Clubbing
Clubbing
side85 - 2006-04-28 13:24
Clubbing
Właśnie skończyłam czytać bardzo dobry artykuł Roberta Leszczyńskiego o clubbingu w Polsce. Wrzucam wam cytacik:
"Kim są klubowicze? Jako wieloletni teoretyk i praktyk imprezowania wiem, że są to przeważnie ludzie nowocześni i głodni czegoś nowego, bo takie doznania niesie szeroko rozumiana muzyka i obyczajowość klubowa, tworzona przecież przez młodych dla młodych, przy wykorzystaniu najnowszych zdobyczy techniki, bez cienia szacunku dla tradycji i z nieustającym imperatywem zaskakiwania. Są to ludzie trochę „odklejeni”, nie do końca akceptujący zastaną rzeczywistość i swoją w niej rolę, nieufni wobec pokolenia rodziców, wychowawców i autorytetów, bo inaczej siedzieliby grzecznie w domu, głód emocji zaspokajałyby im polskie seriale, głód seksu – dziewczyny z Playboya, a wizję dobrej zabawy – piwko przed telewizorem.
Są to wreszcie przeważnie ludzie mili, sympatyczni i otwarci, bo takich w ogromnej większości spotykam na imprezach, które jako didżej od wielu lat gram w całej Polsce. Czy są to małe piwnice, czy wielkie plenery, topowe kluby czy plaże w znanych kurortach – łączy je jedno: ludzie, którzy przyszli dobrze się bawić, tańczyć, gadać, spożywać i podrywać – czyli uskuteczniać szeroko rozumiany „lifestyle”."
a co wy o tym myślicie?
Jesteście imprezowiczkami/imprezowiczami?
Jak często wychodzicie do klubów?
Czego w nich szukacie?
Czy to prawda że w klubach możńa bawić się tylko pijąc i biorąc narkotyki?
Jakie jest wasze pojęcie zabawy?
zuzek9 - 2006-04-28 13:37
Dot.: Clubbing
ja bardzo uwielbiam się bawić! chodzic do klubów! tanczyc! chodze tak często jak tylko mogę :D
Cytat:
Czego w nich szukacie? muzyki, dobrej zabawy! tańczyć! tańczyć! i jeszzcze raz tańczyć!
Cytat:
Czy to prawda że w klubach możńa bawić się tylko pijąc i biorąc narkotyki? jasne że nie! ja bardzo często się SUPER bawie bez ani kropelki alkoholu.... czasami nawet lepiej się bawie bez alkoholu. no i nie tylko ja, bo moi znajomi też :)
możesz mi pokazać cały ten artykuł? :)
cheer - 2006-04-28 13:39
Dot.: Clubbing
Cytat:
Napisane przez side85 bez cienia szacunku dla tradycji Nie czytałam tego artykułu, ale powinien taką tezę poprzeć jakimiś argumentami. Tak mi się wydaje.
Cytat:
Są to ludzie trochę „odklejeni”, nie do końca akceptujący zastaną rzeczywistość i swoją w niej rolę, nieufni wobec pokolenia rodziców, wychowawców i autorytetów, bo inaczej siedzieliby grzecznie w domu Czytaj: kto siedzi grzecznie w domu, to akceptuje w/w...
Nie lubię Leszczyńskiego, wiem, że gra, nie wiem jak, ale sam fakt że - jest dla mnie zagadką od kiedy się o tym dowiedziałam.
Nie chodzę na imprezy, ale chodzi moja najlepsza przyjaciółka - jakoś tak się śmiesznie dobrałyśmy. Może to ta "teoria" przeciwieństw? W każdym razie, ale może to tylko z mojej perspektywy, nie ma co się doszukiwać jakiejś głębszej w tym ideologii. Chybaże ludzie, którzy chodzą na imprezy są jednocześnie audiofilami, grają, są dj-ami, itd. Reszta chodzi - tak mi się wydaje - żeby się po prostu pobawić.
Na pewno muszę pochwalić jedno: kiedyś przyjaciółka wyciągnęła mnie na taką "swoją" imprezę i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona klimatem w klubie. To nie "dicho" z pijanymi i śmierdzącymi "drechami" liczącymi na szczęście, ale na prawdę bardzo pozytywny klimat, bez przepychanek, gapienia się, żadnych "paniuś". Genaralnie coś dla starszej młodzieży :D i to mi się podoba.Dlatego zgadzam się z ostatnią częścią zacytowanej przez Ciebie wypowiedzi :ehem:
anestet-ka - 2006-04-28 13:41
Dot.: Clubbing
Cytat:
Napisane przez side85 a co wy o tym myślicie?
Jesteście imprezowiczkami/imprezowiczami?
Jak często wychodzicie do klubów?
Czego w nich szukacie?
Czy to prawda że w klubach możńa bawić się tylko pijąc i biorąc narkotyki?
Jakie jest wasze pojęcie zabawy? 1) a niech się ludzie bawią póki mogą :D
2) imprezowiczką raczej umiarkowaną jestem, ale gustuję raczej nie w imprezach dyskotekowych a klubowych, jakies dobre koncerty itp
3) do pubow ok raz na tydzien a na jakies wieksze klubowe imprezy, koncerty raz na ok 3 tyg
4) szukam nowych kontaktów, rozrywki- wiadomo, i chyba pewnego oderwania od rzeczywistosci, klopotow.. i to sie udaje, chociaz na te pare godzin :)
5) niekoniecznie, to sprawa indywidualnego rozsądku. Ja np potrafie sie niezle bawic [jesli nie NAJlepiej] bez zadnych uzywek, chociaz piwko czasami "strzelę" :D Co do narkotykow to najczesciej spotykam ludzi ktorzy w wiekszosci są na "nie" wiec mysle [albo mam nadzieje] ze "moda" na narkotymi przemija
6) tak zeby potem niczego nie żałować ;) :P
side85 - 2006-04-28 13:44
Dot.: Clubbing
to wstępniak do nowego numeru magazynu Laif: (cytat pochodzi właśnie z niego)
http://muzyka.onet.pl/laif/1331115,1311,artykul.html
natomiast tutaj jest ciekawy artykuł o polskim clubbingu, szczerze mówiąc bardzo mnie zaskoczył ale i jest w nim wiele prawdy:
http://muzyka.onet.pl/laif/1331141,1144,1,artykul.html
BERRY21 - 2006-05-03 04:46
Dot.: Clubbing
Chodze do klubow (a raczej do jednego, "porzadnego", ktory mozna tak nazwac), przewaznie z muzyka house i jej odmianami. Chodze, bo chce:
1) sie porzadnie wytanczyc przy dobrej muzyce,
2) spotkac ze znajomymi i spedzic fajnie wieczor,
3) pobyc w nowym towarzystwie, moze kogos poznac,
4) miec okazje zeby sie wystroic po tygodniu "szarosci" uczelnianej.
Minusy clubbingu, to tak zwana "lanserka", czyli przewaznie mlodziez licealna, ktora przychodzi do clubow by sie nawalic (alkohol, dragi) oraz pokazac "jaki/a to ja jestem wspanialy i bogaty".
Jesli w klubie obowiazuje selekcja, to nie ma co sie martwic o lysoli, drecholi itp., bo najwazniejsze to moc sie bawic w towarzystwie wzglednie kulturalnym bez strachu o wlasne zycie!
A alkohol, narkotyki? Ja pije "towarzysko", nie jest to cel nr 1 wyjscia, a i tak kto bedzie chcial sie "skonczyc", to to zrobi.
Przede wszystkim: nie mylic porzadnych klubow z dyskotekami.
jessy - 2006-05-03 09:40
Dot.: Clubbing
Cytat:
Napisane przez side85 a co wy o tym myślicie?
Jesteście imprezowiczkami/imprezowiczami?
Jak często wychodzicie do klubów?
Czego w nich szukacie?
Czy to prawda że w klubach możńa bawić się tylko pijąc i biorąc narkotyki?
Jakie jest wasze pojęcie zabawy? 1. A dlaczego by się raz na jakiś czas nie pobawić, odstresować, zapomnieć o problemach przy muzyce...
2. Imprezowiczką nie jestem, to słowo źle mi isę kojarzy, chodzę potańczyć, a nie uprawiać seks z nieznajomym pijanym chłopkiem;)
3. Dosyć często, ale nie za często:D
4. Dobrej muzyki i rozrywki ze znajomymi:ehem:
5. Ja i moi znajomi nie bierzemy narkotyków, a potrafimy sie dobrze bawić. To chyba zależy od nastawienia:rolleyes:
6. JAk już mówiłam, przede wszytskim taniec, czas spędzony ze znajomymi. Na pewno nie szybka akcja gatki w dół w ciasnym kiblu z jakimś napalonym, jak na ruską stodołę, chłopakiem...
Sailor Moon - 2006-05-03 10:01
Dot.: Clubbing
a co wy o tym myślicie?
Jak dla mnie jest to dobra metoda odstresowania się, może niejakiej ucieczki od życia choć na jeden wieczór
Jesteście imprezowiczkami/imprezowiczami?
Jestem, ale raczej umiarkowaną :)
Jak często wychodzicie do klubów?
Wypady do klubów raz na 2,3 miesiące, chociaż czasem zdarzą się 2 pod rząd ;)
Czego w nich szukacie?
Dobrej zabawy, dobrej muzyki do tańczenia i wyszalenia się, czasem nowych znajomości.
Czy to prawda że w klubach możńa bawić się tylko pijąc i biorąc narkotyki?
Wiele osób które miałam okazję zobaczyć w klubach tak własnie zdaje się myśleć, ale ja i moi znajomi "od zabawy ;)" zwykle albo nic nie pijemy albo co najwyżej jedno piwo. O narkotykach nie ma mowy.
Jakie jest wasze pojęcie zabawy?
W klubie to przede wszystkim dobra muzyka, a nie ten sam łomot caly czas... Poza tym zakaz wstępu dla dresów, bo oni naprawdę potrafia zepsuć całą imprezę...
side85 - 2006-05-07 11:53
Dot.: Clubbing
to ja coś od siebie wogóle napiszę, bo się nie wypowiedziałam:
1. myślę, że jestem umiarkowanym imprezowiczem porównując np z moim TŻ. Zresztą patrząc wstecz każda osoba z którą się spotykałam była wielkim imprezowiczem. Ale moje obecne kochanie przebija wszystkich. I to w nim kocham.
2. Każdego tygodnia. Czasem piątek i sobota. Ale staram się wyszeleć w klubie aby nabrać sił na nowy tydzień pracy ;)
3.Dawniej zabawy i nowych znajomości. Teraz chcę po prostu pobawić się ze znajomymi, wytańczyć, pobyć z moim TŻ i popatrzeć jak się rusza bo robi to niezwykle sexownie. Poza tym uwielbiam atmosferę klubową. Ludzie, którzy przychodzą w moje ulubione miejsca są fascynujący, zabawni, szukają podobnych wrażeń.
4.Nie prawda. Jednak przyznam że nie pamiętam bym bawiła się kiedykolwiek bez alkoholu. Na imprezach palę. Generalnie nie. Jest więc w tym ziarnko prawdy. Jestem zupełnie czysta jeśli chodzi o narkotyki i w sumie jestem z tego bardzo dumna. Jednak nie potępiam osób które sobie zapalą "na lepszą zabawę" bo wiem że często krytykujemy coś póki nas samych lost nie doświadczy i wtedy zupełnie zmienia się nasz punkt widzenia.
5.Głupie pytanie. Nie wiem co autorka miała na myśli :hahaha:Tak serio dla mnie dobra zabawa to wytańczenie się na parkiecie ze znajomymi. Takie chwilowe oderwanie się od rzeczywistości. I to uwielbiam w imprezach:D
Aeterna - 2006-05-07 12:07
Dot.: Clubbing
Byłam ciekawa, kto wrzuci te artykuły Leszcza na Wizaż w koncu.
:)
Side, a gdzie mieszkasz?
(Ja w Częstochowie. To taka wiocha, że się nieodobrze robi. Chyba długo tu sobie nie pomieszkam). U nas klubbing? Chyba raczej klapping. Po Alejach. To nie miasto, ale namiastka miasta.
Dobrze, że wynaleziono samochody ;).
króliczek - 2006-05-07 12:11
Dot.: Clubbing
bauns bauns riki tiki bauns bauns.
dostaję głupawki :D a teraz na poważnie.
1. Jestem pozytywna, o ile wszystko nie przekracza granic zdrowego rozsądku.
2. Lubię imprezować, ale w porównaniu z TŻ to ja jestem najspokojniejszym człowiekiem na świecie.
3. Średnio 4 razy w miesiącu, 2 razy co 2 tygodnie, czyli tak jak się widzę z TŻ :)
4. Zabawy, odstresowania, spotkań ze znajomymi, ogólnie rozrywki.
5. Nieprawda. Ja nawet na trzeźwo umiem się dobrze bawić, wszystko zależy od podejścia.
6. Taniec, taniec i jeszcze raz taniec :) no i dobra muzyka, bo jak tańczyć przy kiepskiej? ;)
side85 - 2006-05-07 12:13
Dot.: Clubbing
Gliwice :D Miasto studentów jak dla mnie :) Dużo klubów, pubów...jest gdzie się pobawić, a do Częstochowy nie tak daleko, więc wspólny clubbing jeszcze przed nami :D
Aeterna - 2006-05-07 12:25
Dot.: Clubbing
Klapping, Side, klapping..!
:lol:
side85 - 2006-05-07 12:27
Dot.: Clubbing
pod klasztorem :D?
greatKaZi - 2006-05-07 12:58
Dot.: Clubbing
Jesteście imprezowiczkami/imprezowiczami?
jakbym miał nie chodzić na imprezy to nie widziałbym sensu w życiu i mógłbym z miejsca skoczyć z mostu
Jak często wychodzicie do klubów?
raz na tydzień minimum
Czego w nich szukacie?
amerykańskiego lajfstajlu (side85 bedzie wiedziala o czym mowie)
Czy to prawda że w klubach możńa bawić się tylko pijąc i biorąc narkotyki?
da sie bez ale dla mnie jest znacznie gorzej dlatego nie bylo imprezy zebym sie nie napil =]
Jakie jest wasze pojęcie zabawy?
życie to zabawa :D
malenka294 - 2006-05-07 13:10
Dot.: Clubbing
byl okres ze w kazdą sobotę jezdzilam na balety,w ciagu tygodna zylam tylko tym,nawet ciuszki se szylam takie klubowe ,zylam ciagle muzyka,nadal ja lubie ale moje wypady sa narazie ograniczone,z wielu powodów
NYC Girl - 2006-05-07 13:37
Dot.: Clubbing
ech najbardziej sie szalalo na poczatku liceum,potem coraz wiecej obowiazkow,sluzbowe wyjazdy po swiecie ;) a teraz bardziej wysublimowane formy rozrywki [hehe jak to brzmi jakbym miala z 40 lat,nie 22 ;) ],zreszta zawsze bardziej klimaty koncertow[Kazik,T.Love,Illusion]niz "zimny lokiec party" :D
ps.grejt Kazi-a co taki kozak robi na typowo babskim forum? :D ja bym chyba umarla jakby mi ktorys z kolesi sprzedal text ze dla rozrywki podczytuje wizaz :-) sorry za OT ,ale nie moglam.
greatKaZi - 2006-05-07 13:42
Dot.: Clubbing
Cytat:
Napisane przez NYC Girl ps.grejt Kazi-a co taki kozak robi na typowo babskim forum? :D ja bym chyba umarla jakby mi ktorys z kolesi sprzedal text ze dla rozrywki podczytuje wizaz :-) sorry za OT ,ale nie moglam. a bo taką mam prace, że i tak musze cały dzień online siedzieć więc trzeba coś robić, a że dwie osóbki mi to forum pokazały to postanowiłem sie poudzielać =]