Romans w pracy ? ... ....

Romans w pracy ? ... ....





iza251 - 2005-10-21 11:04
Romans w pracy ? ... ....
  Co sądziecie na ten temat? Może macie jakieś ciekawe historie z życia wzięte ? :rolleyes:




ASIA81 - 2005-10-21 12:10
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  Ja jestem przeciwnikiem takich związków w pracy-przynajmniej to dotyczy mnie:) a swoją drogą moi znajomi poznali się właśnie w pracy:rolleyes: i są małżeństwem już od 5 lat:))))Ja osobiście przychodząc do domu nie mam ochoty myśleć a co dopiero rozmawiać o pracy:nie: Pozdrawiam!Chętnie będę śledzić ten wątek i wasze opinie na ten temat:>



noemi_kh - 2005-10-21 12:23
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  Zdarza się, że romansowanie w pracy największa radochę sprawia postronnym obserwatorom-współpracownikom :)



Hexxana - 2005-10-21 12:27
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  Mam za soba dwa romanse w pracy i.....ostatni troche malo przyjemne mial zakonczenie,po raz drugi juz sie nie zdecyduje.Jednak duzo zalezy od ludzi i wzajemnego podejscia.Poza tym dalo mi to nauczke,ze rozdzielam prace i przyjemnosci a nie zawsze da sie rozdzielic sfere uczuciowa od zawodowej,druga sprawa jest to ze romans z szefem nawet najpilniej strzezony staje sie tajemnica poliszynela i......wszystko traci blask:(a ludzie z otoczenia potrafia zniszczyc,to co wydaje sie cenne i trudno znalezc zloty srodek.




iza251 - 2005-10-21 12:32
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  No zgadzam się!! ostatnio z pracy mieliśmy wycieczkę w góry... ... oj działo sie działo.Najbardziej aktywne,w formie flirtowania były panie po 30-stce... cos mi sie wydaje,ze jeden romansik się nawiązał ...



Nadin - 2005-10-21 12:39
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  Ok może i można poromansować w pracy, jeśli oczywiście nie jest to, kosztem posiadanego już partnera, partnerki, no i oczywiście jeśli pamięta sie o swoich zadaniach w tej że pracy:D



Ag_nes - 2005-10-21 12:46
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  Napewno by sie milej chodzilo do pracy jakby szlo poromansowac :D ale osobiscie pracowalam z jedną para i nie bardzo mi sie to podobalo, pomagali wylacznie sobie, krzywo sie na to inni patrzyli. Ich widok migdalących sie po bokach czasem mnie mdlił. A w innej pracy mielismy takich ludzi, miedzy ktorymi cos iskrzylo, i milo bylo patrzec ze cos sie rodzi, a pozatym jak przychodzilam do pracy zawsze czegos nowego sie szło dowiedziec.
Mimo wszystko pozostane przy tym ze spraw uczuciowych nie miesza sie z zawodowymi.



iza251 - 2005-10-21 12:54
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  U mnie w pracy jest takie jedno CIACHO, (przyznam szczerze:rolleyes: ) ale mam ubaw z tych babek:rotfl:.Chyba kazda ma na niego chrapkę,a to jeszcze kawaler hihi ;)



muszka66 - 2005-10-21 12:57
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  romans w pracy to moze byc ekscytujacego.... cos fajnego... spojrzenia ukradkiem, ukrywanie sie, skradanie buziakow itp. niesamowite emocje na poczatku. ale czy z czasem takze? chyba juz nie... bo gorzej jak cos sie psuje... wtedy to ktos musi zrezygnowac.



mosticchio - 2005-10-21 15:50
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  moze byc ekstra czemu nie tylko co pozniej jak cos pojdzie nie takkk hmmmm mialam znajoma miala romans w pacy rozstali sie baaardzo cierpiala poniewaz zostawil ja dla innej kolezanki z pracy co gorsza musiala ich widywac kazdy dzien po 8 godzin i szepty plotki za plecami reszty wspolpracownikow



mosticchio - 2005-10-21 15:51
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  Cytat:
Napisane przez iza251 U mnie w pracy jest takie jedno CIACHO, (przyznam szczerze:rolleyes: ) ale mam ubaw z tych babek:rotfl:.Chyba kazda ma na niego chrapkę,a to jeszcze kawaler hihi ;) to biez sie za niego eheheheh na co czekasz uahuahuahuhu



netiaa - 2005-10-21 17:08
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  lubie sobie obserwowac moich wrogow jak sobie romansuja:) nie wiem dlaczego, po prostu mnie to bawi... cale te podchody, ukrywania, szepty, szyfry, spojrzenia, zaklopotania, olewanie...



wersta - 2005-10-21 17:13
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  a jak to wygląda u was właśnie na szkoleniach i pseudo-integracyjnych zjazdach?
byłam w zakopanem w hotelu i niestety trafiłam na jakieś szkolenie firmowe. to co działo się tam w nocy przechodzi ludzkie pojęcie! jeden wielki burdel! (sorry za dosadne określenie)



ASIA81 - 2005-10-24 06:39
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  wiecie co? chyba wszędzie tak jest..np. u mnie w pracy jak jest organizowana jakaś impreza pracownicza..(z czego byłam na 2:() to działo się oj działo..chociaż szybko uciekłam bo miałam dość podstarzałych,podchmielon ych facetów co mieli lepkie rączki..po prostu obrzydliwe:kill:normalnie odechciewa się wszyskiego jak coś takiego sie widzi... :gun: a niektóre panie-niby takie poważne w pracy...brak słów:atyaty:także już nie chodzę na takie imprezy integracyjne...niestety nie wiem co się dzieje na wycieczkach bo nie byłam....także co kto lubi..ja osobiście wolę imprezy w gronie mych przyjaciół a praca jest dla pracy...Pozdrawiam!



iza251 - 2005-10-24 07:33
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  no raczej nie..... bo ..... podejrzewam,że ma romans z 35-letnią mężatką:eeek:



wersta - 2005-10-24 11:52
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  takie wyjazdy są obowiązkowe?



WioletaM - 2005-10-24 11:58
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  Ja miałam romans w pracy z moim przełożonym. 8 lat temu doprowadziło to nas do ołtarza i jestem szczęśliwa.



iza251 - 2005-10-24 12:09
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  oooo to ciekawe.Czy nadal jest twoim szefem?:confused:A jak to przyjeło wasze otoczenie?:crazy:



WioletaM - 2005-10-24 12:22
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  Według polityki firmy po ślubie nie mógł już być moim przełożonym i przeszedł do innego działu. Otoczenie bardzo chciało nas połączyć. Jedna koleżanka zrobiła nawet imprezę, po której stalismy się parą. Z naszym związkiem w ogóle nie ukrywalismy sie, bo i po co.



Angie144 - 2005-10-24 13:40
Dot.: Romans w pracy ? ... ....
  Cytat:
Napisane przez WioletaM Otoczenie bardzo chciało nas połączyć. Jedna koleżanka zrobiła nawet imprezę, po której stalismy się parą. Z naszym związkiem w ogóle nie ukrywalismy sie, bo i po co.
To fajnie i bardzo miłe i szczere ze strony współpracowników.

Ja nigdy nie miałam takiego przypadku, ale za to moja siostra tak.
Przyjęła się do pracy i od razu wpadli sobie w oko, ona i jej szef... na początku było fajnie, tak jak mówicie - skryte szepty, buziaki, spojrzenia... niestety otoczenie nie było tak miłe jak w Twoim przypadku. Stare baby i zazdrosne pseudo koleżaneczki doprowadziły do tego że zwolnili moją siostrę, podłożyły jej przysłowiową 'świnię'... zajmowała się logistyką między innymi przyjmowaniem towaru na magazyn i jego wydawaniem - podłożyły Towar po tym jak ona go już przeliczyła, wyszło z magazynu za dużo i szefostwo jej nie darowało. Doniosły na nią kobiety, postwaiły jej zarzut że nic nie robi, nie pracuje tylko romansuje z szefem... może i jej trochę pomagał (zrozumiałe), ale to co do niej należało było zrobione. Po prostu były zazdrosne.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl