jak wychować sobie chłopa:)
jak wychować sobie chłopa:)
nimfetka - 2005-02-16 11:00
jak wychować sobie chłopa:)
no tak wiele z nas ciągle jest tak naprawde niezadowolonych:)
ale nie generalizuje!napiszmy sobie Kochane nasze sposoby na wychowanie facetów:)może coś sobie nawzajem poradzimy??
ten watek może być naprawde ciekawy kiedy tylko zaczniemy się sobie pomagać
jestem ciekawa jak Wy to robicie,nooo bo przeciez każda kobieta choć troszeczkę ale stara się wychowac sobie swojego partnera:)
mskladaczek - 2005-02-16 11:17
ja go wychowuje, ale tak zeby on o tym nie wiedzial http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif bo wtedy nie skutkuje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif a On tylko sie denerwuje, ze daje z siebie robic pantoflarza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
maly przyklad:
np. wmowilam, mu ze robi najlepsza herbatke http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif i on teraz z przyjemnoscia a nie z przymusu robi ja mi i naszym gosciom http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
drugi przyklad :
nie chce misie wychodzic z psem, to wmowilam mu, ze pies uwielbia z nim chodzic na spacery a ze mna nie lubi http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
on to wzial do siebie i wyprowadza psa, a ja mam jeden obowiazek z glowy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
takze, na facetow, a przynajmniej na mojego dzialaja "komplementy" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif rozkazy, zakazy, nakazy w gre niestety nie wchodza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/stones.gif
manolita - 2005-02-16 11:20
Chłopa nie da się wychować. Tym zadaniem mieli się zająć jego rodzice http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Niemniej jednak, jeśli tylko nie jest potencjalnym gburem , to można pójść na kompromis, a wtedy obie strony wiele na tym korzystają.
Każdy ma swoje przyzwyczajenia, nawyki, nie zawsze dobre.
W związku obie strony muszą ze sobą wsółpracować, a nie nawzajem się wychowywać http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
Takie jest moje zdanie i nie musicie się ze mna wcale a wcale zgadzać.
nimfetka - 2005-02-16 11:36
justyna 79 napisał(a):
> Chłopa nie da się wychować. Tym zadaniem mieli się zająć jego rodzice http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Niemniej jednak, jeśli tylko nie jest potencjalnym gburem , to można pójść na kompromis, a wtedy obie strony wiele na tym korzystają.
to prawda z tym się zgadzam
> Każdy ma swoje przyzwyczajenia, nawyki, nie zawsze dobre.
> W związku obie strony muszą ze sobą wsółpracować, a nie nawzajem się wychowywać http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
oczywiście...http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
>
> Takie jest moje zdanie i nie musicie się ze mna wcale a wcale zgadzać.
każdy ma prawo do własnego zdania,szanujemy to oczywiście
i zauwazam ,że chyba myślisz,że za odmienne zdanie my kobitki na forum Cię http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon31.gif, oświadczam nic błędnego.
Pozdrawiam serdecznie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1roza.gif
nimfetka - 2005-02-16 11:43
mskladaczek napisał(a):
> ja go wychowuje, ale tak zeby on o tym nie wiedzial http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif bo wtedy nie skutkuje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif a On tylko sie denerwuje, ze daje z siebie robic pantoflarza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
no to cwana bestia z Ciebie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
>
> maly przyklad:
> np. wmowilam, mu ze robi najlepsza herbatke http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif i on teraz z przyjemnoscia a nie z przymusu robi ja mi i naszym gosciom http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
dobre dobre...no to widzę ,że posiadasz dar przekonywania.!!
>
> drugi przyklad :
> nie chce misie wychodzic z psem, to wmowilam mu, ze pies uwielbia z nim chodzic na spacery a ze mna nie lubi http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
> on to wzial do siebie i wyprowadza psa, a ja mam jeden obowiazek z glowy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
>
> takze, na facetow, a przynajmniej na mojego dzialaja "komplementy" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif rozkazy, zakazy, nakazy w gre niestety nie wchodza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/stones.gif
dobra taktyka....(....) ale kochany Misiu jesteś ze mi tak pomagasz sprzątać,wielki skarb z Ciebie jest:)
jejku to będzie trudne...a może nie aż tak??
