Przyjaciółka..?...
Przyjaciółka..?...
Nutka - 2002-11-25 15:23
Przyjaciółka..?...
...a co zrobić z przyjaciółka która w najtrudniejszym , najgorszym dla mnie momencie życia , zerwała wszelkie kontakty i znalazla sobie inną koleżankę?? nadmieniam, że przyjaźnilyśmy się przez ponad 10 lat tak na "śmierć i życie" i prędzej bym sobie dała uciąć głowę niż bym ją posądziła o coś takiego...myślę że to bardziej boli niż zdrada faceta (przynajmniej mnie).Ale zycie jest okropne...
Mgiełka - 2002-11-26 17:12
Mogę Ci powiedzieć tylko tyle - zapomnij i raczej nie staraj się niczego naprawiać. I dodam, że miałam gorzej. Bo nie tylko w bardzo ciężkim dla mnie momencie zostałam przez przyjaciółkę (znaczyła tyle dla mnie, co siostra) zdradzona, to jeszcze zostawiła mnie na lodzie w bardzo trudnej życiowej sytuacji. Zostałam bez dachu nad głową - dosłownie. Na początku starałam się wybaczyć, ale ona postarała się zerwać ze mną całkowicie. I teraz uważam, ze moja "wielkoduszność", próby zrozumienia i dogadania się były... poniżające. Tak to teraz widzę. Jeśli ktoś Cię wyrzuci ze swojego życia nie staraj się tego naprawiać. Tym bardziej, jeśli jest to wydawałoby się postępowanie bez powodu (bo powodem jest najczęściej zazdrość, zawiść i inne dosyć niskie rzeczy [niekoniecznie z jej strony. Czasem to może być bardzo ładna robota innych ludzi, na przykład tej nowej przyjaciółki]. Albo po prostu przestałaś jej być potrzebna. To okrutne, ale niektórzy ludzie tak "działają").
Moja rada - jak najszybciej zapomnij. Jeśli zerwała z Tobą kontakt, to nie baw się już w próby naprawiania. Bo to się może kiedyś powtórzyć, a Ty będziesz się czuła jeszcze bardziej podle. A jeśli raz coś takiego zrobiła - z mojego smutnego doświadczenia powiem Ci, że pewnie zrobi to jeszcze raz. Przyjaźń to bardzo cenna rzecz. Osoba, która nie potrafi jej docenić, nie jest warta Twojego uczucia. Ja od tej pory po prostu oczekuję od ludzi mniej.
Trzymaj się. Będzie dobrze. Czas leczy rany. Naprawdę. Ja przestałam mieć dreszcze (bo reagowałam płaczem, albo takimi dreszczami. Cała się trzęsłam. Nerwica jakaś, czy co? Teraz widzę, że to straszna głupota, ale to była reakcja organizmu. A co ja poradzę na organizm?) już po miesiącu, no może z hakiem [img]icons/icon7.gif[/img].
Wierz w cudowną moc uzdrawiającą czasu.
Pozdrawiam
Nutka - 2002-11-26 18:34
Kochana Mgiełko!!!
Bardzo ,bardzo dziekuję za dobre slowa i mądrą analizę. Zupełnie jak bym czytała o sobie (nawet te nerwowe dreszcze... [img]icons/icon7.gif[/img] )...
Masz rację zostałam wyrzucona z czyjegoś życia...szkoda energii na bezsensowną rozpacz...Jeszcze raz dziękuję dodałaś mi otuchy jak nikt od kilku miesięcy. Uściski pa
Mgiełka - 2002-11-27 19:24
Raz jeszcze powtórzę, żebyś się trzymała. Wydawało mi się wtedy, że to niemożliwe, żeby z osobą, z którą tak wiele mnie łączyło (przez kilka lat mieszkałyśmy razem) można było zerwać w ciągu kilku godzin. Można. Teraz widzę, że tak jest chyba lepiej. Tamtem "związek" był pod koniec troszkę toksyczny. Pozwalałam jej na zbyt wiele, wybaczałam zbyt wiele i tak to we mnie tkwiło. Nie mam pojęcia co się z nią teraz dzieje (niesamowite, bo planowałyśmy jak będą wyglądały nasze śluby, ja jej powiedziałam, że jeśli kiedyś stanę na ślubnym kobiercu, to chciałabym, żeby była moją druhną itp, itd... setki godzin rozmów o wszystkim. Dziesiątki wspólnych imprez i wspólnego leczenia kaca [img]icons/icon7.gif[/img] ) i... nie brak mi tego (no, prawie [img]icons/icon9.gif[/img] ). Wtedy czułam się pozbawiona czegoś ważnego. Teraz cały czas mam piękne wspomnienia. Było naprawdę fajnie. Ale spokojnie da się żyć. Czasem jest mi smutno, to była taka terapia szokowa. Straciłam trochę wiary. Ale wiesz - mam nowych przyjaciół. Wyjrzało słońce. Jest dobrze.
Zaczęłam sama wynajmować mieszkanie. Wracałam potwornie zmęczona (musiałam więcej pracować, żeby mnie było na nie stać) do pustych ścian. Brakowało mi osoby, z którą mogłabym porozmawiać. Dlatego wiem, jak ważna jest rozmowa. Nie zamykaj się, rozmawiaj z jak największą ilością osób. Dreszcze i ataki płaczu (jeśli też je masz, ja miałam) przejdą. A Ty będziesz bogatsza w naprawdę bardzo ważne doświadczenie. "Co nas nie zabije, to nas wzmocni." - to prawda. Życzę Ci bardzo, bardzo wielu dobrych przyjaciół i jak najmniej zawodów.
Nutka - 2002-11-28 16:30
Jesteś kochana!!
Pozdrowionka i jeszcze raz wielkie dzięki....
koculek - 2003-10-01 21:10
A jest taki cytat tylko, ze teraz nie pamietam kogo "Kto przestał byc Twoim przyjacielem to znaczy, ze nigdy nim nie był" Może jak tak pomyslisz to będzie łatwiej. Poza tym we wszystkim szukaj dobrych storn. Moje motto "zawsze może być gorzej" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Sama wymyśliłam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Przeczytaj "Obudź w sobie olbrzyma" A. Robbinsa głowa do góry http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif
homyk - 2003-10-02 07:27
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif A to chyba E. Stachura: "...Skończyło się, bo się nie zaczęło. Cokolwiek prawdziwie się zaczyna, nigdy się nie kończy".
Mgiełka ma świętą rację. Czas leczy rany.
Trzymaj się.
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
youare - 2003-10-02 07:37
I to też Stachura...: Przysięgam wam, że płynie czas! Że płynie czas i zabija rany! Przysięgam wam, przysięgam wam, Przysięgam wam, że płynie czas! Że zabija rany – przysięgam wam! Tylko dajcie mu czas, Dajcie czasowi czas. (Zwólcie czarnym potoczyć się chmuro Po was, przez was i między ustami, I oto dzień przychodzi, nowy dzień, One już daleko, daleko za górami!) Tylko dajcie mu czas, dajcie czasowi czas...(...)”
Słonko, wiem że jest ciężko, ale z czasem ból stanie się coraz mniejszy, mniejszy, mniejszy... „Ból jest tylko chwilą”...
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
Nutka - 2003-10-02 19:43
Musiałam spojrzeć na datę...tak..minął rok...u mnie już wszystko w najlepszym porządku.Wyleczyłam się z durnej,bezsensownej,nic nie wartej przyjaźni...Mam nowych przyjaciół,nowe grono znajomych,jestem szczęśliwa. Dziękuję Mgiełko.Dziękuję dziewczyny!Kocham Was!!
I uwieżcie czas naprawdę leczy rany!! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon29.gif