Jak myślicie dlaczego... ?

Jak myślicie dlaczego... ?





Venus_ - 2010-04-29 16:54
Jak myślicie dlaczego... ?
  Brałam udział w rekrutacji do jednego z urzędów w moim mieście. Dwa dni temu
testy a dzisiaj rozmowa. Poinformowali wszystkich że dzisiaj powiadomią
KAŻDEGO telefonicznie o wynikach rozmowy, tak jak to zrobili tego samego dnia po testach. Czekałam dzisiaj z niecierpliwością
na telefon ale cisza.. nikt do mnie nie zadzwonił. Co to może oznaczać? Proszę
o odpowiedzi, z góry dziękuję.




Dotka90 - 2010-04-29 17:21
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Że Cię nie przyjęli.
Albo zapomnieli zadzwonić, co dla mnie jest równoznaczne z tym, że pracują tam niekompetentni ludzie.



Wroclovianka - 2010-04-29 17:23
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Cytat:
Napisane przez Venus_ (Wiadomość 18916332) Brałam udział w rekrutacji do jednego z urzędów w moim mieście. Dwa dni temu
testy a dzisiaj rozmowa. Poinformowali wszystkich że dzisiaj powiadomią
KAŻDEGO telefonicznie o wynikach rozmowy, tak jak to zrobili tego samego dnia po testach. Czekałam dzisiaj z niecierpliwością
na telefon ale cisza.. nikt do mnie nie zadzwonił. Co to może oznaczać? Proszę
o odpowiedzi, z góry dziękuję.
Zadzwonimy do Pani/Pana...Standardowy tekst chyba na odchodne:rolleyes:
Owszem możesz wierzyć, że Cie przyjęli, ale zapomnieli Ci o tym wspomnieć ;) Ja bym jednak się nie łudziła.



Venus_ - 2010-04-29 17:30
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  W tym urzędzie były wolne 2 stanowiska i rozmawiałam dzisiaj przed rozmową z Panią, która brała udział w obu konkursach i mówiła, że wczoraj do niej dzwonili,( odnośnie tamtego stanowiska), że niestety nic z tego. Poza tym po przeprowadzonych testach dzwonili do wszystkich zarówno do tych, którzy je zdali i którzy nie. Dzisiaj nas było ok. 15 osób więc co to za problem do nich przedzwonić? Może przedzwonili dzisiaj tylko, do tych, którzy się nie dostali? Niepotrzebnie się łudzę?




sine.ira - 2010-04-29 18:28
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Pracowałam ponad 3 lata w urzędzie i wiem, że te konkursy i rekrutacje na rzekome wakaty, to jedna wielka ściema. Już przed ogłoszeniem naboru pewnie te stanowiska były obsadzone. No, ale konkurs ogłosić i przeprowadzic trzeba, bo takie są procedury (ukochane słowo urzędników) i żeby było "przejrzyście".

Dlaczego nie zadzwonili nie wiem. Musisz się dowiedzieć sama, nikt tu prorokiem nie jest :cool:



krooolewna - 2010-04-29 18:45
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Jak dla mnie i nie tylko dla mnie to był typowy tekst na odwal czyli że na bank nie zadzwonią.

Cytat:
Napisane przez Venus_ (Wiadomość 18917053) W tym urzędzie były wolne 2 stanowiska i rozmawiałam dzisiaj przed rozmową z Panią, która brała udział w obu konkursach i mówiła, że wczoraj do niej dzwonili,( odnośnie tamtego stanowiska), że niestety nic z tego. Poza tym po przeprowadzonych testach dzwonili do wszystkich zarówno do tych, którzy je zdali i którzy nie. Dzisiaj nas było ok. 15 osób więc co to za problem do nich przedzwonić? Może przedzwonili dzisiaj tylko, do tych, którzy się nie dostali? Niepotrzebnie się łudzę? Skoro ZAWSZE dzwonią do wszystkich to jest nadzieja:D



Marwari - 2010-04-29 18:48
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Cytat:
Napisane przez sine.ira (Wiadomość 18918342) Pracowałam ponad 3 lata w urzędzie i wiem, że te konkursy i rekrutacje na rzekome wakaty, to jedna wielka ściema. Już przed ogłoszeniem naboru pewnie te stanowiska były obsadzone. No, ale konkurs ogłosić i przeprowadzic trzeba, bo takie są procedury (ukochane słowo urzędników) i żeby było "przejrzyście".

Dlaczego nie zadzwonili nie wiem. Musisz się dowiedzieć sama, nikt tu prorokiem nie jest :cool:
otóż to... 99% takich konkursów jest rozstrzygniętych zanim się zaczną... Jak ostatnio w jednym z warszawskich urzędów był pierwszy od 3 lat prawdziwy konkurs bez ustawienia, to była sensacja na cały urząd:mur:



eyo - 2010-04-29 18:56
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Cytat:
Napisane przez Marwari (Wiadomość 18918921) otóż to... 99% takich konkursów jest rozstrzygniętych zanim się zaczną... Jak ostatnio w jednym z warszawskich urzędów był pierwszy od 3 lat prawdziwy konkurs bez ustawienia, to była sensacja na cały urząd:mur: ta.... musieli wreszcie kogoś NAPRAWDĘ wybrać :D czyli.. naprawdę przeprowadzić rekrutacje, naprawdę przeczytać CV i LM, naprawdę przeprowadzić rozmowy i naprawde zdecydować :d

oj biedni tyle pracy w której nie mieli jeszcze prkatyki ;D



sine.ira - 2010-04-29 19:06
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Cytat:
Napisane przez eyo (Wiadomość 18919122) ta.... musieli wreszcie kogoś NAPRAWDĘ wybrać :D czyli.. naprawdę przeprowadzić rekrutacje, naprawdę przeczytać CV i LM, naprawdę przeprowadzić rozmowy i naprawde zdecydować :d

oj biedni tyle pracy w której nie mieli jeszcze prkatyki ;D
Ale to się zwykle wszystko NAPRAWDĘ odbywa (poza ostatnim elementem, czyli decyzją co do wyboru). Z tym, że to taki pic na wodę, fotomontaż :D



asia_z - 2010-04-29 19:37
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  ehhh brałam ostatnio udział w takim konkursie :/ mieli się spotkać ze wszystkimi spełniającymi wymagania formalne. Ja je spełniałam, po jakimś czasie zadzwoniłam tam z zapytaniem czy coś wiadomo, to pani mnie poinformowala, że już jest osoba przyjęta. Zapytałam się w takim razie, jakich wymagań nie spełniłam, na co pani mnie poinformowała, że nie podpisałam oświadczenia o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych, którą to formułkę standardowo pisze się na końcu CV :mdleje: nie wiem, czy to jest wymóg, żeby podpisywać cos takiego, nigdy tego nie robiłam, nikt mi nigdy nie zwrocil uwagi, ale nauczkę mam na zaś. a ten kto miał ta pracę dostać, to i tak ją dostał bez względu na kwalifikacje



milena21 - 2010-04-29 19:43
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Cytat:
Napisane przez sine.ira (Wiadomość 18918342) Pracowałam ponad 3 lata w urzędzie i wiem, że te konkursy i rekrutacje na rzekome wakaty, to jedna wielka ściema. Już przed ogłoszeniem naboru pewnie te stanowiska były obsadzone. No, ale konkurs ogłosić i przeprowadzic trzeba, bo takie są procedury (ukochane słowo urzędników) i żeby było "przejrzyście".

Dlaczego nie zadzwonili nie wiem. Musisz się dowiedzieć sama, nikt tu prorokiem nie jest :cool:
czyli też dostałaś się bo stanowisko było już zarezerwowane dla Ciebie?
jeśli miałaś styczność z tymi procedurami to jak Ci ludzie tam trafiają - to znajomi znajomych czy jak :confused: taka jedna wielka urzędnicza rodzina :D
------------------
Venus_ jeśli nie zadzwonili to chyba nie zostałaś przyjęta ... zawsze dzwonią - tu nie wchodzi w grę że zapomnieli : (



sine.ira - 2010-04-29 19:58
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Cytat:
Napisane przez milena21 (Wiadomość 18920427) czyli też dostałaś się bo stanowisko było już zarezerwowane dla Ciebie?
jeśli miałaś styczność z tymi procedurami to jak Ci ludzie tam trafiają - to znajomi znajomych czy jak :confused: taka jedna wielka urzędnicza rodzina :D
------------------
Venus_ jeśli nie zadzwonili to chyba nie zostałaś przyjęta ... zawsze dzwonią - tu nie wchodzi w grę że zapomnieli : (
Nieee, ja dostałam etat po stażu - potrzebowano wielu nowych pracowników do obsługi funduszy unijnych (cały nowy wydział sie tworzył). Nikt z wewnątrz urzędu nie chciał sie dac przesunąć, więc musięli przyjąć nowe osoby. Wtedy zresztą otwarte konkursy nie były wymagane więc nie było konieczności odstawiania tej żenującej ściemy.



milena21 - 2010-04-29 20:48
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  :rolleyes: mhm rozumiem w jaki sposób to u Ciebie działało - myślałam że podobnie jak pisałaś powyżej :-)

mogliby sobie darować te konkursy bo przecież wielu przychodzi z wielką nadzieją na nieraz wymarzoną pracę, uczą się tych wszystkich ustaw, stresują się a potem ... lipa :cojest:



sine.ira - 2010-04-29 21:05
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Cytat:
Napisane przez milena21 (Wiadomość 18922359) :rolleyes: mhm rozumiem w jaki sposób to u Ciebie działało - myślałam że podobnie jak pisałaś powyżej :-)
Kiedy ja się tam przyjmowałam, to to jeszcze tak nie działało. Potem już tak. Zwykle etat był zaklepany przez stażystę, niekoniecznie musiało to być po znajomości. Po prostu ktos się zdążył wdrożyć przez pół roku do roboty, był dobry, to się go przyjmowało. Ale mimo to konkurs trzeba było ogłosić i całą procedurę przeprowadzić. Żeby rozstrzygnięcie następowało szybko i było przejrzyste, do katalogu wymagań i oczekiwanych umiejętności wpisywało się jakieś bardzo wąskie zagadnienie, które mało kto z zewnątrz miał szansę opanować - nie wiem, jakiś certyfikat po specjalistycznym kursie na przykład.



Cherry Blossom Girl - 2010-04-29 22:25
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Cytat:
Napisane przez asia_z (Wiadomość 18920287) ehhh brałam ostatnio udział w takim konkursie :/ mieli się spotkać ze wszystkimi spełniającymi wymagania formalne. Ja je spełniałam, po jakimś czasie zadzwoniłam tam z zapytaniem czy coś wiadomo, to pani mnie poinformowala, że już jest osoba przyjęta. Zapytałam się w takim razie, jakich wymagań nie spełniłam, na co pani mnie poinformowała, że nie podpisałam oświadczenia o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych, którą to formułkę standardowo pisze się na końcu CV :mdleje: nie wiem, czy to jest wymóg, żeby podpisywać cos takiego, nigdy tego nie robiłam, nikt mi nigdy nie zwrocil uwagi, ale nauczkę mam na zaś. a ten kto miał ta pracę dostać, to i tak ją dostał bez względu na kwalifikacje Niestety, pani miała rację, ta formułka jest wymagana.



pavett - 2010-04-30 06:14
Dot.: Jak myślicie dlaczego... ?
  Cytat:
Napisane przez sine.ira (Wiadomość 18918342) Pracowałam ponad 3 lata w urzędzie i wiem, że te konkursy i rekrutacje na rzekome wakaty, to jedna wielka ściema. Już przed ogłoszeniem naboru pewnie te stanowiska były obsadzone. No, ale konkurs ogłosić i przeprowadzic trzeba, bo takie są procedury (ukochane słowo urzędników) i żeby było "przejrzyście".

Dlaczego nie zadzwonili nie wiem. Musisz się dowiedzieć sama, nikt tu prorokiem nie jest :cool:

Święta racja ja też pracuję w państwowym urzędzie i wiem jak wyglada nabór na wolne etaty.
wszelkie rekrutacje to tylko "podkładka" zeby nikt się nie czepił a tak jak nie masz " pleców" to daje Ci 1% szans na dostanie się na posadę.

I nie ma się co oszukiwać taka jest Polska rzeczywistość:D
Ale może akurat w Twoim wypadku jest inaczej w końcu nadzieja umiera ostatnia.
Daj znać jak to wszystko się skonczyło jestem ciekawa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl