Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
kycia1 - 2006-04-10 10:52
Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Drogie Kobietki mam do Was ogromną prośbe... nie mam z kim sie teraz tym podzielic i od kogo otrzymawac obiektywna informacje na nurtujacy mnie temat. Otoz w tym roku w maju bronie sie (licencjat). na ostatnim zjezdzie podeszla do mnie i moim kolezanek dziewczyna (znam ją jedynie z widzenia z wykladow) i zaczela rozmawiac z nami o tematach naszych prac... zrobila wywiad, poprosila o maile mowiac ze taka formą bedziemy wymienialy sie literatura itd-podalam, pomyslalam czemu nie? im wiecej literatury tym lepiej. ale...zapytala tez czy mamy juz zrobiona metodologie(II rozdzial), wiec my odpowiedzialysmy ze mamy, a ona na to zebysmy jej przeslaly mailem caly drugi rodzial bo ona nie wiem jak to zrobic...:confused: (to bylo po fakcie jak juz maile podalysmy niby do wymiany literatury...)i teraz mam problem... bo ona mi wysyla maile zebym jej wyslala caly moj II rozdzial:confused: :confused: :confused: :eek: :eek: to ona sie na nim oprze... za przeproszeniem g....o prawda bo w tej metodologii to praktycznie kazdy ma to samo!! to jest poprostu opis zmiennych, co to jest zmienna, co to jest problem badawczy... itd... dziewczynki!!:( co ja mam zrobic???? jak jej nie wysle i mnie spotka na uczelni to zapewne zapyta czemu nie wyslalam?! jak wyjsc z tej sytuacji? niby chcialabym pomoc, bo sama na poczatku nie wiedzialam od czego zacząc , ale bez przesady moze:rolleyes: ja sie nameczylam a ona co? ladnie poprosi i bedzie miala II rodzial z glowy? co o tym myslicie:( :confused: moze ja juz zglupialam nie wiem:(
takasobieania - 2006-04-10 10:57
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Ja zazwyczaj robiłam w takich aytuacjach tak ze wysyłałam temu komuś plan na jakim się ma oprzec, pisałam ze to bardzo łatwe i dawałm do zrozumienia ze chba nie jest tak głupi zeby nie napisac tak banalnej rzeczy.
POwiedz ze to Twoja praca, możesz ją tylko nakierować, ale na pewno rozdziału jej nie wyślesz.
I nie przejmuj się ze Cie o to zapyta, niech się pyta, no chyba się jej nie boisz i nie dasz na sobie żerować.
asia_z - 2006-04-10 10:57
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
a może powiedzieć jej o co chodzi, co ma tam napisać, jak to ma wyglądać.. przecież namęczyłaś sie nad tym. ja pewnie bym tak zrobiła, bo nie lubie jak ja sie napracuje a inny weźmie i w ciągu 5 minut bedzie też mieć zrobione. jakbym znała dobrze tą osobę i wiedziała że rzeczywiście chce sobie tylko zobaczyć to bym wysłała, ale tak to nie bardzo..
pozdrawiam :)
kycia1 - 2006-04-10 11:09
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
jestescie Kochane:* dziekuje Wam:* Takasobieania chyba tak zrobie:ehem: dam jej do zrozumienia ze jest to łatwe, wystarczy sie oprzec na literaturze a plan pracy swoj ma wiec ma wymienione co tam ma byc:ehem: , stad tym bardziej jej nie rozumiem jak tak mozna?:cool: ja nie mialabym takiego tupetu-przysiegam:o . w sumie nie boje sie jej, zreszta ostatni raz ja bede widziala w kwietniu-ostatni zjazd-obrone ma na pewno kiedy indziej.
Asia_Z :* dziekuje bardzo:*
cheer - 2006-04-10 11:12
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Ale mądrala, najpierw poprosiła o maile, niby dla wymiany tytułów, z jakich korzystacie, a teraz chce, żeby przesłać jej pracę?? Dla mnie to nie jest prośba o pomoc, tylko wykorzystywanie. Bo co? Bo obrona w maju, a wczesniej nic się nie robiło? Absolutnie bym jej tego nie wysyłała! Gdyby chciała pomocy, a nie gotowca, poprosiłaby o nakreślenie jej jak ma wyglądać taki rozdział, ewentualnie co w nim zawrzeć. Nie mogę sobie uzmysłowić jaki ludzie potrafią mieć tupet...żeby komuś powiedziec, żeby ktoś wysłał cały rozdział, by ona mogła się na nim oprzeć...Oprzeć to ona się ma na literaturze, którą notabene też sama powinna zdobyć, a nie budzić się przed samą obroną i zawracać ludziom głowę jakimiś "wymianami"...:mad:
Martulaaa - 2006-04-10 11:15
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Popieram! W życiu bym nie wysyłała. Sama niedawno napisałam mgr i wiem ile czasu, wysiłku, chodzenia po bibliotekach, czytelniach itd. mnie to kosztowało. Metodologia jest prosta do napisania, przecież każdy i tak ma to samo, a i pewnie promotor coś doradza? Jak ja uwielbiam takie "koleżanki":mad:
kycia nie daj się;) pozdrawiam:-)
kycia1 - 2006-04-10 11:23
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
jestescie wspaniale!:* wiedzialam o tym zawsze:* dziekuje Wam za te wszystkie slowa:cmok: :-)
misioczat - 2006-04-10 11:52
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Popieram to, co napisaly dziewczyny :ehem: Nie daj sie wykorzystac i nie miej wyrzutow sumienia, bo glupio to powinno byc tamtej a nie Tobie :*
kycia1 - 2006-04-10 11:59
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Cytat:
Napisane przez misioczat Popieram to, co napisaly dziewczyny :ehem: Nie daj sie wykorzystac i nie miej wyrzutow sumienia, bo glupio to powinno byc tamtej a nie Tobie :* dziekuje:*... juz jej napisalam maila... zobaczymy co odpowie;)
dori7 - 2006-04-10 12:21
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
:eek:
Szczeka mi opadla do ziemi na taki tupet! I bezczelnosc, z jaka udalo jej sie wzbudzic w Tobie poczucie, ze jestes wobec niej do czegos zobowiazana! W zadnym wypadku nie podsylaj jej rozdzialu - chocby dlatego, ze jeszcze wrzuci go w calosci do pracy i beda potem problemy, jesli np. zlozy prace wczesniej niz Ty, a potem wyjdzie, ze niby to Ty popelnilas plagiat, bo jakims sposobem masz w pracy 'JEJ' rozdzial :eek:
Lovisa - 2006-04-10 12:28
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Ja bym jej w ogóle nie dala maila. Lepiej opierać się już na tym, co się samemu znajdzie, niż potem "wymieniać sie", czyli dawać komus gotową prace, a on w zamian nam nic [bo tak to zwykle się kończy].
kycia1 - 2006-04-10 12:35
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Cytat:
Napisane przez Lovisa Ja bym jej w ogóle nie dala maila. Lepiej opierać się już na tym, co się samemu znajdzie, niż potem "wymieniać sie", czyli dawać komus gotową prace, a on w zamian nam nic [bo tak to zwykle się kończy]. Lovisa to podanie maili mialo sluzyc do wymiany informacji na temat literatury:cmok: , ja nie mialam pojecia ze ona pozniej powie o rozdziale pracy:eek:
Lovisa - 2006-04-10 12:41
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Cytat:
Napisane przez kycia1 Lovisa to podanie maili mialo sluzyc do wymiany informacji na temat literatury:cmok: , ja nie mialam pojecia ze ona pozniej powie o rozdziale pracy:eek: No ja rozumiem, tylko to jest ryzyko wlaśnie :cool: Jak się kogoś mało zna, to na poczatek można coś sciemnić, że lepiej bedzie się wymieniać osobiscie, bo trudniej kogoś tak bezpośrednio poprosic o to, zeby rozdział wysłał. Albo nie wiem sama juz :p: Ale u nas w grupie zawsze wszyscy są mądrzy tylko na gg i wtedy trzeba się chować :D
Martulaaa - 2006-04-10 12:52
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Cytat:
Napisane przez Lovisa Ale u nas w grupie zawsze wszyscy są mądrzy tylko na gg i wtedy trzeba się chować :D :hahaha:Lovisa dlatego się cieszę, że straciłam listę kontaktów i mam na niej tylko "te fajne" koleżanki:D
isa666 - 2006-04-10 13:01
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Skąd ja to znam :rolleyes:
Wystarczy, że przesłałam jednej "koleżance" mailem ściągę a potem nagle na moje skrzynce mailowej pojawiło się kilkanaście innych osób z mojego roku, których nie znam(tylko z widzenia z wykładów) i prosiło o ściągi :mad:
kycia1 - 2006-04-10 13:02
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Cytat:
Napisane przez Lovisa No ja rozumiem, tylko to jest ryzyko wlaśnie :cool: Jak się kogoś mało zna, to na poczatek można coś sciemnić, że lepiej bedzie się wymieniać osobiscie, bo trudniej kogoś tak bezpośrednio poprosic o to, zeby rozdział wysłał. Albo nie wiem sama juz :p: Ale u nas w grupie zawsze wszyscy są mądrzy tylko na gg i wtedy trzeba się chować :D no widzisz Lovisa:D przy Was to czlowiek od razu madrzeje:D a z tym gg to...:hahaha: racja, racja:D
misioczat - 2006-04-10 14:10
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Echhh.. ja do egzaminow zawsze sie bardzo uczciwie przygotowywalam, siedzialam w necie calymi dniami, porzadkowalam notatki, przepisywalam wyklady, potem sobie drukowalam i udostepnialam 2 kolezankom (ktore tez czesto mi pomagaly, wiec bylo ok), ale czesto zdarzalo sie tak, ze jak one szly sobie kserowac w szkole, to ktos to widzial i nagle przed egzaminem :eek: okazywalo sie, ze 3/4 grupy siedzi i sie uczy z moich notatek! Niektorych widzialam po raz pierwszy :rolleyes: Olewali caly semestr, a na koniec przed samym egzaminem uczyli z moich notatek. Szybko to ucielam, bo co innego pomoc lubianej kolezance, ktora podczas studiow ciezko pracowala i zajmowala dzieckiem, a co innego dac sie wykorzystywac olewusom. Trudno, cwiczenie na asertywnosc :o
kycia1 - 2007-10-05 15:17
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Cytat:
Napisane przez kycia1 (Wiadomość 1611397) jestescie Kochane:* dziekuje Wam:* Takasobieania chyba tak zrobie:ehem: dam jej do zrozumienia ze jest to łatwe, wystarczy sie oprzec na literaturze a plan pracy swoj ma wiec ma wymienione co tam ma byc:ehem: , stad tym bardziej jej nie rozumiem jak tak mozna?:cool: ja nie mialabym takiego tupetu-przysiegam:o . w sumie nie boje sie jej, zreszta ostatni raz ja bede widziala w kwietniu-ostatni zjazd-obrone ma na pewno kiedy indziej.
Asia_Z :* dziekuje bardzo:* :hahaha::hahaha::hahaha:: hahaha::hahaha::rotfl::ro tfl::rotfl: Wiecie co? jest teraz ze mna w grupie!!! (uzupelniajace mgr-wczesniej byl licencjat) :rotfl:. Przez przypadek odnalazlam watek i musialam Wam to napomnknąć. :D
khem - 2007-10-05 18:21
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Cytat:
Napisane przez kycia1 (Wiadomość 5456455) :hahaha::hahaha::hahaha:: hahaha::hahaha::rotfl::ro tfl::rotfl: Wiecie co? jest teraz ze mna w grupie!!! (uzupelniajace mgr-wczesniej byl licencjat) :rotfl:. Przez przypadek odnalazlam watek i musialam Wam to napomnknąć. :D
Bo życie jest pełne niespodzianek ;) Na (nie)szczęście...
Kinga_20 - 2007-10-05 20:34
Dot.: Prosba o pomoc? czy wykorzystywanie...?
Hehehe:):) ale chyba problemów nie masz;) nigdy nie mów nigdy;) zabawna sytuacja:)