Trudna nauka... POMOCY!
Trudna nauka... POMOCY!
Paramore - 2009-01-16 14:50
Trudna nauka... POMOCY!
Nie wiem, czy istnieje taki wątek na forum, jeśli tak, to (z góry) przepraszam, nie mogłam takiego znaleźć.
Mam problem z nauką historii. Nie przepadam za tym przedmiotem, daty i wydarzenia nie wchodzą mi do głowy. Gdy przychodzi sprawdzian, oddaję prawie pustą kartkę, chociaż uczyłam się, powtarzałam i czytałam podręcznik:(. Już nie wiem, co mam zrobić, żeby moja praca przynosiła jakieś efekty w postaci dobrych ocen... Proszę was o pomoc, napiszcie, jak się uczycie, jak zapamiętujecie daty itp. Każda porada na wagę złota:ehem:!
ushia - 2009-01-16 15:02
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
a jestes sluchowiec, czy wzrokowiec?
w zaleznosci od tego wybierz sposob nauki, mnie np najlepiej "wchodzilo" do glowy gdy pisalam powtarzany material, kolega z kolei musial go mowic zeby zapamietac
generalnie jest jedna, najczesciej spotykana pulapka przy: "uczyłam się, powtarzałam i czytałam podręcznik" - kiedy widzisz informacje w podreczniku, wydaje Ci sie ze je zapamietalas
zamknij ksiazke i BEZ zagladania sprawdz ile pamietasz, nie tak, ze popatrzysz na pierwsze zdanie i juz wiesz dalej - od poczatku, do konca sama, jak na sprawdzianie
pytanie tez, czy umiesz systematyzowac dane, uczysz sie faktycznie tego, co potrzebne, a nie bezsensownych szczegolow
wypisz sobei w punktach, albo podresl w noattkach co najistotniesze
_Emi_ - 2009-01-16 15:03
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Hmm ja też nie lubię historii ale bez przesady. Tych dat i wazniejszych wydarzen potrafię się nauczyc. Może nie poswiecach wystarzającej uwagi nauce? Moze musisz sie bardziej skupic?
W ktorej jestes klasie teraz?
Wyrak - 2009-01-16 15:12
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Cytat:
Napisane przez Paramore (Wiadomość 10513522) Nie wiem, czy istnieje taki wątek na forum, jeśli tak, to (z góry) przepraszam, nie mogłam takiego znaleźć.
Mam problem z nauką historii. Nie przepadam za tym przedmiotem, daty i wydarzenia nie wchodzą mi do głowy. Gdy przychodzi sprawdzian, oddaję prawie pustą kartkę, chociaż uczyłam się, powtarzałam i czytałam podręcznik:(. Już nie wiem, co mam zrobić, żeby moja praca przynosiła jakieś efekty w postaci dobrych ocen... Proszę was o pomoc, napiszcie, jak się uczycie, jak zapamiętujecie daty itp. Każda porada na wagę złota:ehem:! 1. Pamietaj, ze gdy sie uczysz przedmiotu, ktory Ci ciezko przychodzi, musisz sie bardziej skoncentrowac niz normalne
2. Rob w czasie nauki notatki, zapisujac swoimi slowami tego czego sie uczysz.
3. Ucz sie historii ze zrozumieniem, a nie wkuwajac daty i wydarzenia na pamiec.
Paramore - 2009-01-16 15:26
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Jestem w 3 gimnazjum. Dziękuję wszystkim za rady, na pewno wykorzystam :ehem: :cmok:
vogelek - 2009-01-16 15:28
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Ja co prawda nie mam problemu z historią. Jednka w historia to jeden wielki związek przyczynowo skutkowy dlatego najlepszy rodzaj notatek to mapy myśli. Ona nalepiej pokazują zależności. A i jeszcze jedno nie wkuwaj- nie ucz się że coś było tak potem było tak. Naucz się szukać zależności dzięki temu będziesz umiał więcej niż daty z podręcznika i nie będziesz miała problemów z zadaniami problemowymi
Orlica - 2009-01-16 15:43
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Jeśli masz bujną wyobraźnię, nie ucz się suchych faktów tylko układaj to sobie w głowie jak opowieść - mi tak zawsze pomagało ;)
PS: Vogelek, co za avatar x.X
rambo - 2009-01-16 16:14
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Właśnie, historia to nie tylko daty. Robienie własnych notatek bardzo pomaga. Zapisuj je w punktach, starając się wyjść od przyczyn, przez najważniejsze fakty (wbrew pozorom w historii bardzo rzadko liczy się przebieg, istotne są tylko te najważniejsze wydarzenia), przez wynik i skutki. Nie próbuj przyswoić zbyt wielu nieistotnych informacji.
Ważne jest, żebyś próbowała zrozumieć to czego się uczysz. Wkuwanie bezmyślnie historii da niewiele, ponieważ suche, oddzielone od siebie fakty nie znaczą w niej tak naprawdę nic.
Może pomoże Ci robienie grafów? Albo mapy myśli? (jak ktoś już wspomniał :))
Może jeśli robisz notatki staraj się, żeby były kolorowe. Na przykład wszystkie daty na różowo, postacie na żółto, miejsca na niebiesko, pojęcia na zielono itd.
Jeśli nie lubisz czytać, czytać, czytać... spróbuj kupić jakieś ćwiczenia. Przeczytasz sobie temat i spróbujesz rozwiązać zadania - potem sprawdzisz to z podręcznikiem i odpowiedziami. Będziesz kojarzyć jakie błędy robisz, przy zastanawianiu się w domu na spokojnie, a nie w stresie na sprawdzianie nie tylko poćwiczysz rozwiązywanie zadań, ale też powinnaś zapamiętać i poukładać sobie fakty.
Zaproponowałabym próbę uczenia się nie z książek szkolnych - takie niepodręcznikowe informacje łatwiej się zapamiętuje, bo zazwyczaj podane są w ciekawszej formie. Ale z drugiej strony myślę, że to będzie znowu dużo za dużo informacji.
Może dat ucz się jedną z metod uczenia się słówek na językach obcych.
Wycinasz sobie małe karteczki. Po jednej stronie wpisujesz datę, po drugiej stronie wydarzenie (np. 1453 - zdobycie Konstantynopola przez Turków). Wszystkie karteczki układasz datami 'do góry'. Potem uczysz się przekładając je. Widzisz datę i próbujesz przypasować jej wydarzenie. Jeśli nie pamiętasz, odwracasz karteczkę i widzisz odpowiedź. W ten sposób przekładasz te kartki.
Historii najlepiej uczyć się chronologicznie, ale kiedy już będziesz mniej więcej pewna, że znasz te daty po kolei wymieszaj sobie te karteczki - to będzie jak pytanie samej siebie wyrywkowo ;).
W jakiej formie Twój nauczyciel historii najczęściej robi sprawdziany? Test? Forma opisowa? Dużo tabelek, map, pojęć do wyjaśnienia?
Jeśli masz jakiś sprawdzian może zwróć się do kogoś kto w miarę biegle porusza się w historii o wybranie informacji, które są Ci potrzebne i podpowiedź czego masz się uczyć. W sumie w kwestii wybrania potrzebnego materiału mogę pomóc ;).
bura kocurka - 2009-01-16 16:19
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Vogelek - Twój avatar jest...hipnotyzujący :-p
Co do historii i dat - może spróbuj stworzyć jakieś skojarzenia? Generalnie liczb tak na sucho ciężko się nauczyć - trzeba je przetworzyć na coś bardziej strawnego (rymy, obrazy - cokolwiek) :ehem:
Oprócz tego, to warto sobie powtarzać daną sytuację historyczną tak jakbyś chciała ją komuś opowiedzieć...jak najciekawiej. Mnie zazwyczaj bardzo pomagało w zapamiętywaniu kiedy sama coś komuś tłumaczyłam. Nie musisz gadać do siebie, możesz wykorzystać do tego jakiegoś cierpliwego słuchacza - np.rodzica ;)
srubka - 2009-01-16 16:21
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
ja sie przyznaje bez bicia, mialam te same problemy z historia:D moglam siedziec, uczyc sie, czesc zapamietalam, po kilku dniach wylatywalo z glowy jak kamfora i nic nie pamietalam:D
wiec robilam tak, ze uczylam sie tuz przed samym sprawdzianem, cos tam napisalam, reszte sciagnelam:D (wiem, brzydko:D), nauczycielka zorientowala sie po 2 latach ze ja kompletna noga historyczna, wiec mnie pozniej nic nie pytala hehe, bo mi nie chciala ocen juz psuc:D
zeby bylo jasne:D nie namawiam do sciagania:D
Arethaf - 2009-01-16 16:27
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Cytat:
Napisane przez rambo (Wiadomość 10514692) Właśnie, historia to nie tylko daty. Robienie własnych notatek bardzo pomaga. Zapisuj je w punktach, starając się wyjść od przyczyn, przez najważniejsze fakty (wbrew pozorom w historii bardzo rzadko liczy się przebieg, istotne są tylko te najważniejsze wydarzenia), przez wynik i skutki. Nie próbuj przyswoić zbyt wielu nieistotnych informacji.
Ważne jest, żebyś próbowała zrozumieć to czego się uczysz. Wkuwanie bezmyślnie historii da niewiele, ponieważ suche, oddzielone od siebie fakty nie znaczą w niej tak naprawdę nic.
Może pomoże Ci robienie grafów? Albo mapy myśli? (jak ktoś już wspomniał :))
Może jeśli robisz notatki staraj się, żeby były kolorowe. Na przykład wszystkie daty na różowo, postacie na żółto, miejsca na niebiesko, pojęcia na zielono itd.
Jeśli nie lubisz czytać, czytać, czytać... spróbuj kupić jakieś ćwiczenia. Przeczytasz sobie temat i spróbujesz rozwiązać zadania - potem sprawdzisz to z podręcznikiem i odpowiedziami. Będziesz kojarzyć jakie błędy robisz, przy zastanawianiu się w domu na spokojnie, a nie w stresie na sprawdzianie nie tylko poćwiczysz rozwiązywanie zadań, ale też powinnaś zapamiętać i poukładać sobie fakty.
Zaproponowałabym próbę uczenia się nie z książek szkolnych - takie niepodręcznikowe informacje łatwiej się zapamiętuje, bo zazwyczaj podane są w ciekawszej formie. Ale z drugiej strony myślę, że to będzie znowu dużo za dużo informacji.
Może dat ucz się jedną z metod uczenia się słówek na językach obcych.
Wycinasz sobie małe karteczki. Po jednej stronie wpisujesz datę, po drugiej stronie wydarzenie (np. 1453 - zdobycie Konstantynopola przez Turków). Wszystkie karteczki układasz datami 'do góry'. Potem uczysz się przekładając je. Widzisz datę i próbujesz przypasować jej wydarzenie. Jeśli nie pamiętasz, odwracasz karteczkę i widzisz odpowiedź. W ten sposób przekładasz te kartki.
Historii najlepiej uczyć się chronologicznie, ale kiedy już będziesz mniej więcej pewna, że znasz te daty po kolei wymieszaj sobie te karteczki - to będzie jak pytanie samej siebie wyrywkowo ;).
W jakiej formie Twój nauczyciel historii najczęściej robi sprawdziany? Test? Forma opisowa? Dużo tabelek, map, pojęć do wyjaśnienia?
Jeśli masz jakiś sprawdzian może zwróć się do kogoś kto w miarę biegle porusza się w historii o wybranie informacji, które są Ci potrzebne i podpowiedź czego masz się uczyć. W sumie w kwestii wybrania potrzebnego materiału mogę pomóc ;). O to odwracanie karteczek to dobry pomysł. Ogólnie dobra metoda, często się ją stosuje.
Ja w gimnazjum miałam taką nauczycielkę, że lubiła, jak uczeń pisał wszystko słowo w słowo, jak chciała. Uczyłam się na pamięć zeszytu :p: Ale nie polecam tej metody.
Nija_ - 2009-01-16 16:39
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Ja akurat lubię historię ;)
Kiedy uczyłam się do trudniejszych sprawdzianów sama układam sobie pytania, jakie mogłyby się pojawić, wyobrażałam sobie, że właśnie takie są na danym sprawdzianie i na nie odpowiadałam.
Sama wiesz najlepiej jakiego rodzaju sprawdziany robi Twoja nauczycielka - czy są to pytania otwarte, czy testowe - abcd, czy trzeba dopisać wydarzenia do daty albo datę do wydarzenia itd. Pod tym kątem się ucz. Ucząc się twórz sama takie zadania a potem oczywiście sama je rozwiązuj :)
Malla - 2009-01-16 17:43
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Jesteś dziewczyną, więc pewnie lubisz słuchać ploteczek o znajomych. Historia świata jest taka sama ;)
Okresy historyczne uzupełniaj filmami, książkami o akcji w epoce. Niech ktoś Ci opowiada, co się działo. Lepiej się słucha niż czyta natłok informacji, wtedy podąża się za głównym wątkiem zamiast wkuwania zdanie po zdaniu.
Poza tym historia lubi się powtarzać, więc to zmniejsza ilość do nauki ;)
looska - 2009-01-16 18:40
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Współczuję, bo z historii jest dużo materiału. Pocieszające jest to, że łatwiej się nauczyć niż zrozumieć. Dla mnie z kolei czarna magia to fizyka (juz wolę matematykę) i o ile wzory i przekształcanie da się zapamiętać i zrozumieć to teoria mogłaby być równie dobrze pisana po chińsku, tyle samo bym zrozumiała i tu z kolei mnie współczuć należy ;). Ja historię lubię i to samo w sobie jest metodą. U mnie nauczycielka pyta co lekcję po parę osób z 3 ostatnich tematów. Dlatego też uczę się systematycznie. Z tym, że w moim przypadku oznacza to przeczytanie tematu leżąc w łóżku przed położeniem się spać i próba zapamiętania, zajmuje mi to zazwyczaj 20 czasem 30 minut wraz z przypomnieniem poprzednich 2 tematów. Potem powtarzam materiał na przerwach. Jeśli mam do nauczenia się jedną notatkę to nie jest to problem, ale jak zdarzy mi się trochę olać przedmiot i nie umiem 3 tematów to próba nauczenia się ich już taka łatwa nie jest i potem nawet na sprawdzianie widzę, że gorzej je pamiętam. Stara zasada - lepiej uczyć się mniej, a często niż dużo, a rzadko. Na sprawdzainy poświęcam już więcej czasu, około 2 godzin. Rozkładam sobie kanapę u siebie w pokoju - cisza i spokój, wyciągam poduchę, kocyk, coś do przegryzienia, ciepła herbatka, termofor (wersja letnia jest lepsza, mam salon tylko dla siebie - zero tv w tle i gadających rodziców, a to moje ulubione miejsce do nauki) :). I właśnie miejsce jest bardzo ważne jak i atmosfera podczas nauki. Najpierw zapisuje na kartce wszystkie daty, jak mi się chce to pojęcia. A tak to powtarzam z zeszytem, czyli czytam temat dla przypomnienia, a następnie opowiadam go i sprawdzam czy robię to zgodnie z zeszytem.
Widzisz, złotych rad nie ma. Mnie jest łatwo, bo historię lubię i łatwo zapamiętuję temat, a jestem wzrokowcem.
uayo - 2009-01-16 19:49
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Paramore! Zupełnie jakbym czytała o sobie sprzed lat. Też miałam problemy z historią... Płakałam, poprawiałam sprawdziany po kilka razy, sama się dziwiłam, dlaczego nie mogę sobie nic wbić do głowy. Ale nauczyciele widzieli moje szczere chęci i stawiali mi zawsze na koniec roku trójkę.
Los bywa czasem przewrotny... Wyobraź sobie kochana, że rok temu napisałam licencjat z dziedziny historii! I to po niemiecku ;) Wciągnęło mnie na max!
Głowa do góry. Najlepszą lekcją historii jest WYCIECZKA. Zwiedź miejsca związane z tym, co akurat przerabiacie. Oświęcim, Muzeum Powstania Warszawskiego w W-wie, Kraków. To naprawdę wkręcające. Powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki ;*
klada - 2009-01-17 11:25
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Ja np. dat ucze sie poprzez skojarzenia, np. 753- data zalozenia Rzymu. Tlumacze to sobie ze kolejna cyfra zmniejsza sie o dwa.
Paramore - 2009-01-17 11:44
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Cytat:
Napisane przez rambo (Wiadomość 10514692) W jakiej formie Twój nauczyciel historii najczęściej robi sprawdziany? Test? Forma opisowa? Dużo tabelek, map, pojęć do wyjaśnienia? Pani robi sprawdziany w takiej formie: 5 dat do krótkiego opisu, 5 pojęć do wytłumaczenia i dwa zadania opisowe. Niby nic, ale mi było trudno się nauczyć.
Dziękuję Wam bardzo dziewczyny, z Waszymi radami na pewno dam radę i zdołam nie tyle nauczyć się historii, ale nawet ją polubić :ehem:! Spodobał mi się bardzo pomysł karteczek :). Trzymajcie za mnie kciuki!
ilo16na - 2009-01-17 12:19
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
To ja sie podlacze do pyt. jesli moge.
Ja mam problem z niemieckim(ktory zdaje na maturze)
Ucze sie po 3 godziny (nie raz caly tydzien tego samego). przychodzi kartkowka i 3..polowe zapomnialam,pol rodzajnikow zle.. itd:cool:
Ciezko mi idzie nauka niemieckiego(duzo lepiej angielskiego ktorego nie lubie:cool:)
Ucze sie 2 dni przed kartkowka(po kolei wszystko w pare godzin)(po 100,200 slow) a na kartkowce pol nie pamietam.
Podobnie z geografia,nie mam pamieci za bardzo..:(
Rok temu mielismy strefy klimatyczne (mialam 4) na probnej maturce byly a ja nic nie pamietam-nic:eek:
Cala teoria z geografii jaka sie ucze wylatuje godzine po kartkowce i za tydzien nie pamietam i nie raz sie ucze od nowa:o
Cos na gegrze byly na poczatku roku (mialam 5) na probnej maturze bylo-nic nie pamietalam:rolleyes:
rambo - 2009-01-17 13:17
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Cytat:
Napisane przez Paramore (Wiadomość 10523781) Pani robi sprawdziany w takiej formie: 5 dat do krótkiego opisu, 5 pojęć do wytłumaczenia i dwa zadania opisowe. Niby nic, ale mi było trudno się nauczyć.
Dziękuję Wam bardzo dziewczyny, z Waszymi radami na pewno dam radę i zdołam nie tyle nauczyć się historii, ale nawet ją polubić :ehem:! Spodobał mi się bardzo pomysł karteczek :). Trzymajcie za mnie kciuki! Podobnie możesz na karteczkach robić z pojęciami i postaciami, cieszę się, że pomysł się spodobał. :)
Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10524270) To ja sie podlacze do pyt. jesli moge.
Ja mam problem z niemieckim(ktory zdaje na maturze)
Ucze sie po 3 godziny (nie raz caly tydzien tego samego). A jak się uczysz niemieckiego ? :)
ilo16na - 2009-01-17 14:53
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Cytat:
Napisane przez rambo (Wiadomość 10525015) Podobnie możesz na karteczkach robić z pojęciami i postaciami, cieszę się, że pomysł się spodobał. :)
A jak się uczysz niemieckiego ? :) Tradycyjnie:)
Mam kserowki konkretnie i na stronie po 100 slowek (slowo-tlumaczenie) i tak po 5 sie ucze powtarzam i kolejne 5.
A pozniej rzedami i nastepny rzad slowek.
A jakas rada na geografie jeszcze masz?
Widze ze sie znasz:cmok:
_Emi_ - 2009-01-17 15:12
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
http://www.t-raperzy.waw.pl/poczet.html
"dziewięć, siedem oraz dwójka
- pod Cedynią niezła bójka" Zapamiętam to do końca życia:) Przeczytałam ta piosenke pare razy i nauka na sprawdzian zakonczona :)
Lemirka - 2009-01-17 16:14
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Cytat:
Napisane przez vogelek (Wiadomość 10514080) Ja co prawda nie mam problemu z historią. Jednka w historia to jeden wielki związek przyczynowo skutkowy dlatego najlepszy rodzaj notatek to mapy myśli. Ona nalepiej pokazują zależności. A i jeszcze jedno nie wkuwaj- nie ucz się że coś było tak potem było tak. Naucz się szukać zależności dzięki temu będziesz umiał więcej niż daty z podręcznika i nie będziesz miała problemów z zadaniami problemowymi Cytat:
Napisane przez Orlica (Wiadomość 10514283) Jeśli masz bujną wyobraźnię, nie ucz się suchych faktów tylko układaj to sobie w głowie jak opowieść - mi tak zawsze pomagało ;)
PS: Vogelek, co za avatar x.X Cytat:
Napisane przez rambo (Wiadomość 10514692) Właśnie, historia to nie tylko daty. Robienie własnych notatek bardzo pomaga. Zapisuj je w punktach, starając się wyjść od przyczyn, przez najważniejsze fakty (wbrew pozorom w historii bardzo rzadko liczy się przebieg, istotne są tylko te najważniejsze wydarzenia), przez wynik i skutki. Nie próbuj przyswoić zbyt wielu nieistotnych informacji.
Ważne jest, żebyś próbowała zrozumieć to czego się uczysz. Wkuwanie bezmyślnie historii da niewiele, ponieważ suche, oddzielone od siebie fakty nie znaczą w niej tak naprawdę nic.
Może pomoże Ci robienie grafów? Albo mapy myśli? (jak ktoś już wspomniał :))
Może jeśli robisz notatki staraj się, żeby były kolorowe. Na przykład wszystkie daty na różowo, postacie na żółto, miejsca na niebiesko, pojęcia na zielono itd.
Jeśli nie lubisz czytać, czytać, czytać... spróbuj kupić jakieś ćwiczenia. Przeczytasz sobie temat i spróbujesz rozwiązać zadania - potem sprawdzisz to z podręcznikiem i odpowiedziami. Będziesz kojarzyć jakie błędy robisz, przy zastanawianiu się w domu na spokojnie, a nie w stresie na sprawdzianie nie tylko poćwiczysz rozwiązywanie zadań, ale też powinnaś zapamiętać i poukładać sobie fakty.
Zaproponowałabym próbę uczenia się nie z książek szkolnych - takie niepodręcznikowe informacje łatwiej się zapamiętuje, bo zazwyczaj podane są w ciekawszej formie. Ale z drugiej strony myślę, że to będzie znowu dużo za dużo informacji.
Może dat ucz się jedną z metod uczenia się słówek na językach obcych.
Wycinasz sobie małe karteczki. Po jednej stronie wpisujesz datę, po drugiej stronie wydarzenie (np. 1453 - zdobycie Konstantynopola przez Turków). Wszystkie karteczki układasz datami 'do góry'. Potem uczysz się przekładając je. Widzisz datę i próbujesz przypasować jej wydarzenie. Jeśli nie pamiętasz, odwracasz karteczkę i widzisz odpowiedź. W ten sposób przekładasz te kartki.
Historii najlepiej uczyć się chronologicznie, ale kiedy już będziesz mniej więcej pewna, że znasz te daty po kolei wymieszaj sobie te karteczki - to będzie jak pytanie samej siebie wyrywkowo ;).
W jakiej formie Twój nauczyciel historii najczęściej robi sprawdziany? Test? Forma opisowa? Dużo tabelek, map, pojęć do wyjaśnienia?
Jeśli masz jakiś sprawdzian może zwróć się do kogoś kto w miarę biegle porusza się w historii o wybranie informacji, które są Ci potrzebne i podpowiedź czego masz się uczyć. W sumie w kwestii wybrania potrzebnego materiału mogę pomóc ;). To są świetne rady :)
ja jestem na 5 roku historii i powiem Ci, że zawsze czytałam wszystko jak powieść - starałam się zapamiętać postaci fakty i wydarzenia.
Musisz starać się wiązać jedno z drugim np. jeśli chrzest polski to i polepszenie stosunków z Czechami (bo ślub z Dobrawą), z Niemcami (bo oni już katolicy) z papiestwem. Pojawia się też zaraz motywacja Mieszka i sytuacja w kraju. W historii nic nie dzieje się przez przypadek, jedno wynika z drugiego. Jeśli będziesz wkuwać to jak zapomnisz jednego słowa to leżysz.
