Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
szajajaba - 2006-06-08 17:16
Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Temat oczywiscie kontrowersyjny, ale...niezmiernie ważny. Od wieków nagradzanie i karanie, nie tylko przecież dzieci, jest systemem motywującym i modelujacym prawidłowe reakcje i zachowania.
Zaznaczam, ze nie jestem zwolenniczką katowania dzieci, proszę nie brac tego tematu pod uwagę w ten sposób. Ale uważam, że jeśli dziecko nabroiło, nalezy je ukarać. Owszem, dzieci tak jak i dorosli popełniają nieświadomie błedy, wiec najpierw się tłumaczy. Ale co w sutyacji, gdy dziecko ma to gdzieś? Gdy do dziecka rozmowa nie trafia? Gdy krzywdzi innych dla czystej przyjemnosci robienia na złosć?
Jak sobie radzicie w takich sytuacjach, jakie macie sprawdzone sposoby na wyraźne zaznaczenie dziecku, co mu wolno, a czego absolutnie nie?
paula78 - 2006-06-08 17:49
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
najwazniejsze zeby kara następowała od razu po wykroczeniu,aby dziecko wiedzialo za co jest karane.
nastepnie nalezy dostosowac rodzaj i kaliber kary do wieku i rozumu dziecka.
nie nalezy karac jedzeniem ze wzgledu na bulimie itp pozniejsze problemy ,nie nalzey nagradzac dobrych ocen bo dziecko ma wiedziec ze uczy sie dla siebie a nagroda jest sama wiedza a nie np. pieniadze.
zabraniac mozna :tv,wyjscia z kolegami ,nowa zabawka ,nowy ciuch,odebrania kieszonkowego .
szajajaba - 2006-06-08 18:00
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Hihi, ale ja mam możliwości ograniczone bardzo, jestem wychowawcą. Wiec takie "domowe" kary odpadają...;)
aniielica - 2006-06-08 18:08
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Może brak wycieczki, nie organizowanie jakiejś imprezy klasowej, albo po prostu dzieciaki mają zosta za karę po lekcjach i np posprzątac teren przy szkole?
gaga87 - 2006-06-08 18:10
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Wychowawca? czyli dobrze rozumiem, ze pracujesz w szkole?
Jesli tak jest, to mysle, ze nalezaloby porozmawiac z rodzicami. W koncu przed nimi dziecko powinno czuc jakis respekt, no wlasnie tylko, ze czasem to jest tylko powinno.
Za moich czasow stalo sie w kacie :lol:
Impersona - 2006-06-08 18:12
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
szajajabo ja myślę, że Twoja kara dla niegrzecznego ucznia (nie zabranie go na wycieczkę ) jest najlepszą karą. Wycieczka jest nagrodą , a dla dzieci zawsze wspaniałym wydarzeniem, dzieci potem długi czas wspominają i chłopiec napewno poczuje się dotknięty tym, że nie może brać w tym udziału. Chociaż szczerze mówiąc obawiam się, że na dzieci opowiadające o wycieczce będzie odpowiadał agresywnie. Pewnych zachowań w tym wieku się już nie zmieni, bo wszystko wynosi się z domu. Mój siostrzeniec pobił nawet policjanta (7-mio latek) i nic go to nie nauczyło, bo siostra zapłaciła karę, on dostał karę, której i tak nie przestrzegali, bo siostra nie ma wogóle silnej woli i tyle... dziecko bezkarnie jest nieznośne, chociaz szalenie inteligentne :rolleyes:
gaga87 - 2006-06-08 18:12
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Cytat:
Napisane przez aniielica Może brak wycieczki, nie organizowanie jakiejś imprezy klasowej, albo po prostu dzieciaki mają zosta za karę po lekcjach i np posprzątac teren przy szkole? Brak wycieczki, albo imprezy klasowej nie jest dobrym rozwiazaniem. Ucierpia przez to wszystkie dzieci, a przez to nie bedzie to specjalnie kara dla tej jednej osoby.
Z jakim wiekiem mamy do czynienia?
paula78 - 2006-06-08 18:14
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
aa wychowawca :) no to kleczenie na grochu ;)
to zalezy tez od wyczynu dziecka :)
Królikowata - 2006-06-08 18:19
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Wydaje mi sie, ze tutaj bardziej chodziło o wersję, że jedno dziecko nie jedzie na wycieczkę, nie może przyjść na imprezę klasową. Porponowałabym również zaproszenie rodziców do szkoły i przedstawienie im, w obecności dziecka, jak ono się zachowuje, dlaczego takie zachowanie jest naganne i czym to może grozić (wyżej wymieniona wyciczka i impreza klasowa). Może wspólne ustalenie kary wraz z rodzicami jakoś pomoże?
olaaa99 - 2006-06-08 18:23
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Cytat:
Napisane przez gaga87 Brak wycieczki, albo imprezy klasowej nie jest dobrym rozwiazaniem. Ucierpia przez to wszystkie dzieci, a przez to nie bedzie to specjalnie kara dla tej jednej osoby.
przepraszam ze sie wtrace ;) zgadzam sie z tym, ze niewlasciwe jest karanie grupowe. moge o tym powiedziec, bo sama koncze gimnazjum i wiem jak czulismy sie, kiedy nie moglismy jechac na dyskoteke przez pojedynczych chlopcow...
:-) zycze powodzenia w ciezkiej pracy pedagoga :)
szajajaba - 2006-06-08 18:38
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Po kolei:
Jeśli zawini pojedyncze dziecko, 3 dzieci, 7 dzieci - ganię wyłącznie tych, którzy zawinili, nie stosuję odpowiedzialności zbiorowej. W prawdziwym sądzie też nie istnieje takie pojęcie ;)
Co do konkretnego wypadku - w innym watku opisywałam dzisiejszy przypadek: 9-latek uderzył koleżankę z klasy w twarz, otwartą dłonią. Na pytanie: "dlaczego", odpowiedział: "bawiliśmy się i ja chciałem ją uderzyc". Ręce opadają...:mad::( Dziecko zostało od razu ukarane, na jutro ma napisać 50 razy jakieś zdanie o prawidłowym zachowaniu, w wiadomości do rodzica napisałam, że jeśli takie skandaliczne zachowanie powtórzy się, to na poniedziałkową wycieczke nie pojedzie. Istotne jest, że to nie był jednorazowy wybryk, ale kolejny, rzecz ciągnie się od stycznia. Było popychanie, kopanie, szczypanie, ordynarne wyzwiska, a dzisiaj to.
Rozmowy z matką nieskuteczne. Co wiecej, na zachowanie negatywne w jej obecności reakcja: jego roznosi energia:mad: Sądzę, że już bardzo niedługo ona sama się przekona o jego energii na własnym ciele. Dziecko jest duże. A ona sama stwierdziła, że nie radzi sobie z jego zachowaniem.
Zawstydzanie dziecka przy matce, opowiadanie w jego obecności o jego zachowaniu bezcelowe, dosłownie spływa to po nim. Z drugiej stron - jak ma nie spływać, skoro rodzic nie reaguje? Nawet porządnie nie nakrzyczy...:nie:
Naprawdę, ręce opadają...Akurat na tym dziecku słowa nie robia wrazenia, kary pisał juz kilkakrotnie, co prawda o wiele mniejsze, ale też nie dały nic...Smutne, że na takiego małego człowieka nie potrafię wpłynać, ale...ja sama niewiele chyba poradzę, jeśli nie mam wsparcia z domu :nie:
Rzucajcie dalsze pomysły...:) A moze spotkałyście się z jakimiś podpbnymi przypadkami?
olaaa99 - 2006-06-08 19:02
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
hmm może to jedno z 'trudnych dzieci', które nigdy nie będą zachowywały się poprawnie?
wiem, że te moje wywody tutaj są niedojrzałe itd ale opowiem na własnym przykładzie ;)
znam wielu chłopców, na których nie jest w stanie wpłynąć dosłownie nikt. od nauczycieli, poprzez dyrektora, do rodzicow. a to chyba oni powinni miec najwiekszy wplyw na swoje dzieci.
istnieja przypadki bójek, umawiania sie na nie po szkole, ale to w miare pospolite zagrania. u nas czesto bywaly akcje typu kopanie po twarzy lezacego kolegi na przerwie, rzucanie książką w nauczycielkę, wyzywanie jej od k..., s.... , dogryzanie, odzywki gorsze niz do kolezanek itd
mysle,ze nauczyciel jest kompletnie bezradny w takiej sytuacji bo przeciez ucznia dotknac nie moze, a zadne inne metody nie przychodza na mysl w takim momencie.
