Prosze pomóżcie studniówka!!!
Prosze pomóżcie studniówka!!!
polipolipoli - 2008-10-13 17:16
Prosze pomóżcie studniówka!!!
Wiem że napewno ten temat był ale bardzo prosze o pomoc bo opinie są podzielone. Właśnie musze wpłacić zadatek na studniówkę a nie wiem czy iść. Studniówka jest bardzo droga bo u nas w wykwintej restauracji kosztuje powyżej 400 zł ucznowie niestety nie mieli wpływu na tę decyzje. + oczywiście sukienka z 250 buty 150 itd. Rodzice zrobią wszystko żebym poszła ale ja nie wiem czy iść bo nie mam z kim. Nie mam ani kumpla no nikogo po prostu. A w dodatku wszyscy z mojej klasy idą z kimś . Koleżanki same mówiły mi że nie ma sensu iść samej bo będę podpierać ściany siedzieć i jeść .....Tymbardziej że nasza klasa jest zupełnie niezgrana i każdy będzie się bawił w swoim towarzystwie a nie chce być piątym kołem u wozu. Powiedziałam mamie że chyba nie idę. Poczułam się strasznie głupio bo mamie bardzo zależało żebym poszła...chyba ją zawiodłam . Ale nie chce wystawiać się na pośmiewisko jestem w kropce. Chciałabym iść potrzebuje tylko partnera ale skąd go wziąć?
Mondzia - 2008-10-13 17:22
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez polipolipoli (Wiadomość 9330830) Wiem że napewno ten temat był ale bardzo prosze o pomoc bo opinie są podzielone. Właśnie musze wpłacić zadatek na studniówkę a nie wiem czy iść. Studniówka jest bardzo droga bo u nas w wykwintej restauracji kosztuje powyżej 400 zł ucznowie niestety nie mieli wpływu na tę decyzje. + oczywiście sukienka z 250 buty 150 itd. Rodzice zrobią wszystko żebym poszła ale ja nie wiem czy iść bo nie mam z kim. Nie mam ani kumpla no nikogo po prostu. A w dodatku wszyscy z mojej klasy idą z kimś . Koleżanki same mówiły mi że nie ma sensu iść samej bo będę podpierać ściany siedzieć i jeść .....Tymbardziej że nasza klasa jest zupełnie niezgrana i każdy będzie się bawił w swoim towarzystwie a nie chce być piątym kołem u wozu. Powiedziałam mamie że chyba nie idę. Poczułam się strasznie głupio bo mamie bardzo zależało żebym poszła...chyba ją zawiodłam . Ale nie chce wystawiać się na pośmiewisko jestem w kropce. Chciałabym iść potrzebuje tylko partnera ale skąd go wziąć? Niby dlaczego rodzice mieliby Cię zmusić do pójścia na studniówkę? To jest tylko i wyłącznie Twoja decyzja. Ja na swojej nie byłam, choć miałabym z kim iść, ale ja tego typu imprez po prostu nie lubię :rolleyes: Skoro twierdzisz, że masz niezgraną klasę oraz nie posiadasz odpowiedniego partnera... nie idź. Rodzicom zostaną pieniążki w portfelu i zaoszczędzisz sobie zbędnego stresu związanego z (nie daj Boże) szukaniem w pośpiechu partnera na bal :cool:
Serendipity - 2008-10-13 17:22
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez polipolipoli (Wiadomość 9330830) Wiem że napewno ten temat był ale bardzo prosze o pomoc bo opinie są podzielone. Właśnie musze wpłacić zadatek na studniówkę a nie wiem czy iść. Studniówka jest bardzo droga bo u nas w wykwintej restauracji kosztuje powyżej 400 zł ucznowie niestety nie mieli wpływu na tę decyzje. + oczywiście sukienka z 250 buty 150 itd. Rodzice zrobią wszystko żebym poszła ale ja nie wiem czy iść bo nie mam z kim. Nie mam ani kumpla no nikogo po prostu. A w dodatku wszyscy z mojej klasy idą z kimś . Koleżanki same mówiły mi że nie ma sensu iść samej bo będę podpierać ściany siedzieć i jeść .....Tymbardziej że nasza klasa jest zupełnie niezgrana i każdy będzie się bawił w swoim towarzystwie a nie chce być piątym kołem u wozu. Powiedziałam mamie że chyba nie idę. Poczułam się strasznie głupio bo mamie bardzo zależało żebym poszła...chyba ją zawiodłam . Ale nie chce wystawiać się na pośmiewisko jestem w kropce. Chciałabym iść potrzebuje tylko partnera ale skąd go wziąć? Czy naprawdę uważasz (nie patrząc na opinie pseudokoleżanek) ,że pójście samej na studniówkę to obciach i gwarancja beznadziejnej zabawy ?
Jeśli tak - nie idź.
-agniesia- - 2008-10-13 17:31
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Wcale nie uważam, żeby pójście samej na studniówkę to był obciach, ale jeżeli uważasz, że będziesz się kiepsko bawiła to nie ma co iść na siłę. Naprawdę nie masz kogo zaprosić? Ja też nie miałam z kim iść i w końcu zaprosiłam sąsiada, a teraz jesteśmy małżeństwem:D
awia - 2008-10-13 17:35
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
rzeczywiscie, byl taki watek ;)
kolejny raz przytocze swoją historie - tez nie mialam z kim isc, poszlam sama,
poloneza tanczylam z kolega z klasy
moja klasa niezgrana, prawie kazdy poza mną mial osobe towarzyszacą.
a ja nie lubie ani takich imprez, ani takiej muzyki.
poszlam.
okazalo sie ze sporo osob bylo z osobami towarzyszacymi wlasnie a nie ze swoimi partnerami, a owe osoby mialy czesto wlasne pojecie towarzyszenia ;)
wiec bawilam sie z "obcymi" :D
bawilam sie swietnie, troche z klasa w klasowym kółku, troche z towarzyszem kolezanki.
wspominam bardzo milo i zalowalabym, gdybym nie poszla
To, ze nie masz osoby tow. nie znaczy, ze masz siedziec w domu sama :)
teofano86 - 2008-10-13 18:07
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
na swoją 100dniówkę tez nie chciałam iść... teraz bym żałowała... Wiele dziewczyn przyszło bez partnera i dobrze się bawił a znowu te które przyszły z synem koleżanki mamy czy tam kolegą koleżanki faceta to albo wyły w kiblu albo kapitulowały przed północą. Dlatego też jak nie masz z kim iść a nie chcesz się narażać na niedogranie to idź sama. Z resztą przecież idea studniówki to chyba zabawa uczniów przed maturą a nie zabawa w parach... u mnie się bawili wszyscy i to było bardzo fajne... każdy z każdym... Ja z moim partnerem zatańczyłam poloneza i ze dwa wolne a tak to każdy z każdym się bawił i było SUPER. (a niby klasa też nie zgrana) . Decyzję podejmiesz i tak sama... ale 100dniówkę ma się raz... no chyba że się kibluje w ostatniej klasie ;)
crippled - 2008-10-13 18:13
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Jestem pewna, ze jesli pojdziesz sama, to rowniez bedziesz sie swietnie bawic! na mojej studniowce gdzie bylo okolo 200 osob wszyscy swietnie sie bawili, mimo ze sporo osob bylo bez pary (tance przytulance wlasnie tanczyli razem), a wszystkie szybkie piosenki, ktorych byla zdecydowana wiekszosc tanczylismy wszyscy w grupkach, czy duzych kolach. Naprawde kazdy swietnie sie bawil!
400zł od pary czy od osoby? :> Bo jesli od osoby to bardzo dużo. U mnie bylo 250zl od pary :rolleyes:
Calosc studniowki wyniosla mnie jakies 600zł.
teofano86 - 2008-10-13 18:24
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
no właśnie... dużo sobie liczą ...
evela28 - 2008-10-13 19:10
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
ja nie rozumiem dlaczego dzisiejszym rodzicom tak zależy na tej studniówce córki czy syna że co nie które dzieci boją się im oznajmić że nie chcą iść
teofano86 - 2008-10-13 20:45
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez evela28 (Wiadomość 9332605) ja nie rozumiem dlaczego dzisiejszym rodzicom tak zależy na tej studniówce córki czy syna że co nie które dzieci boją się im oznajmić że nie chcą iść wiesz mnie się wydaje, że rodzice się dobrze bawili na swoich studniówkach i chcą żeby dzieci też miały takie wspomnienia. Wiadomo, że kiedyś nie było takich kiecek jak są teraz tylko mamy chodziły albo w spódnicach i białych bluzkach albo w skromnych sukienkach, a teraz mogą dzieci wystroić wiadomo... lepsze czasy.
Ja 100 dniówkę wspominam bdb i żałowałabym jakbym nie poszła...bo bardzo się zmieniliśmy od 100dniówki jako ludzie... zobaczyliśmy, że fajnie się możemy razem bawić...
zawszeboska - 2008-10-13 21:24
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Dziewczyny, jak nazywa się ten filmik krótki, taki śmieszny, który daje się na samym początku filmu ze studniówki? Strasznie mnie to męczy od paru dni. :)
kahaaaaa - 2008-10-13 23:48
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
ja byłam na studniówce z kuzynem, w klasie miałam 20 osób z czego połowa przyszla z osoba towarzyszącą, więc było nas 30, a że chodziłam do szkoły prywatnej to byliśmy jedynym rocznikiem, nauczycieli prawie tyle samo co absolwentów. kuzyn mnie olał, i sie bawiłam sama, do dzisiaj jak slysze opowiadania ludzi ze studniówki uważam że miałam najlepszą, byłam odstrzelona super sie czułam i bawilam. uważam, że jak pójdziesz sama bedziesz sie bawiła super, a jeśli do tego czasu znajdziesz kogoś kto z Tobą pójdzie nie sadze żeby był duzy problem o jedna osobe wiecej :)
Emilkaa - 2008-10-14 07:47
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez -agniesia- (Wiadomość 9331039) Ja też nie miałam z kim iść i w końcu zaprosiłam sąsiada, a teraz jesteśmy małżeństwem:D
Hahaha słodkie:)
Ale dokładnie na pewno kogoś znajdziesz na osiedlu czy chociażby jakiegoś sąsiada.A jak nie to może kogoś ze swojej klasy albo z równoległej?
polipolipoli - 2008-10-14 08:56
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
No właśnie sama nie mogę iść wszyscy z mojej klasy zadeklarowali że idą z kimś moje koleżanka nawet nie chciała uwierzyć że idę sma. I wpisała mnie z osobą towarzyszącą. 400 zł jest za parę szkoda zmarnować tyle pieniędzy jak zabawa może okazać się do bani a ja będę ryczeć w kiblu. W mojej klasie jest taka zasada że albo idziesz z kimś albo wogóle a inne klasy z którymi mamy się bawić są beznadziejne połowę tych ludzi nie znosze. A ja naprawdę nie mam z kim iść a chciałabym żeby mi ktoś towarzyszył byłoby mi rażniej nie musiałaby ta osoba ze mną tańczyć mogłby tylko pogadać posiedzieć . Ale naprędce nikogo nie znajdę już próbowałam ale nie wyszło.Teraz mam maturę i nie mam za bardzo czasu by łazić na dyskoteki do klubów zresztą nie lubie takich miejsc
polipolipoli - 2008-10-14 08:56
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Czołówka;)
ladylajla - 2008-10-14 09:19
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Mam bardzo podobny problem. W mojej klasie może 5 osób na 30 idzie bez pary( wstępnie, więc do stycznia jeszcze sie może zmienić), w tym ja:cool:. nie bardzo mi sie to uśmiecha, bo moja klasa też jest totalnie niezgrana. z tego co wiem, dziewczyny szukają na siłe kolegów koleżanek i innych kuzynów, a na mnie trochę jak na kosmitkę patrzą, że odważę sie isć sama. na obecną chwilę bardziej rajcuje mnie poszukiwanie wymarzonej kiecki niż sama zabawa i ewentualny partner. dziewczyny już pisały - pójście z kimś z "łapanki" nie jest gwarancją dobrej zabawy. w ogóle uważam, że takie szukanie jest beznadziejne, z fajnej klasowej imprezy, jaką jest studniówka, robi się trochę bardziej uroczystą potańcowkę z osobami twoarzyszącymi i w elaganckiej oprawie. gdybym miała chłopaka, to byłoby oczywiste, że idziemy razem. ja nie mam, a co do szukania partnera też mam zle doświadczenia: kiedyś koleżanka "wyswatała" mnie na wesele ze swoim znajomym, ale był koszmarny pod względem stylu bycia:cool: i podziękowalam za wspólpracę.
nie przywiązuj sie do myśli, że na 100% pójdę sama, bo w ostatniej chwili może sie coś zmienić - u Ciebie, albo u kogoś z klasy: jakaś os. tow. nawali albo coś w tym stylu i będzie sie z kim bawić. na obecną chwilę jednak rzeczywiście sytuacja nie jest za ciekawa. może pozbawisz sie miłego wspomnienia nie idąc, ale równie dobrze możesz zaoszczędzić sobie koszmarnej nocy, która będzie Ci sie fatalnie kojarzyć. chyba bym sie wstrzymała z pójściem, tym bardziej, że wydatek jest kosmiczny. Powodzenie przy wyborze, pozdrawiam:cmok:
Serendipity - 2008-10-14 10:31
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez polipolipoli (Wiadomość 9337394) No właśnie sama nie mogę iść wszyscy z mojej klasy zadeklarowali że idą z kimś moje koleżanka nawet nie chciała uwierzyć że idę sma. I wpisała mnie z osobą towarzyszącą. 400 zł jest za parę szkoda zmarnować tyle pieniędzy jak zabawa może okazać się do bani a ja będę ryczeć w kiblu. W mojej klasie jest taka zasada że albo idziesz z kimś albo wogóle a inne klasy z którymi mamy się bawić są beznadziejne połowę tych ludzi nie znosze. A ja naprawdę nie mam z kim iść a chciałabym żeby mi ktoś towarzyszył byłoby mi rażniej nie musiałaby ta osoba ze mną tańczyć mogłby tylko pogadać posiedzieć . Ale naprędce nikogo nie znajdę już próbowałam ale nie wyszło.Teraz mam maturę i nie mam za bardzo czasu by łazić na dyskoteki do klubów zresztą nie lubie takich miejsc Wiesz co ?
Ja widzę ,że Ty na siłę wynajdujesz problemy z ta studniówką.
Zamiast olać koleżanki i iść sama,to ciągle narzekasz,jakby brak partnera to był koniec świata.
Z takim nastawieniem to ,masz rację, nie idź i zostań w domu ,bo bez sensu,żebyś cała studniówkę siedziała ze zwieszona warą.
Wiele osób u mnie w klasie idzie samych co więcej z zamiarem super zabawy i jakos nie robią ogromnego problemu z powodu braku chłopaka/dziewczyny.
magd00sinek - 2008-10-14 10:51
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Ech, ja to miałam 400 zł od osoby...
Bardzo, naprawdę bardzo nie chciałam pójść na studniówkę... dlatego że chciałam iść ze swoim chłopakiem, a u nas jest taka tradycja od 1000 lat, że nie zabiera się osób towarzyszących spoza szkoły - idzie się z kolegami z innych klas, co mi absolutnie nie odpowiadało. I, co najlepsze, dyrektorka pozwoliła na zmianę tej tradycji, pozwoliła zabrać swoich partnerów spoza szkoły, ale... moja własna klasa mnie i kilku innym osobom na to nie pozwoliła ;) za co znienawidziłam ją do reszty (tę klasę) i poszłam na studniówkę WYŁĄCZNIE z tego powodu, żeby nie wywołać skandalu (u nas nie ma czegoś takiego, że ktoś nie idzie - wszyscy chodzą na studniówkę :O) i nie zostać oblaną na maturze ;) miałabym po prostu przekichane.
Dodatkowo strasznie mnie 'bolały' te koszta - 400 zł+kiecka+buty itd... Suma naprawdę duża. Ale poszłam i, w co nie mogę do dziś uwierzyć, bawiłam się naprawdę wyśmienicie :) I do rana. Najlepsza impreza w moim życiu - wszyscy jakby zapomnieliśmy o kłótniach i uprzedzeniach, i wszyscy razem świetnie się bawiliśmy. Także ja radziłabym ci jednak pójść, bo jak widzę nie jestem tu jedyną osobą, która iść nie chciała, a poszła i było super. Trudno mi się wypowiedzieć na temat osoby towarzyszącej, bo jak mówiłam u mnie można było tylko wybrać kogoś ze szkoły, zazwyczaj na siłę (trzeba było facetów do poloneza), ale myślę, że jeśli masz wziąć ze sobą kogoś zupełnie przypadkowego, to lepiej idź sama - jestem pewna, że wszyscy przez większość czasu będą bawić się razem/w grupkach, tańczyć w kole itd., więc nie będziesz podpierać ścian.
zawszeboska - 2008-10-14 10:54
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez polipolipoli (Wiadomość 9337401) Czołówka;) Ooo, dziękuję Ci bardzo, to jest to. Chodziła za mną ta nazwa już pare dni. Dzięki. :D
Vilqa - 2008-10-14 13:27
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
A ja z kolei żałuję, że na swoją poszłam. Nie chciałam brać w tym udziału, ale matka tyle mi truła nad głową, że się wybrałam. Płaciłam 300 zł za parę (a było to parę lat temu). Szkoda, mogłam wydać na piwo w pubie i byłoby to zdecydowanie bardziej ekscytujące. Przysposobiłam sobie kolegę sąsiada z osiedla (też miałam problem z kim iść), starał się, fakt, ale moja klasa była tak kompletnie niezgrana, że nawet na wspólnym klasowym zdjęciu wyglądamy na wybitnie znudzonych swoim towarzystwem. Program artystyczny był na żenującym poziomie, jakś disco-polową orkiestrę z bożej łaski zatrudniono, a lody, które zaserwowano koło pólnocy, były w plastikowych kubkach. Łyżeczek nie dali, były drewniane patyczki. Na to wszystko można w sumie przymknąć oko, przede wszystkim atmosfera była do kitu.
Drugi raz na coś takiego bym się nie zdecydowała :nie: Ergo, nic na siłę. Czujesz, że nie będziesz się dobrze bawić, to sobie odpuść.
Mondzia - 2008-10-14 13:36
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez Vilqa (Wiadomość 9341195) A ja z kolei żałuję, że na swoją poszłam. Nie chciałam brać w tym udziału, ale matka tyle mi truła nad głową, że się wybrałam. Płaciłam 300 zł za parę (a było to parę lat temu). Szkoda, mogłam wydać na piwo w pubie i byłoby to zdecydowanie bardziej ekscytujące. Przysposobiłam sobie kolegę sąsiada z osiedla (też miałam problem z kim iść), starał się, fakt, ale moja klasa była tak kompletnie niezgrana, że nawet na wspólnym klasowym zdjęciu wyglądamy na wybitnie znudzonych swoim towarzystwem. Program artystyczny był na żenującym poziomie, jakś disco-polową orkiestrę z bożej łaski zatrudniono, a lody, które zaserwowano koło pólnocy, były w plastikowych kubkach. Łyżeczek nie dali, były drewniane patyczki. Na to wszystko można w sumie przymknąć oko, przede wszystkim atmosfera była do kitu.
Drugi raz na coś takiego bym się nie zdecydowała :nie: Ergo, nic na siłę. Czujesz, że nie będziesz się dobrze bawić, to sobie odpuść. No właśnie. W ten sam sposób opisałabym swój zasrany półmetek. Gdyby się dało cofnąć czas - w życiu drugi raz nie popełniłabym tego samego błędu. Ech...
Na szczęście na studniówkę już nie poszłam... wolałam iść z kumplami do baru :D
polipolipoli - 2008-10-14 15:33
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez Serendipity (Wiadomość 9338538) Wiesz co ?
Ja widzę ,że Ty na siłę wynajdujesz problemy z ta studniówką.
Zamiast olać koleżanki i iść sama,to ciągle narzekasz,jakby brak partnera to był koniec świata.
Z takim nastawieniem to ,masz rację, nie idź i zostań w domu ,bo bez sensu,żebyś cała studniówkę siedziała ze zwieszona warą.
Wiele osób u mnie w klasie idzie samych co więcej z zamiarem super zabawy i jakos nie robią ogromnego problemu z powodu braku chłopaka/dziewczyny.
No właśnie wiele osób z twojej klasy idzie samych i to jest różnica jak z mojej każdy idzie z kimś. tego się nie da porównać. Bo jeśli chociaż 1 czy 2 koleżanki poszłyby same ja też bym się odważyła a tak byłabym jakąś sierotą i tyle na ten temat :((
teofano86 - 2008-10-14 18:55
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
ehhhhh dziewczyny :) FACET NIE JEST POTRZEBNY DO SZCZĘŚCIA...
Serendipity - 2008-10-14 19:46
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez polipolipoli (Wiadomość 9343156) No właśnie wiele osób z twojej klasy idzie samych i to jest różnica jak z mojej każdy idzie z kimś. tego się nie da porównać. Bo jeśli chociaż 1 czy 2 koleżanki poszłyby same ja też bym się odważyła a tak byłabym jakąś sierotą i tyle na ten temat :(( No to nie idź i nie jęcz - proste.
*angel1710** - 2008-10-14 20:23
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
czy jest ktoś oprócz mnie kto wręcz nie cierpi takich imprez jak studniówka lub wesele ? wiem, że porównanie studniówki do wesele trochę nietrafione, ale chodzi mi o sam rodzaj tej 'zabawy'.
ja postanowiłam, ze na moją studniówkę nie idę bo zwyczajnie nie mam ochoty. dodatkowo nie znoszę mojej klasy i ludzi z mojej szkoły. z kim iść też nie mam.
w tamtym roku dałam się namówić na półmetek i bawiłam się bardzo przeciętnie, choć przypuszczałam, że i tak będzie gorzej. może dałabym się namówić jeśli zaprosiłby mnie ktoś z innej szkoły, ale naprawdę nie widzę sensu iść i bawić się z ludźmi, z którymi nie mam praktycznie żadnych kontaktów, oprócz tego, że codziennie siedzimy w jednej klasie. oczywiście jak tylko powiedziałam rodzicom to wielkie zdziwienie, że jak to można nie iść na studniówkę, normalnie koniec świata przecież:mdleje:
cóż, na szczęście nowe pokolenie jest inne.
moim zdaniem skoro czujesz, że nie chcesz iść ( i nie chodzi tylko o brak partnera) to nie idź. na dodatek szkoda Ci stracić tyle pieniędzy. ja postanowiłam odbić sobie studniówkę tym, że potencjalnie koszta studniówkowe to jest tak 500-700 zł zwyczajnie odłożę, do końca matury postaram się jeszcze coś uzbierać, trochę wyciągnę od rodziców i mogę śmiało jechać sobie na wycieczkę np do Hiszpanii. także przestawiłam się z myślenia ' nie pójdę na studniówkę, to straszne' na ' pojade do Hiszpanii, to super'. dla mnie podróże są czymś co kocham, a imprezy typowo weselne męczarnią.
poza tym nawet jakby studniówka okazała się świetna to: ' czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal' :D
niepokonana1990 - 2008-10-18 16:12
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Ja również nienawidzę wesel ani tego rodzaju 'imprez'.
I jestem dokładnie w takiej samej sytuacji, jak autorka tego wątku. W mojej klasie jest 29 osób, z czego tylko 4 nie mają pary na studniówkę (w tym ja). Jak na dzień dzisiejszy kompletnie nie mam ochoty, aby tam się znaleźć. Po pierwsze moja klasa jest tak rozbita na mniejsze grupy, że aż przykro na to patrzeć. Po drugie wszyscy mają mentalność lansujących się półgłówków, coś w stylu 'jestem w parze, więc jestem KIMŚ'. Rzygać się od tego chce. Wiem, że jak pójdę sama, to będą na mnie patrzyli z politowaniem, ale z drugiej strony jak tak człowiek miałby patrzeć na innych, to już dawno musiałby strzelić sobie w łeb.
Również jestem w kropce. Zbliża się termin pierwszej wpłaty, a ja nadal nie wiem co robić. Iść do klubu za te pieniądze i mieć pewność, że zabawa będzie fenomenalna, czy iść samej na studniówkę z duszą na ramieniu.
Hm..?
Brook - 2008-10-18 16:53
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
ja tez nie mialam z kims isc i mialam nie isc na studiowke mimo ze bardzo chcialam ,poprostu moja przyjaciolka mi swojego kolege zalawtila na studniowke ( moze i ty kolezanka jakas spytasz czy nie ma kolegi fajnego)bawilam sie troche z nim a troche z kolezankami;)
trynosz - 2008-10-18 18:05
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Tez nie mam z kim isc, znaczy mam niby paru kolegow fajnych, ale nie wiem ktorego poprosic, bo ten, z ktorym chcialam isc najbardziej ma studniowke w tym samym dniu. Ah ta zlosliwosc losu. W kazdym razie ide, nie odpuszcze sobie studniowki, a co do partnera to sie jeszcze zobaczy ;]
TOMORROW - 2008-10-18 18:58
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
Napisane przez *angel1710** (Wiadomość 9347342) czy jest ktoś oprócz mnie kto wręcz nie cierpi takich imprez jak studniówka lub wesele ? wiem, że porównanie studniówki do wesele trochę nietrafione, ale chodzi mi o sam rodzaj tej 'zabawy'. ja też nie cierpię
poszłam pod presją rodziców, wychowawczyni i byłego chłopaka, z którym zresztą żarłam się całą impreze
koleżanka na siłę szukała na necie osoby do pary-typ był beznadziejny i też fatalnie się bawiła
ale żeby nie było tak pesymistycznie-innej koleżance załatwiłam do pary mojego kuzyna i ta była zadowolona
co do par-raczej się ludzie wymieniali partnerami, albo tańczyło się osobno w ogóle
Brook - 2008-10-18 19:33
Dot.: Prosze pomóżcie studniówka!!!
Cytat:
I, co najlepsze, dyrektorka pozwoliła na zmianę tej tradycji, pozwoliła zabrać swoich partnerów spoza szkoły, ale... moja własna klasa mnie i kilku innym osobom na to nie pozwoliła ;) kompletnie nie moge tego zrozumiec ,pozwoelenie jest od dyrektorki a klasa sobie rzadzi i paru osobm zabrania? poszlabym z tym odtazu dpo dyrektorki i bym powiedziala co sie dzieje i powiedziala ze nie podjde na studniowke jesli nie bede mogla isc z chlopakiem skoro jest pozwolenie...
spytalabym gdzie tu sprawiedliwosc