Małe złośliwości
Małe złośliwości
joanna317 - 2010-05-26 13:24
Małe złośliwości
Złość piękności szkodzi, ale ostatnio przyłapałam się na tym, że takie małe złośliwości takie małe szpileczki podnoszą mi ciśnienie jeszcze bardziej niż jakby mnie ktoś w twarz obraził. Dla przykładu mój mąż jak się ze mną pokłóci to specjalnie pije kawę w moim ulubionym kubku. Niby nic a jednak coś. Też tak macie? Jakie są małe złośliwości, które nie powinny, a jednak wyprowadzają was z równowagi?
aneczka240 - 2010-05-26 13:57
Dot.: Małe złośliwości
Oj, mam pełno. Głupi przykład, Teściowa wie, że jak się wyżywam artystycznie, czytaj maluję, kleję i dobieram kolory, to wolę, żeby nikt mi w paradę nie wchodził, nie przestawiał pędzli, drewna i czego tam jeszcze używam. Oczywiście ona wie swoje i musi zrobić sobie miejsce, żeby położyć kubek po swojej herbacie (jakby go wynieść nie mogła do kuchni), przekłada w tym celu moje barwniki i pędzle, i idzie sobie radośnie dłubać słonecznik. Ona wie dokładnie, że wtedy ja już puchnę, ale nie weźmie tego kubka ze sobą. Jeszcze przykład z kotem: Teściowa przychodzi z pracy wcześniej niż mój TŻ. Widzi, że kot ma rozsypane jedzenie w kuchni, to nie posprząta, bo wie, że ja przyjdę i posprzątam kotkowi, zmienię jedzenie i mleko. Kotka za to raz nasikała do jej ulubionego kwiatka :DU mnie w pokoju często jest bałagan na stole, mama kładzie jakieś papierki, krzyżówki leżą. Jak ona chce sobie rozłożyć moje łóżko i poleżeć, to musi złożyć stół i oczywiście co, wszystkie szpargały lądują na moim biurku. Co z tego, że ja nie widzę monitora jak to wszystko leży, grunt, że ona ma czysto. Z TŻ-tem nie mam problemów, praktycznie w ogóle się nie kłócimy, więc żadnych złośliwości sobie nie robimy.
pracowita_76 - 2010-05-26 14:22
Dot.: Małe złośliwości
Nienawidzę oliwek, naprawdę nie znoszę a moja mama jak jest na mnie obrażona to zawsze, ZAWSZE przygotowuje coś do jedzenia to z oliwkami ooooooooooooooooooo bardzo irytujące tak jak te pierogi z serem w tym przypadku http://www.youtube.com/watch?v=X8ac9...eature=channel
ankasz - 2010-05-26 14:36
Dot.: Małe złośliwości
świetny wątek :)
mnie do szewskiej pasji doprowadza to, że mama ani tato nie pukają, gdy wchodzą do łazienki. Niby nic, bo zawsze sie w niej zamykam od środka, więc nie ma szans, żeby weszli bez pukania. Np mama - mało klamki nie urwie, ale nie zapuka..
W sumie nie wiem, czemu mnie to aż tak drażni :D
Inne sytuacje - NIENAWIDZE jak ktoś mi mówi, kiedy się mam uczyć. Uczę się zazwyczaj wieczorami, a wczoraj koleżanka z grupy do mnie zadzwoniła z pytaniem o coś, zapytała, co robię, powiedziałam że czytam gazetę, a ona do mnie z takim oburzeniem "Czemu się nie uczysz? Później będzie płacz i zgrzytanie zębów" - no rozwaliło mnie to.. Mama juz kilka lat temu odpuściła sobie zaganianie mnie do nauki (chociaż prawie nigdy nie musiała tego robić, bo zazwyczaj sama wiedziałam, kiedy muszę przysiąść) a ta do mnie z takim hasłem wyskakuje..
SamaraMorganx - 2010-05-26 14:53
Dot.: Małe złośliwości
Cytat:
Napisane przez ankasz (Wiadomość 19593778) świetny wątek :)
mnie do szewskiej pasji doprowadza to, że mama ani tato nie pukają, gdy wchodzą do łazienki. Niby nic, bo zawsze sie w niej zamykam od środka, więc nie ma szans, żeby weszli bez pukania. Np mama - mało klamki nie urwie, ale nie zapuka..
W sumie nie wiem, czemu mnie to aż tak drażni :D oj, u mnie jest to samo. Słychać, że ktoś jest w łazience, światło się świeci, a oni się dobijają z pytaniem czy ktoś w niej jest.
Nie lubię, kiedy ktoś mówi mi co i kiedy mam robić lub co gorsza patrzy mi na ręce.
Nie lubię, kiedy ktoś ingeruje w moje plany i na siłę próbuje je zmieniać "dla mojego dobra"
i nie lubię kiedy siostry piją w kubku, którego ja wygrałam w konkursie i którego pilnuję jak oka w głowie, a one używają go sobie beztrosko nie patrząc czy nic mu się nie stanie :(
Nie lubię kiedy siostra usuwa mi filmy, których jeszcze nie obejrzałam, a później zarzeka się, że to nie ona zrobiła (jaaasne sam się usunął)
aneczka240 - 2010-05-26 15:23
Dot.: Małe złośliwości
Cytat:
Napisane przez ankasz (Wiadomość 19593778) świetny wątek :)
mnie do szewskiej pasji doprowadza to, że mama ani tato nie pukają, gdy wchodzą do łazienki. Niby nic, bo zawsze sie w niej zamykam od środka, więc nie ma szans, żeby weszli bez pukania. Np mama - mało klamki nie urwie, ale nie zapuka..
W sumie nie wiem, czemu mnie to aż tak drażni :D U mnie też jest z tym problem. Światło się świeci. Widzą, że ktoś jest w łazience, a i tak ciągną za klamkę. Najlepiej jest jak myję włosy i zdążę zmoczyć łepek, nałożę szampon,a tu pukanie i tekst "wpuść mnie na chwilkę", no to ja szybko spłukuję włosy, zawijam się w ręcznik i wychodzę, choć jeszcze muszę nałożyć odżywkę, wpuszczam pukającego "na chwilę", a siedzę dobre 10 min. z ręcznikiem na głowie.:mur:
wyszukiwarka - 2010-05-26 16:43
Dot.: Małe złośliwości
[QUOTE=SamaraMorganx;19594 208]oj, u mnie jest to samo. Słychać, że ktoś jest w łazience, światło się świeci, a oni się dobijają z pytaniem czy ktoś w niej jest.
QUOTE]
U mnie jest identycznie!!:brzydal:
Pozatym:
Nie lubię gdy ktoś ze mną rozmawia kiedy w trakcie nie patrzy mi w oczy tylko rozgląda się po mojej twarzy,włosach itp.:mur:
Nie lubię gdy ktoś nieznajomy wgapia się we mnie przez 10min. jak w obrazek:brzydal:Nawet jeśli ten ktoś patrzy się bo np.ładnie wyglądam.
Nie lubię gdy ktoś bierze rzeczy bez mojego pytania:pala: Nawet zwykły kawałek kartki ze stołu :D
nebya - 2010-05-26 17:20
Dot.: Małe złośliwości
Wkurzam się kiedy ktoś wykorzysta papier toaletowy, a nie zawiesi nowego tylko zostawia samą dyndającą rolkę :baba:
maedle - 2010-05-26 17:27
Dot.: Małe złośliwości
A mnie nic bardziej nie wpienia niz nagla olewka podczas klotni na zasadzie "nie ma Cie tu, nic nie widze nic nie slysze"... no ludzie wtedy gotowam rozszarpac, malzon o tym wie i czasem jak przegne i on chce mi dopiec, to zamiast mi odpyskowac, po prostu odwraca sie i zajmuje sie czyms :pala:
aneczka240 - 2010-05-26 17:36
Dot.: Małe złośliwości
Cytat:
Napisane przez maedle (Wiadomość 19597751) A mnie nic bardziej nie wpienia niz nagla olewka podczas klotni na zasadzie "nie ma Cie tu, nic nie widze nic nie slysze"... no ludzie wtedy gotowam rozszarpac, malzon o tym wie i czasem jak przegne i on chce mi dopiec, to zamiast mi odpyskowac, po prostu odwraca sie i zajmuje sie czyms :pala: Ja tak mam, jak np. coś pytam TŻ-ta, on odpowie na odczepnego, ja wtedy krzyknę, a TŻ zaczyna mówić cicho. To mnie doprowadza do szału, bo czasem mam ochotę tak porządnie się wywrzeszczeć, a TŻ mi nie daje tej satysfakcji.
myszka197 - 2010-05-26 18:02
Dot.: Małe złośliwości
Cytat:
Napisane przez aneczka240 (Wiadomość 19592940) :DU mnie w pokoju często jest bałagan na stole, mama kładzie jakieś papierki, krzyżówki leżą. Jak ona chce sobie rozłożyć moje łóżko i poleżeć, to musi złożyć stół i oczywiście co, wszystkie szpargały lądują na moim biurku. Co z tego, że ja nie widzę monitora jak to wszystko leży, grunt, że ona ma czysto. Z TŻ-tem nie mam problemów, praktycznie w ogóle się nie kłócimy, więc żadnych złośliwości sobie nie robimy.
łooo matko!!!!!!, jakby ktoś "chciałby poleżeć" ma moim łóżku, to chyba bym zamordowała:mur:
NIGDY nie zamieszkałabym z własnymi rodzicami ani z teściową:mad:
mnie to wkurza, jak jadę do Teściowej w odwiedziny, a ona mi "testuje" moje kosmetyki, czy perfumy, które mam schowane w kuferku, następnym razem chyba założę zamek szyfrowy...:mur:
triszka86 - 2010-05-26 18:12
Dot.: Małe złośliwości
Nienawidzę takiej sytuacji, że umawiam się z TŻem, dodam że nie NAMAWIAM, a umawiam.. Na następny wieczór, że spędzimy go razem, to on opuści trening. Mówię jak chcesz, to bardzo mi miło. A dzisiaj do mnie mówi błagalnym tonem, czy jednak może pojechać. NO COŚ MNIE TRAFIA. Cały dzień myślałam że ten wieczór spędzimy razem, wyjątkowo. Macie czasem takie akcje?
Karolina2211 - 2010-05-26 18:17
Dot.: Małe złośliwości
Cytat:
Napisane przez maedle (Wiadomość 19597751) A mnie nic bardziej nie wpienia niz nagla olewka podczas klotni na zasadzie "nie ma Cie tu, nic nie widze nic nie slysze"... no ludzie wtedy gotowam rozszarpac, malzon o tym wie i czasem jak przegne i on chce mi dopiec, to zamiast mi odpyskowac, po prostu odwraca sie i zajmuje sie czyms :pala: O tak dokładnie. Umnie jest to samo. Mój mąż jak sie ze mną pokłóci wogole sie nie odzywa, czasem nie odpowiada na moje pytania, nie jada nawet moich obiadów co doprowadza mnie do strasznej wściekłosci:mad:
greenka19 - 2010-05-26 18:33
Dot.: Małe złośliwości
Również nie znoszę gdy ktoś mówi co, gdzie, jak, o której mam robić. Jakbym ja sama tego nie wiedziała :mad: A tak poza tym nie lubię gdy leżę sobie w wannie, relaksuję się a tu nagle mama zagląda przez szybkę i pyta czy tam jestem... Ma chyba jakiegoś hopla na punkcie tego czy komuś coś się w tej łazience nie stało :confused:
Nie lubię też gdy ktokolwiek przestawia mi rzeczy w pokoju. raz wróciłam z zajęć patrzę a tu kwiat doniczkowy zamiast stać na podłodze (jest dosyć duży) stoi na stoliku przy łóżku. Już chyba milion razy to przerabiałam. Aż wreszcie kwiatek wylądował w salonie :brzydal:
Albo co gorsza gdy ktoś pije z mojego kubka i potem ten kubek stoi cały dzień w jakimś tam pokoju nieumyty ale też od kilku godzin nieużywany:mur:
Próbuję sobie przypomnieć czy TŻ mnie czymś denerwuje. Jak na razie nie ma niczego takiego. Chyba...
Naciaaa1991 - 2010-05-26 18:36
Dot.: Małe złośliwości
Każdy chyba ma swoje małe irytacje i humorki :D
Ale już był taki wątek -> http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=54284
Polecam tam zajrzeć i może go odświeżyć? :)
kardamon - 2010-05-26 20:04
Dot.: Małe złośliwości
Cytat:
Napisane przez greenka19 (Wiadomość 19599300) Również nie znoszę gdy ktoś mówi co, gdzie, jak, o której mam robić. Jakbym ja sama tego nie wiedziała :mad: A tak poza tym nie lubię gdy leżę sobie w wannie, relaksuję się a tu nagle mama zagląda przez szybkę i pyta czy tam jestem... Ma chyba jakiegoś hopla na punkcie tego czy komuś coś się w tej łazience nie stało :confused:. Mam to samo! W domu jestem rzadko, ale wpadam na kilka dni. I wtedy zawsze bombardują mnie pytania mojej mamy: a co ty tam tak robisz?
boinnenazwybylyzajete - 2010-05-26 20:18
Dot.: Małe złośliwości
Cytat:
Napisane przez SamaraMorganx (Wiadomość 19594208) oj, u mnie jest to samo. Słychać, że ktoś jest w łazience, światło się świeci, a oni się dobijają z pytaniem czy ktoś w niej jest.
Nie lubię, kiedy ktoś mówi mi co i kiedy mam robić lub co gorsza patrzy mi na ręce.
Nie lubię, kiedy ktoś ingeruje w moje plany i na siłę próbuje je zmieniać "dla mojego dobra"
Cytat:
Napisane przez maedle (Wiadomość 19597751) A mnie nic bardziej nie wpienia niz nagla olewka podczas klotni na zasadzie "nie ma Cie tu, nic nie widze nic nie slysze"... no ludzie wtedy gotowam rozszarpac, malzon o tym wie i czasem jak przegne i on chce mi dopiec, to zamiast mi odpyskowac, po prostu odwraca sie i zajmuje sie czyms :pala: Nienawidzę tego :pala: