problem z naszym psem i sąsiadem

problem z naszym psem i sąsiadem





malaforfriends - 2010-04-01 08:39
problem z naszym psem i sąsiadem
  Witajcie, pisze do Was, bo już nie mam pomysłu co robić. Od lipca mamy szczeniaka, wzięliśmy go ze schroniska, wszystko miało być dobrze, ale okazało się, że to pies agresywny i trudny. Nikt z fundacji nie powiedział nam, że miał niecałe 4 tygodnie jak trafił do nich i stąd prawdopodobnie te problemy. Od 3-go miesiąca jeździliśmy z nim do behawiorysty i pracujemy z nim non stop ( po batalii z fundacją dopłacają nam do leczenia). Pies jest już spokojniejszy, nie rzuca się na nas, nie gryzie, nie szczeka bez powodu (wcześniej potrafił wściekle szczekać wprost na nas nawet do 3 godzin-po spacerze, zabawie, jedzeniu i z pełną miską wody-nic nie pomagało). Potrafi ładnie bawić się z psami, jest po szkoleniu, wszystko zaczęło się układać. Do tej pory pies codziennie był rano zawożony do behawiorysty i zabieraliśmy go do domu po pracy(takie psie przedszkole). Od marca postanowiliśmy, że będziemy tam jeździć raz w tygodniu a piesek będzie już w domu(ogromne koszty). I teraz uwaga: pies jest sam od 9 do 12-później mój TŻ przychodzi i zabiera go na spacer, i znowu zostaje sam do 15. Ma w domu jedzenie, wodę, zabawki, dostaje też niewielką dawkę Kalm Aid. Wychodzimy z domu- jest spokój, TŻ przychodzi o 12 jest cisza i tak samo jest o 15 gdy wracam. W domu nic nie jest zniszczone. Natomiast sąsiad, który mieszka pod nami, twierdzi, że pies "jazgocze" non stop gdy nas nie ma. On jest po operacji (wcześniej był przed..) i potrzebuje spokoju itd., mówi też, że sąsiedzi narzekają, choć to nieprawda, bo rozmawiałam z nimi i mówili, że im to nie przeszkadza, że od czasu do czasu szczeknie. Gdy mu to powiedziałam, to powiedział, że u nich pewnie tego nie słychać, bo mają drugi pokój i się w nim zamykają, itd. Wczoraj znowu mnie zaczepił, gdy po pracy wychodziłam z psem na dwór i znowu to samo. Powiedziałam, że nie mam czasu z nim rozmawiać bo muszę wyjść z psem na spacer (wychodziliśmy już z klatki) a on mi mówi, że jeśli nie mam dla niego czasu to on w takim razie to zgłosi gdzie trzeba. Po powrocie z pracy mój TŻ poszedł z nim porozmawiać, ale facet rzucał się i krzyczał, że nas załatwi, itd? Dzisiaj pies znów został sam, jestem kłębkiem nerwów. Może Wy wiecie co robić w takiej sytuacji?
Ps. Mieszkamy w kamienicy, której właścicielem jest jeden człowiek. Ten sąsiad jest jego kuzynem i "gospodarzem" kamienicy. Gospodarzem, który nam już kiedyś zakręcił wodę na pół dnia, bo słyszał u siebie, że nam cieknie coś w toalecie, a później nie otwierał drzwi, bo "słyszał, że pukam, ale on spał"?
Rozmawiałam wtedy z właścicielem i powiedział, że wie, że to jest upierdliwy człowiek i z nim porozmawia. Ale teraz znowu się zaczęło.
Proszę o rady co robić.




Dotka90 - 2010-04-01 08:55
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  Nie przejmować się sąsiadem.
Jeżeli chce - niech zgłosi to 'gdzie trzeba', a potem będziecie się martwić. Nawet jak zgłosi, to o ile ktoś przyjedzie, to posłucha, czy pies szczeka, pogada z innymi sąsiadami i oleje takie zgłoszenie, pod warunkiem, że pies faktycznie nie ujada non-stop.



eyo - 2010-04-01 09:07
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  macie jakąś kamerę w domu albo inne urządzenie nagrywające ?

ja bym wychodząc z domu zostawiła włączone i sprawdził jak sie pies faktycznie zachowuje
gdyby pan sąsiad miał jakieś wątpliwości to pokazał film
jak nie uwierzy - to powiedzcie, że może sam nagrac ten strasznie głośny jazgot bo skoro tylko on go słyszy to chyba jest wam w stanie udowodnić, że istnieje

jak pan będzie się dalej rzucał a pies w nagrnaiu bedzie faktycznie spokojny to postraszyć sąsiada, że złożycie na niego doniesienie o nękaniu wa - tak możecie to zrobić skoro on wam nie daje spokoju w tym temacie podczas gdy sytuacja miejsca nie ma a inni sasiedzi zlego slowa nie mowia



malaforfriends - 2010-04-01 09:16
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  no tak, tylko sąsiad uważa, że pies szczeka nie w każdy dzień i raz mówi non stop, później po naszych argumentach, że jak przychodzimy to jest spokój mówi, że non stop z krótkimi przerwami. Ale chyba faktycznie musimy nagrać ten czas, kiedy nas nie ma i będziemy wtedy coś wiedzieć. Ten sąsiad nie ma bladego pojęcia o psach. Kiedyś jak mu tłumaczyłam, że pies szczeka, gdy ktoś obcy jest pod naszymi drzwiami(to sznaucer- i nie udało się do końca wyłagodzić jego agresji terytorialnej-pomimo kastracji) to zdziwiony mówi"Jacy obcy? przecież tu sami swoi mieszkają" Nie rozumie, że jest dla psa kimś obcym a nie "samym swoim". Zaraz TŻ idzie porozmawiać z właścicielami kamienicy. Może tam coś wskóra.




andere - 2010-04-01 10:00
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  Dobry pomysł z tym nagraniem:ehem: Chyba nikt Wam nic nie zrobi, bo przecież to chyba normalne, że pies czasem sobie szczeknie. Sąsiadowi się nudzi i rozrywki szuka:D Popytaj innych ludzi czy ich się nie czepia...



malaforfriends - 2010-04-01 10:28
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  TŻ wrócił z rozmowy, okazało się, że faktycznie pies szczekał wczoraj ok. godz 10. Trwało to trochę czasu, ok. godziny. Później był spokój. Obiecali, że porozmawiają z facetem i go uspokoją, bo nie może być tak, że nam grozi. Właściciele otrzymali też numer komórki mojego TŻ, żeby zadzwonić, gdyby coś się działo (mają biuro na dole kamienicy i są tam codziennie) . Więc generalnie z ich strony wszystko jest ok. Mam nadzieję, że na tym się skończy, choć obawiam się, że sąsiad jednak tak łatwo nie odpuści. Dzięki za podpowiedzi. Pozdrawiam



Rena - 2010-04-01 10:31
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  moze jest zazdrosny i chce zwrocic na siebie uwage? Sasiad znaczy sie. No a z psem agresywnym to tez niezle trafiliscie. Ja chyba po tym co piszesz jednak nie wezme zwierzecia ze schroniska.

Nie wiem co doradzic ja nie bylam w takiej sytuacji, jakos nie mam wiekszego problemu z sasiadami, mimo ze zmienialam kilka razy w zyciu mieszkanie. Moze faktycznie od czasu do czasu z nim gadaj o pogodzie, bo moze on w taki toksyczny sposob szuka kontaktu z ludzmi, zwlaszcza sie do zdarza, gdy mieszka sam i jest starszy i chory. A jak go olewacie to wlacza mu sie agresor.



malaforfriends - 2010-04-01 10:41
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  Owszem, rzadko z nim rozmawiamy, najpierw ze względu na brak czasu oraz to, że jesteśmy najzwyczajniej w świecie zabiegani. Później zaczęły się problemy (przychodzili do nas, że nie wyłączamy światła na klatce, że nie zamykamy drzwi wieczorami gdy wychodzimy z psem-chociaż wtedy po powrocie z "przedszkola"-ok19. pies jadł kolację i spał jak zabity do rana, więc nie wychodziliśmy z nim już później; zakręcanie wody i inne tego typu rzeczy-generalnie cokolwiek się działo, od razu kierowali się z tym do nas). Nie czułam ani potrzeby ani ochoty, żeby z nim rozmawiać. Jest starszym człowiekiem, ale nie starym(ok 55lat), ma jakieś problemy zdrowotne, żyje z partnerką, więc nie jest samotny. Jako ciekawostkę, powiem, że kiedyś przyszedł do mnie i powiedział,że marnujemy wodę i że on za to płaci, bo mamy wspólny licznik(co później okazało się bzdurą-bo jesteśmy rozliczani osobno) i on nie będzie płacił za naszą wodę, ponieważ "oni to nawet wodę po praniu zlewają do wiadra i używają ponownie" Fakt, zapach z ich mieszkania wydobywa się nie ciekawy, ale najgorsze jest to, że np. wystawiają kalafior w garnku do ostygnięcia na klatkę, używaną wodę, ziemniaki inne tego typu rzeczy. Ot, taki typ.



paula78 - 2010-04-01 11:38
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  Zostawic dyktafon z domu/kamere cokolwiek aby zobaczyc jak faktycznie sie zachowuje pies.

Sama miałam "przyjemnosc" mieszkania pod wielkim państwem doktorowskim ktory mial dwa strasznie ogłupiałe psy ,które potrafily wyc przez bite 2 godziny ,codziennie !

Powaznie ,nic przyjemnego.



eyo - 2010-04-01 11:45
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  Cytat:
Napisane przez Rena (Wiadomość 18281142) moze jest zazdrosny i chce zwrocic na siebie uwage? Sasiad znaczy sie. No a z psem agresywnym to tez niezle trafiliscie. Ja chyba po tym co piszesz jednak nie wezme zwierzecia ze schroniska.

Nie wiem co doradzic ja nie bylam w takiej sytuacji, jakos nie mam wiekszego problemu z sasiadami, mimo ze zmienialam kilka razy w zyciu mieszkanie. Moze faktycznie od czasu do czasu z nim gadaj o pogodzie, bo moze on w taki toksyczny sposob szuka kontaktu z ludzmi, zwlaszcza sie do zdarza, gdy mieszka sam i jest starszy i chory. A jak go olewacie to wlacza mu sie agresor.
wiesz z tym psem to nic nadzwyczajnego
prawda jest taka, że większość "mieszańców" albo psów z lewych hodowli to psy u który można dostrzec agresje, mniejsza lub większą ale można
jak się chce miec spokojnego psa to trzeba kupic ze sprawdzonej i pewnej hodowli bo tylko tam możesz miec gwarancje charakteru zwierzęcia po dobraniu odpowiedniej rasy
nie mówie, że psy ze schroniska są złe ani że zawsze agresywne no ale tak nigdy nie wiadomo co sie trafi i schronisko ci na nic gwarancji nie da, dla takiego psa też więcej cierpliwości trzeba ( np. jak u autorki wątku )

a co do sąsiada - dobra uwaga - może warto mu potakiwać ? W sensie robić swoje a z nim rozmawiać i potakiwać to się może poczuje doceniony



Wroclovianka - 2010-04-01 11:56
Dot.: problem z naszym psem i sąsiadem
  Ja bym zamontowała kamerkę albo coś co nagra dźwięk. Sama mam takiego sąsiada z psem i wiem jakie szczekanie może być wkurzające - i co z tego, ze pies nie szczeka non stop. Wystarczy jak poszczeka tak kilka godzin dzień w dzień a mi już ciśnienie w górę idzie. U mnie wycie zaczyna się od 6 rano:mur: kiedyś zaczynało się o 5, ale po wizycie straży miejskiej sąsiad opóźnił mi pobudkę o godzinę i wychodzi do pracy o 6:rolleyes:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl