Niespodziewana kara cielesna/ szok
Niespodziewana kara cielesna/ szok
Piotr - 2003-07-15 17:01
Niespodziewana kara cielesna/ szok
Są sytuacje kiedy palniemy taką gafę, że nic nie jest w stanie jej naprawić. Każdy z nas przezył nie raz taką sytuację, że wyprowadził ludzi z równowagi. Reakcje sa bardzo różne czasem wystarczy przeczekać, czasem niestety złość w nas zbiera, iż pod wpływem emocji, impulsu, tracimy grunt pod nogami i działamy impulsywnie, zubełnie irracjonalnie.
Chcę wam opowiedzieć co się stało jednej z osób którą poznałem.
Okazało się że ma bardzo małe "czucie" poniżej pasa, tzn. okolice posladków, uda, częściowo łydki. Nie dosłownie!
Nie jest to wynikiem urazu mechanicznego, ale szoku który doznał w wyniku reakcji koleżeństwa z pracy. Otóż.
Wyobraździe sobie, iż zrobił coś bardzo głupiego, takiego że cierpiała cała firma. Nie było odwrotu a nawet wylanie go z pracy, bo spowodowałoby to jeszcze wieksze problemy.Już kiedyć Pan przegioł ale to było bez większego znaczenia i nikt juz o tym nie pamiętał. Firma na rozdrożu to i atmosfera gorąca.
Prężna firma, dobrze prosperująca, poważna i nagle ktoś wpada na pomysł który inni (zarówno mężczyźni jak i kobiety!) podtrzymują.
Otóż w chwili impulsu łapią faceta,niby w żartach a więc się nie broni i przekładają go przez biurko, ktoś mu sciaga spodnie i poprostu na oczach kilku pracowników czterdziestoletni facet dostaje pasem po gołym tyłku.
Żart? Bynajmniej nie. Zmyslone? Bynajmniej nie.
Sytuacja może się rozładowała ale nie dla niego. Teraz przez długie miesiące jest terapia, walka o przywrócenie normalnego funkcjonowania, pewnie bierze także leki.
Facet jest zblokowany co odbija się zarówno na sprawach zawodowych, zyciu erotycznym i Bóg wie czym jeszcze.
Czy nasze żarty czasem nie są grubo przesadzone, czy jedne głupie hasło, hasło, pomysł nie może zniszczyć komuś życia?
Psychologowie twierdzą że wiele społeczeństw byłego środka, w tym także Polska są krajem gdzie coraz częściej przesadna, wyuczona serdeczność góruje nad szczerością.
Coraz częściej głupawo się uśmiechamy a gdy ktoś nam na odcisk nadepnie to następuje natychmiastowy, nieoczekiwany wybuch.
Może i powinnien to byś wątek na Wesołe Stronki, ale chyba bardziej pasuja na plotkowych.
Pod rozwagę!!!!!
Pozdrawiam.
Dorixx - 2003-07-15 17:12
Żarty interpretować można róznie... Jeśli mam zły dzien, to byle żart zamiast mnie rozbawić, nie dość że mnie nie rozbawi, to jeszcze może doprowadzić do złości http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
Uważam jednak, że są żarty mocno przesadzone. Napiszę bardzo nieprzyjemny przykład. Kilka miesięcy temu u nas w mieście żart stał się przyczyną śmierci 16 latka. Chłopak miał praktykę w tartaku-pierwszy dzień. Starsi postanowili go "ochrzcić" w nowym miejscu pracy. Również zdjęli mu spodnie i postanowili napompować jakimś wężem ze skompresowanym powietrzem pod cisnieniem w odbyt ! chłopiec został od srodka porozrywany w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zmarł na stole operacyjnym. Żart czy głupota? Uważam, że lepiej nie żartować w ogóle, niż w nieprzemyślany sposób. Skutki mogą być opłakane.
Charlotte - 2003-07-15 20:03
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon24.gif
lil_margo - 2003-07-15 20:20
Boze, to jest potworne http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1nie.gif Z tak drastycznymi sytuacjami jeszcze sie nie spotkalam. Jesli chodzi o mnie: kiedy ktos zartuje przy mnie (wszystko jedno na jaki temat) w sposob ktory mi sie nie podoba, po prostu sie nie smieje. Wyraz twarzy mam wtedy (podobno http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif) "bardzo dziwny", prawie grozny. I tym spojrzeniem nauczylam sie zamykac niejedna pseudozabawna buzie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1jupi.gif
Szarada - 2003-07-16 08:56
Nieeeeee... po prostu nie chce się wierzyć, że dorośli ludzie potrafią być aż takimi durniami... Ręce opadają, co w ludziach siedzi ?