Dlaczego on ciągle się śnii... :[

Dlaczego on ciągle się śnii... :[





iza251 - 2009-10-08 09:46
Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Zacznę od początku,kto to właśnie mi się śni...
Mój ex ...
Od początku:
Ja miałam 18 0n 24 jak zaczęliśmy się spotykać a podobał mi się już kilka lat wcześniej,tyle,że byłam jeszcze wtedy za młoda żeby coś"zakręcić"...najprzyst ojniejszy chłopak w mieście,z najlepszej "paczki" na mieście ...
Ale to był dziwny związek, inne panny nie dawały za wygraną i po prostu nie miałam z nim normalnego życia,zawsze go gdzieś podrywały...nie robiłam o to żadnych awantur,bo czułam,ze byłam dla niego ważna...zresztą nie chciałam go stracić,bo byłam straaasznie zakochana...Tak było przez rok...
Świat mi się zawalił na głowę jak któregoś dnia zadzwonił i powiedział,że musimy odpocząć dla mnie to było oczywiste,ze po prostu ze mną zerwał.Po pewnym czasie dowiedziałam się,ze poderwała go "skutecznie" jakaś.Zaczął się z nią spotykać.Mnie jakby ktoś w mordę szczelił.MOCNO.Od tamtej pory (11 lat:)nie odezwałam się do niego słówkiem.Wiem,ze to szczeniackie,ale nie potrafiłam i nie potrafie do tej pory inaczej.Stwierdziłam,że istnieje jeszcze świat bez niego,zaczęłam życ bez niego.DAŁO SIĘ.
Po paru miesiącach od zerwania poznałam fajnego chłopaka...
To było 11 lat temu.Od ponad 3 jesteśmy małżeństwem.Mamy przecudną córeczkę
.Ex ożenił się z tamtą dziewczyną,ma 2 córki... Wiem,że wspominał mnie parokrotnie,że żałuje..ale to dla mnie zupełnie nie istotne!Jestem teraz szczęsliwą mężatką,kocham meża i nie myślę go zmienić:)
Ex teraz nie jest dla mnie nikim ważnym.Po prostu bylym chłopakiem z lat młodzieńczym...Ale od tamtego czasu nie byłoby chyba miesiaca żeby mi sie nie przyśnił...w różnych sytuacjach,miejscach z róznymi ludzmi.Ale sie śnii.Ani za nim nie tęsknię,nic z tych rzeczy.
Fakt był moją pierwszą wielka miłością...
Piszę to dziś,bo dzis znów sie śnił...Nie rozumiem po co??

Najlepsze jest to,że 3 lata temu kupił mieszkanie w bloku obok mojej mamy...Chcąc nie chcąc czasem na siebie wpadniemy.Ale zachowujemy się jak obcy sobie ludzie (to znaczy ja ciągle sie do niego nie odzywam choc minęło 11 lat...)
Czy jest jakieś wytłumaczenie do tych snów...




Wroclovianka - 2009-10-08 10:37
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez iza251 (Wiadomość 14632447) Zacznę od początku,kto to właśnie mi się śni...
Mój ex ...
Od początku:
Ja miałam 18 0n 24 jak zaczęliśmy się spotykać a podobał mi się już kilka lat wcześniej,tyle,że byłam jeszcze wtedy za młoda żeby coś"zakręcić"...najprzyst ojniejszy chłopak w mieście,z najlepszej "paczki" na mieście ...
Ale to był dziwny związek, inne panny nie dawały za wygraną i po prostu nie miałam z nim normalnego życia,zawsze go gdzieś podrywały...nie robiłam o to żadnych awantur,bo czułam,ze byłam dla niego ważna...zresztą nie chciałam go stracić,bo byłam straaasznie zakochana...Tak było przez rok...
Świat mi się zawalił na głowę jak któregoś dnia zadzwonił i powiedział,że musimy odpocząć dla mnie to było oczywiste,ze po prostu ze mną zerwał.Po pewnym czasie dowiedziałam się,ze poderwała go "skutecznie" jakaś.Zaczął się z nią spotykać.Mnie jakby ktoś w mordę szczelił.MOCNO.Od tamtej pory (11 lat:)nie odezwałam się do niego słówkiem.Wiem,ze to szczeniackie,ale nie potrafiłam i nie potrafie do tej pory inaczej.Stwierdziłam,że istnieje jeszcze świat bez niego,zaczęłam życ bez niego.DAŁO SIĘ.
Po paru miesiącach od zerwania poznałam fajnego chłopaka...
To było 11 lat temu.Od ponad 3 jesteśmy małżeństwem.Mamy przecudną córeczkę
.Ex ożenił się z tamtą dziewczyną,ma 2 córki... Wiem,że wspominał mnie parokrotnie,że żałuje..ale to dla mnie zupełnie nie istotne!Jestem teraz szczęsliwą mężatką,kocham meża i nie myślę go zmienić:)
Ex teraz nie jest dla mnie nikim ważnym.Po prostu bylym chłopakiem z lat młodzieńczym...Ale od tamtego czasu nie byłoby chyba miesiaca żeby mi sie nie przyśnił...w różnych sytuacjach,miejscach z róznymi ludzmi.Ale sie śnii.Ani za nim nie tęsknię,nic z tych rzeczy.
Fakt był moją pierwszą wielka miłością...
Piszę to dziś,bo dzis znów sie śnił...Nie rozumiem po co??

Najlepsze jest to,że 3 lata temu kupił mieszkanie w bloku obok mojej mamy...Chcąc nie chcąc czasem na siebie wpadniemy.Ale zachowujemy się jak obcy sobie ludzie (to znaczy ja ciągle sie do niego nie odzywam choc minęło 11 lat...)
Czy jest jakieś wytłumaczenie do tych snów...
Podświadomie myślisz o nim i się koło zamyka.



arrabbiata - 2009-10-08 10:38
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez iza251 (Wiadomość 14632447) Zacznę od początku,kto to właśnie mi się śni...
Mój ex ...
Od początku:
Ja miałam 18 0n 24 jak zaczęliśmy się spotykać a podobał mi się już kilka lat wcześniej,tyle,że byłam jeszcze wtedy za młoda żeby coś"zakręcić"...najprzyst ojniejszy chłopak w mieście,z najlepszej "paczki" na mieście ...
Ale to był dziwny związek, inne panny nie dawały za wygraną i po prostu nie miałam z nim normalnego życia,zawsze go gdzieś podrywały...nie robiłam o to żadnych awantur,bo czułam,ze byłam dla niego ważna...zresztą nie chciałam go stracić,bo byłam straaasznie zakochana...Tak było przez rok...
Świat mi się zawalił na głowę jak któregoś dnia zadzwonił i powiedział,że musimy odpocząć dla mnie to było oczywiste,ze po prostu ze mną zerwał.Po pewnym czasie dowiedziałam się,ze poderwała go "skutecznie" jakaś.Zaczął się z nią spotykać.Mnie jakby ktoś w mordę szczelił.MOCNO.Od tamtej pory (11 lat:)nie odezwałam się do niego słówkiem.Wiem,ze to szczeniackie,ale nie potrafiłam i nie potrafie do tej pory inaczej.Stwierdziłam,że istnieje jeszcze świat bez niego,zaczęłam życ bez niego.DAŁO SIĘ.
Po paru miesiącach od zerwania poznałam fajnego chłopaka...
To było 11 lat temu.Od ponad 3 jesteśmy małżeństwem.Mamy przecudną córeczkę
.Ex ożenił się z tamtą dziewczyną,ma 2 córki... Wiem,że wspominał mnie parokrotnie,że żałuje..ale to dla mnie zupełnie nie istotne!Jestem teraz szczęsliwą mężatką,kocham meża i nie myślę go zmienić:)
Ex teraz nie jest dla mnie nikim ważnym.Po prostu bylym chłopakiem z lat młodzieńczym...Ale od tamtego czasu nie byłoby chyba miesiaca żeby mi sie nie przyśnił...w różnych sytuacjach,miejscach z róznymi ludzmi.Ale sie śnii.Ani za nim nie tęsknię,nic z tych rzeczy.
Fakt był moją pierwszą wielka miłością...
Piszę to dziś,bo dzis znów sie śnił...Nie rozumiem po co??

Najlepsze jest to,że 3 lata temu kupił mieszkanie w bloku obok mojej mamy...Chcąc nie chcąc czasem na siebie wpadniemy.Ale zachowujemy się jak obcy sobie ludzie (to znaczy ja ciągle sie do niego nie odzywam choc minęło 11 lat...)
Czy jest jakieś wytłumaczenie do tych snów...

Przeczytałam: 'Dlaczego on ciągle się ślini" :p:

Akurat mi dzisiaj też się śnił mój ex, sprawdziłam w senniku co to znaczy, ale ta interpretacja zupełnie nieprawdziwa jest "Tęsknisz za nim i chcesz go zobaczyć" bo tak nie jest :p:

Normalne, że czasem śnią się nam różne osoby, chyba nie ma się co doszukiwać znaczeń w tym.



iza251 - 2009-10-08 10:43
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez Wroclovianka (Wiadomość 14633189) Podświadomie myślisz o nim i się koło zamyka. otóz nie,nie myslę :nie:




Wroclovianka - 2009-10-08 11:57
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez iza251 (Wiadomość 14633290) otóz nie,nie myslę :nie: Podświadomie, czyli sobie nawet sprawy nie zdajesz, że gdzieś tam głęboko Twój ex Ci się porządnie wrył w pamięć.

Ja tak mam akurat z mieszkaniem, przeprowadziłam się 10 lat temu. A zawsze mi się śni, ze mieszkam na starym mieszkaniu, nowe ani razu mi się jeszcze nie śniło - a jak już to jako to drugie, odległe, gdzieś tam istniejące.



hihi - 2009-10-08 12:09
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez iza251 (Wiadomość 14633290) otóz nie,nie myslę :nie: Możesz o nim świadomie nie myśleć, ale masz go głęboko w swojej psychice i od czasu do czasu podswiadomość daje Ci o tym znać :o



iza251 - 2009-10-08 12:50
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez hihi (Wiadomość 14634627) Możesz o nim świadomie nie myśleć, ale masz go głęboko w swojej psychice i od czasu do czasu podswiadomość daje Ci o tym znać :o jak mam miec tak już do końca zycia to dziekuję :cool:
czasem boje sie,ze mogę w nocy zawołać jego imię
:eeek:



dzustam - 2009-10-08 13:15
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Może to nie on jako on Ci się śni, może prędzej Twój mózg ubiera jakieś konkretne przeżycia, przemyślenia, obawy w jego skórę.

Moze on jest symbolem, może śni Ci się wtedy, gdy pojawia się w Twoim życiu jakiś określony czynnik. Może śni ci się ze strachu.

Widzisz, to że się do niego nie odzywasz, to znaczy, że jest to dla Ciebie jakieś przeżycie, z czymś nie przeszłaś do porządku dziennego. NIe wiem, czy to zniknie. Raczej rozwikłaj co on symbolizuje dla Ciebie w tych snach. Nie przez sennik tylko przez rzeczową analizę sytuacji.



hecate - 2009-10-08 13:24
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Moze potrzebujesz sie do niego wlasnie odezwac.
Tak - czesc, co slychac. Fajnie no to nara.
I zamknac ten rodzial raz na zawsze.



lexie - 2009-10-08 15:05
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Może też być tak, że przyśnił się raz czy drugi po prostu dlatego, że wzbudził w Tobie duże emocje kiedyś. A potem zaczęłaś się zastanawiać dlaczego się śni, martwić się tym i stąd kolejne sny.



bura kocurka - 2009-10-08 15:40
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Spotykasz go co jakiś czas, a masz do niego nadal uraz. Zamknij ten rozdział, bo widać, że Ci siedzi na psychice i zrób z tej znajomości normalną znajomość - odezwij się do niego, pogadaj jakoś niezobowiązująco. Bo może właśnie dlatego Twoja podświadomość oscyluje wciąż wokół jego osoby.



deirdre - 2009-10-08 16:03
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Wydaje mi się, że nie zamknęłaś w odpowiedni sposób tego etapu. Gdzieś podświadomie coś Cię gryzie. Rozstaliście się w nieciekawy sposób, nie było rozmowy, a info telefoniczne...

Ja bym radziła spotkać się z nim i pogadać.



iza251 - 2009-10-09 08:17
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Jest wiele prawdy w tym co piszecie...
Może rzeczywiście powinnam zamknąć tamten etap i po prostu się do niego odezwać...ale to jest we mnie już tak głęboko zacietrzewione,że nie wiem czy potrafię...zrobiłam sobie z niego takiego odwiecznego wroga...

Muszę tez pomyśleć nad tym co napisała Dzustam,może on tylko coś ma symbolizować...może chodzi o cos zupełnie innego...



hecate - 2009-10-09 08:24
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Izo - ja mialam podobna sytuacje - zerwalam z kims znajomosc. postawilam sprawe na ostrzu noza - 'nie odzywaj sie do mnie wiecej'.

I mimo, ze swiadomie czulam sie swietnie to strasznie musialo mnie to meczyc podswiadomie. Snil mi sie w roznych sytuacjach.

I znow zaczelam z nim rozmawiac, zwyczajne gadki i sny sie skonczyly.

Izo - poprostu z glupia powiedz mu 'czesc' jak bedziesz go mijac i jakos sie to potoczy.



iza251 - 2009-10-09 08:29
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez hecate (Wiadomość 14647372) Izo - ja mialam podobna sytuacje - zerwalam z kims znajomosc. postawilam sprawe na ostrzu noza - 'nie odzywaj sie do mnie wiecej'.

I mimo, ze swiadomie czulam sie swietnie to strasznie musialo mnie to meczyc podswiadomie. Snil mi sie w roznych sytuacjach.

I znow zaczelam z nim rozmawiac, zwyczajne gadki i sny sie skonczyly.

Izo - poprostu z glupia powiedz mu 'czesc' jak bedziesz go mijac i jakos sie to potoczy.
Chyba muszę to wreszcie zrobić,bo widocznie NIGDY sie od tego nie uwolnię...



La Monica - 2009-10-09 08:31
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Ja uważam, że warto byłoby pogadać ( nawet przelotem na klatce) i zamknąć przeszłość. Przez rozmowe upewniłabym się, że on już dla mnie nic nie znaczy, że kocham męża, że ja mam rodzinę i on też ma, mamy inne życie....a ex był tylko młodzieńczym zauroczeniem. Takie sprawy sprzed lat, nie do końca wyjaśnione potrafia siedzieć długo w głowie...



backie - 2009-10-09 08:50
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez Wroclovianka (Wiadomość 14633189) Podświadomie myślisz o nim i się koło zamyka. A tym samym przeszłość wpada w codzienność teraźniejszości.

Cytat:
Napisane przez iza251 (Wiadomość 14633290) otóz nie,nie myslę :nie: Za dużo szczegółów z jego życia przytoczyłaś, żeby pokusić się o takie stwierdzenie.
Nie myśleć znaczy dosłownie to co znaczy - nie istnieć w czyichś myślach.
Jeżeli słyszysz co u niego, spotykasz go (czy tego chcesz czy nie), a nawet wysuwasz tezy, że może żałować tego, że między Wami wyszło tak jak wyszło - wydarzeń z przeszłości - to na pewno nie oznacza tego, że o nim nie myślisz.
Wręcz przeciwnie, fakt że oboje macie ustabilizowane życie nie zmienia tego, że pewien rodział z przeszłości cały czas nie jest zamknięty.

Cytat:
Napisane przez iza251 (Wiadomość 14647288) Jest wiele prawdy w tym co piszecie...
Może rzeczywiście powinnam zamknąć tamten etap i po prostu się do niego odezwać...
Skoro już bawimy się w psychoanalizę, to ja bym stawiała, że może właśnie podświadomie do tego dążysz.
Może właśnie tak głęboko to w Tobie utkwiło.
Do tego stopnia, że samą siebie starasz się usilnie przekonać, że to odwieczny wróg, a podświadomość w ten sposób przed tym się broni.
A może chcesz, abyśmy Cię w tym pomyśle po prostu utwierdziły?

Pamiętaj jedynie, że musisz jasno określić czego oczekujesz po ewentualnym spotkaniu/rozmowie z nim.
Żeby powiedział Ci osobiście że żałuje?
A jeżeli nie powie?
Co innego spotkanie na ulicy na zasadzie niezobowiązującego, do niczego nie nawiązującego "Cześć"/"Cześć, co słychać?", a co innego rozmowa w odniesieniu do lat młodzieńczych.
Zastanów się czy warto zmieniać to co jest i postawić na szalę ryzyka szczęście swojej i jego rodziny?
Czy jest Ci to potrzebne? Rozmowa? Wyjaśnienia?
Jeżeli jesteś gotowa na niezobowiązującą znajomość bez żalu i urazy - spróbuj.
A może zwyczajnie warto po prostu przestać wracać do przeszłości, którą czasem za bardzo idealizujemy zwłaszcza opierając się na tym co mogłoby być, a czego nie ma.
Może warto zostawić ją za sobą i skupić się na tym co jest teraz?



La Monica - 2009-10-09 09:18
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez backie (Wiadomość 14647691)

Pamiętaj jedynie, że musisz jasno określić czego oczekujesz po ewentualnym spotkaniu/rozmowie z nim.
Żeby powiedział Ci osobiście że żałuje?
A jeżeli nie powie?
Co innego spotkanie na ulicy na zasadzie niezobowiązującego, do niczego nie nawiązującego "Cześć"/"Cześć, co słychać?", a co innego rozmowa w odniesieniu do lat młodzieńczych.
Zastanów się czy warto zmieniać to co jest i postawić na szalę ryzyka szczęście swojej i jego rodziny?
Czy jest Ci to potrzebne? Rozmowa? Wyjaśnienia?
Jeżeli jesteś gotowa na niezobowiązującą znajomość bez żalu i urazy - spróbuj.
A może zwyczajnie warto po prostu przestać wracać do przeszłości, którą czasem za bardzo idealizujemy zwłaszcza opierając się na tym co mogłoby być, a czego nie ma.
Może warto zostawić ją za sobą i skupić się na tym co jest teraz?
Na szalę ryzyka ? przecież to zwyczajna rozmowa ? nie przesadzajmy...
Co do idealizowania to zgadzam się w pełni. Niestety często widzimy przeszłość w samych superlatywach, a nie ma w tym za grosz prawdy...

Włączyłam się do dyskusji, bo sama miałam kiedyś taki probelm...tyle, że nie będąc mężatką. Więc wiem (mniej więcej) co czuje autorka.



Daenerys - 2009-10-09 09:42
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Mi tez sie taki jeden czesto sni. To "milosc" z wczesnych lat podstawowki. Ostatnio widzialam go z zona i dzieckim gdzies 5 lat temu. Kompletnie nie w moim typie. :nie:W ogole o nim nie mysle, ani nic takiego a sni mi sie od czasu do czasu, przedstawiony jako ten przystojniak z dziecinstwa. :D Nie poswiecam temu wiekszej uwagi.

Czasami nie warto dorabiac ideologi.



iza251 - 2009-10-09 10:28
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez backie (Wiadomość 14647691) A tym samym przeszłość wpada w codzienność teraźniejszości.

Za dużo szczegółów z jego życia przytoczyłaś, żeby pokusić się o takie stwierdzenie.
Nie myśleć znaczy dosłownie to co znaczy - nie istnieć w czyichś myślach.
Jeżeli słyszysz co u niego, spotykasz go (czy tego chcesz czy nie), a nawet wysuwasz tezy, że może żałować tego, że między Wami wyszło tak jak wyszło - wydarzeń z przeszłości - to na pewno nie oznacza tego, że o nim nie myślisz.
Wręcz przeciwnie, fakt że oboje macie ustabilizowane życie nie zmienia tego, że pewien rodział z przeszłości cały czas nie jest zamknięty.

Skoro już bawimy się w psychoanalizę, to ja bym stawiała, że może właśnie podświadomie do tego dążysz.
Może właśnie tak głęboko to w Tobie utkwiło.
Do tego stopnia, że samą siebie starasz się usilnie przekonać, że to odwieczny wróg, a podświadomość w ten sposób przed tym się broni.
A może chcesz, abyśmy Cię w tym pomyśle po prostu utwierdziły?

Pamiętaj jedynie, że musisz jasno określić czego oczekujesz po ewentualnym spotkaniu/rozmowie z nim.
Żeby powiedział Ci osobiście że żałuje?
A jeżeli nie powie?
Co innego spotkanie na ulicy na zasadzie niezobowiązującego, do niczego nie nawiązującego "Cześć"/"Cześć, co słychać?", a co innego rozmowa w odniesieniu do lat młodzieńczych.
Zastanów się czy warto zmieniać to co jest i postawić na szalę ryzyka szczęście swojej i jego rodziny?
Czy jest Ci to potrzebne? Rozmowa? Wyjaśnienia?
Jeżeli jesteś gotowa na niezobowiązującą znajomość bez żalu i urazy - spróbuj.
A może zwyczajnie warto po prostu przestać wracać do przeszłości, którą czasem za bardzo idealizujemy zwłaszcza opierając się na tym co mogłoby być, a czego nie ma.
Może warto zostawić ją za sobą i skupić się na tym co jest teraz?
Tak naprawdę po tylu latach nawet nie czuje do niego żalu o to co sie stało.Zupełnie.Nie zamierzałabym wogóle zmieniać sytuacji miedzy nami,nie jest mi to potrzebne ani rozmowy ani wyjaśnienia,ale te sny są dziwaczne,niezrozumiałe dla mnie.Nie wracam do tamtej przeszłosci Z NIM, może kilka lat temu będąc jeszcze wolna dziewczyną przeszło mi przez głowę jak to z nim mogło by być...ale teraz już mnie to zupełnie nie interesuje.Skupiam sie teraz na tym co mam,mezu córce,domu który MY stworzylismy.Natomiast jeżeli chodzi o jego słowa,że żałuję to było zaraz po zerwaniu,nie teraz.przyznam,że parokrotnie miałam chcałam powiedziec to cześć,ale zacisnęłam zęby i poszłam dalej...wiem gówniarskie zachowanie...




backie - 2009-10-09 10:53
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez iza251 (Wiadomość 14649097) Tak naprawdę po tylu latach nawet nie czuje do niego żalu o to co sie stało.Zupełnie.Nie zamierzałabym wogóle zmieniać sytuacji miedzy nami,nie jest mi to potrzebne ani rozmowy ani wyjaśnienia,ale te sny są dziwaczne,niezrozumiałe dla mnie.Nie wracam do tamtej przeszłosci Z NIM, może kilka lat temu będąc jeszcze wolna dziewczyną przeszło mi przez głowę jak to z nim mogło by być...ale teraz już mnie to zupełnie nie interesuje.Skupiam sie teraz na tym co mam,mezu córce,domu który MY stworzylismy.Natomiast jeżeli chodzi o jego słowa,że żałuję to było zaraz po zerwaniu,nie teraz.przyznam,że parokrotnie miałam chcałam powiedziec to cześć,ale zacisnęłam zęby i poszłam dalej...wiem gówniarskie zachowanie...
Jeżeli kierując się dziwacznymi, niezrozumiałymi snami, zechcesz po 11 latach powiedzieć mu Cześć, to... faktycznie jest to jakiś powód.
Nie zrozum mnie źle - zrobisz, co uznasz za stosowne, najważniejsze to działać w zgodzie ze sobą, własnym sumieniem i nie oszukiwać... przede wszystkim samej siebie.
Jeżeli możesz to o sobie powiedzieć, co Cię powstrzymuje?
Może akurat przestanie się śnić...



iza251 - 2009-11-16 14:02
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  od tamtej pory snił mi się jeszcze ze 4 razy :mur:



Amani - 2009-11-16 14:19
Dot.: Dlaczego on ciągle się śnii... :[
  Cytat:
Napisane przez arrabbiata (Wiadomość 14633206) Przeczytałam: 'Dlaczego on ciągle się ślini" :p: ja przeczytałam tak samo :lol: czytam post autorki i czytam, aż zacznie ktoś się ślinić :P
Przepraszam za OT, ale nie mogłam się powstrzymać :lol:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl