najstarsza mama swiata...
najstarsza mama swiata...
Camilla - 2005-01-16 20:25
najstarsza mama swiata...
http://info.onet.pl/1038617,16,item.html
Dziewczyny i co wy na to?Czytałam w internecie, a potem ogladałam w Faktach...Troche jestem tym zdegustowana..Dlaczego? Moim zdaniem lekarze i ta kobieta wykazali się brakiem odpowiedzialności, chodzi mi o to że przecieżta kobieta mając 67 lat, może w niedługim czasie osierocić to dziecko, a poza tym wychowanie dziecka nie jest wcale łatwe, opieka noworodkiem a potem już starszym dzieckiem wymaga sporo wysiłku..Trudno jest młodym matkom a co dopiero 67 latce...Według mnie tutaj raczej chodziło o jakiś eksperyment, wywołanie sensacji..
Pozdrawiam
Kamila
ropuszka - 2005-01-16 20:33
Ja mam dokladnie takie same odczucia. 67 lat to zdecydowanie za duzo na macierzynstwo. Kobiety, ktorym trafia sie dziekco po 40 martwia sie o jego i wlasne zdrowie, a co dopiero taka "babcia". Kompletny brak zdrowego rozsadku.
k-n - 2005-01-16 20:38
Moim zdaniem ta kobieta bardziej myśli o sobie niż o dziecku, tłumaczy się że zawsze chciała być matką a poza tym kobiety w jej rodzinie są "długowieczne" więc zdąży je wychować... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon32.gif Ale czy starczy jej sił?! Czy pozwoli jej na to zdrowie?! Przecież na zapłodnienie in vitro mogła się wcześniej zdecydować bądź zaadoptować dziecko skoro tak bardzo pragnęła spełnić się w roli matki...
Podzielam zdanie Kamili o braku odpowiedzialności zarówno lekarzy jak i tej pisarki. Również eksperyment i wywołanie sensacji są tu bardzo prawdopodobne.
Jula - 2005-01-16 20:42
67 lat to faktycznie za duzo na dziecko.
Ale moze za 50 lat dzieki rozwojowi medycznemu kobiety po 40, 50 spokojnie beda mogly rodzic zdrowe dzieci bez troski o zdrowie wlasne.
szien - 2005-01-16 20:44
podzielam wasze zdanie, mną też to wstrząsneło. Nie życzę tej kobiecie źle, ale watpię by w tym wieku mogła nawiązać zdrowe relacje matka- córka.
Camilla - 2005-01-16 20:44
Dokładnie. W telewizji ta kobieta mówiła, że u niej w rodzinie wszyscy są długowieczni, ale co z tego, że się ma 99 lat czy więcej jeśli nie potrafisz niczego samemu zrobić, a co dopiero zająć się dzieckiem, które wymaga sporej uwagi i poświęcenia..?
To był jakiś chory experyment, nie wiem, chyba lekarze starali się coś udowodnić..Poza tym zastanawi mnie jak to możliwe, że 67 letnia kobieta może być jeszcze płodna http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon21.gif Czy menopauze bedzie przechodzić w wieku 80 lat..?
Camilla - 2005-01-16 20:56
Julia napisał(a):
> Ale moze za 50 lat dzieki rozwojowi medycznemu kobiety po 40, 50 spokojnie beda mogly rodzic zdrowe dzieci bez troski o zdrowie wlasne.
No pod tym względem już ginekologia poszła do przodu, przykładem mogą być Madonna, Gena Davis czy Beverly D'Angelo, późno zdecydowały się na dzieci..Wiadomo jednak decydując się na taki krok muszą mieć pieniądze, bo w USA opieka zdrowotna (ta najlepsza) jest bardzo droga, a nad nimi pewnie czuwał spory sztab lekarzy...
Jednak 67 lat to już nie jest to. I pomyślcie o tym dziecku z pewnością będzie swego rodzaju jakimś "zwierzątkiem" wystawianym na widok publiczny, na zasadzie patrzcie to jest córka "najstarszej mamy świata" (tak tą kobiete w końcu okrzyknięto),no i pewnie ta kobieta też na tym skorzysta ...
Jula - 2005-01-16 21:07
Madonna i inne gwiazdy maja kase na opieke lekarska, nadzor nad prawidlowym rozwojem etc etc
Ale chodzi mi o zwykle, normalne przecietne kobiety, ktore po 50 a nawet kolo 60 zapragna miec malenstwo.
Dziecko tej pani na pewno bedzie sego rodzaju "nowowscia", ale za pare lat macierzynstwo w troszke starszym wieku bedzie ok i nikt nie bedzie sie dziwil. Zawsze ktos musi byc pierwszy, prawda?
koculek - 2005-01-16 21:07
67 lat różnicy no to dopiero będzie konflikt pokoleń...
Camilla - 2005-01-16 21:42
Julia napisał(a):
> Madonna i inne gwiazdy maja kase na opieke lekarska, nadzor nad prawidlowym rozwojem etc etc
Zgadza się pisałam o tym wcześniej http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
> Ale chodzi mi o zwykle, normalne przecietne kobiety, ktore po 50 a nawet kolo 60 zapragna miec malenstwo.
Ok. ale czy zdrowie im na to pozwoli? Czy wytrzymają psychicznie, emocjonalnie, bedą mieć cierpliwość?Dziecko to duża odpowiedzialnośc i nie mozna każdej kobiecie, która chce mieć dziecko ok. 60 "wstrzykiwać plemniki", dziecko to nie maskotka, takie decyzje muszą być przemyślane.Moja mama mówiła mi wielokrotnie, że czasami nie ma już sił na moją siostrzenice (swoją wnuczkę), poprostu nie ma już tych nerwów,takiego zdrowia,gdyby miała mieć teraz dziecko to nie dałaby rady, a jest młodsza od tej 67 latki.Zresztą to nie tylko jej opinia, czasem też wystarczy poobserwować babcie z wnukami na spacerach (tymi starszymi)jak się z nimi szarpią,z trudem poruszają się, nie są też często w stanie dorównać im krokiem
>
> Dziecko tej pani na pewno bedzie sego rodzaju "nowowscia", ale za pare lat macierzynstwo w troszke starszym wieku bedzie ok i nikt nie bedzie sie dziwil. Zawsze ktos musi byc pierwszy, prawda?
Owszem, ale co za tym idzie trzeba bedzie postawić kolejny krok np. podawać kobietom jakieś hormony albo witaminy lub co tam wymyślą, które wydłużą im życie, sprawią że proces starzenia bedzie spowolniony, że długo będą mieć siłę, żeby te dzieci wychować. Jedno pociąga za sobą drugie...
Pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif
Kamila
pixie7 - 2005-01-16 21:44
Szkoda tylko, że nie napisali, czy to dziecko jest biologicznie jej, tzn. czy do zapłodnienia in vitro użyto komórki jajowej tej kobiety, czy jakiejś innej, bo to dopiero jest interesujące!
Po terapii hormonalnej kobiety w wieku pomenopauzalnym, 50-60 lat, moga pod opieką lekarską donosić ciąże i to się już zdarzało, ale zawsze pobierano komórkę jajową od "anonimowej dawczyni" (albo od krewnej, koleżanki, etc.). Przedłużyć biologicznego okresu płodności kobiety się chyba nie da, bo każda z nas rodzi się już z określoną liczbą komórek jajowych, których potem tylko ubywa.
Interesuje mnie, czy ta kobieta miała ich tyle, że aż do wieku 67 lat nie nastąpiła u niej menopauza??
Natomiast Madonna i inne mamy po 40 są biologicznymi matkami swoich dzieci, nie miały jeszcze menopauzy. Oczywiście trudniej jest w takim wieku nosić ciążę, a ryzyko chorób genetycznych i powikłań wzrasta, ale nie jest to znowu niemożliwe i wiele "zwykłych kobiet" rodzi takie późne dzieci, bez sensacji...
W Wielkiej Brytanii istnieje już możliwość zamrożenia swoich jajeczek, do wykorzystania nawet po 40, bez zwiększania ryzyka wad genetycznych (jajeczka dojrzewajace do 30 roku życia są genetycznie zdrowsze). Nie znam wprawdzie osobiście żadnej historii ciąży z taką komórka (no, nie z nią samą, oczywiście http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ), ale żałuję, że u nas nie można tego zrobić, ja bym sobie chętnie zamroziła kilka.
Jula - 2005-01-16 23:00
Kamila napisał(a):
... Owszem, ale co za tym idzie trzeba bedzie postawić kolejny krok np. podawać kobietom jakieś hormony albo witaminy lub co tam wymyślą, które wydłużą im życie, sprawią że proces starzenia bedzie spowolniony, że długo będą mieć siłę, żeby te dzieci wychować. Jedno pociąga za sobą drugie.
No i zanim to sie stanie, uplynie troche czasu. Na razie zrobiono kilka pierwszych krokow.
Pozdrawiam serdecznie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Camilla - 2005-01-19 19:41
Pixie to nie było jej jajeczko, jednak przed tym "experymentem" bo tak to nazywam, przeszła ona ostrą terapię hormonalną.
http://info.onet.pl/1040398,12,item.html
Pozdrawiam
Kamila
pixie7 - 2005-01-19 19:49
O, dzięki za info, Kamila! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Szkoda jednak, że to nie jej http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif
Camilla - 2005-01-19 20:45
pixie_76 napisał(a):
> O, dzięki za info, Kamila! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
> Proszę bardzo http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon35.gif
> Szkoda jednak, że to nie jej http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
> no szkoda, ja mimo wszystko myslałam, że to jednak była jej komórka jajowa..
> http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif
Pozdrawiam
rzyrafka - 2005-01-19 20:50
mnie sie wydaje ze to jakis absurd!! jak mozna nazywac cudza komorke jajowa zaplodniona cudzym plemnikiem swoim dzieckem? jesli jest sie ojcem no to rzeczywiscie. ale kim jest dla tego malucha kobieta ktora go tylko urodzi? przeciez nie bedzie mialo jej genomu. skoro tak bardzo chciala byc matka to mogla adoptowac. to jest oszukiwanie samej siebie. chyba ten kompleks, ze nie zdazyla byc matka w normalnym wieku odebral jej troche rozumu.
Ines1985 - 2005-01-19 21:42
Dla mnie to wszystko jest chore. Nie potrafie inaczej tego nazwać. Pozostaje nam tylko współczuć temu dziecku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif. Ciezkie bedzie mialo zycie /plotki, opieka nad matką, wczesny moment kiedy zostanie w zyciu samo/