moje marzenie- zaryzykować czy nie
moje marzenie- zaryzykować czy nie
justyna_t - 2005-04-07 10:32
moje marzenie- zaryzykować czy nie
Miałyście kiedyś marzenie, które jako jedyne, ( choć tyle marzeń przed nami) nie spełniło wam się?
Ja takie mam, już od dłuższego czasu o tym marzę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif A teraz mam możliwość spełnienia mojej zachcianki(?)
Ale wiąże się to z zaciągnięciem kredytu, na co najmniej 6 lat http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
Czy któraś zdecydowała by się na to ? Bo ja już sama nie wiem, boję się, że może mi coś nie wyjsć i strace prace co wiąze się z nie spłaceniem kredytu. Boję się, że to za duże obciążenie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
Sama nie wiem http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
( dodam, że chodzi o samochód- New Beetle- moje marzenie odkąd mam prawojazdy czyli od 17 roku zycia )
wanilla - 2005-04-07 10:41
Kto nie ryzykuje ten nie zyje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif Nie wiem co Ci doradzic, ja bym jednak spróbowała http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif ja spełnię swoje marzenie tylko moje jest troche mniej wazne http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif ale spełnie je na przekur innym http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Nefretete - 2005-04-07 10:45
Ryzykuj http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
życie bez ryzyka jest płaskie, 'kto nie ryzykuje ten nic nie ma' tz ma, ale... gdzie ta andrenalina? http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Ryzyko dodaje 'pieprzu' życiu i ja to lubię. Nie zrobisz, prawdopodobnie będziesz żalować 'całe' życie, miałaś okazję spełnić swoje marzenie i z niej nie skorzystałaś...
jak się zdecydujesz a coś poszłoby nie tak, to brykę zawsze można sprzedać http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif czego nie życzę.
Jestem dobrej myśli http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
justyna_t - 2005-04-07 10:47
Dziękuje http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/1cmok.gif
Też tak o tym myślę, ale siedzi we mnie jakis dziwny lęk, że...
Zachowuje się jak dziecko które chce zabawkę http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
justyna_t - 2005-04-07 10:52
Coś w tym jest... ja tak bardzo szaleje za tym samochodem, że mam go w domu jako wersja mini http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
A teraz taka okazja a ja się wacham :P
zuzaneczka - 2005-04-07 11:00
justyna ale wiesz co Ci radze - wybierz się na jazdę próbną... bo może się okazać że wcale się dobrze nie czujesz "za kółkiem"tego autka (chyba że już to sprawdzałaś)
i do obliczania rat kredytu dodaj ubezpieczenie, paliwo, przeglady itp. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
a kupujesz nowy?? bo wiesz że w pierwszym roku używania autko traci najwiecej na wartości, nawet nowy ale już nie z salonu jest dużo tańszy http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
btw jak to się łatwo bierze "cudze" kredyty http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif , ja bym się chyba nie zdecydowała (ale biorę tu pod uwagę SWOJĄ sytuacje zarobkową)
charlotta1 - 2005-04-07 11:03
ja też jestem za, ale zastanów się czy nie pociągnie to za sobą poważnych konsekwencji typu: "zęby w ścianę" i "kit z okien" przez 6 lat http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
pozdro
lotta
paula78 - 2005-04-07 11:07
marzenie nie jest takie stare to zupełna świeżynka http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
jesli masz mozliwosc (jesli masz kogos kto bedzie mógł ci pomóc spłacic auto w razie braku kasy) , jesli nie masz innych powaznych wydatków jesli mozesz zaryzykowac bez szkody dla np. rodziny to zrób to !
z jeden strony te 6 lat to nie tak długo z drugiej spłacac rzecz 6 lat?
kazdy kij ma 2 końce ...
powodzenia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
pzd
rpaula
justyna_t - 2005-04-07 11:08
Jazde próbną napewno bym zrobiła- to wiadoma sprawa http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Była bym 2 właścicielem ( pierwszy to lekarz z naszego szpitala) samochód nie był bity.
Nanowego garbus nie byłoby mnie stać bo to około 120,000.00 http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Ten ma 6 lat- kosztuje 38.000,00 zadbany, wyposażenie pełne- prawie- nie ma skóry.
Lekarz sprzedaje bo zachciało mu sie czegoś większego.
co do paliwa- firma by większość pokrywała bo sporo jeźdze a mój tata jest mechanikiem.
AAAAAAAAAAaaa............ ja juz nic nie wiem
manolita - 2005-04-07 11:37
Hmmm.... chyba masz ciężki orzech do zgryzienia http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
Kupić autko, cieszyć się nim, spełnić marzenie i splacać przez kolejnych sześć lat, czy tez nie kupić i po sześciu owocnych latach żałować, ze sie go nie kupiło....
Zgadzam sie z dziewczynami, ze czasami warto zaryzykowac, ale pod warunkiem, ze rozwazylas wszystkie aspekty pozytywne i negatwne.
Kredyt mozna bez problemu zaciagnąc, ale czy rownie latwo przez kilka kolejnych lat bedzie sie go splacalo?
justyna_t - 2005-04-07 11:37
1 załącznik(i/ów) Dobra kochane zamykam temat http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Dzięki za wszytkie uwagi http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Ps: uwielbiam takie małe "rozkraki" http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
Nefretete - 2005-04-07 11:50
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon29.gif jaki cudny bączek, coś dla mnie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
svenja - 2005-04-08 10:56
Cena cena, ale jaki ma przebieg? To jest bardzo wazne jesli sporo jezdzisz. Ile ma koni, jaki silnik?
nati__xxx - 2005-04-08 11:02
A ja mam pytanie-od ilu lat teraz można zrobić prawo jazdy??Bo ja w czerwcu kończę 17 i marzy mi się żeby zrobić w wakacje prawko bo w roku szkolnym to nie dam rady http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif jak to teraz jest?
natii4 - 2005-04-08 11:23
Ja zdawałam rok temu i z tego co pamiętam,chyba,że coś się zmieniło,kurs można rozpocząć 3 miesiące przed skończeniem 18 roku życia,a egzamin zdajesz już jako osoba będąca pełnoletnią,więc chyba z rok sobie poczekasz .... http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
pixie7 - 2005-04-08 12:27
Justynko, pomyśl, czy nie lepiej kupić nowy samochód? W tej samej cenie znajdziesz całkiem fajne autka. Wiele firm ma niezłe promocje, np. samochody z poprzedniego rocznika (zupełnie nowe, rzecz jasna), gartisowe dodatki i ubezpieczenie, etc.
W przypadku "Garbuska" dopłacasz niestety za markę i legendę. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
A ten konkretny będzie za 6lat (kiedy skończysz spłacać kredyt) miał aż 12 lat i pomijając jego wartość rynkową, może się po prostu zacząć "sypać", a to oznacza dodatkowe koszty nie tylko napraw, ale i części zamiennych. Samochody są z reguły obliczane przez producenta na 7-8 lat bezawaryjnego użytkowania (oczywiście zależy też ile będziesz jeździła).
W zeszłym roku kupiłam samochód (Hyundai Getz), którego relacją jakości do ceny jestem zachwycona, sprawuje się lepiej niż niejeden jego odpowiednik wśród droższych marek (np. Honda Jazz).
Dziewczyny dobrze radzą, wybierz się na kilka próbnych jazd!
Powodzenia!
http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif
mo0oniczka - 2005-04-08 13:10
samochodzik jest sliczny ale ja nie powiem ci ryzykuj bo zycie bez ryzyka jest nudne, moim zdaniem 6 lat to dlugo i nei wiez co bedzie czasy sa jakie sa pracy nie ma za duzo,Mysle ze moglabys sobie kupic jakis fajny samochodzic znacznie tajniej. bo gdyby ten kredyt byl an 3-4 lata to ejscze ale 6 to bardzo dlugo. skad wiesz ze Ci cos nei wyskoczy Nie wiesz. a po drugie to super samochod a wiesz zlodzieji jest duzo .....
-Finezja- - 2007-03-30 21:34
Dot.: moje marzenie- zaryzykować czy nie
Hehe też mam 17 latek (tak jak Ty miałaś) i teraz też w tym wieku zaczełam marzyc o pewnym samochodziku :rolleyes: Honda Jazz :jupi: Widziałam raz gdy szłam do szkoły ale śpieszylam się i widziałam tylko że to Honda, później widziałam ją kilka razy na ulicy ale nie wiedziałam nic więcej prócz że to Honda :-) i dziś ją odnalazłam na parkingu przed Gdańskim Makro :D Piękniusia...
*~An!@~* - 2007-03-30 22:02
Dot.: moje marzenie- zaryzykować czy nie
Mówią, że bez ryzyka nie ma zabawy :rolleyes:...Ale ja bym się bała zaryzykować i całkowicie zgadzam się z mo0oniczką :ehem:.