Ach te forum...
Ach te forum...
warszawianka - 2004-10-03 16:14
Ach te forum...
Popatrzcie na te "perełkę"z forum z Gazety Wyborczej.Ze szczególnym wskazaniem na -elizabeth20..Jak "ładnie" dziewczynki dyskutują o urodzie..Dobrze,że tu można poczytać kulturalne wypowiedzi inteligentnych osób.
Ela - 2004-10-03 16:20
ale gdzie link?
Martaa2 - 2004-10-03 16:22
Ja tam na gazecie na urodzie w ogóle nie mogę znaleźć nikogo o takim nicku.
warszawianka - 2004-10-03 16:32
Ojej..
Przepraszam,mam małe zamieszanie i zapomniałam o linku.
Już wklejam:http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=211&w=16337579
Marilyn - 2004-10-03 16:48
Heh no faktycznie..nie ma to jak ideał kobiecej urody Castę czy Belluci albo Heidi Klum nazwac brzydula hahaha
MartusiaJ - 2004-10-03 16:54
Wypowiedzi tych dziewczyn są żenujące..., naprawdę.....
Martaa2 - 2004-10-03 17:19
A z czym są takie żenujące wg. Ciebie ? Że ktoś napisał ,że mu się Buzkówna czy inna nie podoba ? Ma do tego prawo a o gustach się nie dyskutuje. Mnie tam ten wątek nie bulwersuje.
anastacja - 2004-10-03 17:25
Po przeczytaniu widzę, że one właśnie o gustach dyskutować zaczęły ... i chyba sposób w jaki to zrobiły, jest najbardziej żenujący http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon12.gif
koko - 2004-10-03 17:29
Problem nie w temacie dyskusji, ale sposobie jej prowadzenia. Rozmowa może się toczyć o przysłowiowej "dupie maryni", ale sposób wyrażania myśli ma tu niebagatelne znaczenie. Biorąc za wzór styl piszących tam dziewczyn odpisałabym Ci (na przykład):
"Ty skretyniała małpo, jak tego nie rozumiesz, to ja nie będę tego tłumczyć twej tepej głowie." http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Mniej więcej tego typu wypowiedzi można tam odnaleźć. I właśnie to jest żenujące.http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Martaa2 - 2004-10-03 17:31
No nie wiem, jak dla mnie jest to zwykła dyskusja, laski się nieco zacietrzewiły w udowadnianiu która jest brzydka a która nie, mnie to nie szokuje. Lepsze kwiatki widywałam.
Marilyn - 2004-10-03 18:11
Tak nawiasem, Warszawianko, nie miej mi za złe, bo nie chcę - tak jak ktos tu kiedys napisał przy okazji"perfumy"-wywyższać się..ale czy jestes pewna, że forma "te forum" jest odpowiednia..chyba to forum..
pozdrawiam
Marilyn
Ines1985 - 2004-10-03 19:27
Az mi sie nie chce tego czytac...
To naprawde zenujace. Tak jak powiedziala Koko- nie chodzi o temat dyskusji tylko sposob jej prowadzenia.
Chociaz musze przyznac ze wrecz nie znosze posadzania o zazdrosc kiedy sie powie cos negatywnego na temat jakiejs osoby. Wydaje mi sie to sprzeczne- mowie ze pani X wedlug mnie ma np. krzywe nogi, a ktos mi powie: mowisz tak bo jej zazdroscisz http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif. No rzeczywiscie, zazdroszcze czegos co mi sie nie podoba http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif.
Ale to co te kobiety tam wypisuja to naprawde zenada. Jesli w zyciu codziennym tez sie tak zachowuja to ja wspolczuje ich znajomym. Choc wydaje mi sie ze tylko w internecie sie tak zachowuja... Korzystaja z anonimowosci.
