Nasz dzień...
Nasz dzień...
Pink_Sexy - 2006-01-29 19:59
Nasz dzień...
Jak spędziłyście, spędzacie i spędzać będziecie dzisiejszy dzień?
Wstałam o godzinie ósmej rano, zrobiło mi się zimno, nie chciało mi się wstać więc położyłam się spać dalej. Wstałam o dziesiątej. Z powodu? Z powodu takiego że już po prostu było mi nie dobrze od takiego leżenia. Smutno mi było, bo Łukaszek sobie na szkoleniu siedzi, a ja? Ja sama w domku siedzę i nikt się nawet do mnie nie odezwie... Po zjedzeniu pysznego śniadanka ( upieczone tosty z roztopionym żółtym serem Guda, ugotowana parówka i ciepła miętowa herbata ) wzięłam się za sprzątanie. Posprzątałam całe moje mieszkanie, czyli salon, sypialnię, kuchnię, łazienkę, przedpokój i jeszcze jeden pokój ( tego nie można nazwać pokojem, wchodzi się do niego od salonu , nie ma gdo niego drzwi , żeby stanąć na posesji tego niby pokoju , trzeba przejść przez trzy schodki i wiecie- u mam telewizor, kanapę, biurko, mojego LoVe lap-top, wieżę, zegar i takie tam. Po sprzątaniu pograłam na komputerze w Zumę Deluxe. Bardzo fajna gierka.
Potem poszłam do mojego "niby" pokoju i pooglądałam telewizor. Jakieś bzdety leciały, więc wyłączyłam go i puściłam na wieży muzyczkę Verby. W tym czasie gdy leciała muzyka, weszłam sobie na internet i pogadałam z koleżanką Darią K. Musiałam się potem wziąść za jakiś obiad. Zrobiłam więc neleśniki z dżemem. Po ich zrobieniu, zjadłam je i wypiłam ciepłą, orzeźwiającą kawkę.
Potem przyszła do mnie koleżanka Gabryśka i plotkowałyśmy sobie o różnych ciekawych i nieciekawych rzeczach. Kiedy ona wyszła, ja wskoczyłam na Wizaż.pl i zaczęłam rozmowę. Potem zrobiłam sobie kolację, a była to resztka mojego obiadu, więc naleśniki. Teraz klikam na Wizażu, a przed chwilką skończyłam rozmowę z moim Łukaszkiem. Później będę oglądała " Mój wstrętny, gruby szef".
Zjem jakieś owoce, zrobię 100 brzuszków, poczytam moją książkę którą ostatnio kupiłam i pójdę spać. A wy? Jak wyglądał wasz dzisiejszy dzień?
Czekam na odpowiedzi i myślę że będziecie się odzywać.
Przepraszam jeżeli był już taki temat, ale szukałam i nie znalazłam.
agatus84 - 2006-01-29 20:12
Dot.: Nasz dzień...
Moj byl nieciekawy-wstalam o 11:30 - tak to jest jak sie uczy do 3:( zjadlam kanapki,wypilam herbatke i zaczelam sie uczyc. Jest po 21,a ja jestem w polowie tego co mam zrobic dzisiaj wiec chyba znowu posiedze dlugo. Pojutrze egzamin z biochemii, na szczescie o 13 to sie nie musze przestawiac:) a dzisiaj mialam pocwiczyc i nawet nie mam kiedy...:(
pozdrawiam
Cytrynka_Wawa - 2006-01-29 20:38
Dot.: Nasz dzień...
wstalam o 8 wyszlam z pieskiem posiedzialam troche przy kompie zdenerwowalam sie na gg :(
pozniej spotkalam sie z moim TŻ wyjasnilismy sobie duzo rzeczy
i ogolnie to moj caly dzien :)
jutro praca 12h nie bedzie mnie w domu
ufcio - 2006-01-29 21:11
Dot.: Nasz dzień...
moj dzien dzisiaj?
wstalam o 12, dowiedzialam sie ile osob zmarlo w chorzowie, zjadlam obiad. pozniej zrobilam lekcje, obijalam sie przed tv, strzepywalam reszty doliny ktora pewnie przyjdzie jutro ponownie. bylam u babci na wsi i znowu przed tv. ;)
lain - 2006-01-29 21:45
Dot.: Nasz dzień...
wstalam o 7.50, pojechalam na kampus, od 10 do 17 siedzialam na wykladach, wrocilam do domu, zjadlam obiad i zasiadlam przed kompem (czytalam o katowicach, szukalam kwatery na wyjazd w maju, Wizaz), w miedzyczasie wpadl TŻ, pogadalismy, poszedl, poszlam sie kapac, a teraz wlasnie wyszlam z wanny i sie zastanawiam czy:
a) siedziec na kompie (ale jutro od 9 mam wyklady, wiec nie wiem czy to dobry pomysl)
b) czytac ksiazke do prawa
c) isc spac, zeby sie rano zwlec z lozka (choc nie jest powiedziane, ze bedzie latwo zasnac, bo ostatnio cos na bezsennosc cierpie)
chyba polacze punkt b z punktem c i wprowadze plan w zycie ;)
malami21 - 2006-01-29 22:23
Dot.: Nasz dzień...
wstalam o 8.30, włączylam dd tvn :), kompik <muzyczka>, pogadalam przez fona, kapiel, balsamik itd, ubralam sie , umalowalam wloski uczesalam, zjadlam sniadanko i kawke wypilam, ok 11.30 spakowalam torbe :)
o 12.45 pojechalam na uczelnie...o 14 zaliczenie do 15.30 czekalam na wyniki, i wracanie do domku, potem obiadek <16.00> kompik, spotkanko z przyjaciolkami, gadu, chirurdzy, wanna, łóżeczko, :D
roblam bardzo duzo rzeczy ale nie chce mis ie ich opisywac...to jst pobiezny plan :]
et-ka - 2006-01-29 22:48
Dot.: Nasz dzień...
wstałam przed 11..obudził mnie sms z życzaniami. pewnie spałabym dłużej, bo noc zarwałam na czytanie harrego, ale co chwilę odzywał się telefon i ktoś do mnie dzwonił i pisał. w międzyczasie dostałam prezenty od rodzinki. zjedliśmy obiadek i tort z rodziną i z TŻtem, a później pojechałam do TŻta, gdzie zostałam obdarowana kolejnym prezentem przez przyjaciółkę. z TŻ trochę się poprzytulaliśmy, pogapiliśmy w tv itakietam..a niedawno wróciłam do domu. i na wizaż :)
paula78 - 2006-01-30 10:06
Dot.: Nasz dzień...
Cytat:
Napisane przez Pink_Sexy Jak spędziłyście, spędzacie i spędzać będziecie dzisiejszy dzień?
Wstałam o godzinie ósmej rano, zrobiło mi się zimno, nie chciało mi się wstać więc położyłam się spać dalej. Wstałam o dziesiątej. Z powodu? Z powodu takiego że już po prostu było mi nie dobrze od takiego leżenia. Smutno mi było, bo Łukaszek sobie na szkoleniu siedzi, a ja? Ja sama w domku siedzę i nikt się nawet do mnie nie odezwie... Po zjedzeniu pysznego śniadanka ( upieczone tosty z roztopionym żółtym serem Guda,...
zapomnialas dopisac kiedy korzystalas z wc.
zuzaneczka - 2006-01-30 10:09
Dot.: Nasz dzień...
Cytat:
Napisane przez paula78 zapomnialas dopisac kiedy korzystalas z wc.
Paula też miałam to napisać ;)
Angi74 - 2006-01-30 14:55
Dot.: Nasz dzień...
Cytat:
Napisane przez zuzaneczka Paula też miałam to napisać ;) :D
isa666 - 2006-01-30 14:59
Dot.: Nasz dzień...
Cytat:
Napisane przez paula78 zapomnialas dopisac kiedy korzystalas z wc. Ja przd chwilą korzystałam :hahaha: :D
Audacieux - 2006-01-30 15:26
Dot.: Nasz dzień...
ja rano byłam w szkole (do g.11), później musiałąm pieszo przejść 2 przystanki, bo mi autobus uciekł, koło 12 byłam w stadninie u mojego rumaka, rumakowaliśmy 1,5 godziny, póxniej czyściłam mojego ogierka przez pół godziny, następne pół szukałam w stajni choć jednej kostki słomy, by mu pościelić, bo stajenny gdzieś zaginął w akcji, później musiałam przejśc 3 km, bo .. o zgrozo.. uciekł mi autobus, wreszcie dotarałam na przystanek, byłam w sklepie po zakupy, wróciłam do domu, odkurzyłam całe mieszkanie, zjadłam obiadek, a teraz siedzę i piję gorące kakao.
To wszystko przeplatane smsami od TŻ, któy jest w Niemczech.
*Claire* - 2006-01-30 15:29
Dot.: Nasz dzień...
Wstalam zjadlam sniadanie i poszlam do szkoly.Wlasnie niedawno wrocilam i ide odrabiac zaraz lekcje.To 3/3 mojego jakże interesującego dnia.
lain - 2006-01-30 15:42
Dot.: Nasz dzień...
wstalam o 7, zebralam sie, pojechalam na uczelnie, ok 12 wrocilam do domu na sniadanio-obiad, na 14 pojechalam z powrotem na uczelnie, teraz wlasnie wrocilam i mysle czy:
a) potraktowac koncowke tego dnia jako relaks
b) wziac sie za nauke do egzaminu ktory jest w niedziele (zawsze bylabym troche do przodu)
hefalumpa - 2006-01-30 16:42
Dot.: Nasz dzień...
wstawalo mi sie dzis dosc ciezko choc obiektywnie rzecz biorac wcale nie tak wczesnie (8.30); zjadlam z mezem sniadanko, wypilam herbatke i poszlam do parcy, posiedzialam tam troche i wrocilam do domku, przyszedl kumpel meza wiec zrobilam frytek (granie w pro evolution socer na kompie wyczerpuje;)); poodkurzalam i posprzatalam troche i teraz ja bede grac na kompie w cywilizacje ;)
Audacieux - 2006-01-30 17:06
Dot.: Nasz dzień...
Cytat:
Napisane przez hefalumpa wstawalo mi sie dzis dosc ciezko choc obiektywnie rzecz biorac wcale nie tak wczesnie (8.30); zjadlam z mezem sniadanko, wypilam herbatke i poszlam do parcy, posiedzialam tam troche i wrocilam do domku, przyszedl kumpel meza wiec zrobilam frytek (granie w pro evolution socer na kompie wyczerpuje;)); poodkurzalam i posprzatalam troche i teraz ja bede grac na kompie w cywilizacje ;) Ja i mój TŻ też gramy w Pro Evolution Soccer :-)
windykatorka - 2006-01-30 17:21
Dot.: Nasz dzień...
Cytat:
Napisane przez isa666 Ja przd chwilą korzystałam :hahaha: :D A ja godzine temu,ale bede musiała iść znowu;)
wiem że na Wizażu był wątek o przeczyszczeniu,wiec z pewnościa skorzystam z jakiejś rady.A potem może odwiedzę WC znowu ,tak dla zasady :)
miss_holland - 2006-01-30 17:32
Dot.: Nasz dzień...
Wstałam o 6.30, od 8-14 szkoła, później produkowałam sie na castingu, o 17 korki z chemii, a od 19 do... planuje nauke, w miedzy czasie kapiel.
windykatorka - 2006-01-30 17:39
Dot.: Nasz dzień...
Dobra jak tak na serio to:
cały dzien spedziłam przed komputerem i TV ;)
*Ancia* - 2006-01-31 10:49
Dot.: Nasz dzień...
Wstalam, pogadalam z kotem :D zjdalam sniadanie, poogladalam Tome & Jerry'ego, siadlam na kompa wlaczylam muzyke spisalam siostrze opinie kremow z KWC i tak se siedze ;) a w planach mam jeszcze posprzatac dom :cool: poprasowac cos, pozmywac naczynia, umyc glowe, zrobic manicure i nalozyc antybiotyki na buzie :) ahh i oczywiscie spotkac sie z przyjaciolka :) :cmok:
*Ancia* - 2006-01-31 10:50
Dot.: Nasz dzień...
super watek tak BTW :)
pink69 - 2006-09-01 22:16
Dot.: Nasz dzień...
Wstałam o 9:12,czytałam gazety w łóżku.Posprzątałam pokój,umyłam się,ubrałam.O 12:30 przyszedł TŻ.O 14 był ze mną u dentysty,potem w bibliotece.I potem do 20:15 siedzieliśmy u mnie.Potem się wykapałam i weszłam na Wizaż ;)
novakia - 2006-09-06 16:53
Dot.: Nasz dzień...
wstałam jakos po 9, umylam sie, zjadlam umalowalam, poGGadalam, powizażowałam. wyszlam do męża-poszlismy na obiad, wrocilam i siedze na wizażu do znudzenia:D i tak pewnie do wieczora
sambrija - 2006-09-06 22:39
Dot.: Nasz dzień...
wstalam o 9:00 zjadlam sniadanko wyszykowalma si ei czekalam przed tv n adziewczyne mojego brat a gdyz razem mialaysmy isc do "salonu z odzieza uzywana":-) bo dzis tam byla dostawa towaru. spedzilam tam 2 godziny,(kupilam bluzke niby tunike, i dwie pary butow) gdy wrocilam musial przygotowac obiad dla 4 osob, nastepni ewizaz, a potem znowu wybylam z domu 30 min marszu do babci, tam chwilke posiedzialm i pobieglam odwiedzic kolezanki, wrocilam do babci posiedzialm jeszcze i znowu 30 min marszu do domku.a zaraz chyba ide spac...
blue_eyed_kitty - 2006-09-06 22:56
Dot.: Nasz dzień...
Przebudziłam sie o 8.00... potem o 10.00... potem o 12.00...a wstałam o 13.00 bo czułam się jak kapeć. Przeziebienie! Zagramoliłam się do łazeinki żeby się ogarnąc, wpełzłam w domowe ciuszki i zjadłam banana na śniadanie. Wybłagałam tatka żeby poszedł mi po Coldrex do miasta i poszłam do komputerka. I siedziałam cały dzień na wizażu:) pierwszy raz tak długo:) Były przerwy na siusiu, jedzenie, leki, kłotnie z mamą i wizytę koleżanki...Chciałam obejrzeć Step Up ale mi się kiepska werja śćiągnęła:( Wróciłam na Wizaż:) Potem wpadł kuzyn postawił piwko i poszedł spac. A ja nadal Wizażuje i Wam tu przynudzam:)