blagam insekty
blagam insekty
zoltacytryna - 2004-08-09 21:16
blagam insekty
prawdopodobnie mam w domu prusaki jednego zabilam w lazience a drugiego gdy ogladalm tv w salonie czy ktoras z was miala to paskudztwo prosze napiszcie cokolwiek o tym obrzydlistwie wiecie jak zwalczac z kad to przychodzi itd
wiewm ze u mnie w bloku sa prusaki tylko w innych klatkach poszla bym do administracji ale musze najpierw jakiegos zlapac zeby miec dowod dlatego jeszcze raz was prosze napiszcie cokolwiek o tym wiecie
Gonia1 - 2004-08-09 21:32
Niestety paskudztwo trudne do wytępienia. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon30.gif W moim bloku też są, choć ostatnio (odpukać http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ) żadnego nie widziałam. Latem jest gorzej niż zimą bo wchodzą przez okna. W sumie trudno je zwalczyć... generalnie zabijać jak tylko się jakieś dostrzeże, bo z jednej samicy rodzi się dużo młodych. Choć to zabijanie to i tak walka z wiatrakami http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon30.gif A ja boję się zabijać to paskudztwo... Zawsze robi to ktoś z rodziny http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Poza tym trzeba dbać o czystość, zamiatać podłogę (pojawiają się tam gdzie jest jedzenie), tak żeby nie było żadnych okruszków... To trochę pomaga... My oprócz tego zakleiliśmy w kuchni dziurę między szafką stojącą a ścianą, także robaczki nie mogły w razie czego uciekać za szafkę.
A jesteś pewna że to był prusak? Podobne do nich są skorki, które latem lubią wchodzić do domów.
Kasia.1986 - 2004-08-09 23:04
zoltacytryna napisał(a):
> ... z kad to przychodzi ... <
Jeżeli są w Twoim bloku to poprostu z innych mieszkań, przechodzą tymi wentylacyjnymi gówienkami i kominem w kuchni. Możesz zrobić dezynfekcje (czy jak to się dokładnie nazywa fachowo), ale nie wiem czy to pomorze.
Moje babcia miała karaluchy, czy prusaki, nie wiem dokładnie, ale to wszystko na jedno kopyto i mój wujek przywiózł jej od siebie z Gdańska jakies cudo po którym nie ma ani jednego teraz, ale nie wiem jak to się nazywa. Jakbyś była zainteresowana to mogę się babci zapytać czy wie.
ma75 - 2004-08-10 07:10
Zgłoś to koniecznie do administracji, poza tym pogadaj z sąsiadami, dobrze by było, żeby więcej osób to zgłosiło - wtedy jest większa szansa szansa na dezynsekcję w całym bloku. W każdym razie bądź twarda i upieraj się, bo wytępienie tylko w swoim mieszkaniu pomoże na krótko...
milgryf - 2004-08-10 08:43
W mojej spółdzielni dezynfekcję przeprowadza się w piwnicach i na klatkach schodowych. W mieszkaniach na koszt lokatorów. W sklepach są kratki na owady, jedną ustawia się na ileś tam metrów kwadratowych, i to odstrasza owady. Ja taką kratką pozbyłam się mrówek faraonek a miałam już ich pełno. Oprócz tego są pianki którymi można spryskać miejsca gdzie pojawiają się robale i to chroni na jakieś 2 miesiące.
pozdr.
Gosiabie - 2004-08-10 09:57
U nas też kiedyś były. Ale od kilku lat spokój.
Przychodził pan(oczywiście odpłatnie) który smarował najbardziej "zwiedzane" przez prusaki kąty taką galaretką w dużej jakby strzykjawie.
I to Ci moge polecić. Nic nie działało na nie. Żaden innny środek,płyn, etc. Rózni ludzie bowiem, różnymi środkami oferują zabijanie tychże. Tylko środek w postaci galaretki działał.
Czasem tylko zawieruszył się ledwo ciepły prusak, taki niemrawy, ledwo żywy. Pewno zwiadowca ..."podtruty" już..
hehe
One mają pamięć genetyczną, tzn rodzice przekazują swemu "potomstwu", że tam a tam np. "ich nie lubią"(czytaj:zabijają), hehe. więc raczej tam nie przyłażą.
To wszystko przez zsypy blokowe. Całe robactwo. Coś za coś.
Powodzenia w walce.
Teri - 2004-08-10 11:54
Pozaklejaj wszelkie otwory w scianach, i rowniez te wentylacyjne. Kiedys zdzazylo mi sie wynajac mieszkanie z takimi wlasnie wspollokatorami - wlascicelka kupila taki srodek w tubce - rozklada sie go malymi punktami w kuchni - pod szafkami, tak gdzie owe obrzydliwce bywaja. NIestety nie znam nazwy - popytaj w sklepach chemicznych. podobno jest dosc drogi, ale naprawde skuteczny (zawiera jednoczesnie jakies substancje zapachowe, ktore przyciagaja prusaki i trucizne), dziala dlugo i nie smierdzi. Jedyna wada sa trupy, ktore czasem trzeba zmiesc.
monika_t - 2004-08-10 13:21
Kiedys pare lat temu moja mama prosila mnie, zebym dla jej znajomej przywiozla z Niemiec taki srodek do zwalczania prusakow, ktory nosi nazwe/jest firmy Globol. Owa znajoma dowiedziala sie od kogos tam, ze jest to bardzo skuteczny i szybki srodek na pozbycie sie tych lokatorow. Z tego co wiem, teraz mozna ten Globol nabyc w Polsce.
Ja przywozilam dla rodziny tej samej firmy jakis specyfik na faraonki, ktory zadzialal im natychmiast i maja do tej pory spokoj, mimo iz u sasiadow jest stado mroweczek.
admin - 2004-08-10 13:35
milgryf napisał(a):
> W mojej spółdzielni dezynfekcję przeprowadza się w piwnicach i na klatkach schodowych. W mieszkaniach na koszt lokatorów. W sklepach są kratki na owady, jedną ustawia się na ileś tam metrów kwadratowych, i to odstrasza owady. Ja taką kratką pozbyłam się mrówek faraonek a miałam już ich pełno. Oprócz tego są pianki którymi można spryskać miejsca gdzie pojawiają się robale i to chroni na jakieś 2 miesiące.
> pozdr.
Jak wynajmowałem mieszkanie w blokowisku ze zsypem śmieci w klatce schodowej, to też miałem taki sam problem. Polecam kratki feromonowe, działają fenomenalnie i nie są jakoś przesadnie drogie... Już na parapecie koledzy z Pruslandii byli mocno oszołomieni tak, że nawet nie radzili sobie z nader powolnym sierpowo-ciapowym ciosem wypraszającym... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon35.gif
Szpilka_ - 2004-08-10 15:01
Skąd toto przyłazi, to już dziewczyny wyjaśniły...niestety, jeśli dezynsekacja(nie dezynfekcja!!!) zostanie przeprowadzona tylko w niektórych lokalach w bloku, problem może szybciutko przydreptać znowu...
Za nic w świecie nie pamiętam jak to się nazywało, ale wiem, że najskuteczniejszym ponodobno środkiem na prusaki jest coś, co nie tylko je truje, ale przede wszystkich blokuje ich funkcje rozmnażania się, więc nawet jak nie zostaną wytrute, to samica nie da rady "wyprodukować" młodych i populacja po prostu się skończy.
Wiele lat moi rodzice walczyli z tym ścierwem i zawsze toto wracało, zanim facet nie dokonał u nas dezynsekcji tym cudem i to po wcześniejszym remoncie mieszkania(tak się akurat złożyło, nie remontowalismy mieszkania z powodu prusaków http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif )
Facet powiedział, że własnie ze względu na ta pamięć genetyczną nie powinny też już wrócić, bo blokując ich funkcje rozrodcze postąpilismy wyjątkowo wrednie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif i że tak z 10 lat mamy spokój, nawet jak będą w innych mieszkaniach do nas nie przyjdą. Moja mam tylko usmiechnęła się na tę wielce wątpliwą 10-letnia argumentację-gwarancję(bo wczesniej tępilismy jej co kilka mc.), a tu prusaków nie ma do dziś http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Czyzby facet miał rację ???
Aha, jeszcze jedno, prusaki są okropne, ale karaluchy to już jest po prostu koszmar koszmarów- dużo wieksze i obrzydliwe( nie jest to podobne świństwo, jak napisała Kasia 1986) na szczęście są rzadsze niz prusaki i częściej pojawiają się w miejscach brudnych, zaniedbanych...choć to nie reguła...
Oprócz dezynsekcji warto, jak pisały dziewczyny pozaklejać wszelki otworki, którymi one sobie przywędrowuja do domu i utrzymywać maks. czystosc(żeby jak najmniej miały co żreć)
U mnie zgłaszanie administracji nic nigdy nie dawało, raz po wielkiej awanturze coś tam popsikali, kompletnie byle jak i bez pojęcia po korytarzach bloku i uznali sprawę za załatwioną http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif w bloku są zsypy, skąd toto przyłazi, tam nawet nikt nie zajrzał!, administracja wolała powiedzieć, że są prusaki, bo ludzie maja brudno w mieszkaniach, jakby mieli czysto, to prusaków by nie było...Wygodne prawda? Każdy lokator radził sobie na własna rękę, czasem ludzie umawiali się na wspólna dezynsekcje w danym pionie.
Ech, pewnie niewiele pomogłam, ale może rozpytaj się, może ktoś słyszał o takim środku, nam załatwił problem prusaków po dziś dzień...a sąsiedzi nieliczne, ale mają!
Pozdrawiam i życzę powodzenia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
ma75 - 2004-08-11 08:09
Szpilka napisał(a):
> U mnie zgłaszanie administracji nic nigdy nie dawało,
raz po wielkiej awanturze coś tam popsikali, kompletnie
byle jak i bez pojęcia po korytarzach bloku i uznali
sprawę za załatwioną http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif w bloku są zsypy, skąd toto
przyłazi, tam nawet nikt nie zajrzał!, administracja wolała
powiedzieć, że są prusaki, bo ludzie maja brudno w
mieszkaniach, jakby mieli czysto, to prusaków by nie
było...Wygodne prawda? Każdy lokator radził sobie na
własna rękę, czasem ludzie umawiali się na wspólna
dezynsekcje w danym pionie.
>
No, to zależy od administracji, np. u mojej mamy
regularnie spółdzielnia przeprowadza dezynsekcję w
zsypach i na klatce, zawsze jest ogłoszenie, że jeśli ktoś
chce przeprowadzić w mieszkaniu, to w tym czasie ma
zniżkę.
Cóż, do mojej mamy mieszkania jeszcze nigdy nie
dotarły, więc nie wiem, czy ta desynsekcja jest tylko
zapobiegawczo, czy faktycznie coś się pojawia w bloku...
ank@ - 2004-08-11 09:37
My też mieliśmy prusaki, 2 gatunki w ilości około 15 milionów http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif (mieszkanie wynajmujemy). Sąsiedzi tez mają, ale to stare dziadki i nie zgodziły się by administracja zrobiła dezynsekcję całego bloku, bo "nikt im nie będzie do domu zaglądał". Bez komentarza...
Musisz zamówić profesjonalną firme dezynsekcyjną - ale uwaga, TYLKO TAKĄ, KTÓRA DAJE GWARANCJE NA MINIMUM 6 MIESIĘCY!. Reszta to oszuści, niby usługa tańsza, ale nieskuteczna, trzeba ciągle powtarzać.
My mieliśmy dezynsekcję a potem tkzw uszczelnianie takimi glutami, żeby nie przychodziły nowe robale, a jak juz coś przyjdzie to padnie od razu http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif. Dostaliśmy gwarancję na rok, w ciągu tego roku jakby się cos pojawiło, to robią powtórkę bezpłatnie.
Poza tym wszelkie otwory: pod drzwiami, od kabli, wokół kratek wentylacyjnych itp. uszczelniliśmy silikonem a w kratki wstawiliśmy specjalne siateczki.
Cała operacja kosztowała 300zł ale warto było, od prawie roku nie ma ani pół robaka:D A staruszki mają dalej "lokatorów", klną jak dzwon a dezynsekcji nie zrobią... głupota ludzka nie zna granic http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/2mur.gif
Gosiabie - 2004-08-11 11:34
Mnie za to fascunuje ta ich tzw. pamięć genetyczna. Potrafię bowiem zrozumieć, iż rodzić przekazuje dziecku jakieś geny, ale u nich jest tak, że nawet ten osobnik, który "padł trupem" u kogos w domku(bo tam np. trują) przekazuje ta wiedzę innym. Pytam jak? Telepatycznie? Skoro był tam sam.
Kurde, gdyby robale zmutowały(nie daj bóg!) i urosły do naszych rozmiarów utrzymując swą zwinność, to nie mielibyśmy żadnych szans na przezycie.
Zresztą takie wizje już były przedstawiane w literaturze fantastycznej. To by były maszyny do zabijania.
marta691 - 2009-04-16 15:08
Dot.: blagam insekty
Jeśli chcecie Państwo usunąć profesjonalnie i w sposób bezpieczny ( dla ludzi i zwierząt) rybiki, karaluchy, prusaki, mrówki faraona bądź jakiekolwiek inne insekty lub gryzonie proszę o kontakt 510 558 588
www.erpol.waw.pl
Słodkaaa - 2009-04-16 16:19
Dot.: blagam insekty
Cytat:
Napisane przez marta691 (Wiadomość 11909533) Jeśli chcecie Państwo usunąć profesjonalnie i w sposób bezpieczny ( dla ludzi i zwierząt) rybiki, karaluchy, prusaki, mrówki faraona bądź jakiekolwiek inne insekty lub gryzonie proszę o kontakt 510 558 588
www.erpol.waw.pl
hello reklama jest platna Kobieto
Serendipity - 2009-04-16 16:25
Dot.: blagam insekty
Cytat:
Napisane przez Słodkaaa (Wiadomość 11910711) hello reklama jest platna Kobieto Po co czytać regulamin ?
W banku pewnie też nie czyta co podpisuje.