magdalenka...
magdalenka...
lejka - 2003-03-06 17:50
magdalenka...
Słyszałyście o tej tragedii? Temat sobie znaleźli... Dziennikarze są jak harpie, ale rozumiem - zarabiają. Ale ci ludzie którzy pchają się na miejsce tragedii, żeby tylko się pokazać w tv...
Najbardziej przeraża mnie to,że to dotyka prawie każdego... Szwagier kierowcy mojego ojca miał brać udział w tej akcji -ale wyjechał do Krakowa... A potem polonistka pyta, czemu na temat "według mnie dzisejszy świat jest.." napisaliśmy o samych tragediach, chociaż młodzi jesteśmy...
Ale wyobrażacie sobie co by było jakbyśmy zaczęły rozmawiać o naszych preferencjach politycznych?? Tfu, tfu, ja dzisiaj to wyśniłam, serio, koszmar...
palomino - 2003-03-06 18:55
Wiesz co Lejka? Mi się wydaje, że to że zdajemy sobie sprawę z faktu, że życie jest bardzo krótkie - właśnie nadaje mu sens. Człowiek uczy się doceniać to co ma, czym jest, cieszyć się teraźniejszością.
Mam w rodzinie osobę chorą na nowotwór złośliwy, pod stała kontrolą lekarską - to tak jak siedzenie na bombie zegarowej - nie wiadomo kiedy nastąpi nawrót choroby. I jest to osoba która dopiero teraz doceniła życie i wyciska z niego wszystko co można w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Fakt, że tragedie wszelkiego kalibru są bardzo "efektowne" jeżeli chodzi o przekaz i dlatego one są głównym tematem większości wiadomości. Ale takie same tragedie (i to nawet i większe) zdarzają się nie od wczoraj przecież - tylko się tak wydaje bo mamy szybszy obieg informacji.
A świat jest taki jakim go chcemy widzieć [img]icons/icon7.gif[/img] i tworzyć
pozdrawiam [img]icons/icon7.gif[/img]
Tygrys - 2003-03-06 19:03
palomino napisał(a):
> Wiesz co Lejka? Mi się wydaje, że to że zdajemy sobie sprawę z faktu, że życie jest bardzo krótkie - właśnie nadaje mu sens.
...a zdajemy sobie na codzień ??
Człowiek uczy się doceniać to co ma, czym jest, cieszyć się teraźniejszością.
...ale tylko na błędach i to swoich ?? ]
> Mam w rodzinie osobę chorą na nowotwór złośliwy, pod stała kontrolą lekarską - to tak jak siedzenie na bombie zegarowej - nie wiadomo kiedy nastąpi nawrót choroby. I jest to osoba która dopiero teraz doceniła życie i wyciska z niego wszystko co można w najlepszym tego słowa znaczeniu.
>
> Fakt, że tragedie wszelkiego kalibru są bardzo "efektowne" jeżeli chodzi o przekaz i dlatego one są głównym tematem większości wiadomości. Ale takie same tragedie (i to nawet i większe) zdarzają się nie od wczoraj przecież - tylko się tak wydaje bo mamy szybszy obieg informacji.
...o samych pozytwach nie mogą mówić bo człowiek przestałby je oglądac - ludzie lubią "negatywne" emocje to ich wkręca ...??
>
> A świat jest taki jakim go chcemy widzieć [img]icons/icon7.gif[/img] i tworzyć
...Amen
>
> pozdrawiam [img]icons/icon7.gif[/img]
Ti.
palomino - 2003-03-06 19:16
Tygrys napisał:
> ...a zdajemy sobie na codzień ??
To zależy jak ktoś widzi i obserwuje otoczenie i czy potrafi z tego wyciągnąć wnioski [img]icons/icon7.gif[/img]
>
> ...ale tylko na błędach i to swoich ??
Tigerku: "Mądry człowiek uczy się na cudzych błędach - głupiec musi popełnić własne" Wybór należy do każdego z osobna [img]icons/icon7.gif[/img]
>
> ...o samych pozytwach nie mogą mówić bo człowiek przestałby je oglądac - ludzie lubią "negatywne" emocje to ich wkręca ...??
Tak - to jest chyba na zasadzie katharsis z tragedii antycznych. Strach powoduje, że czlowiek docenia bezpieczne miejsce gdzie się znajduje. Dlatego wielu ludzi lubi bać się "przed ekranem"
pozdrawiam [img]icons/icon7.gif[/img]
BabciaWeatherwax - 2003-03-06 19:57
lejka napisał(a):
> Słyszałyście o tej tragedii? Temat sobie znaleźli... Dziennikarze są jak harpie, ale rozumiem - zarabiają. Ale ci ludzie którzy pchają się na miejsce tragedii, żeby tylko się pokazać w tv...
>
Świat jest przerażający w mediach... Ale co zrobić, główne przykazanie wszelkich gazet, TV i radyjek to: dobra wiadomość to zła wiadomość Szczęście i dobro jest nudne niestety, kto by chciał to oglądać...
> Najbardziej przeraża mnie to,że to dotyka prawie każdego... Szwagier kierowcy mojego ojca miał brać udział w tej akcji -ale wyjechał do Krakowa... A potem polonistka pyta, czemu na temat "według mnie dzisejszy świat jest.." napisaliśmy o samych tragediach, chociaż młodzi jesteśmy...
>
Ale świat naprawdę nie jest taki zły, tylko jak się człowiek nasłucha. Wiecie, były takie badania ostatnio, pytali ludzi:
1. czy Polska jest krejem bezpiecznym? - "nie" odpowiedziało ze 70%
2. Czy Pańska okolica jest bezpieczna? - "tak" tyleż samo procent...
(liczby z głowy, ale jakby kto się upierał, mogę pogrzebać, Pal [img]icons/icon10.gif[/img] )
> Ale wyobrażacie sobie co by było jakbyśmy zaczęły rozmawiać o naszych preferencjach politycznych?? Tfu, tfu, ja dzisiaj to wyśniłam, serio, koszmar...
Koszmar, faktycznie... [img]icons/icon12.gif[/img]
A Pal ma świętą rację, trzeba łapać szczęście za nogi (i pod kolanka, hehe) i nauczyć sie cieszyć z drobiazgów, a wtedy człowiek jest szczęśliwy.
Każdy swoje szczęście nosi w sobie...
[img]icons/1cmok.gif[/img]