jak upolować faceta? czyli SAMOTNE kolejne sylwestra:-(
jak upolować faceta? czyli SAMOTNE kolejne sylwestra:-(
wanilia* - 2004-11-07 22:17
jak upolować faceta? czyli SAMOTNE kolejne sylwestra:-(
a już w tamtym roku obiecalam sobie,że kolejnego sylwestra NIE SPĘDZĘ SAMA, niestety chyba będzie powtórka z ubiegłego roku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif upiję się w samotności, obejrzę jakiś przygnębiający film i zasnę w towarzystwie pluszowego misia ... czy istnieją jeszcze jacyś "prawdziwi" mężczyźni, na których można liczyć??? czy istanieje jakiś skuteczny sposób na "udane polowanie" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Ines1985 - 2004-11-07 22:27
Jeszcze nie mów hop. Rok temu o tej porze też uzalalam sie nad soba, a pozniej w sylwestrowa (pół)noc wtulalam sie w ramiona Ukochanego z którym jestem do dziś.
Głowa do góry, życie czasem bardzo pozytywnie zaskakuje. Jeszcze jest duzo czasu do sylwestra.
I wszystko sie moze zdarzyc http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
pixie7 - 2004-11-07 22:33
No to jesteśmy dwie, Wanilio http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Ja (i 4 kumpele) zarzekałyśmy się rok temu podobnymi słowy, ale w tym chyba znowu potowarzyszą nam średnio rokujący koledzy ze studiów/pracy (Pozdrawiam! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ) i kilka flaszek Martini http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
Z mojego doświadczenia wynika, że "udane polowanie" to brak polowania http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Ale jeśli koniecznie chcesz pary na sylwestrowy wieczór, zaloguj się do któregoś z internetowych serwisów randkowych, gwarantuję wysyp chętnych! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Inna sprawa to, czy Ci się ktoś spodoba, może zacznij przeczesywanie już dziś, zwiększysz prawdopodobieństwo! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
wanilia* - 2004-11-07 22:52
jeżeli chodzi o randki internetowe, to już miałam okazję spróbować, ale jakoś w rzeczywistości faceci wypadają znacznie gorzej;-) wirtualny książe zmienia się w ropucha hahaha, ale koleżanka miała 15 takich spotkań, "nie odpuściła" i wkońcu trafiła na swoją drugą połówkę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif z facetami jest tak,że zawsze nie ma ich wtedy, kiedy są najbardziej potrzebni niestety:-( czyli urodziny, walentynki i sylwestrowy wieczór - myślę,że to wszystko kwestia przeznaczenia i niczego nie da się na siłę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
rzastin - 2004-11-07 22:55
U mnie też posucha w tym temacie. Co rok obiecuję sobie, że będzie lepiej, a jest gorzej, tzn. kończę we własnym domu z przyjaciółką i szampanem, ogladając powtórki z tv. Polowanie też nic nie da, chyba, że szukasz kogoś na krótko. Wskazana jest cierpliwość, ale mi jej już brakuje. pozdrawiam cieplutko.
pixie7 - 2004-11-07 23:00
Nom, ja też swego czasu miałam fazę na internetowe "randki w ciemno" i absolutnie się z Tobą zgadzam w kwestii tajemniczej przemiany.. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
Ale poniekąd sama byłam sobie winna, bo nie pytałam o szczegóły (choć wydawało mi się, że takam sprytna prosząc o zdjęcia! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ) i np. całkiem przyzwoity na fotce chłopiec okazywał się być ode mnie niższy o głowę, mieć czarne zęby i co najgorsze ciągle się drapał! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon23.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon28.gif
Ale... nigdy nic nie wiadomo, tyle się słyszy o "dwóch połówkach" znajdujących się w sieci... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
Przeznaczenie przeznaczeniem, ja tam jestem zdania, że ręce Boskiej warto czasem dopomóc, więc może spróbuj poszerzyć możliwości poznania nowych facetów (znajomi znajomych? kurs tańca? garncarstwa? włoskiego? wspinaczki? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ), wtedy wzrasta (matematycznie) szansa trafienia kogoś, kto przypadnie Ci do gustu. Choćby i tylko na tego Sylwestra! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
wanilia* - 2004-11-07 23:26
1 załącznik(i/ów) My kobiety jesteśmy bardziej krytyczne wobec siebie, ciągle chcemy zmienić "conieco" w swoim wyglądzie, natomiast facecie jakby nie dostrzegali u siebie żadnych wad;-) Przystojniak o uwodzicielskim spojrzeniu okazuje się pryszczatym głupkiem ... łe okropieństwo! W sumie, to przecież na facetach świat się nie kończy, istnieją również inne przyjemności http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif chociaż pewnie od czasu do czasu miło byłoby utonąć w takim spojrzeniu ... ( a teraz spróbuję dołączyć zdjęcie:-)
pixie7 - 2004-11-07 23:54
Oczywiście, faceci tak są zrobieni, żeby za dużo komleksów nie mieć, inaczej by się nie rozmnożyli http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
A na deser, myślę, że tu znajdziesz coś dla siebie:
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/view.php...ast=1099683510
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
pixie7 - 2004-11-08 00:00
Tzn. tu:
http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1099626052
- większy wybór! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
dziewczyna - 2004-11-08 09:30
Ja co roku spędzam Sylwestra bez faceta. I często mam ochotę z nim być. Ale zawsze pocieszam się, że za rok może będzie lepiej http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
sarenka - 2004-11-08 09:30
ale dlaczego alternatywą do "faceta" jest jedynie upijanie się w SAMOTNOŚCI przy smutnym filmie i bogu ducha winnym miśku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif?
co do polowania.. aby pomóc swojemu szczęściu powinnaś własnie pojawić się na jakimś Sylwestrze "u znajomych".. może tam spotkasz Jego. skutkiem intensyfikacji spotkań ze znajomymi powinny być nowe znajomości.. m.in. z Nim http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif - choć więc tu i tam - do teatru, kawiarni, imprezowni, na domowe imprezy.. a miśkowi kup pluszową koleżankę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
mycha123 - 2004-11-08 10:08
Ach ja to uczucie znam, bardzo dobrze, kolejne sylwestry spędzane u znajomych, nie upijałam się w samotności, wokół mnie było mnóstwo facetów, ale żaden z nich się kompletnie nie nadawał,nie I koniec.... więc następnego sylwestra spędziłam tylko w towarzystwie koleżanek,nie miałam zamiaru znowu udawać że dobrze się bawię oglądałyśmy komedie, jedną po drugiej , piłyśmy winko, a o północy poszłyśmy pooglądać sztuczne ognie… I wtedy pomyślałam sobie życzenie, nie trudno domyślić się jakie. Następnego dnia wróciłam do domu, zapowiadał się kolejny smutny początek roku, ale tym razem Nowy Rok był dla mnie szczęśliwy, zakończyłam go z pierścionkiem zaręczynowym na palcu….Wszytsko to wyglada jak żywcem wyjęte z brazylijskiego serialu ale to najprawdziwsza prawda.Wypowiadajcie życzenia w sylwestrową noc, moje się spełniło, Wam też tego życzę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif
Aquila - 2004-11-08 11:03
Oj. czytam i przypomina mi sie dowcip z dłuuugą brodą o Żydzie (tylko nie posądzajcie mnie o antysemityzm http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ), który modlił się długo i żarliwie o wielką wygraną, na co zniecierpliwiony Pan Bóg mu dopowiedział : Daj mi szansę! Zagraj w coś!
Sarenka ma rację, żeby kogoś poznać, trzeba się udać w jakieś "ludne" miejsce. A czasem wprost zapytać znajomych, czy nie znają jakiegoś sensownego człowieka. Siedząc w domu z miśkiem możemy zostać co najwyżej osądzone o infantylizm.
Ta druga połóweczka jest człowiekiem! I znajdzie się go między luźmi!
Powodzenia w szukaniu.
cattt - 2004-11-08 11:32
ja też w tym roku spedze sylwestra sama...jestem tego pewna
jakis czas temu rozpoczal sie taki okres mojego życia,ze wszystko mi sie wali i naprawde nic nie wskazuje na to,ze cos sie zmieni...
rok temu dzien przed sylwestrem dostałam zaproszenie od znajomego,było miło
w tym roku to sie nie powtórzy...
od jakiegos czasu mam ogromy debet na koncie mojej nadziei (w stosunku do niektórych rzeczy juz nawet 4 lata)
ehh
wanilia* - 2004-11-08 12:05
Wiesz tak sobie myślę,że najważniejsze, aby nie załamywać się...ja już mam taką naturę,że pomogę doradzić i pocieszyć wszystkim , tylko nie sobie. Prawda jest taka,że po tych dobrych chwilach przychodzą, te gorsze i na odwrót...Więc głowa na góry i więcej optymizmu. Ja wczoraj przemyślałam sobie wszystko i doszłam do wniosku,że nie ma sensu użalać się nad sobą.
cattt - 2004-11-08 12:09
podnosiłam sie u upadałam już kilka razy,tym razem nie potrafię sie podniesć,brak mi siły...naprawde
wanilia* - 2004-11-08 12:35
Dziewczyny tak sobie myślę,że może powspominamy troszeczkę ... Przy okazji będzie to wspaniałe lekarstwo na jesienne przygnębienie:-) Nowy temat tego forum może brzmieć: najwspanialsze chwile naszego życia! Na pewno każda z nas spędziła chociaż jeden cudowny wieczór w "wyjątkowym towarzystwie" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
pixie7 - 2004-11-08 12:54
Oj tak, świetny pomysł, Wanilia! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Miałam kiedyś takiego absztyfikanta (choć to w zasadzie ja byłam "starającą się " http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ), który posłyszał tylko na jakiej ulicy mieszkam, ale numeru nie znał, więc przeszedł całą przecznicę dzwoniąc do wszystkich domofonów w każdej bramie! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
W końcu dotarł, był oczywiście ostatnią osobą, którą spodziewałam się zobaczyć, więc nie mogąc uwierzyć swemu szczęściu, z wrażenia spadłam ze schodów i skręciłam sobie kostkę!
Sytuacja godna Bridget, co najśmieszniejsze zdarzyła mi się w Londynie. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Catt, no coś Ty!! Przecież to, czy masz faceta czy nie w żaden sposób nie decyduje o Twojej wartości!! Uszka do góry! Za kilka miesięcy nie będziesz mogła się nadziwić, co Cię tak zdołowało w tej sytuacji! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
wanilia* - 2004-11-08 13:11
a miało być tak romantycznie ...
ja też mam takiego beznadziejnego pecha, że jak tylko chcę dobrze wypaść, to zawsze musi się coś nie udać ... taka ze mnie niezdara niestety, hahaha i tak sobie właśnie przypomniałam jedną z moich wielkich porażek randkowych:-) zapowiadało się bardzo romantycznie, wspaniały facet, romantyczny wieczór we dwoje, do momentu kiedy kawałek czekoladowego ciastka nie spadło na moje białe spodnie i powstała wielka plama, a kiedy próbowałam ją zetrzeć robiła się coraz większa i większa ... ale mi było głupio!
pixie7 - 2004-11-08 14:13
To ja jeszcze jedną historyjkę, w dodatku jak najbardziej sylwestrową:
Zaprosiłam kiedyś chłopaka na Sylwestra właśnie, ale nie sformułowałam sugestii "pójdziemy razem?", tak niezobowiązująco zaprosiłam ("słuchaj, u Franka będzie impreza, wpadniesz? Ja też się wybieram." http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ), bo to była niezobowiązująca znajomość, dopiero na dwóch randkach byliśmy.
I on przyszedł... ze swoją dziewczyną. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon22.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Gonia1 - 2004-11-08 17:10
cattt napisał(a):
> ja też w tym roku spedze sylwestra sama...jestem tego pewna
> jakis czas temu rozpoczal sie taki okres mojego życia,ze wszystko mi sie wali i naprawde nic nie wskazuje na to,ze cos sie zmieni...
U mnie podobnie... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif Święta i Sylwester bez Niego.... a jeszcze 2 miesiące temu byłam pewna, że spędzimy go razem... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
cattt - 2004-11-08 17:25
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1glaszcze.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
Gonia1 napisał(a):
> U mnie podobnie... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif Święta i Sylwester bez Niego.... a jeszcze 2 miesiące temu byłam pewna, że spędzimy go razem... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
Gonia1 - 2004-11-08 17:35
cattt napisał(a):
>
> http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1glaszcze.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
Dziękuję... smutno tylko trochę, że wyszło tak jak wyszło.... Pewnie nawet życzeń świąteczno-noworocznych nie dostanę od niego.... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
Ines1985 - 2004-11-08 17:58
Gonia1 napisał(a):
>
> Dziękuję... smutno tylko trochę, że wyszło tak jak wyszło.... Pewnie nawet życzeń świąteczno-noworocznych nie dostanę od niego.... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
Goniu, nie mysl juz o przeszlosci... Wyszlo jak wyszlo, postaraj sie od tego oddzielic (nie mowie zapomniec bo to na pewno nie latwe). Narazie ciesz sie z bycia solo (to tez ma swoje plusy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif choć juz zapomnialam jakie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ) a pozniej na pewno w twoim serduszku zawita ktoś nowy. Ktoś z kim spedzisz nie jedne swieta i sylwestra http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Ines1985 - 2004-11-08 18:06
wanilia napisał(a):
>Ja wczoraj przemyślałam sobie wszystko i doszłam do wniosku,że nie ma sensu użalać się nad sobą.
No i prawidłowo http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
Ines1985 - 2004-11-08 18:09
cattt napisał(a):
> podnosiłam sie u upadałam już kilka razy,tym razem nie potrafię sie podniesć,brak mi siły...naprawde
Ale po burzy zwykle wychodzi słońce...
Postaraj sie dostrzec jakies plusy w swoim zyciu i skup sie na nich a na pewno zrobi Ci sie lepiej i odzyskasz sile aby sie podniesc. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1glaszcze.gif
Gonia1 - 2004-11-08 18:18
Ines1985 napisał(a):
> Gonia1 napisał(a):
>
> >
> > Dziękuję... smutno tylko trochę, że wyszło tak jak wyszło.... Pewnie nawet życzeń świąteczno-noworocznych nie dostanę od niego.... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
>
> Goniu, nie mysl juz o przeszlosci... Wyszlo jak wyszlo, postaraj sie od tego oddzielic (nie mowie zapomniec bo to na pewno nie latwe). Narazie ciesz sie z bycia solo (to tez ma swoje plusy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif choć juz zapomnialam jakie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ) a pozniej na pewno w twoim serduszku zawita ktoś nowy. Ktoś z kim spedzisz nie jedne swieta i sylwestra http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Dziękuję Ines!! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif Jak to miło, że ktoś ma dla mnie miłe słowo.... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif