Jak dogadac sie z szefowa?
Jak dogadac sie z szefowa?
bandziorka007 - 2009-06-08 19:57
Jak dogadac sie z szefowa?
Witam Was Wizazanki:)
Dziś bylam pierwszy dzien w nowej pracy, pracuje w sklepie odziezowym - jestem na stazu. Napisze na poczatek ze praca jest fantastyczna , uwielbiam przebywac z ludzmi i jestem ogolnie zadowolona :) Moja szefowa nie miala nigdy nikogo na stazu weic nie wiedziala jakie sa zasady i na jakich warunkach powinnam pracowac ( 8h dziennie, od poniedzialku do piatku bez sobót) ale dzis sama jej powiedzialam milo i kulturalnie bo pytala o godziny pracy i ile dni w tygodniu pracuje sie na stazu ale jakby nie zrozumiala.
Moj problem polega na tym ze dzis szefowa kazala mi o 16ej zamknac sklep i przyjsc przed 18a ( mieszkam niedaleko) kiedy ona przyjedzie z nowa dostawa towaru wiec myslalalam ze bedzie to chwilka a wykladalysmy ubrania i zajelo nam to prawie 2h . Maz sie wkurzyl ze juz na dzien dobry daje sie wykorzystywac , ja w sumie tez troche poniewaz jestem na stazu i za nadgodziny nikt mi nie zaplaci a pozatym nie w tym sens ze nie chce mi sie czy cos podobnego, absolutnie w godz. pracy bardzo sie staram i jestem dobra pracownica ale chcialabym po pracy wrocic do domu i odpoczac a nie myslec o tym ze za chwile znowu musze wracac do pracy. Towar jest 1,2 razy w tyg , czasem czesciej a ja tez po pracy chce zajac sie domem, zrobic obiad, pojechac do domu rodzinnego, spotkac sie ze znajomymi a nie siedziec do nocy w pracy. Jestem osoba ktora sie nie sprzeciwia ale chcialabym porozmawiac z szefowa ze nie chce pracowac po godzinach plus w soboty ale nie wiem jak jej to powiedziec dlatego ze szefowa nie jest zbyt ugodowa, nie slucha co sie do niej mowi a znam ja nie od dzis poniewaz robilam czasem u niej zakupy. Pozatym boje sie zeby nie pomyslala ze nie chce mi sie pracowac czy cos podobnego. A moze powinnam sie zgadzac i przychodzic po pracy kiedy jej jestem potrzeba i wyolbrzymiam sytuacje?
Bede wdzieczna za rady
ps. jesli zapytacie dlaczego podjelam tam prace to odpowiem juz teraz- akurat tam potrzebowano ekspedientki a mi zalezalo na kazdej pracy
Juz zaczyma zamartwiac sie bo po pierwszym dniu juz szukam problemow.
---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------
Nikt mi nie pomoze?
sine.ira - 2009-06-08 20:11
Dot.: Jak dogadac sie z szefowa?
Ja na Twoim miejscu pogadałabym z szefową, czy za pracę w nadgodzinach przewiduje dla Ciebie jakieś gratyfikacje. Może dostaniesz zniżkę na ciuchy czy coś...Czy to prywatny sklep tej kobiety ? Pogadałym z nią jeżeli sytuacja będzie się regularnie powtarzać, na pewno nie po pierwszym dniu...Poza tym może na początku warto zacisnąć zęby w nadziei na etat po odbyciu stażu...Jak zaczniesz "fikać" już po pierwszym dniu pracy, to możesz nie mieć szans na zatrudnienie.
No i niestety, nie zawsze jest tak, że pracuje się tylko 8 godzin dziennie, od - do...czy Ty wiesz ile osób zabiera pracę do domu i siedzi np. nad papierami całe wieczory, o czym szef nie ma pojęcia, bo obchdzą go wyłącznie efekty ? Całe masy. Życie to nie je bajka...
Jioanna - 2009-06-08 20:13
Dot.: Jak dogadac sie z szefowa?
Cytat:
Napisane przez bandziorka007 (Wiadomość 12672011) A moze powinnam sie zgadzac i przychodzic po pracy kiedy jej jestem potrzeba i wyolbrzymiam sytuacje? Nigdy w życiu. Bądź asertywna, jeżeli to nie wystarczy trzeba być stanowczym. Poza tym- chcesz się zachować w porządku do szefowej, a pomyśl czy ona jest w porządku do Ciebie skoro karze Ci przychodzić po godzinach pracy. To nie jest OK, prawda?
No i ciekawa jestem jak skierowała do Ciebie, mówiąc pieszczotliwie tę "prośbę". Czy było to na zasadzie polecenia służbowego czy też może zapytanie, czy możesz przyjść :>
Mogłaś się zgodzić na początku, OK rozumiem, sama pewnie bym na to przystała, w końcu warto zrobić dobre pierwsze wrażenie. Jeżeli jednak to się powtórzy zaoponuj, odpowiedz, że to zajęcie dodatkowe i nie masz tego poświęconego czasu wliczonego w wypłatę. Masz dom, rodzinę, a co się z tym wiąże obowiązki jak każda pani domu ;)
bandziorka007 - 2009-06-08 21:00
Dot.: Jak dogadac sie z szefowa?
No i niestety, nie zawsze jest tak, że pracuje się tylko 8 godzin dziennie, od - do...czy Ty wiesz ile osób zabiera pracę do domu i siedzi np. nad papierami całe wieczory, o czym szef nie ma pojęcia, bo obchdzą go wyłącznie efekty ? Całe masy. Życie to nie je bajka...[/QUOTE]
Juz kiedys mialam staz 2 razy i w jednej firmie od poczatku dalam soba manipulowac i doszlo do tego ze musialam chodzic w soboty i w niedziele do pracy za darmo bo balam sie sprzeciwic. Nie miaalm wtedy rodziny, mieszkalam na stancji i nie mialam zadnych obowiazkow chociaz nieraz musialam zmieniac plany np. wyjazdu do rodzicow bo musialam w niedziele isc do pracy. W mojej obecnej sytuacji obowiazki juz mam, mam meza, rodzine i chcialabym z nimi spedzac czas po pracy a nie z szefowa. Placi mi Urzad Pracy 680zl. a nie szefowa wiec to zostawanie po pracy to chyba wykorzystywanie troche.
ps. Szefowa nie poprosila mnie czy mam czas i moge przyjsc tylko : przyjdz dzis po pracy , bedzie nowy towar to pomozesz mi wylozyc...
Tak, jest to prywatny sklep tej Pani i zdaje sobie sprawe z tego wiele osob zabiera prace do domu ( ja tez tak kiedys robilam) ale zarabialam troche wiecej niz 680zl i nie bylam na stazu. Teraz kiedy jest kryzys i ciezko o prace postanowilam na czas znalezienia lepszej pracy starac sie o staz bo dobre i 680zl, jesli tylko znajde lepiej platna prace ktora bedzie mi sie liczyla do stazu pracy i emeryturki to ze stazu zrezygnuje i podejme inna prace.
Szefowej nie stac jest na utrzymanie pracownika dlatego wlasnie wziala sobie stazystke i nie mam co marzyc o posadzie u niej po stazu co nie zwalnia mnie oczywiscie z sumiennego wykonywania swoich obowiazkow ale w godzinach pracy. Tak jak pisalam jestem bardzo z pracy zadowolona.
Jesli chodzi o nadgodziny to ja wole byc 8 h od 8ej do 16ej a nie znizki na ubrania czy nie moc niczego w domu zrobic czy pojechac do rodzicow czy znajomych" bo zaraz po pracy znowu ide do pracy".
Jutro z nia porozmawiam dlatego ze juz dzis powiedziala mi ze zawsze po towarze bede z nia wykladac towar zeby jak to powiedziala co po ile :rolleyes: Jakbym nie mogla dowiedziec sie tego na drugi dzien.
asiulkaa - 2009-06-08 22:29
Dot.: Jak dogadac sie z szefowa?
Cytat:
Napisane przez bandziorka007 (Wiadomość 12675167) Placi mi Urzad Pracy 680zl. a nie szefowa wiec to zostawanie po pracy to chyba wykorzystywanie troche.
Jutro z nia porozmawiam dlatego ze juz dzis powiedziala mi ze zawsze po towarze bede z nia wykladac towar zeby jak to powiedziala co po ile :rolleyes: Jakbym nie mogla dowiedziec sie tego na drugi dzien. Przy takich zarobkach to faktycznie powinnaś z nią porozmawiać, powiedz jej że dostajesz za staż 680zł i nie dostajesz nic za pracę po godzinach więc w tej sytuacji dochód jest za mały żebyś przychodziła dodatkowo do pracy po godzinach.
Babka Cię ewidentnie wykorzystuje, przecież nawet osoby z minimalna pensją dostają więcej i powinny mieć płacone za nadgodziny.
Co do cen towarów to przecież i tak nie nauczysz się ich na pamięć, po to są metki na ubraniach żeby można było sprawdzić cenę. Nigdy bym od sprzedawczyni nie oczekiwała żeby miała każdą cenę w głowie.
Nija_ - 2009-06-08 23:51
Dot.: Jak dogadac sie z szefowa?
Ta kobieta nie ma prawa żądać od Ciebie pracy po godzinach. Najlepiej zadzwoń do UP i dowiedz się dokładnie ile wynosi wymiar czasu pracy stażysty. Chyba wszędzie jest tak, że 40h/tydzień. Ja miałam staż w urzędzie i było tak, że mogłam np. jednego dnia wyjść 3 godziny wcześniej, a następnego odpracować te 3h i zostać do 18. Możesz umówić się z szefową na takie warunki, jeżeli Ci to odpowiada. Ale absolutnie nie zostawałabym w pracy po godzinach, jeżeli nie dostałabym za to pieniędzy :nie:
Może szefowa nie wie, że stażysta to nie nowoczesne określenie niewolnika i trzeba jej to uświadomić?
Zaczęłabym od wymienienia plusów tej pracy, ale szybko przeszłabym do konkretów - masz rodzinę i po pracy chcesz spędzać z nią czas, w dodatku dostajesz tylko 680zł miesięcznie, chyba tylko idiota nie jest w stanie tego zrozumieć :cool:
bandziorka007 - 2009-06-09 15:37
Dot.: Jak dogadac sie z szefowa?
Rozmawialam dzis z szefowa i powiedzialam jej grzecznie ze bardzo zalezy mi zeby pracowac w godz. ustalonych przez Urzad pracy i nie przychodzic wieczorami dlatego ze mam rodzine obowiazki itp. i troche sie oburzyla na poczatku :( powiedziala ze myslala ze mi zalezy zeby byc przy towarze zeby wszystko wiedziec i byc w sklepie sama ( cokolwiek to znaczy). Powiedzialam jej grzecznie ze praca jest fantastyczna , ze jestem bardzo zadowolona ale po godz. chcialabym spedzic czas z rodzina itp. i stwierdzila ze w taki razie ok ale ona sama sobie bedzie po towarze siedziec w sklepie bo chce zeby towar zszedl ( ze niby ja nie bede potrafila go sprzedac:) Szefowa widze wszystko wyolbrzymia np. to ze obok do sklepu z odzieza weszlo kilka osob a do jej ani jedna, mysli ze jesli mnie wziela na staz to mniej ludzi moze do niej chodzic ( chociaz wydaje mi sie ze juz od dzis jest ich wiecej kiedy ja tam jestem a szefowa wyszla wczesniej do domu) Ta Pani jest czasem bardzo niemila dla klientow a to bardzo ludzi odstrasza . Ogolnie dopielam swego i mam nadzieje ze nie bedzie mi juz kazala pracowac po godzinach. Dziekuje Kochane za rady ;)
ps. Ogolnie praca jest fantastyczna i jestem bardzo happy mimo ze tak malo pieniazkow zarabiam :):):)
Jioanna - 2009-06-09 17:20
Dot.: Jak dogadac sie z szefowa?
No i bardzo dobrze, że rozwiązałaś ten problem od razu, sytuacja nie powinna się powtarzać (: