Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
nati__xxx - 2009-08-24 12:59
Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Witam, chciałabym zasięgnąć Waszej opinii w sprawie udzielania korepetycji-jakie są Wasze doświadczenia, wnioski, rady itp
Otóż planuję w tym roku zacząć dawać lekcje z języka, ukończyłam szkołę dwujęzyczną a w tym roku dodatkowo rozpoczynam naukę na filologii. Język mam opanowany na wysokim poziomie, chcę jednak jeszcze trochę poczekać z korepetycjami gdyż miałam rok przerwy i chcę się "rozruszać" przez ten pierwszy rok.
Problem w tym że strasznie brakuje mi pewności siebie, moje koleżanki już udzielają lekcji, ja jednak boję się że nie dam rady, że gdy ktoś przyjdzie na lekcję ja nie będę umiała mu przekazać swojej wiedzy, albo będę zapomniać słówka, nie daj Boże wprowadzać kogoś przez swoją niewiedzę w błąd itp :) szkołę ukończyłam z bardzo dobrymi wynikami, nie jestem jakoś szczególnie nieśmiała ale w tej sprawie mam jakąś blokadę :confused: może dlatego że to już nie przelewki tylko sytuacja "płacę-wymagam" a ja boję się że nie sprostam czyimś wymaganiom. Dlatego myślałam by może zacząć od młodszych uczniów, dzieci i gimnazjalistów, bo to w końcu grupa która będzie miała pozniom max średnio zaawansowany. Może jak się rozkręcę to spróbuję ze starszymi :)
W związku z tym proszę napiszcie, czego oczekujecie od korepetytorów/lektorów? jaką preferujecie formę zajęć-konwersacje czy suche ćwiczenia, gramatyka?
Ciekawa jestem także opinii osób które same dają "korki"-jakie były wasze pierwsze wrażenia?
cholernarejestracja - 2009-08-24 13:20
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Wypowiem się na podstawie cudzych doświadczeń, od razu uprzedzam ;)
Wszystko zależy od tego, na jakie dziecko trafisz. Mam kilkoro znajomych którzy udzielają korepetycji, i niestety rysuje się pewna tendencja. Nie chodzi o to, żeby dziecko nauczyło się angielskiego, tylko dostawało dobre oceny. Bardzo często byli obwiniani za to, że dziecko np. źle napisało pracę domową i dostało trójkę zamiast piątki. Nie obchodziło ich to, że syneczek nie potrafi tego angielskiego. W końcu oni płacą, więc napisz dziecku pracę domową, dostanie piątkę, a jak obleje sprawdzian, to podciągnie kolejną pracą domową którą ty mu napiszesz.
Z kolei znajoma która uczyła matematyki była w takiej sytuacji, że to rodzice chyba chcieli chodzić na korepetycje, bo dziecko to miało zupełnie w nosie. Siedział na krześle i się bujał, gadał o bajkach i książkach, pytał ją czy ma chłopaka..jak w końcu go zmusiła do robienia zadań, to jeżeli rozwiązał źle, a ona zwróciła mu uwagę, to zaczynał krzyczeć, że wcale nie, że rozwiązał dobrze, że ona kłamie (ALE TRZY PLUS PIĘĆ JEST SZEŚĆ!!!!). I oczywiście rodzice mieli pretensje, że mimo iluśtam godzin dziecko wciąż ma jedynki.
Pamiętaj też, że zajęcia muszą być urozmaicone, chodziłam na prywatne zajęcia z francuskiego, i moja nauczycielka urozmaicała mi lekcje - słuchałam francuskich piosenek, filmy, pisałam listy do przyjaciół. Nauka przez zabawę jest dużo lepsza niż wkuwanie regułek i słówek przez 45 minut.
Myślę, że nie każdy ma powołanie do takich zajęć. Uwierz w siebie, przeprowadź kilka lekcji, i zobacz, czy Cię to cieszy. Jeżeli dogadasz się z dzieckiem, rodzicami, to będzie ok ;) Przecież nic się złego nie może stać.
trynosz - 2009-08-24 13:23
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Ja tez od tego roku zaczynam korepetycje. Na razie tylko z dziecmi angielski, ale chcialabym jeszcze matematyke, najlepiej przygotwywac do matury. Tez jestem pelna obaw. Szczegolnie boje sie dzieci ;p. Ze mnie nie polubia czy nie zechca pracowac, ale juz nawymyslalam im milion zabaw, takze mam nadzieje, ze nie bedzie tak zle :). I chetnie poczytam rady "doswiadczonych" korepetytorek ;)
BJean - 2009-08-24 13:45
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
ja brałam korki z języka i mogę powiedzieć czego oczekiwałam:
- rozmowy i osłuchania się, po prostu gadki i "próbowania" żeby się przemóc do mówienia w obcym języku
- wymagałam aby w prosty i przejrzysty sposob (czasami nawet na skroty, sposobem) pokazac mi o co chodzi w gramatyce
- ćwiczenia i robienie zadań to była moja praca domowa (szczegolnie w koncowych latach nauki).
Na początku gdy robilam zadania to korepetytorka dawała mi czas abym je wykonala, a pomagala mi tylko w tym, czego nie umialam lub nie bylam pewna. To jest dobre bo nadmierna pomoc i obserwacja nie pozwala samemu wziac sie w garsc i pomyslec.
podstawą będzie więc
- magnetofon
- rozmowy
- kartkówki sprawdzające wiedze (ojjj, to jest dopiero motywacja zeby sie slowek uczyc!:D)
- zadania domowe, szczegolnie pisanie i opowiadanie (tu troche nawiązuje do przedmaturalnego biegu xD )
Przerabiając z korepetytorką aktualny materiał miałam pewność, że w szkole dam sobie radę.
kwestia słówek leżała w moim interesie, nikt mnie ich nie nauczy ale fakt, że "we wtorek X robi mi kartkowe a ja place za lekcje" dawał mi kopa i ZAWSZE umiałam 100%. :D
Prace domowe SZKOLNE były wykonywane przeze mnie a przez korepetytorke poprawiane.
I tak było przez wiele lat : - )
Jak mi coś w szkole nie poszło to nie winiłam korepetytorki tylko siebie.
Moi rodzice tak samo. Korepetytorka pomaga, tłumaczy,ćwiczy ze mną i w pewien sposob motywuje, cała reszta zależy ode mnie.
ile teraz się bierze w dużych miastach za 1godz?
u mnie za języki 25-35 zł/h.
czapeczkaelfa - 2009-08-24 20:01
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Ja korepetycji nie udzielałam, ale też się powoli do tego przymierzam. (mam straszną tremę, więc dobrze rozumiem twoje wątpliwości;))
Mój nauczyciel od angielskiego miał taką metodę, że zawsze zadawał mi jakieś ćwiczenia na pracę domową, na początku lekcji ją sprawdzaliśmy, wypisywaliśmy w zeszycie zdania czy słówka które zrobiłam źle, a na następną lekcję, oprócz nowej pracy domowej miałam za zadanie poprawić tą starą. Muszę powiedzieć, że to całkiem niezła metoda, bo rzadko później popełniałam kolejny raz ten sam błąd.
Poza tym dużo rozmawialiśmy, pisałam wypracowania (z poprawianiem ta sama metoda- na lekcji poprawialiśmy błedy, a później pisałam jeszcze raz, już bezbłędnie)
Ważne jest, żeby wzbudzić w uczniu sympatię (zwłaszcza jeśli to dziecko), ale jednocześnie nie dać sobie wejść na głowę. Jak się nie uczy, to trochę postrasz, za karę zadaj dodatkowe zadanie do zrobienia. Oprócz zabawy trzeba motywować;)
Powodzenia i opisz później jak Ci poszło.:)
kasia9513 - 2009-08-24 20:18
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
na początku powinnaś przeprowadzić rozmowę co umie a czego nie i zacząć od tego co umie -utrwalić wiadomości- później przejdziesz do dalszych tematów - proponuję prowadzić lekcje z jakimiś książkami , będzie ci łatwiej - powinnaś dużo rozmawiać z uczniem -żeby umiał zastosować swoją wiedze i słownictwo w praktyce- puszczać różne nagrania- dla osłuchania się z językiem-pomagać w przygotowaniach do klasówek lub w pracach domowych z języka , powinnaś też ćwiczyć i powtarzać wszystko co było
rapifen - 2009-08-24 20:55
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Nom cóż, korki u dzieci wyglądają inaczej. Jak licealista idzie na korki, to dlatego żeby uzupełnic braki w wiedzy. Dziecko jest wysyłane przez rodzica i często ma mało dogadania. Spodziewać się można wszystkiego, nawet braku chęci współpracy. Zależy na jakie dziecko trafisz.
deirdre - 2009-08-24 22:18
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Cytat:
Napisane przez rapifen (Wiadomość 13888517) Nom cóż, korki u dzieci wyglądają inaczej. Jak licealista idzie na korki, to dlatego żeby uzupełnic braki w wiedzy. Dziecko jest wysyłane przez rodzica i często ma mało dogadania. Spodziewać się można wszystkiego, nawet braku chęci współpracy. Zależy na jakie dziecko trafisz. To miałam napisać. Dlatego myślę, że ze starszymi jednak łatwiej.
bibrzok87 - 2009-08-24 23:56
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Dokładnie tak jak pisały poprzedniczki. Zależy od dziecka. Przykładowo: na korepetycje do mnie uczęszcza dwóch chłopców i są diametralnie różni. Jeden robi wszystko żeby lekcja trwała jak najkrócej próbuje zagadywać na tematy zupełnie odbiegające od tego co ćwiczymy, nad czym pracujemy. Drugi zupełne przeciwieństwo: nie boi się zapytać gdy nie wie, chce wiedzieć jak najwięcej, lubi ćwiczenia, lubimy ze sobą rozmawiać po angielsku, przełamał się do rozmów.
A co do prowadzenia i tu też któraś z moich poprzedniczek powiedziała, że najlepiej uczyć przez zabawę, urtwalać słówka, zapisywać to, co nowe dla ucznia.
Pamiętam pierwsze korepetycje jakie prowadziłam jak mi się głos łamał, teraz mi się śmiać chce z tego, ale wtedy byłam strasznie spięta.
Najważniejsza jest kreatywność i obopólna chęć, tak mi się zdaje:) pozdrawiam i życzę sukcesów.
Martita 88 - 2009-08-25 10:39
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
moja przyjaciółka studiuje w Gdańsku historię- jest na tym samym roku co ja, i chce zacząć udzielać korepetycji z historii. Ma też pewne obawy czy podoła. Ostatnio zastanawiałyśmy się się czy dzieci z podstawówki też mogły by u niej brać korki, bo gimnazjum to na pewno. co o tym myślicie?
_Czarodzielnica_ - 2010-09-05 15:05
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
up
Seona - 2010-09-13 21:29
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Nie znalazłam osobnego wątku, więc tutaj zapytam:o
Ile kosztują korepetycje? Chodzi mi o takie przedmioty jak ekonomia, rachunkowość i pokrewne?:>
Dziękuję za odpowiedź:roza:
Magadan - 2010-09-14 19:53
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Ja wkrótce też zaczynam dawać korki z angielskiego. Będę miała 2 uczennice w moim wieku mniej więcej, które kiedyś tam miały do czynienia z tym językiem, ale jak mówią sa na poziomie zerowym. Trochę się obawiam, ale mam nadzieję, że będzie nam się dobrze wspołpracować.
Kiedys dawałam korki dziewczynce z podstawówki, która nie miała trochę marne chęci do współpracy i czasem było ciężko, bo chciała rozmawiac o wszystkim, a nie o tym co trzeba. No, ale jakoś dałam radę :) Bardzo dużo zalezy od nastawienia "ucznia", bo jak uczeń nie chce się nauczyć to nawet najlepszy nauczyciel będzie miał trudności, żeby czegokolwiek go nauczyć .
mircia14 - 2010-09-14 20:00
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Witajcie ;)
Ja też zaczynam udzielać korepetycji z angielskiego, dałam ogłoszenia i w czwartek mam pierwsze spotkanie z tym chłopakiem (1 gimn.).
Ogólnie najpierw planuję zobaczyć co on umie, jaki ma materiał. Ale tak się zastanawiałam.. Bo to są korepetycje, czyli pomoc w nauce, a nie żaden dodatkowy angielski, myślicie, że mimo to poszerzać np. słownictwo?
Kurczę, ale mam tremę :D
_Czarodzielnica_ - 2010-09-14 22:13
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Cytat:
Napisane przez mircia14 (Wiadomość 22067962) Witajcie ;)
Ja też zaczynam udzielać korepetycji z angielskiego, dałam ogłoszenia i w czwartek mam pierwsze spotkanie z tym chłopakiem (1 gimn.).
Ogólnie najpierw planuję zobaczyć co on umie, jaki ma materiał. Ale tak się zastanawiałam.. Bo to są korepetycje, czyli pomoc w nauce, a nie żaden dodatkowy angielski, myślicie, że mimo to poszerzać np. słownictwo?
Kurczę, ale mam tremę :D Poszerzać słownictwo warto, ale wszystko trzeba dopasować do ucznia. :) Ja daję korepetycje z niemieckiego.
mircia14 - 2010-09-15 11:45
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Jutro mam pierwsze spotkanie i w ogóle jestem zielona :D Ale douczałam już nieraz koleżanki, kolegów i raczej kończyło się to sukcesem (jeśli uczeń był kumaty ;) ), więc nie powinnam mieć problemu - gorzej, jak trzeba będzie coś dodatkowego.
Ale mam nadzieję, że wszystkie wątpliwości się rozwieją :D
Wredonisia - 2010-09-15 13:27
Dot.: Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?
Ja jako korepetytorka wpadłam od razu na głęboką wodę, bo uczyłam dwóch chłopców- 4 i 7 lat :yyyy:
Takie zajęcie mają mniej wspólnego z nauką, więcej z panowaniem nad dziećmi, poza tym - czego może nauczyć się siedmiolatek? Kolorów, zwierzątek etc.
Przy tym bywał taki głośny, że uszy odpadały- jaki to kolor? odp: RREEEEEEEEED!!! :mdleje:
Ze starszymi dziećmi jest chyba łatwiej, chociaż jeżeli uczą się języka tylko dlatego że jest w programie szkoły, a nie dla siebie, to też raczej się nie przykładają. Można potłumaczyć filmy, piosenki, pisać listy, rozmawiać. A z maluchami - gry edukacyjne, kreskówki, piosenki, zabawy.
http://www.toolsforeducators.com/ polecam.
Za każdym razem trzeba być przygotowanym, mieć kserówki, materiały, starać się urozmaicać zajęcia. Ja biorę ze sobą laptopa, mam na nim grę, piosenki, filmiki.
I rada, która przekonała mnie do udzielania korepetycji- nie bój się że zrobisz błąd, przecież twój uczeń go nie zauważy ;) ani jego rodzice pewnie.