byc gotowe na to ze paznokcie sciete na zapalke, wlosy w kitka, niektorzy nie pozwalaja na makijaz, zero bizuterii bo np pacjetn-dziecko moze cie pociagnac za kolczyka, no i codziennie bialy fartuch, niby nic ale czasem czlowiek chce po prostu inaczej wygladac:) itd
a i pacjenci ktorym najchetniej wszystkim chcialoby sie pomoc, czesto ich problemy zabeira sie do domu. po zajeciach na oddziale bialaczek 2 tygodnie chodzialam jak nakrecona i spac nie moglam, wiem,ze trzeba sie uodpornic i znieczulic ale czesto sie nie da.
kurcze skacze tu z tematu na temat, bo tak naprawde za duzo mam w glowie zeby wszystko opisac:D kilka tomow by z tego wyszlo. jak masz jakies pytania to pytaj, moze latwiej mi bedzie opowiedziec o czyms konkretnym:) o perspektywach po studiach napisalam juz w poprzednim poscie wiec juz wiesz ze nie sa kolorowe.
ale jesli jest sie modrym, z dobra pamiecia, wyluzowanym i lubiacym ludzi wesolym czlowiekiem i ma sie w perspektywie boatego meza/zone to zapraszam jak najbardziej:D

Arethaf - 2008-09-23 14:17
Dot.: Wybór szkoły?
Dzięki za odpowiedź. :*
Wiedziałam, że medycyna jest ciężka i jeśli chcę tam iść, to muszę być przygotowana na zupełnie inny tryb życia, niż prowadzę teraz. Myślę jednak, że jak bardzo będę chcieć, to i mi się uda.
Bardziej przeraziło mnie wybieranie specjalizacji po studiach. Rozważałam, że mogłabym zostać ginekologiem. Ale interesują mnie też inne dziedziny, np. urologia, gastrologia, kardiologia.
Czy jest zapotrzebowanie na wyżej wymienione specjalizacje?
Naprawdę pragnę zostać lekarzem, jednak praca za 1500zł miesięcznie za tyle lat ciężkiej nauki "trochę" mnie przeraża...

Jak się nie dostanę na medycynę, to mogłabym studiować farmację, ale to nie to samo... :o A ja chcę medycynę i już.

klaustrofobia007 - 2008-09-23 17:25
Dot.: Wybór szkoły?
pewnie jak tylko bardzo chcesz i masz duzo sily to Ci sie uda:)
jesli chodzi o perspektywy pracy to u mnie na roku na wydziale lekarski polowa ludzi zaluje ze nie wybralo stomatologii lub farmacjii, praca pewna, duze pieniadze praktycznie zaraz po studiach no i bez tej calej specjalizacji okropniastej.
jesli chodzi o zapotrzebowanie na te wszystkie specjalizacje to ono oczywiscie jest, lekarzy brakuje, tylko miejsc specjalizacyjnych nie otwieraja ale za kilka lat kiedy ty bedziesz konczyc wszystko moze wygladac inaczej:)gastroenetrologi a to poddziedzina interny,(tak jak np nefrologia, pulmonologia, hematologia) w sensie robisz specjalizacje z chorob wewnetrznych-na tym jest zawsze duzo miejsc otwartych , tak samo na anestejologii no i na patomorfologii ale to dla tych ktorzy lubia pracowac ze zwlokami i mikroskopem-ja nie lubie:)
pewnie twoj pomysl na specke jeszcze ci sie milion razy zmeni, u nas wszyscy faceci jak zaczynali studia chcieli byc chirurgami-teraz pewnie z 10%, ja chcialam byc kardiologiem ale mi przeszlo po 4 latach, w miedzy czasie jeszcze pediatria, dermatologia, neurologia teraz mam etap okulistyki lub ginekolog-poloznik. ale jak juz pisalam marzenia marzeniami a to co nam zaproponuja to osobny temat:) specka za 2 lata moze cos sie zmieni do tego czasu. a Tobie zycze powodzonka, gdybym mogla cofnac czas to uczelni bym na pewno nie zmienila moze tylko stoma zamiast lekarskiego....ale tez nie jestem tego na 100% pewna

a te 1500 zlotych naprawde boli, 6 lat ciezkich studiow, masa wyzeczen a moi kumple ktorzy sobie "studiowali", material na ich egzamin to liczba stron ktorą my czesto musielismy opanowac na zajecia z dnia na dzien, generalnie nie do porownania to oni dostaja w roznych firmach na dzien dobry 4 tysiace na reke i to tylko na poczatek. przykra rzeczywistosc, jak juz mowilam drugi interes albo bogaty mąż:D:D:D

Arethaf - 2008-09-23 19:16
Dot.: Wybór szkoły?
Cytat:
Napisane przez klaustrofobia007 (Wiadomość 9119955) pewnie jak tylko bardzo chcesz i masz duzo sily to Ci sie uda:)
jesli chodzi o perspektywy pracy to u mnie na roku na wydziale lekarski polowa ludzi zaluje ze nie wybralo stomatologii lub farmacjii, praca pewna, duze pieniadze praktycznie zaraz po studiach no i bez tej calej specjalizacji okropniastej.
jesli chodzi o zapotrzebowanie na te wszystkie specjalizacje to ono oczywiscie jest, lekarzy brakuje, tylko miejsc specjalizacyjnych nie otwieraja ale za kilka lat kiedy ty bedziesz konczyc wszystko moze wygladac inaczej:)gastroenetrologi a to poddziedzina interny,(tak jak np nefrologia, pulmonologia, hematologia) w sensie robisz specjalizacje z chorob wewnetrznych-na tym jest zawsze duzo miejsc otwartych , tak samo na anestejologii no i na patomorfologii ale to dla tych ktorzy lubia pracowac ze zwlokami i mikroskopem-ja nie lubie:)
pewnie twoj pomysl na specke jeszcze ci sie milion razy zmeni, u nas wszyscy faceci jak zaczynali studia chcieli byc chirurgami-teraz pewnie z 10%, ja chcialam byc kardiologiem ale mi przeszlo po 4 latach, w miedzy czasie jeszcze pediatria, dermatologia, neurologia teraz mam etap okulistyki lub ginekolog-poloznik. ale jak juz pisalam marzenia marzeniami a to co nam zaproponuja to osobny temat:) specka za 2 lata moze cos sie zmieni do tego czasu. a Tobie zycze powodzonka, gdybym mogla cofnac czas to uczelni bym na pewno nie zmienila moze tylko stoma zamiast lekarskiego....ale tez nie jestem tego na 100% pewna

a te 1500 zlotych naprawde boli, 6 lat ciezkich studiow, masa wyzeczen a moi kumple ktorzy sobie "studiowali", material na ich egzamin to liczba stron ktorą my czesto musielismy opanowac na zajecia z dnia na dzien, generalnie nie do porownania to oni dostaja w roznych firmach na dzien dobry 4 tysiace na reke i to tylko na poczatek. przykra rzeczywistosc, jak juz mowilam drugi interes albo bogaty mąż:D:D:D Właśnie też mnie te 1500zł wpienia. Kurna, człowiek studiuje tyle lat, a potem nie wie, czy da radę się utrzymać przez ten rok. Strasznie to niesprawiedliwe, patrząc na niektóre kierunki studiów (co tu dużo gadać, łatwiejsze) i wyższe pensje.
Muszę to sobie wszystko przetrawić, mam trochę czasu i muszę się skupić na nauce.
W sumie farmacja to bezpieczne wyjście, ale raczej nie czułabym się szczęśliwa pracując np. w aptece, fabryce leków lub jako przedstawiciel firmy. Lekarz to o wiele bardziej pasjonujący zawód- moim zdaniem.
Ech, pożyjemy, zobaczymy...

Wybór szkoły?

Wybór szkoły?

Podobne