Pytanie o autorytety młodzieży...

Pytanie o autorytety młodzieży...





missEdith - 2004-03-18 14:16
Pytanie o autorytety młodzieży...
  Drogie Wizażanki!
Mam do Was gorącą prośbę. Piszę prace magisterską o autorytetach wśród młodzieży. Czy potraficie wskazać osoby, które wg młodych ludzi zasługują dziś na miano autorytetu? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/2pliz.gif Potrzebuje tych informacji do stworzenia ankiety. Bedę wdzięczna za każdą podpowiedź.
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif




youare - 2004-03-18 15:58

  Ja też zaliczam się do tzw młodzieży, i pewnie pisząc to nie wniosę nic do wątku, ale ja nie mam autorytetu. Może to dziwne, ale autorytetem nie są dla mnie ani rodzice, ani ludzie sławy , ani konkretny poeta, nauczyciel też nie...Podziwiam jedynie Jana Pawła II i sądzę, że jeśli ktoś już by miał pretendować do miana mojego autorytetu, to właśnie on. Ale jak już wspomniałam wyżej nie ma w moim życiu kogoś takiego jak mój autorytet, nie odczuwam też chwilowo potrzeby posiadania ww...

http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif



oceania - 2004-03-18 16:12

  No to ja korzystając z wolnej chwili też się wypowiem jako młodzież. Ja mam swoje autorytety-są nimi: Jan Rokita i Donald Tusk. Dla mnie autorytet to ktoś, kogo chcę naśladować (tak tak-chcę ich naśladować, są dla mnie wzorami na mojej drodze do (mam nadzieję) kariery), podziwiam go i szanuję. No i oczywiście Jan Paweł II.

http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif



lejka - 2004-03-18 16:17

  Bardzo trudny temat, bo dla każdego autorytet znaczy co innego. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif W sumie wskazań mogłoby być tyle, ile jest młodych osób. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Nie ma jednego wzorca - jesteśmy zindywidualizowani i każdy jest inny, wbrew pozorom. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif




Charlotte - 2004-03-18 18:23

  Ja może już młodzieżą nie jestem, ale pamiętam kto był dla mnie autorytetem jak jeszcze byłam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif

Otóż zawsze była to dla mnie moja Mama tylko i wyłącznie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1ehem.gif



Lee - 2004-03-18 18:50

  ykhm http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Ja też jestem z tego "mlodzieżowego" pokolenia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Ja też nie mam autorytetów, ale napewno mam osoby które mi imponują w różnych dziedzinach życia, począwszy od Adama Małysza ( nie,nie od kiedy zaczął wygrywać http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif )
poprzez Stinga i Papieża, a skończywszy na Witoldzie Gombrowiczu http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Pamietam,że jak byłam młodsza, to znajdowałam sobie idola w dziedzinach życia które mnie obecnie bardzo interesowały. Np. grałam w piłkę nożną (a tak!!) to uwielbiałam Thierrego Henry'ego. Grałam w koszykówkę, mój idol- Kobe Bryant, śpiewałam- Alicia Keys, interesowałam się filmem- oczywiście wszechstronny Robert De Niro itd. tak wiec jeszcze raz piszę, że z autorytetami u młodzieży jest bardzo różnie.
Pozdrawiam ciepło http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
ps. a wiecie,że ma w przyszłym tygodniu padać śnieg? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon22.gif a przecież dziś byłam na dworze w koszulce z krótkim rękawkiem! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon41.gif !!!



Fiku-Jez - 2004-03-18 19:41

  A niektorzy w ogole nie maja autorytetow.. ja na przyklad nie mam zadnych. Nie widze nigdzie wzorow do nasladowania. Sa ludzie o ktorych moge powiedziec, ze chcialbym osiagnac tyle co oni, ale to nie autorytety.



Gosiabie - 2004-03-18 20:42

  Napewno nie jest mym aurorytetem Jan Paweł ,bo co on tak naprawdę zrobił oprócz słow?
Tylko niepiszcie cie mi, ze jezdzi, ze głosi słowa np,w Brazylii do głodujących dzieci: "nie buntujcie sie , Bóg wam przeznacztł taką rolę". Smutne..
Dla mnie to demagog. Ci, którzy twierdzą, ze jest wybitną postacią, 50 lat temu sikali po nogach na widok Stalina,bo dla takich nie liczą sie fakty, a widzą tylko przemowy na wiecach i zebraniach. To własnie przez takich doszedł do władzy Hitler.

Mój Autorytet:
Tylko Moja Mama - czyli zespół cech, które giną dzisiaj: dobroc ,bezinteresowność, uczciwość, lojalność, gotowośc pomocy innym, honor, jest bardzo dzielna, duzo przeszła, a osiągnęła wiele, tzn szacunek, uznanie, stanowisko.
Do wszystkiego doszła sama, miała 5 km do szkoły, zima nie zima. Do dziś ma odmrozone dłonie, bo jako jedyna przeszła ten kawałek drogi do szkoły przy 30 stopniowym mrozie.
Gdy przypomnę sobie warunki do nauki jakie ma dzis młodzież, jakie mialam ja, to mogę , mozemy, uwazac sie za szczęsciarzy.Moim jedynym zadaniem była nauka.



_Kitten_ - 2004-03-18 20:52

  powiem krótko- rodzice, mam super rodziców http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif



missEdith - 2004-03-19 15:28

  Wielkie dzięki! http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1jupi.gif Każda z Waszych wypowiedzi jest dla mnie bardzo cenna. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1ehem.gif



superka - 2004-03-20 20:34

  No to jeszcze ja się dołożę.
Nie mam autorytetów, a to dlatego:
- zarzuciłam religię (bardziej przemawia do mnie filozofia i nauka, które często soją z religią w sprzeczności), więc na "autorytety" związane z kościołem i innymi religiami patrzę bez nabożnego szacunku, a jedynie racjonalnym okiem. Podziwiam Jana Pawła II za dwie rzeczy: przeżył swoje życie tak jak chciał i uczynił z siebie symbol nadziei - a taki symbol jest światu potrzebny. Ale nie moge podziwiać go za to co zrobił, bo zrobił nie wiele. Zwłaszcza ostatnio jest bardzo bierny, pewnie tak ma być. Nie podobają mi się też jego wypowiedzi odnośnie kobiet, które kręcą się wokół czegoś w rodzaju zachęty do upodobniania się do Maryji: wszystko znosić w pokorze i "promienieć" światłem wysublimowanego ideału kobiecości. NIE - takim poglądom na kobiety, przecież nie jesteśmy duchami, ani pokornymi męczennicami, tylko ludźmi.
- co do polityki, to od paru lat czekam, aż pojawi się porządna partia liberalna. UPR odrzucam ze względu na jej szefa ("strzegę cnoty swojej corki"), więc głosowałam na PO. Prawie wyłącznie ze względu na Donalda Tuska, którego bardzo szanuję. Ale nie odważyłabym się nazwać go autorytetem, bo dopuszczam do siebie taką myśl, że moge się na nim (i na tej partii) kiedyś rozczarować. To zwyczajnie kredyt zaufania + szacunek. Niestety tak to jest z naszymi politykami.
- Gwiazdy, ludzie estrady, aktorzy, itp. Na autorytety się nie nadają, bo się mało kiedy wypowiadają w istotnych kwestiach. Podziwiam ich ciężką pracę, talent, zmysł artystyczny umiejętnośc poruszania się w świecie, itp.

Podsumowując:
Autorytet musiałby reprezentować sobą (prawie) ideał, do którego dążę lub od którego jestem zupełnie odmienna. Ideałów nie widać ostatnio w tych ciemnych czasach, są za to PIERWIASTKI geniuszu, które podziwiam w konkretnych osobach i przymykam wtedy oczy na ich słabości.

W tej chwili przypomniało mi się jeszcze coś ważnego:
W czwartej klasie liceum, kiedy przerabialiśmy dużo literatury związanej z wojną i okupacją, do roli autorytetów urastali w moich oczach pisarze, szczególnie Gombrowicz i Jan Józef Szczepański. Przeczytanie "Przed nieznanym trybunałem" tego ostatniego wywarło na mnie NIEZATARTE wrażenie. Tak, to jest autorytet.



Lee - 2004-03-20 21:17

  superka napisał(a):
> Zwłaszcza ostatnio jest bardzo bierny, pewnie tak ma być.

hmmmmm... może to dlatego,że ma ponad 80 lat i chorobę Parkinsona?



kolezanka - 2004-03-20 21:29

  Jan Paweł II



superka - 2004-03-20 21:41

  Nie chodzi o to, że nie może się ruszać. Tylko o jego postawę. Np. to wyciąganie ręki do Hussaina przed wojną z Amerykanami. Co to miało być? Nie twierdzę, że oczekiwałam, że będzie zachęcał do uderzenia na Irak zamiast zachęcać do pokoju, ale to bratanie się z Saddamem to była lekka przesada. Naprawdę dziwnie się wtedy poczułam, coś jakby zrobiło mi sie niedobrze. Zło musi być napiętnowane, żeby ludzie nie zapominali, że jest złem. Zła nie należy głaskać, zwłaszcza jeśli stanowi się wzór dla wielu ludzi. Wydaje mi się, że była to oznaka słabości, braku stanowczości. Podkreślam - w moim odczuciu. Dlatego napisałam, że nie jest dla mnie autorytetem.



margar3tka - 2004-03-21 08:27

  Hm... nie mam jednego autorytetu tylko... kilku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Tak więc jeżeli chodzi o ten największy to Jan Paweł II Ale jestem leniwa i nie chce mi sie tlumaczyć dlaczego :P I nie zgadzam się z dziewczynami, które twierdzą, że nic nie robi...
No, to raz, dwa to- (tylko się nie śmiejcie :P ) Cindy Crowford. Tez nei chce mi się tłumaczyc dlaczego, ale nie chodzi o to, że jest piękna czy coś bo nie byłby to autorytet...
No i jeszcze jeden... moi dziadkowie, a szczególnie dziadek. No. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
I jeszcze w pewnych kwestiach mama... ale tylko w niektórych. No to tyle mam nadzieje ze pomoglam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
Buuzi margarecia
P.S. Lee??!!! Gdzie moj mailik??!! wwrr :P
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl