buty farbują - reklamować ?
buty farbują - reklamować ?
xanka - 2003-10-29 18:08
buty farbują - reklamować ?
Kupiłam sobie półbuty na jesień, ładne, wygodne (nawet mam szczęście do butów, bo wszystkie są wygodne http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ) Ale... no właśnie, farbują od środka. Zakładam jasne skarpetki - zdejmuję już brązowe http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
A druga sprawa.. to oprócz tego, że skarpety robią się brązowe, to jeszcze są całe mokre. Pomimo, że to skórzane buty, to tak jakby tworzyły jakąś nieprzepuszczalną warstwę i stopy w ogóle nie "oddychają" hm... no wiecie o co chodzi? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Pierwszy raz mi się to zdarza, bo w życiu nie miałam problemów z nadmiernym poceniem się stóp...
I nawet skłonna bym była jakos przeczekać to farbowanie (zakładam, że to nie trwa wiecznie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ) ale ta druga rzecz, nie wydaje mi sie calkiem normalna..
Jakby nie było zabiera to cała przyjemność i komfort chodzenia..
no i sie zastanawiam, czy takie coś to w ogole można reklamowac? jest sens?
Miałyście podobny problem? a może to ja tylko tak wymyślam...
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif
BabciaWeatherwax - 2003-10-29 19:01
Jesteś pewna, ze buty są ze skóry? Bo taki objaw (to wilgotnienie w środku) to raczej wskazywałby na tworzywo http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1ehem.gif Ja bym zareklamowała, bo farbowanie to nie jest normalny objaw http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif A jak nie będą chcieli - skontaktuj się z Inspekcją Handlową http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
xanka - 2003-10-29 19:26
BabciaWeatherwax napisał(a):
> Jesteś pewna, ze buty są ze skóry? Bo taki objaw (to wilgotnienie w środku) to raczej wskazywałby na tworzywo http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1ehem.gif
No właśnie i to tym bardziej mnie dziwi. Bo wszelkie znaki (oznaczenia na butach, metkach..) wskazują na to, że i wewnątrz i z zewnątrz jest naturalna skóra..
Ja bym zareklamowała, bo farbowanie to nie jest normalny objaw http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif A jak nie będą chcieli - skontaktuj się z Inspekcją Handlową http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif tak też zrobię. Tylko prosze podpowiedz mi Bunia (bo wydajesz się być zaznajomiona w takich sprawach http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ) Iść tam z pisemną reklamacją? czy załatwiać to tylko "werbalnie" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
BabciaWeatherwax - 2003-10-29 20:03
xanka napisał(a):
> Iść tam z pisemną reklamacją? czy załatwiać to tylko "werbalnie" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
>
Iść z pisemną reklamacją i kserokopią paragonu. Przed kupującycm odpowiada jedynie sprzedawca i ma 14 dni na ustosunkowanie sie do reklamacji - jeśli tego nie zrobi, uznaje się zgodnie z ustawą, ze reklamacja jest zasadna http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif Więc nie da się zbyć bajerkami o wysłaniu do producenta http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif W reklamacji musisz określić, czy żądasz wymiany na nowe, czy naprawy (w tym wypadku raczej wymiany na inne)
Nie potrzeba żadnego dokumentu, ani zapewnienia sprzedawcy bądź producenta, że gwarantuje dobrą jakość sprzedawanej mu rzeczy – sprzedawca po prostu nie ma wyboru, bowiem kodeks cywilny bezwzględnie nakazuje sprzedawcy przez całe 12 miesięcy przyjmować reklamacje konsumenckie dotyczące wad, które ujawniły się w trakcie użytkowania sprzedanej rzeczy. Konsument musi jednak zawiadomić sprzedawcę o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia. Dobrze jest zachować dowód sprzedaży (paragon, rachunek).
Korzystając z rękojmi konsument zwraca się z reklamacją do sprzedawcy i może żądać:
wymiany wadliwej rzeczy na nową, wolną od wad, albo
obniżenia ceny, albo
zwrotu pieniędzy (zwrotu ceny), zwracając równocześnie wadliwą rzecz,
albo
naprawy rzeczy, jeśli sprzedawca jest równocześnie jej wytwórcą.
Nie daj sobie wmówić, że "widziały gały, co brały" - klient nie jest fachowcem i nie ma obowiazku odbioru jakościowego w momencie zakupu, może nie zauważyć defektów, zwłaszcza takich jak farbowanie w trakcie noszenia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif Ma prawo reklamować uzasadniając to niezgodnością towaru z umową. W razie nie uznania reklamacji radzę skontaktować się z regionalnym biurem Federacji Konsumenta http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
MagJa - 2003-10-30 09:43
Tak się składa, że co nieco znam się na tym fachu i nie mogę się z Wami zgodzić. Fakt, że farbowanie nie jest porządanym objawem, ale niestety większość firm (o ile nie wszystkie) nie uzna tego za wadę podlegającą reklamacji. W dodatku zwykle na paragonie albo na instrukcji użytkowania butów dołączonej do nich (w pudełku albo przypiętej do buta) jest taka informacja, że naturalna skóra może farbować i nie podlega to reklamacji. Jak nie było takiej informacji, to można się jeszcze kłócić, ale podstawą jest wtedy paragon. Bez niego ani rusz.
Niemniej jednak życzę powodzenia (a nuż się uda):)
admin - 2003-10-30 09:55
xanka napisał(a):
> Ale... no właśnie, farbują od środka. Zakładam jasne skarpetki - zdejmuję już brązowe http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Jeszcze za czasow, kiedy niejaki Limahl kierowal doborem fryzury u milionow nastolatkow i obowiazywaly (koniecznie) przykrotkie spodnie, biale skarpetki i czarne polbuty, za siedmioma gorami, za siedmioma lasami...
Moja mama zrozpaczona bialymi skarpetkami, ktore robily sie czarne w 5 minut "moczyla" buty w roztworze octu, takiego zwyklego, kuchennego. Pomagalo http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
A samo pocenie sie to normalka, tez bym sie spocil, gdyby mnie ktos posmarowal farba z impregnantem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
p.s. Nie wroze Ci raczej powodzenia w tej reklamacji...
Jasmina - 2003-10-30 10:53
To się zdarza przy byle jak barwionej skórze. Ja bardzo lubię cieniutkie skórzane rękawiczki, często noszę je nawet jak jest dość ciepło. Kiedyś wiosną założyłam rano rękawiczki z którymi w zimie nie było żadnych problemów, miałam je na dłoniach dość długo a w tym dniu zrobiło sie bardzo ciepło i trochę spociły mi się ręce. Kiedy po kilku godzinach zdjęłam rękawiczki i zobaczyłam swoje ręce myślałam że się rozpłaczę - były całe paskudnie zafarbowane i nie chciało to zejść nawet mydłem. Założyłam rękawiczki z powrotem żeby nikt nie widział moich brudnych rąk które domyłam dopiero w domu po długim szorowaniu szczotką. Nie próbowałam żadnych reklamacji bo nie chciało mi się chodzić i wykłócać a te rękawiczki wyprałam w wodzie z mydłem i używałam już tylko w zimie. Pozdrawiam i życzę sukcesów w walce z butami !
xanka - 2003-10-30 14:45
zlosliwiec napisał(a):
> Jeszcze za czasow, kiedy niejaki Limahl kierowal doborem fryzury u milionow nastolatkow i obowiazywaly (koniecznie) przykrotkie spodnie, biale skarpetki i czarne polbuty, za siedmioma gorami, za siedmioma lasami...
>
> Moja mama zrozpaczona bialymi skarpetkami, ktore robily sie czarne w 5 minut "moczyla" buty w roztworze octu, takiego zwyklego, kuchennego. Pomagalo http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Fakt ocet utrwala kolor.. moze to jest mysl http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif sprawdze.
> A samo pocenie sie to normalka, tez bym sie spocil, gdyby mnie ktos posmarowal farba z impregnantem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
Alez jaka farba, jaki impregnat? moje stopki otoczone bawelnianymi skarpetkami-pierwsza klasa http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
> p.s. Nie wroze Ci raczej powodzenia w tej reklamacji...
Chyba sobie dam spokoj... jeszcze sie dzisiaj rozpadalo, to jakby mi nawet przyjeli te buty do reklamacji to i tak bym w mokrych biegala http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
MagJa napisał(a):
> Tak się składa, że co nieco znam się na tym fachu i nie mogę się z Wami zgodzić. Fakt, że farbowanie nie jest porządanym objawem, ale niestety większość firm (o ile nie wszystkie) nie uzna tego za wadę podlegającą reklamacji.
No... i szanse pogrzebane. Obejrzalam pudelko ze wszystkich stron (ze tez go nie wyrzucilam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ) i faktycznie producent zastrzegl ze "odbarwianie sie wnetrza obuwia pod wplywem potu, lub przemoczenia nie podlega reklamacji"
Moze poratuje sie jakimis wkladkami. No i jeszcze ten ocet http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
dzieki
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif
dziewczyna - 2003-11-01 00:31
Ja też radzę reklamować. Jeżeli buty są ze skóry to noga nie powinna się pocić. Nie daj wciskać sobie bubla.