Pozdrawiam cieplutko!
nimfetka - 2005-02-16 11:43
mskladaczek napisał(a):
> ja go wychowuje, ale tak zeby on o tym nie wiedzial http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif bo wtedy nie skutkuje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif a On tylko sie denerwuje, ze daje z siebie robic pantoflarza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
no to cwana bestia z Ciebie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
>
> maly przyklad:
> np. wmowilam, mu ze robi najlepsza herbatke http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif i on teraz z przyjemnoscia a nie z przymusu robi ja mi i naszym gosciom http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
dobre dobre...no to widzę ,że posiadasz dar przekonywania.!!
>
> drugi przyklad :
> nie chce misie wychodzic z psem, to wmowilam mu, ze pies uwielbia z nim chodzic na spacery a ze mna nie lubi http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
> on to wzial do siebie i wyprowadza psa, a ja mam jeden obowiazek z glowy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
>
> takze, na facetow, a przynajmniej na mojego dzialaja "komplementy" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif rozkazy, zakazy, nakazy w gre niestety nie wchodza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/stones.gif
dobra taktyka....(....) ale kochany Misiu jesteś ze mi tak pomagasz sprzątać,wielki skarb z Ciebie jest:)
jejku to będzie trudne...a może nie aż tak??
Pozdrawiam cieplutko!
nimfetka - 2005-02-16 11:44
mskladaczek napisał(a):
> ja go wychowuje, ale tak zeby on o tym nie wiedzial http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif bo wtedy nie skutkuje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif a On tylko sie denerwuje, ze daje z siebie robic pantoflarza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
no to cwana bestia z Ciebie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
>
> maly przyklad:
> np. wmowilam, mu ze robi najlepsza herbatke http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif i on teraz z przyjemnoscia a nie z przymusu robi ja mi i naszym gosciom http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
dobre dobre...no to widzę ,że posiadasz dar przekonywania.!!
>
> drugi przyklad :
> nie chce misie wychodzic z psem, to wmowilam mu, ze pies uwielbia z nim chodzic na spacery a ze mna nie lubi http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
> on to wzial do siebie i wyprowadza psa, a ja mam jeden obowiazek z glowy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
>
> takze, na facetow, a przynajmniej na mojego dzialaja "komplementy" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif rozkazy, zakazy, nakazy w gre niestety nie wchodza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/stones.gif
dobra taktyka....(....) ale kochany Misiu jesteś ze mi tak pomagasz sprzątać,wielki skarb z Ciebie jest:)
jejku to będzie trudne...a może nie aż tak??
Pozdrawiam cieplutko!
paula78 - 2005-02-16 11:48
hey
mnie trafił sie wychowany egzemplarz i na dodatek zaradny,
papu sam sobie zrobi (tzn. kupi ,zamówi -z głodu nie umrze),pralke nastawic potrafi, zmywa owszem kiedy już nie ma żadnego czystego naczynia:)
z facetami jak z dziecmi nic na siłe ,raczej sposobem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
no i najwazniejsze trzeba im mówić WPROST czego siechce ,bez owijania w bawełnę ,prosto w oczy, głosno i wyrażnie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
pzdr
paula
Julcik - 2005-02-16 11:48
Ktos kiedys powiedzial, ze "mezczyzna rozwija sie do 3 roku zycia, a potem to juz tylko rosnie"... Troche w tym prawdy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Ale chyba kazdy z nas jest jescze po trosze dzieckiem. Moj facet czasem zachowuje sie jak takie duze, 2. metrowe dziecko http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Ale to jest w nim wlasnie slodkie. To, ze czasem ten ogromny, pewny siebie facet, ktory calymi dniami ciezko pracuje i na swoich barkach nosi wszelkie trudy doroslego zycia, polozy sie obok mnie wieczorem, przytuli sie i jest wtedy taki malutki, taki bezbronny jak male dziecko. Wtedy wlasnie rozmawiamy na codzienne, zyciowe problemy. Radzi sie mnie w wielu sprawach i wiem, ze jestem mu potrzebna. Potrzebna do tego, by rano znow miec sily do walki o "przetrwanie"... ( moze dalam sie zbytnio poniesc wyobrazni, ale tak to wlasnie widze...) http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gifTo wlasnie w nim kocham.
nimfetka - 2005-02-16 12:00
PAula rady co do postępowania z nimi jak pamietam własnie dostałam od Ciebie,i wiesz co?.... chyba poskutkowało.Choc jeszcze się zobaczy:)
stokrotka_to_ja - 2005-02-16 12:07
Paula,zagdzam się w 100% http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Trzeba jasno mówic czego się oczekuje. Zwyczajnie dogadać się. Wychowywanie należy do rodziców http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif Czasem mozna podejsc faceta sposobem,ale uwazma,ze manipulowanie nie jest ok.
Ines1985 - 2005-02-16 12:17
paula78 napisał(a):
> hey
> mnie trafił sie wychowany egzemplarz i na dodatek zaradny,
> papu sam sobie zrobi (tzn. kupi ,zamówi -z głodu nie umrze),pralke nastawic potrafi, zmywa owszem kiedy już nie ma żadnego czystego naczynia:)
Mi też http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif. Co do pralki- nie sprawdzilam bo nie bylo okazji, ale papu jak najbardziej sam sobie robi, skarpetki upierze http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon28.gif, pozmywa, posprząta itp itd.
Jesli chodzi wlasnie o tego typu czynnosci to to jest kwestia tylko wychowania.
Moj chlopak najbardziej ze swojego rodzenstwa jest angazowany w rozne prace domowe i dzieki temu sie ich nie boi. Jestem za to wdzieczna "tesciowej" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
>
>
>
> no i najwazniejsze trzeba im mówić WPROST czego siechce ,bez owijania w bawełnę ,prosto w oczy, głosno i wyrażnie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
>
Tak, to tez prawda.
Jak sie gada z facetem to aluzje i "kręte ścieżki" w wypowiedzi nic nie dadza. Najlepiej walić prosto z mostu.
Ja to stosuje bo wlasciwie zawsze tak robie, nie tylko w przypadku facetów.
Ale moj jak sie nie raz okazalo nawet aluzje rozumie (aluzje ktore wcale nie byly aluzjami http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif). Przykladowa sytuacja... Lezymy sobie wieczorem przed TV i ja nagle sie rozmarzam ze dawno nie jadlam pomidorów z mozzarellą... Mowie to ot tak sobie, czasem tak mam.
Pozniej on wychodzi z moim psem, dlugo go nie ma... Wraca ze swiezymi bulkami, mozzarella, pomidorami i sałatą...
Ja sie wsciekam ze po co to kupował i wydawal niepotrzebnie kase, przeciez moglismy robic kolacje z tego co jest w lodówce... A on mowi "Myslalem, ze to byl apel" (kilka dni wczesniej nasluchalismy sie od przyjaciolki studiujacej psychologie o roznych typach wypowiedzi... ze kobiety czesto mowiac coś niby od niechcenia np. "napilabym sie herbaty" a tak naprawde jest to apel" zrób mi herbatę").
martiene - 2005-02-16 12:20
justyna 79 napisał(a):
> Chłopa nie da się wychować. Tym zadaniem mieli się zająć jego rodzice http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
nareszcie znalazlam kogos kto podziela moje zdanie w tym temacie!!! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
vilandra - 2005-02-16 12:26
mskladaczek napisał(a):
> ja go wychowuje, ale tak zeby on o tym nie wiedzial http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif bo wtedy nie skutkuje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif a On tylko sie denerwuje, ze daje z siebie robic pantoflarza http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
>
> maly przyklad:
> np. wmowilam, mu ze robi najlepsza herbatke http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif i on teraz z przyjemnoscia a nie z przymusu robi ja mi i naszym gosciom http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
>
A mój Misio to NAJLEPIEJ na świecie odkurza!! ( http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/hahaha.gif) bo ja tak, po łebkach (sprytna jestem ) ale najlepszą "marchewka" drogie dziewczyny jest sex http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
joda - 2005-02-16 12:53
> z facetami jak z dziecmi nic na siłe ,raczej sposobem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
>
> no i najwazniejsze trzeba im mówić WPROST czego siechce ,bez owijania w bawełnę ,prosto w oczy, głosno i wyrażnie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Święta racja, tylko czasem by się tak chciało, żeby poczytał w myślach, żeby sam wpadł na to, co trzeba zrobić, żeby się do domyślił (jak oni - faceci tego nie lubią http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ).
Ja mojego chyba za bardzo przyzwyczaiłam do tego, że wiele rzeczy w domu zrobie sama i czas to powolutku zmieniać. Tak, żeby się nie zorientował. Tylko jak się powstrzymać od westchnięcia i zabrania mu z rąk nożyka i marchewki, którą tak nieporadnie skrobie?? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon41.gif
Wtedy cierpliwość mi wysiada. No bo ja wiem, że przecież zrobię to lepiej http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif CZy jednak pozwolić mi oskrobać tę marchewkę, nawet byle jak, potem pochwalić i liczyć na to, że nastepnym razem zrobi to jak trzeba?
Ines1985 - 2005-02-16 13:03
joda napisał(a):
> Ja mojego chyba za bardzo przyzwyczaiłam do tego, że wiele rzeczy w domu zrobie sama i czas to powolutku zmieniać. Tak, żeby się nie zorientował. Tylko jak się powstrzymać od westchnięcia i zabrania mu z rąk nożyka i marchewki, którą tak nieporadnie skrobie?? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon41.gif
> Wtedy cierpliwość mi wysiada. No bo ja wiem, że przecież zrobię to lepiej http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif CZy jednak pozwolić mi oskrobać tę marchewkę, nawet byle jak, potem pochwalić i liczyć na to, że nastepnym razem zrobi to jak trzeba?
To nienajlepszy pomysl http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/tongue.gif
Moja mama zawsze sie czepiala ojca ze niedokadnie odkurza i w koncu zaczela robic to za niego.
Teraz on zaczal wszystko robić zle http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif. Niedokladnie zmywa- trzeba po nim poprawiac wiec juz wole pozmywac sama.
Nawet zle spaceruje z psem- za szybko i za krotko i ja wole juz sama wieczorem wyjsc z kundelkiem i z nim pochodzic dluzej zeby sie zalatwil, niz pozniej rano sluchac jego popiskiwania jak sie męczy bo mu sie coś chce.
Natomiast chwalenie to dobra metoda jesli chcemy mezczyzne przyzwyczaic do wykonywania jakiejs czynnosci... Jak moj ojciec kiedys stracil prace i stal sie kogutem domowym to musial zaczac np. gotowac obiady. Na poczatku robil to nieporadnie i zbyt smaczne nie byly te jego dania... Ale wytrwale go chwalilysmy i sie wyszkolił. Po pewnym czasie jego zupy byly tak dobre, ze myslalam ze to babcia ugotowała i przyniosła http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif.
Marigold19 - 2005-02-16 17:06
A teraz z innej beczki- jak faceci wychowują siebie nawzajem hehe :P Kuzyn mi opowiadał o swoim koledze z pokoju, który za nic nie chce zmywać naczyń. Wiec kuzyn i drugi lokator postanowili, że oni nie umyją żadnego. Bedą jeść ze stołu albo kupią sobie jednorazowe talerze i nawet jednorazowe sztućce. Akurat wtedy przyniosłam mu bigos ( w woreczku) i byłam ciekawa jak to zje. Powiedział ze sobie wbije słomkę i będzie sobie pił tak jak wodę z woreczka (były coś takiego jak byłam mała).... no comment
Facetów trzeba "wychowywać" podstępem!!! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/tongue.gif
czarownicagosia - 2005-02-16 17:24
Chyba nie od dzis wiadomo, ze facet jest glowa a kobieta szyja http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
nimfetka - 2005-02-16 18:26
no tak my jesteśmy szyjami!