uczen szybko zauwaza slabosci n-la. moja polonistka w poczatkowych latach podczas lekcji z nami popelniala mnostwo pomylek, bledow (nie zdala stazu a zostala zatrudniona) mylila sie doslownie na kazdej lekcji, nie potrafila zapanowac nad klasa, nie 'wyrobila' sobie szacunku wsrod uczniow. przez to, niegdys uslyszala od ucznia: 'stawia pani plusa! bo zabije jak psa! ' :confused: :confused: ...i wszyscy bezsilni... na takich chyba nie ma jednej sprawdzonej kary . .. :rolleyes:
monyczkaaa - 2006-06-08 20:42
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Skoro rodzice nie reagują to Ty pewnie też niewiele zdziałasz, niestety :mad: Jeżeli w tym wieku uderzył w twarz koleżankę z klasy to co będzie za kilka lat? Uderzy matkę?
gaga87 - 2006-06-08 22:12
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Cytat:
Napisane przez monyczkaaa Skoro rodzice nie reagują to Ty pewnie też niewiele zdziałasz, niestety :mad: Jeżeli w tym wieku uderzył w twarz koleżankę z klasy to co będzie za kilka lat? Uderzy matkę? Zeby tylko, bedzie latal z nozem po ulicy, bo do matki juz respektu nie czuje... No albo odwrotnie, moze zmadrzeje, ale to sprawa indywidualna i nic nie wiadomo.
aniielica - 2006-06-09 06:50
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
a moz e gówniarza trzeba skierowa na jakieś padania psychologiczne? Wiem, że u mojej koleżanki w szkole stosuje się taki sposób. Ale też nie zawsze pomaga:(
szajajaba - 2006-06-09 13:20
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Ma badaniach był, podobno psychologowie i lekarze twierdzą, że "to mu minie z wiekiem". Ale wg mnie to wielkie gadanie matki i tyle, żaden, nawet najbardziej niedoświadczony psycholog i najbnardziej niedouczony lekarz tak drastycznego zachowania tak nie skomentuje.
A ostatnio w TV widziałam reportaz o 9latku właśnie, z którym w szkole nikt nie daje sobie rady, dziecko zterroryzowało cała placówkę, uczniów, nauczycieli, i nie ma na niego rady, bo rodzice nie widzą problemu...
paula78 - 2006-06-09 13:27
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Niestety szkola sama sobie nie poradzi bez wsparcia i dostrzerzenia problemu przez rodzine i psychologa .
co na to rodzice uderzonej dziewczynki? czy łobuz mial podbne wybryki poodbnego kalibru,wiadomo ze dzieci musza sie wyszumiec ale bicie ot tak sobie nie jest zdrowym odruchem.
gaga87 - 2006-06-09 13:48
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
To moze skoro gadka o psychologu wydaje sie byc wymyslem matki tego dziecka, nalezaloby poddac dziecko rozmowie z pedagogiem szkolnym, albo jakims psychologiem?
szajajaba - 2006-06-09 16:46
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Dziewczyny, zwróccie uwage, ze to szkoła integracyjna, i dziecko na terenie placówki było u psycholioga, pedagoga, logopedy, rehabilitanta, a w klasie pracuje z nim 2 oliogofrenopedagogów. Naprawdę, od strony formalnej, specjalistycznej wszystko już załatwiałam. A mama do mnie disiaj mówi, żebym to ja jej coś poradziła, bo ona sama nie wiem...A do jasnej anielki, czyje to dziecko? Ja je znam pół roku, a ona 9 lat, i w końcu ona je wychowuje na co dzień, a ja widze dzieciaka kilka godzin w szkole, i najpierw mam mu pomóc w nauce, a potem wychowywać. I kółko się zamyka, bo jak mam wychowywać bez pomocy matki?
Bo tak to wygląda - nauczyciel ma baaaardzo ograniczoną moc wychowawczą - przy tym mam o wiele szersze pole do popisu w kwestii nagradzania, niż karania. No bo tak realnie rzecz biorąc, mogę zadać karę pisemną, nie wziać na wycieczkę czy jakąś imprezę, pchrzanić na boku, na forum klasy, zabrać na ochrzan do dyrekcji...I nic wiecej. A co mnie przeraza to to, że chłopiec wykazuje kompletny brak reakcji (pozytywnej czy negatywnej) zarówno na karanie, jak i nagradzanie.
Bo nie myślcie, że jest tylko karany. Jeśli coś dobrze zrobi, jest chwalony na forum klasy tak samo, jak inni, zrobi prawidłowo zadanie, dostaje dobra ocenę, poimoze niepełnosprawnemu koledze - trez pochwała...A on tę pomoc koledze na wózku zaczął traktować jako srodek do celu, robi to z premedytacją. Skad wiem? Jesli dzieciak wyjmie potrzebującemu ksiażki z tornistra, i natychmiast idzie o tym powiedzieć nauczycielce, albo wręcz pyta, czy łądnie się zachował...Cóż, robi to niestety w określonym celu.
Mona Lisa - 2006-06-09 21:41
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Cytat:
Napisane przez szajajaba Bo nie myślcie, że jest tylko karany. Jeśli coś dobrze zrobi, jest chwalony na forum klasy tak samo, jak inni, zrobi prawidłowo zadanie, dostaje dobra ocenę, poimoze niepełnosprawnemu koledze - trez pochwała...A on tę pomoc koledze na wózku zaczął traktować jako srodek do celu, robi to z premedytacją. Skad wiem? Jesli dzieciak wyjmie potrzebującemu ksiażki z tornistra, i natychmiast idzie o tym powiedzieć nauczycielce, albo wręcz pyta, czy łądnie się zachował...Cóż, robi to niestety w określonym celu. Myślę, że to dobry objaw, świadczący o tym, że jednak zależy mu na dobrej opinii. Niech uczy się takich zachowań, nawet jeśli postępuje tak w "określonym celu" - lepsze to niż nic.
Ja skupiłabym się w tym wypadku na nagradzaniu każdego dobrego zachowania, w mniejszym natomiast stopniu na karaniu złego; wiem, że to kontrowersyjny sposób, ale warto spróbować. Przecież naszym celem nie jest ukaranie dziecka, ale spowodowanie zmiany w jego zachowaniu.
Jakie zainteresowania, jakie hobby ma ten uczeń? Może ma jakieś zwierzę w domu? Warto rozwinąć w nim wrażliwość na uczucia innych bazując na tym, co on rozumie, zna i lubi.
szajajaba - 2006-06-10 05:44
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Mona Lisa, wątpię, czy miałabys tak miłosierne podejście, obserwując na co dzień jego zachowanie w stosunku do innych. Uwierz, to, że on pomaga czasem chłopcu niepełnosprawnemu ruchowo to jedyne, co jest pozytywne w jego zachowaniu.
A nagradzanie każdego poytywu? Przez kilka dni nie pracował kompletnie na lekcji. Kłądł się na dywanie, bazgrał po zeszytach, książkach, siedział bezczynnie...Zaznaczam, ze zadne stanie przy nim, namawianie, proszenie by wziął się do pracy nie odnosi skutku. Po kilku dniach zaczął pracować, przez 2 dni robił wszelkie zadawane mu cwiczenia, robił je prawidłowo, bez marudzenia, wiec wpisałam mu do zeszytu pochwałę. I chała, po kilku minutach zaczął w tempie karabinu maszynowego powtarzać do kolegi: "pocałuj mnie w d....". Skarcony ostro zaczał się śmiać. Wiec nie mów mi, ze należy go chwalic przy każdej, małej nawet okazji! Powtarzam, na nim równie zadne wrażenie robi pochwała, co nagana.
Czy cos lubi? Tak, dokuczanie innym. Spotkałam już takie dziecko, dziewczynkę. To są ludzie, i tak samo jak wśród dorosłych zdarzają sie takie jednostki, które lubia byc złosliwe.
Uczeń ma do wyboru kilka kółek pozalekcyjnych, nie chce chodzic na zadne. Nie lubi rysować, czytać, nie ciekawią go informacje o przyrodzie, na świetlicy patrzy, jak bawią się inni, podchodzi do dzieci i fruuuuu....! Kopnięcie klocków, pomazanie komuś rysunku, zwyzywanie kogos to przecież najlepsza zabawa, prawda?
Czuję sie bezsilna. Wczoraj rozmawiałam z matką, celowo chciałam, by chłopiec był przy tej rozmowie. No i wyglądało to tak, że mały mazał po tablicy uśmiechając się, matka nie reagowała, a jak w końcu zwróciła na niego uwagę, to tylko po to, by powiedziec mu: "przeciez tyle razy mówi ci się, jak masz się zachowywac, a ty nic, i co ja mam z tobą zrobić, dlaczego ejsteś niegrzeczny" i w koło Macieju to samo spokojnym, grzecznym głosikiem. Przecież to robota kreta, ja sobie moge kopać korytarze wychowawcze, a matka będzie je zasypywać.
Mona Lisa - 2006-06-10 11:18
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
A gdzie jest ojciec tego chłopca?
Może warto podejść od tej strony?
Ja nie jestem miłosierna, tylko nie wierzę w to, że można być po prostu bezinteresownie złośliwym. Zawsze za takim zachowaniem kryje się coś jeszcze, może traumatyczne doświadczenia, kompletny brak zainteresowania ze strony najbliższych, chłód emocjonalny lub drastyczne zaniedbania w rozwijaniu u dzieci zdolności empatycznych (nazywane kiedyś bezstresowym wychowaniem). Szczególnie w przypadku dzieci mamy jeszcze szansę potrącić jakąś emocjonalną strunę, przyczynić się do wykiełkowania wyobraźni i pojmowania konsekwencji swojego zachowania.
Może warto wrócić do ćwiczeń, w których w pełni sprawne dzieci "zamieniają się rolami" z dziećmi sprawnymi inaczej? Poruszanie się na wózku, chodzenie z zawiązanymi oczami, komunikowanie bez słów, uczestniczenie w zwyczajnych zabawach dzieci, w których jednak nie można używac rąk - czasami uświadomienie (lub przypomnienie) dzieciom, jakie to jest trudne, może być zalążkiem empatii.
Z każdą Twoją wiadomością dowiadujemy się więcej, to naprawdę skomplikowana sprawa i - co gorsza - coraz częściej spotykana w szkołach i przedszkolach.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia, Szajajabo :cmok:
szajajaba - 2006-06-10 12:01
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Dzieki, Mona liso :) Wiecie, smutne jest to, że choć to dziecko jest w grupie integracyjnej, choc przez 90% czasu nie chce pracować, to kurcze, no mogłoby mieć powód do zadowolenia w kwestii nauki. Nie jest orłem intelektualnym, ale jesli tylko chce, potrafi sam rozwiązywać różne zadania bez większego wysiłku, przynajmniej te podstawowe. I jesli dobrze je rozwiązuje, jest chwalony.
Co do ojna - z tego, co się zorientowałam, ojciec istnieje tylko na papierze. Tak sie zastanawiałam, bo po ostatnim zachowaniu chłopca najpierw nie chciał on ze mną gadać, więc stwierdziłam, że idziemy do dyrektora - faceta, skoro ze mną nie gada. Na co mały stwierdził, że w takim razie on już bedzie mówił. Wiem, ze dzieciak nie ma w domu zadnego meżczyzny, ale wyraźnie czuje respekt przed "chopem". Może jakaś konkretna, wuraźna rozmowa właśnie z dyrkiem by pomogła?
Malwcia - 2006-06-13 09:02
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Ja jeszcze niedawno byłam dzieckiem, o ile wciaż nie jestem :D i uważam, że najgorsza kara to brak komputera... Nie działało na mnie mamy gadanie typu: nie wychodzisz dziś, bo okres buntu -> i tak robiłam swoje :-) aż mama się przekonała, że nie warto i zaczeła mi ulegać, dzięki temu zaprzyjaźniłyśmy się, zaczełą mi ufać i jest siupel :-) kary nie są do nieczego potrzebne ;)
szajajaba - 2006-06-13 18:57
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
A czytałaś wszystkie posty?
Daenerys - 2006-06-14 12:34
Dot.: Jak sensownie i skutecznie ukarać dziecko?
Cytat:
Napisane przez szajajaba Co do ojna - z tego, co się zorientowałam, ojciec istnieje tylko na papierze. Tak sie zastanawiałam, bo po ostatnim zachowaniu chłopca najpierw nie chciał on ze mną gadać, więc stwierdziłam, że idziemy do dyrektora - faceta, skoro ze mną nie gada. Na co mały stwierdził, że w takim razie on już bedzie mówił. Wiem, ze dzieciak nie ma w domu zadnego meżczyzny, ale wyraźnie czuje respekt przed "chopem". Może jakaś konkretna, wuraźna rozmowa właśnie z dyrkiem by pomogła? Myślę, że brak ojca może mieć bardzo duży wpływ na to dlaczego to dziecko zachowuje się tak, a nie inaczej i dodatkowo tak jak napisała Mona Lisa, że jest to prawdopodobnie zaniedbane, niekochane dziecko, które nie miało możliwości rozwinąć w sobie zdolności empatycznych. Teraz mamy skutki z którymi musisz radzić sobie Ty.
Rozmowa z dyrektorem wydaje mi się dobrym pomysłem. :ehem: