Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
su$ka - 2006-05-20 13:00
Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Już kilka razy w "zdobywaniu" faceta przeszkodziła mi jego eks-dziewczyna:rolleyes: Najpierw go zostawiła ,potem zdała sobie sprawę ,że go jednak kocha itd. zabierając mi gostka sprzed nosa...nie powiem ,że trochę to denerwujące :cool: BYŁA to BYŁA i koniec noo... Najchętniej wydałabym takie prawo:
Zabrania się czepiania swoich byłych facetów byłym dziewczynom :D
Ciekawa jestem czy Wy też miałyście jakieś "historie" z eks Waszych TŻ lub obiektów westchnień ?;) I co w ogóle myślicie o wtrącaniu się tych niezdecydowanych lasek:p: ? Buziaki dla Was :cmok:
fuksjaa - 2006-05-20 13:06
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Hm.. Mnie się takie coś nie zdażyło nigdy - i Bogu dzięki :)
Często jak wychodzimy z TŻ spotykamy jedną z jego byłych dziewczyn i jakoś jest to zupełnie obca osoba. My ułożyliśmy sobie życie i ona pewnie też.
spray - 2006-05-20 13:10
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Była mojego TŻ jest cały czas obecna w NASZYM Życiu. Znałam ją jak jeszcze byli parą, ale jakoś szczególnie za soba nie przepadałyśmy.
trochę mnie denerwują jej ciągle smsy: Filip, zrób to, załatw mi tamto..ma już nowego faceta,ale jakoś ciagle wykorzystuje swojego eksa. :mad:
Najbardziej jednak denerwuje mnie to, że JEJ rodzice bardzo się przyjaźnią z rodzicami TŻ. Wyjeżdzają na wsolne wakacje, zapraszają sie na różne imprezy, pożyczają sobie samochody. :/ Jestem zazdrosna, bo moja rodzina jest zupełnie na uboczu i o żadnej przyjaźni nie ma mowy.
Ogólnie jednak jakoś tak egzystujemy w jewdnym osiedlowym tyglu i jest nieźle. Ostatnio jego była nawet pożyczyła mi swoją prostownicę do włosów, a ja jej swój top na imprezę, kótry wypatrzyła u TŻ na jakimś moim zdjęciu z wakacji.
kuki9 - 2006-05-20 13:10
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Miałam cos podobnego.
Jak eks zobaczyła, że mój obecny Tż sobie kogoś znalazł(czyli mnie) to zzaczeła do niego wydzwaniać i wogóle wielkie wyznania miłosne.Na szczęscie Tż ma troche rozumu i po prostu uciął z nia kontakt.Troche dziwna dziewczyna.Potem zaczeła mi wygrażać telefonicznie i mailami ale jest ok.
Cóż zdarzają się przypadki niezdecydowania
Ally83 - 2006-05-20 13:17
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Cytat:
Napisane przez su$ka I co w ogóle myślicie o wtrącaniu się tych niezdecydowanych lasek:p: ? Buziaki dla Was :cmok: Czasami faceci też są niezdecydowani w takiej sytuacji ;)
Myślę, że często chęć powrotu jest uwarunkowana tym, że tego swojego byłego/byłą znamy, coś tam razem przeżylismy, a żeby poznać (z charakteru, co lubi, czego nie) kogoś nowego trzeba się trochę napracować :ehem: (kwestie dopasowania mamy za soba z byłym, a z nową osobą trzeba przechodzić to od nowa) i w sumie czasem taki powrót jest pójściem na łatwiznę.
moee - 2006-05-20 13:19
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
taaa na zasadzie psa ogrodnika.. ja nie chce , ale nikomu tez nie dam ;)
natee - 2006-05-20 13:23
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
u mnie to jest troszke śmieszna a zarazem pogmatwana sytuacja , spróbuje jak najprościej : Ja jestem ze swoim TŻtem a mój najlepszy kumpel jest ze swoją TŻtką , zeby było śmieszniej to ja kiedys byłam z tym przyjacielem a nasi obecni TŻci byli kiedys ze sobą :D Tak sie jakoś powymienialismy a teraz Mój TŻ jest tez najlepszym kumplem z moim przyjacielem i w ogole wszyscy sie przyjaznimy hahaha , ale pomieszałam :D;)
su$ka - 2006-05-20 13:25
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Cytat:
Napisane przez Ally83 w sumie czasem taki powrót jest pójściem na łatwiznę. Zgadzam się w zupełności Ally83 :ehem: ,ale to jest właśnie beznadziejne...powrót dla rutyny ,nie lepiej dać szansę komuś innemu ?
witch_18 - 2006-05-20 13:27
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
oj skąd ja to znam..
moee świetnie to określiła-zasada psa ogrodnika :ehem:
Szczepcio - 2006-05-20 13:28
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Nie miałam na szczęście takiej sytuacja :)
Ally83 - 2006-05-20 13:56
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Cytat:
Napisane przez su$ka Zgadzam się w zupełności Ally83 :ehem: ,ale to jest właśnie beznadziejne...powrót dla rutyny ,nie lepiej dać szansę komuś innemu ? Nie wiadomo, jakie uczucia żywią jeszcze do swoich eks te osoby.
A po drugie już wspominałam, że z kims nowym trzeba zaczynać wszystko od początku, poznawać się nawzajem i niekiedy się nie ma na to sił albo myśli się, że się już nie spotka nikogo.
jastin83 - 2006-05-20 14:12
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Ja mialam niestety taką sytuacje jakies 2 lata temu.
Była mojego TŻ,non stop zawracała mu głowe,próbowała wyciągać go z domu na imprezki,szukała byle powodu żeby móc sie znim spotkac,kiedyś nawet z jej powodu mnie okłamał i poszedł z nia na impreze,mówiąc mi że jedzie do dziadków.Ale kłamstwo ma niestety króciutkie nóżki i pech chciał że wybrali akurat nie ten lokal co trzeba,spotkałam ich tam oboje i ogólnie było bardzo niemiło,mało brakowało a doszło by nawet do rękoczynów ta jego eks dosyć porywcza jest.Naszczęście spotkałam w tym lokalu swojego eks i nie mogłam sie powstrzymac żeby nie dopiec tamtym,zemsta była bardzo słodka,mimo tego że ich tam spotkałam starałam sie świetnie bawić,no i to byl strzał w 10-tke,bo mój TŻ zmył sie po 5 min,zostawiając swoja eks:)
Ja zostałam na imprezie do końca,wrcając do domku czekała na mnie moj tż,cały zaryczany,wyglądał jak zbity pies,do tego wszystkiego jeszcze strasznie lało,teraz jak sobie to przypomne to śmiać mi sie chce:D,zaczął mnie przepraszac,ale jednak ja definitywnie zakończyłam naszą znajomość.
NIe trwało co prawda to długo bo po 3 tygodniach wróciliśmy do siebie,ale był warunek żadnych byłych:ehem: Warunek został spełniony,dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem i mamy cudną córeczke:ehem:
http://www.tik-tak.pl/forum/img/tickers/tickers3925.gif
ufcio - 2006-05-20 14:38
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
w moim ostatnim związku była-nie była, bo to była miłosc na odległośc, mieszała sie do związku. w sumie to była wina eksa bo mnie do niej porównywał i mimo, ze nalegałam, zeby sie z nia nie spotykał kiedy pzyjedzie zrobił to. i to był koniec.:)
bejbii - 2006-05-20 15:15
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
co to znaczy TŻ?? :)
spray - 2006-05-20 15:33
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Cytat:
Napisane przez bejbii co to znaczy TŻ?? :) TOWARZYSZ ŻYCIA
kycia1 - 2006-05-20 15:37
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Cytat:
Napisane przez bejbii co to znaczy TŻ?? :) wpisz w wyszukiwarke-tak na przyszlosc-byl o tym nawet watek, jest na dodatek watek skrotow wizazowych:) stamtad dowiesz sie wszystkiego:)
a TZ-oznacza Towarzysz Zycia:)
jaszmurka - 2006-05-20 15:45
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Poważnych problemów z tym nie miałam (tfuuu odpukać :sol: )
Na samym początku mojej znajomości z TŻ jego ex robiła jakieś "maślane oczy" :cool: Ale szybko jej przeszło- TŻ ją zmył :D
Oby na zawsze :-p
Jeżeli coś się skończyło to się skończyło i już. Jeżeli np. czyjś ex niemiałby nowej drugiej połówki- to wtedy można się znowu zakochać ;) Ale jeżeli kogoś ma- to już pownien być nietykalny (chyba zamotałam :crazy: :o ).
su$ka - 2006-05-20 16:34
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Ehhh...widzę ,że nie miałyście takich strasznych "starć" z eks-pannami - i całe szczęście :-) Mnie niestety taka ślicznotka buchnęła faceta ,widać ,coś jeszcze do niej czuł...ale gdyby się nie wtrącała ,na pewno były mój - i tu się pojawia pytanko - czy miała prawo się wtrącać ?! :mad:
su$ka - 2006-05-20 16:36
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
tam miało być "byłby mój" ;) pozdroofki :cmok:
Ally83 - 2006-05-20 16:41
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Cytat:
Napisane przez su$ka Ehhh...widzę ,że nie miałyście takich strasznych "starć" z eks-pannami - i całe szczęście :-) Mnie niestety taka ślicznotka buchnęła faceta ,widać ,coś jeszcze do niej czuł...ale gdyby się nie wtrącała ,na pewno były mój - i tu się pojawia pytanko - czy miała prawo się wtrącać ?! :mad: W miłości jak i na wojnie reguły nie obowiązują ;);) czy jakoś tak ;), choć przyznam się, że ja tak nie robię :]
A może oni są dla siebie stworzeni, skąd wiesz :)? Może wy ze soba nie bylibyście szczęśliwi. Albo po prostu powiedz sobie, że nie on nie jest Ciebie wart :D.
Cytat:
Napisane przez su$ka tam miało być "byłby mój" ;) pozdroofki :cmok: PS. Zawsze możesz edytować swój post :>.
Editaphx - 2006-05-20 16:57
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Ex-dziewczyna mojego ex-faceta;) podpięła się kiedys na gg i zaczela mi dawac rady jak z nim postępować. byłam w szoku bo oni razem w przeszlosci byli ze sobą krótko, pare tygodni zaledwie, a ja z nim o wieeeeeele dluzej. i to on ją zostawił wiec.. te jej rady były chyba jednak niesprawdzone;) generalnie mnie bardzo wkurzyła swoją bezczelnością, próba mieszania się w moj zwiazek i dziwnymi radami :cool: wypytywała czy jestem z nim szczesliwa, starala się udowodnić ze ona zna go lepiej niz ja etc.. grr.. to było tak dawno a wciaz mnie wkurza.
su$ka - 2006-05-20 17:46
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Cytat:
Napisane przez Ally83 W miłości jak i na wojnie reguły nie obowiązują ;);) czy jakoś tak ;) (...) Kurrrcze ,ale ja jestem jednak za tym ,że jakieś zasady powinny obowiązywać ,no bo tak bezkarnie pakować się buciorami w czyjeś życie ,plany itd. to raczej nie w porządku :cool:
P.S. Ally83 dzięki za podpowiedź o edycji :cmok: Jestem tutaj od niedawna i jeszcze nie rozszyfrowałam do końca naszego wizażu ;)
aga21087 - 2006-05-20 20:09
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Ja z mojim TŻecikiem jestem juz ponad połtora roku. Niemiałam takiej sytuacji ze była dziewczyna odbija mi jakiegos goscia ale.............Jak poznałam Kube (mojego obecnego TZecika) na dyskotece to akurat umuwial sie wlasnie tam z była :D on sie spoznił spotakali sie podrodze jakos sie nie dogadali i on poszedł do tej dyskoteki a ona poszla jego załorzenie było ze moze sie pogodza ale ja sie pojawiłam zaczelismny rozmawaic w efekcie odwiózł mnie do domu i jakos sie juz tak potoczyło ale jakos 2-3 tygodnia jak juz sie spotykalismy ona sie odezwała zaczeła go namawiac na spotakanie ale nic z tego nie wyszlo. W efekcie kiedys spotkali sie przypadkiem ona mu smeciła ze chciala by sie pogodzic :mad: i takie tam ale mój Kubus sie niedal juz go rozkochałam w sobie i dla niej juz nie było miejsca w naszym zwiazku :D
Po roku spotykania sie natknełam sie na nia razem TZecikiem na zakupach. Wredne babsko odciagnelo go na bok i niby nic a zaczeło mnie krytykowac a ze taka a ze siaka jestem :mad: :mad: niemialam zamiaru stac obok i sie przygladac :mad: podeszłam Kuba akurat cos jej tam mowił ze ma uwazac co omnie gada a ta namnie w buzia wyleciała powiedziałam jej do słuchu :ehem:i tyle
Do tej pory wszelki słuch o niej zaginoł :D:jupi: :jupi:
su$ka - 2006-05-21 20:49
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Heh...wiecie ,co po głębszych przemyśleniach doszłam do wniosku ,że to dobrze ,że żadne reguły nie obowiązują w miłości ;) spróbuję zawalczyć o moje ciacho :p: ,niech eks drży :D .
Buziaki :cmok:
jastin83 - 2006-05-22 12:27
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Cytat:
Napisane przez su$ka Heh...wiecie ,co po głębszych przemyśleniach doszłam do wniosku ,że to dobrze ,że żadne reguły nie obowiązują w miłości ;) spróbuję zawalczyć o moje ciacho :p: ,niech eks drży :D .
Buziaki :cmok: "Gdzie u kobiety zaczyna się miłość, tam kończą się wszelkie zasady"
Jeśli Ci zależy i jeśli on jest rzeczywiście tego wart to walcz kobieto:gun:
natee - 2006-05-22 12:33
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
Cytat:
Napisane przez jastin83 "Gdzie u kobiety zaczyna się miłość, tam kończą się wszelkie zasady"
Jeśli Ci zależy i jeśli on jest rzeczywiście tego wart to walcz kobieto:gun: dokładnie!:D
wnika - 2006-07-02 16:06
Dot.: Byłe dziewczyny Waszych TŻ/obiektów westchnień ;)
jego byla mieszka w tym samym miejscu co on wiec nie tylko sie kumpluja ale i dosc czesto spotykaja na neutralnym gruncie, jej rodzice znaja sie z jego rodzicami i utrzymuja ze soba dosc bliskie kontakty... dziala mi to troche na nerwy bo nie bardzo lubie ta dziewczyne no ale coz... nic na to nie poradze