dziecinnie...trudny problem :)

dziecinnie...trudny problem :)





linka88 - 2006-08-06 20:46
dziecinnie...trudny problem :)
  Moja mała siostra cioteczna przypomniała mi ostatnio (trochę drastyczną :-) ) baśń, którą jej kiedyś przeczytałam. Pamiętam ją ale nie dokładnie. Teraz Kasia meczy mnie żebym znalazła książkę z tą bajką, a ja nie mam pojęcia jak szukać, bo baśń była wyporzyczona. Szczerze mówiąc sama chciałabym przypomnieć sobie jej tytuł -nie daje mi to spokoju :rolleyes: Problem śmieszny ale może któraś z was skojarzy tą bajkę.
Awięc:

Bajka opowiada o 3 siostrach. Pewnego dnia najstarsza z nich wyszła za mąż i zamieszkała w zamku swojego małżonka. Codziennie rano,ukochany wychodził a dziewczyna zostawiała sama w zamku na cały dzień. Mąż pozwalał swojej żonie na wszystko pod dwoma warunkami. Po pierwsze dostała od niego jajko (coś mi się kojarzy, że było kryształowe hmm), którym miała się opiekować, i nie dopuścić żeby się zniszczyło. Po drugie, pod żadnym pozorem nie mogła wchodzić do jednej komnaty. Aby nie zniszczyć jajka dziewczyna nosiła go zawsze przy sobie. Pewnego dnia dziewczyna, znudzona samotnym siedzeniem w zamku,postaniowiła przekonać się co znajduje się w komnacie, do której mąz zakazał jej wchodzić. Gdy otworzyła drzwi, zobaczyła poćwiartowane ciałal udzkie. Ze strachu upadło jej jako, które miała w kieszeni i całe ubrudziło się we krwi, której nie dało się za nic zmyć. Gdy mąż przyszedł do domu, zauważył poplamione jajko - teraz gdy żona wiedziała co jest w komnacie musiał ją zabić a poćwiartowane ciało wrzucił razem z innymi zwłokami. Dokładnie to samo stało się z drugą siostrą. Aż wreszcie jak to bywa w bajkach najmłodsza siostra musiała rozwiązać tajemnicę zniknięć jej sióstr. Także dostała jajko, którym miała się opiekować, tyle że najmłodsza siostra schowała je w schowku a książe nie domyślił się,że była w zakazanej komnacie bo jajko było czyste. Nie pamiętam jak skończyła się ta bajka hmmm coś było o wiklinowym koszu tzn najmłodsza siostra przemyciła się do domu w koszu a później do spowrotem do zamku i zdemaskowała zabójcę czy coś w tym, stylu.

tak więc jeśli kojarzycie tę bajkę napiszcie jaki mogła mieć ona tytuł i ewentualnie autora :)




Nemezja - 2006-08-06 20:52
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  To podobna lub ta sama baśń,którą ja pamiętam.Tylko,że w tej mojej nie poplamiło się jajko,tylko klucz,a jej tytuł to "Sinobrody".

A jeśli to nie ta,to może"Kryształowe jajko"?Tak mi się skojarzyło



AnULka248 - 2006-08-06 21:04
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Cytat:
Napisane przez linka88 Moja mała siostra cioteczna przypomniała mi ostatnio (trochę drastyczną :-) ) baśń, którą jej kiedyś przeczytałam. Pamiętam ją ale nie dokładnie. Teraz Kasia meczy mnie żebym znalazła książkę z tą bajką, a ja nie mam pojęcia jak szukać, bo baśń była wyporzyczona. Szczerze mówiąc sama chciałabym przypomnieć sobie jej tytuł -nie daje mi to spokoju :rolleyes: Problem śmieszny ale może któraś z was skojarzy tą bajkę.
Awięc:

Bajka opowiada o 3 siostrach. Pewnego dnia najstarsza z nich wyszła za mąż i zamieszkała w zamku swojego małżonka. Codziennie rano,ukochany wychodził a dziewczyna zostawiała sama w zamku na cały dzień. Mąż pozwalał swojej żonie na wszystko pod dwoma warunkami. Po pierwsze dostała od niego jajko (coś mi się kojarzy, że było kryształowe hmm), którym miała się opiekować, i nie dopuścić żeby się zniszczyło. Po drugie, pod żadnym pozorem nie mogła wchodzić do jednej komnaty. Aby nie zniszczyć jajka dziewczyna nosiła go zawsze przy sobie. Pewnego dnia dziewczyna, znudzona samotnym siedzeniem w zamku,postaniowiła przekonać się co znajduje się w komnacie, do której mąz zakazał jej wchodzić. Gdy otworzyła drzwi, zobaczyła poćwiartowane ciałal udzkie. Ze strachu upadło jej jako, które miała w kieszeni i całe ubrudziło się we krwi, której nie dało się za nic zmyć. Gdy mąż przyszedł do domu, zauważył poplamione jajko - teraz gdy żona wiedziała co jest w komnacie musiał ją zabić a poćwiartowane ciało wrzucił razem z innymi zwłokami. Dokładnie to samo stało się z drugą siostrą. Aż wreszcie jak to bywa w bajkach najmłodsza siostra musiała rozwiązać tajemnicę zniknięć jej sióstr. Także dostała jajko, którym miała się opiekować, tyle że najmłodsza siostra schowała je w schowku a książe nie domyślił się,że była w zakazanej komnacie bo jajko było czyste. Nie pamiętam jak skończyła się ta bajka hmmm coś było o wiklinowym koszu tzn najmłodsza siostra przemyciła się do domu w koszu a później do spowrotem do zamku i zdemaskowała zabójcę czy coś w tym, stylu.

tak więc jeśli kojarzycie tę bajkę napiszcie jaki mogła mieć ona tytuł i ewentualnie autora :)
Ona chyba znalazla te ciala pochowala je i ci ludzie ozyli czy jakos tak... znam te baśń coś mi świta ale nie moge sobie przypomniec.... znowu całą noc bede myslala:D



Atram - 2006-08-06 21:07
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  a ja nie znam tej bajki, ale bardzo fajna :p:




linka88 - 2006-08-06 21:15
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Nemezja chwała Ci za podpowiedzenie tego tytułu "sinobrody" !!
http://basnie.republika.pl/sinobrodyp.htm to jest link do tej bajki - chociaż w mojej było na 100% jajko i własnie hmm coś z tym wiklinowym koszem, ta bajka jest bardzo podobna, ale moze ktoś jeszcze zna tę wersję z jajkiem :)



kasia20a - 2006-08-06 21:19
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  ja tez nie znam ale drastyczna pocwiartowane ciała:D a moze kojazycie tytuł basni w któórej były 3 wrózki które latały:D bo pamietam ze ja bardzo lubiłam ale nic z niej nie pamiętam



warszawianka - 2006-08-06 21:32
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Dobrze ze powstal ten watek:)
Przypomnialam sobie o takiej ksiazeczce,ktora mialam gdy bylam mlodsza.
Uwielbialam ja choc balam sie jak nie wiem.
Miala straszne obrazki i w ogole byla straszna-wtedy:)
Teraz ja odnalazlam
To "czarna jama" Joanny Papuzinskiej:)



Nemezja - 2006-08-06 21:44
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  A ja się bałam Sinobrodego kiedyś,bo strasznie wyrysowany był i tak się patrzył na mnie z tej kartki:cojest:



Estella - 2006-08-07 09:55
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Wow, prawie jak kryminał ;)



Martusia B. - 2006-08-07 10:09
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Na myśl o Sinobrodym nadal mi jakoś tak nieprzyjemnie, starsznie bałam się tej bajki, a z drugiej strony baaardzo mi się podobała i mnie pociągała. Nawet nadal mam książkę z tą bajką :)



linka88 - 2006-08-07 20:55
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Dziś pytałam moją ciocę o tę bajkę (jest przedszkolanką )- mówi, że ją pamięta ale tytułu niestety nie no trudno :) Takie drastyczne bajki zawsze pociągały mnie najbardziej :) a dziś przyszło mi na wspomnienia i wygrzebałam swoje stare książki z bajkami, baśniami i innymi opowiadaniami - nawet nie wiedziałam, że mam ich aż tak dużo -bedzie co czytać dzieciom :)



anczysko1 - 2006-08-07 21:18
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Heh, a może to jednoczoka, dwóoczka i trzyoczka :) Tak mi się skojarzyło bo napisałaś że były 3 siostry. A tytuł baśni co podałam napisali bracia Grimm



Juda - 2006-08-07 22:20
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  A ja mam tą bajkę prawie na końcu języka i siedzę i myślę nad nazwą i do cholery przypomnieć sobie nie mogę :baba:



Daenerys - 2006-08-07 22:56
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Cytat:
Napisane przez anczysko1 Heh, a może to jednoczoka, dwóoczka i trzyoczka :) Tak mi się skojarzyło bo napisałaś że były 3 siostry. A tytuł baśni co podałam napisali bracia Grimm Tę baśń z pewnością znam, tylko o co w niej chodziło nie mogę sobie przypomnieć :rolleyes:
Uwialbiałam baśnie - rodzice bardzo dużo czytali ich mi i siotrze, tak że niektóre znałyśmy na pamięć. Mieliśmy Klechty (czy Klechdy) Domowe i Baśnie Braci Grimm - które nawiasem mówiąc są okrutne. Ale jak widac nie odbiło się to na mojej psychice i nie jestem mordercą. :]



bess - 2006-08-07 22:58
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  no nie "swietna"bajka dla dzieci:/niema co,szczegolnie ten fragment o pocwiartowanych cialach:/ ja niestety pierwsze slysze jakbym to uslyszala bedac dziecieciem pewnie mialabym problemy z zasypianiem



Nemezja - 2006-08-07 23:06
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Cytat:
Napisane przez bess no nie "swietna"bajka dla dzieci:/niema co,szczegolnie ten fragment o pocwiartowanych cialach:/ ja niestety pierwsze slysze jakbym to uslyszala bedac dziecieciem pewnie mialabym problemy z zasypianiem Dlatego bałam się Sinobrodego:cojest:



justyna_dt - 2006-08-08 07:07
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Uwielbiałam tą bajkę, zawsze mnie ciarki przechodziły jak to czytałam, a od małego miałam pociąg do patologii :D też znałam wersję z kluczem, potem po tą kobietę przyjechali bracia czy coś takiego (zaraz sobie przeczytam z linka). Ja miałam to w takiej ogromnej książce, był komplet pięciu, różne bajki, uwielbiałam je, miały przepiękne rysunki, takie...no superaśne, piękne królewny, groźne olbrzymy. A rysunek z tego jak znalazła te ciała (nie były poćwiartowane tylko stały w takich niszach) był tak przerażający, te twarze... :eek: już jako malec nie mogłam wyjść z podziwu, że odważyli się takie coś umieścić :D Ale nie powiem, to była najczęściej czytana przeze mnie bajka :)
Z kolei byłam zła o "Dziewczynkę z zapałkami", że umarła na końcu. Niby z babcią się zobaczyła, no ale umarła :/



sylwia-zuza - 2006-08-08 12:33
Dot.: dziecinnie...trudny problem :)
  Boze swiety i to jest basn dla dzieci?!!!!!!!!!!!!!! I jak te biedne dzieci maja po tym spac.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl