Dzień Matki - a co z teściową???
Dzień Matki - a co z teściową???
Patrycja104 - 2005-05-24 09:43
Dzień Matki - a co z teściową???
Mam mały dylemat. Od niespełna roku mam teściową :bunia: . W sumie mówi się, że to druga matka ale tak jakoś od tylu miesięcy jeszcze nie powiedziałm do Niej mamo i nie mam zamiaru.
A tu nieuchronnie zbliża się Dzień Matki.... i co ja mam zrobić?
Iść i złożyć życzonka: "Kochana Mamusiu ble ble ble...."
Nie :nie: ,nie przejdzie mi to przez gardło!
A z drugiej strony jak nie pójdę to się obrazi.
Tak źle a inaczej jeszcze gorzej!
Czy któraś z Was ma podobne dylematy?
Jak Wy to rozwiązałyście? A może nie macie takich obiekcji, żeby do obcej kobitki mówić mamo, bo dla mnie to jest straszne.
Pomocy :pliz:
Pozdrawiam
paula78 - 2005-05-24 09:46
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
ja mam "tesciową" od ponad 6 lat i nie mowie do niej "mamo" bo mame mam tylko jedna pomimo tego ,że tesciowa jest ok. nie mamy czesto kontaktu ,sredni widzimy sie raz na miesiac to mi wystarcza,mówie do niej bezosobowo,albo wyręczam sie TŻ.
w tym roku jedzimey do niej na obiad z okazji dnia matki (a przy okazji moje imieniny i moj dzien matki także:) ,kupimy "badyla" ,jakies winko i złozymy zyczenia razem z TŻ.
Kiya - 2005-05-24 09:51
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
przecież nie trzeba mówić "kochana mamo....." myśle że kwiatek i słowa "wszystkiego najlepszego w dniu Twojego święta" w zupełności wystarczą a teściowej napewno będzie miło.
karoola - 2005-05-24 10:02
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
tez mam taka sytuacje ze zwracam sie bezosobowo albo "Pani"... :)
i zwykle na dzien matki moj TZ sklada zyczenia a ja tylko buzi buzi bez slowa z szerokim usmiechem na ryjku :)
Mysz_ka - 2005-05-24 10:16
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
to ja mam chyba albo inna (przyszla - juz za niedlugo:-) ) tesciowa albo ja mam inne podjecie :-) od zawsze mialam z Nia super kontakt. To super babka. I pewnie bede mowila do Niej Mamo. Z moim narzeczonym jezdzimy do swoich rodzicow kilka razy w tygodniu (mieszkamy juz razem) i uwielbiamy te spotkania przy kawie gdzie po calym dniu sa tescie i wszyscy mlodzi. Takze na dzien mamy na pewno do niej pojade i Ja wysciskam. Kurcze... pamiętajcie,że my też będziemy kiedyś teściowymi. I ja nie chcę, żeby moja synowa lub zięć mowił mi na "Pani" albo w ogóle miał "system zlewczy" na mnie. Już wolę by mówił per Ty... W końcu to będzie dla mnie bardzo bliska rodzina. No tak mi się wydaje....
cléo - 2005-05-24 10:20
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
nie martw się, nie jestes sama, ja mam teściową od 3 lat i tez nigdy nie powiedziałam i zapowiada się na to, że nie mowiem do niej mamo
ja właśnie wczoraj kupiłam mamusi i teściowej takie same bluzeczki w solarze (żeby nie było, że jeden prezent lepszy od drugiego - chociaż wiem ze moja mama jest zawsze zadowolona z każdego prezentu a teściowa ... bez komentarza). w czwartek organizuje małą imprezkę z tortem a potem grillem u mnie w domu, będzie moja mamusia i mojego męża, mam nadzieję, że będzie miło i nie będzie padać :)
karoola - 2005-05-24 10:36
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Fajnie Mysz_ka ze Ci sie uklada z przyszla tesciowa, ale post byl nie o tym i nie sadze aby dziewczyny po Twoim poscie mowily do tesciowych mamusiu i mocno je sciskaly bo to jednak "rodzina"! Nie kazdy ma tak dobrze jak Ty a zreszto po slubie i u Ciebie moze sie zmienic :)
Kiya - 2005-05-24 10:37
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Cytat:
Napisane przez Mysz_ka ... pamiętajcie,że my też będziemy kiedyś teściowymi. I ja nie chcę, żeby moja synowa lub zięć mowił mi na "Pani" albo w ogóle miał "system zlewczy" na mnie. Już wolę by mówił per Ty... W końcu to będzie dla mnie bardzo bliska rodzina. No tak mi się wydaje.... dobrze powiedziane (napisane :)) Myszko,sama nie chciałabym być "olewczo" traktowana jeśli kiedyś zostanę teściową :)
sarenka - 2005-05-24 10:54
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Ja mam świetną teściową i teścia, którzy troszczą się o mnie jak o swoje dziecko [dowiedli tego czynami :)]. "Mamo" nie mówię bo jesteśmy na "ty" - natomiast z wielką przyjemnością odwiedzę tego dnia teściową i dam jej buziaka i uściskam za to, że mi Takiego męża wychowała :) - a życzenia złoży on :) bo to jego mama ;)
sarenka - 2005-05-24 10:58
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Cytat:
Napisane przez Patrycja104 Czy któraś z Was ma podobne dylematy?
Jak Wy to rozwiązałyście? A może nie macie takich obiekcji, żeby do obcej kobitki mówić mamo, bo dla mnie to jest straszne.
Pomocy :pliz:
Pozdrawiam To nie mów mamo :) kręć bezosobowo :) da się - wiem z doświadczenia ;)
Swoją drogą język polski nas nie rozpieszcza :) albo "mamo" - nieadekwatnie albo "pani" bez sensu.. szkoda, że nie można mówić "teściowo" ;).. chociaż.. może to jest myśl.. na początku w żartach :) a potem już tak zostanie :)
Mysz_ka - 2005-05-24 11:09
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
nie miałam zamiaru swoim postem nakłaniać nikogo do wylewności wobec teściowej. Kontakty zawsze zależą od 2 stron :-)
joda - 2005-05-24 11:22
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
[QUOTE=sarenka]To nie mów mamo :) kręć bezosobowo :) da się - wiem z doświadczenia ;)
Pewnie, że się da, tylko moja teściowa to prawdziwa spryciula. Potrafi wyczuć, kiedy celowo omija się zwrot "mamo" (rozmawiałyśmy kiedyś o tym).
Więc nie mam wyjścia :)
Ale faktycznie, też mam dylemat, co z Dniem Matki. I pewnie jak co roku zrobię to, co wypada zrobić (chociaż bardzo nie lubię tego wszystkie "co wypada"). Złożę jej życzenia razem z jej synem, bo jestem pewna, że tego oczekuje i byłaby zawiedziona, gdybym np. tylko zadzwoniła. Dla niej byłoby to właśnie "tylko".
yola66 - 2005-05-24 12:27
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Do swojej teściowej mówię "mamo" - cięzko było, ale się przyzwyczaiłam.... Do swojej mamy mówię raczej "mamuś", a więc u mnie to dwa rózne zwroty. Nie wyobrażam sobie traktowania swojej teściowej bezosobowo, albo mówienia jej na Ty - ale to jest sprawa bardzo indywidualna.
Jednak zyczeń jej nie składam w "Dniu Matki". Robi to mój mąż a jej syn. Zresztą mój mąż też nie składa życzeń mojej mamie... Wydaje mi się to trochę dziwne i nienaturalne....
sarenka - 2005-05-24 12:37
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Ja tylko zaznaczę, że mówienie bezosobowo nie znaczy "traktowanie bezosobowo" - to dwie różne sprawy :)
Patrycja104 - 2005-05-24 14:15
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Dzięki dziewczyny!
Widzę, że nie tylko ja mam problem z mówieniem "mamo" do teściowej. Trochę mi ulżyło, bo myślałam, że jestem jakimś przewrotowcem w tej kwestii ;)
monyczkaaa - 2005-05-24 14:22
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
dziewczyny ja odbeignę od tematu. jestem tu nowa i jesczze nie znam niektórych zwyczajów i powiedzonek. mozecie mi powiedzieć co oznacza TZ??
sarenka - 2005-05-24 14:38
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Cytat:
Napisane przez monyczkaaa dziewczyny ja odbeignę od tematu. jestem tu nowa i jesczze nie znam niektórych zwyczajów i powiedzonek. mozecie mi powiedzieć co oznacza TZ?? Tajemnicze TŻ znaczy Towarzysz Życia :) - na forum ten skrót rozpropagowała niejaka Paula.
monyczkaaa - 2005-05-24 15:30
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
dzięki bardzo za pomoc w rozszyfrowaniu skrótu :cmok:
paula78 - 2005-05-25 07:46
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Cytat:
Napisane przez sarenka Tajemnicze TŻ znaczy Towarzysz Życia :) - na forum ten skrót rozpropagowała niejaka Paula. tak to zaczerpniety z grup dyskusyjnych skrót :)ładniejsze okreslenie konkubenta:)
dla świata jest to mój TŻ a dla urzędów konkubent:)
pzdr
paula
agabil1 - 2005-05-25 09:27
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Patrycja104:cmok: -nic na siłę :) Wydaje mi się,że możesz zrobić tak jak napisała mądrze sarenka-ucałować i uściskać dziękując za syna ;)
Ja mam teściową od prawie 9 miesięcy (bez 3 dni).Poprosiła mnie,bym mówiła do niej "mamo" 2 dni przed ślubem :) Zgodziłam się,zwłaszcza,ze od jakiegoś czasu sama nazywała mnie córcią i tak właśnie traktowała ( i nadal traktuje).
Kupiłam prezent dla niej -będzie wspólny,od nas obojga.Mąż złoży życzenia ,a ja po prostu mocno ją uściskam.
olencja - 2005-07-24 07:29
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Cytat:
Napisane przez Mysz_ka to ja mam chyba albo inna (przyszla - juz za niedlugo:-) ) tesciowa albo ja mam inne podjecie :-) od zawsze mialam z Nia super kontakt. To super babka. I pewnie bede mowila do Niej Mamo. Z moim narzeczonym jezdzimy do swoich rodzicow kilka razy w tygodniu (mieszkamy juz razem) i uwielbiamy te spotkania przy kawie gdzie po calym dniu sa tescie i wszyscy mlodzi. Takze na dzien mamy na pewno do niej pojade i Ja wysciskam. Kurcze... pamiętajcie,że my też będziemy kiedyś teściowymi. I ja nie chcę, żeby moja synowa lub zięć mowił mi na "Pani" albo w ogóle miał "system zlewczy" na mnie. Już wolę by mówił per Ty... W końcu to będzie dla mnie bardzo bliska rodzina. No tak mi się wydaje....
Bliska rodzina, ale jednak nie mama.
Szanuję swoją teściową, jest ok. Ale to nie jest moja mama. I nie potrafię do niej tak mówić.
Ela - 2005-07-24 13:29
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Cytat:
Napisane przez olencja Bliska rodzina, ale jednak nie mama.
Szanuję swoją teściową, jest ok. Ale to nie jest moja mama. I nie potrafię do niej tak mówić. a ja się zdobyłam na "mamo" kilka dni po slubie,jak sie spotkałysmy. NIe jest to taka sama osoba jak moja mama i nie o takim znaczeniu, więziach. Jednak nikt nie wymyslił czegos posredniego pomiędzy tesciową a mamą. Nie chialbym aby mój mąż zwracał sie do mojej mamy bezosobowo, albo per teściowo.
olencja - 2005-07-24 13:36
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Nie na temat. Cieszę się, że Cię widzę. Pamiętam jak dawno, dawno temu zniknęłąś z wizażu bo chyba nie maiałaś dostępu do netu. A potem ja zniknęłąm ;)
Magda. - 2005-07-24 15:01
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Ja uwielbiam moja tesciowa i mowie do niej mamo (a raczej "mom", czasem tez "mom 2" :D). Kiedys po prostu ja zapytalam, czy woli, bym zwracala sie do niej po imieniu czy inaczej i sama zaproiponowala mame, a moja mamusia nie ma nic przeciwko, bo cieszy sie, ze na tej obczyznie mam kogos, kto o mnie dba (oprocz mezusia rzecz jasna). Mama meza jest cudowna kobieta, jestesmy z reszta do siebie podobne pod wielu wzgledami. Trakruje mnie jak core (nawet gdy mnie przedstawia komus, mowi corka, nie synowa :) ), zaakceptowala mnie od pierwszej chwili, gdy mnie poznala (na dzien dobry uslyszlaam "witaja kochana" :):):) ). Dzien Matki wiec zawsze z mezem obchodzimy. Ostatnio maz tesciowej (tzw. tesciu nr 2 :D ) zadzownil do mnie przed Dniem Matki z prosba, zebym ... zrobila nalesniki na impreze dla Tesciowej, bo ona tak je lubi. :D Kurcze wszyscy mi z patelni wyrywali hihi, a Tesciowej prezent sie bardzo spodobal. :)
Podzumowaujac, mozna zlozyc zyczenia z okazji swieta jesli nie jestescie z tesciowymi lub niedoszlymi tesciowymi na bardzo przyjacielskiej stopie. Gdy jest inaczej, tym bardziej! :) Mysle, ze wasi mezczyzni tez docenia gest.
Magda. - 2005-07-24 15:16
Dot.: Dzień Matki - a co z teściową???
Jeszcze jedno. Pamietam, ze moja mame bolalo, gdy jej byla (na szczescie) synowa zwracala sie do niej bezosobowo. Dlatego tez chce napisac, byscie kobitki tego nie robily. tesciowa moze nic nie mowic, ale moze sie dziwnie czuc, co predzej czy pozniej moze sie to odbic na waszych stosunkach. Zwracanie sie po imieniu powinno zalatwic sprawe. :)