Co do dat - kiedyś T-raperzy z nad Wisły mieli takie rapowanki o datach
np. http://pl.youtube.com/watch?v=uaL9x0_SRHM :D
poza tym jak nie znasz daty to zawsze możesz napisać lata 20 lub I połowa XX wieku.
Nie nastawiaj się negatywnie.
a tutaj możesz znaleźć pomoc www.historycy.org
uayo - 2009-01-17 18:06
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Ilonka, mogę pomóc z niemca, jestem po germanistyce! Pisz na GG: 5317648;)
mykofenolan mofetilu - 2009-01-17 21:00
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
a ja jakoś zawsze polecam naukę na głos (choć potem to już gardzioł boli ;p) albo w wersji 1. czytasz po cichu i powtarzasz na głos swoimi słowami albo 2. uczysz się z kimś i albo mu tłumaczysz, albo (jeśli to ta druga osoba szybciej łapie) powtarzasz to co usłyszałaś, i wtedy od razu kolega/koleżanka może cie poprawic. jak ktoś musi słuchac czy druga osoba dobrze mówi, to też można sie wiele nauczyc :) powodzenia!
Paramore - 2009-01-18 10:47
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10524270) To ja sie podlacze do pyt. jesli moge. jasne, że możesz :)
Cytat:
Napisane przez _Emi_ (Wiadomość 10526755) http://www.t-raperzy.waw.pl/poczet.html
"dziewięć, siedem oraz dwójka
- pod Cedynią niezła bójka" Zapamiętam to do końca życia:) Przeczytałam ta piosenke pare razy i nauka na sprawdzian zakonczona :) Hihi na pewno się kiedyś przyda, chociaż teraz przerabiamy I wojnę światową. Ale rymowanka fajna :ehem:.
Dziękuję wszystkim za rady :cmok: fajnie, że można na Was liczyć, byłam naprawdę załamana, ale teraz myślę, że mi się uda :)
rambo - 2009-01-21 20:42
Dot.: Trudna nauka... POMOCY!
Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10526475) Tradycyjnie:)
Mam kserowki konkretnie i na stronie po 100 slowek (slowo-tlumaczenie) i tak po 5 sie ucze powtarzam i kolejne 5.
A pozniej rzedami i nastepny rzad slowek.
A jakas rada na geografie jeszcze masz?
Widze ze sie znasz:cmok: Przy przeglądaniu subskrypcji dopiero zauważyłam, że coś napisałaś. :)
Na geografię to może nie, bo ja geografii nigdy nie lubiłam. ;)
Nie wiem w sumie co mogę doradzić, jeśli chodzi o język. Przede wszystkim chyba to, że przy nauce słówek staraj się robić tak, żeby nie widzieć znaczenia polskiego. (i odwrotnie, słówka po niemiecku). Wtedy zmuszasz mózg do myślenia, a kiedy widzisz odpowiedź, jakoś tak szybciej się zapomina.
Uczysz się do matury? Jasne, że bogactwo językowe jest ważne. Ale matura to rozumienie globalne. Czytaj, słuchaj, pisz - wykorzystuj język w praktyce. Ze słówkami, których się uczysz układaj zdania :) - to naprawdę pomaga. Musisz pomyśleć nad zdaniem, kontekstem = zapamiętujesz i kojarzysz co oznacza dane słowo.
Nie wiem czy widziałaś, ale jest na wizażu wątek dla początkujących z niemieckiego. Dziewczyny tam sobie rozmawiają. To też dużo daje. Ja kiedyś prowadziłam długie rozmowy z pewnym Niemcem na ICQ - naprawdę można sobie wyćwiczyć język w praktyce.
W ogóle to ja mam masę materiałów w domu, na komputerze itd. z niemieckiego. Jeśli chcesz (lub ktoś inny chce:D) podaj maila na PW, mogę w wolnej chwili poszukać czegoś fajnego i wysłać :). Z historii również myślę, że coś by się w domu znalazło :ehem:.