MonikaPogrzeba - 2004-10-03 19:32
kazdy mam swoj typ urody jednemu sie to podoba innemu tamto. Dla mnie Heidi Klum jest sliczna a nawet przesliczna, zwlaszcza ze jest 4 miesicace po porodzie i juz szczupla a bardzo duzo przytyla w ciazy. Zadna modelka nie ma takiego naturalnego biustu jak ona, jak sa hakami na ubranie to i biustu nie ma albo jest poprawiany a ona jest cal naturalna i jak do tego wezmiemy ze jest 100% niemka a wiadomo jaka urode maja niemki to az mi sie wiezyc nie chce. Ja jestem jej fanka, jest sliczna , zawsze usmiechnieta , mila i projektacji mody mowia ze nie spuznia sie nigdy i nie ma fochow jak inne modelki. Zreszta byc na trzecim miejscu z najlepiej zarabiajacych modelek to chyba o czyms swiadczy? W moim ideale urody ona jest na 1 -ym miejscu. Ale rozumiem ze komus moze sie cos innego podobac, tylko nie rozumiem tych sporow i wyzywania sie na wzajem.
MartusiaJ - 2004-10-03 20:41
AgusiaS - 2004-10-03 20:44
Bardzo się cieszę, że na wizażu panuje taka miła atmosfera. Tutaj na szczęście nie ma takich "ambitnych" i "kulturalnych" wizażanek...
MartusiaJ - 2004-10-03 20:45
Martaa napisał(a):
> A z czym są takie żenujące wg. Ciebie ? Że ktoś napisał ,że mu się Buzkówna czy inna nie podoba ? Ma do tego prawo a o gustach się nie dyskutuje. Mnie tam ten wątek nie bulwersuje.
Żenujący jest sposób prowadzenia rozmowy i język dziewczyn...pozwól, że nie będę cytować.
pzdr
Marta
Marilyn - 2004-10-03 20:52
Nie zamierzam sie kłócić bo filologiem nie jestem ale..wydawało mi się, że pisze się to forum.. sprawdziłam i w moim słowniku liczbą mnogą od forum jest "fora " te fora...
No ale skoro tak mówisz..http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
pozdrawiam Marilyn (prawie) socjolog http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
MartusiaJ - 2004-10-03 20:57
Zwracam honor Marilyn http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif to prawda masz abslolutną rację http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
też właśnie sprawdziłam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
kiepski ze mnie filolog http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
ale to może dlatego że angielski http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
jeszcze raz przepraszam, pospieszyłam się http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
pzdr
Marta
Martaa2 - 2004-10-03 20:59
Jak dla mnie zdecydowanie poprawną formą jest " to forum" liczba pojedyńcza, a w liczbie mnogiej "te fora.". Sprawdziłam w słowniku.
Pozdrawiam Marta
czarna.noc - 2004-10-03 21:03
Marilyn napisał(a):
> Nie zamierzam sie kłócić bo filologiem nie jestem ale..wydawało mi się, że pisze się to forum.. sprawdziłam i w moim słowniku liczbą mnogą od forum jest "fora " te fora...
W słowniku jest poprawna forma, a pani filolog niech przejrzy zapiski z łaciny--> z którego to języka pochodzi to słowo. Wyraz ten ma rodzaj nijaki (-um)w l.poj. a deklinacja w łacinie dla l. mn. w mianowniku ma końcówkę -a. Poprawna forma jest jak już zauważyła Marilyn : te fora.
Dorixx - 2004-10-03 21:04
z całym szacunkiem Martusiu , ale ja uważam, że aby byc filologiem obcego języka, należy najpierw dobrze poznac zasady polskiego? nie , zebym była złośliwa, ale nie chciałabym , żeby moje dziecko uczyła np. angielskiego nauczycielka, która ma problemy z ojczystym językiem... Co innego matematyka, czy w ogóle przedmioty ścisłe, ale języki opierają się głównie na ortografii, zasadach pisowni itd.
Marilyn - 2004-10-03 21:29
No i po kłopocie hihi.Teraz możemy dyskutować nad treścią wątku:)
cmok:)
MartusiaJ - 2004-10-03 21:45
Do czarna.noc: a i owszem przejrzalam to i owo i przyznałam się do oczywistego błędu.
Do Dorixx: niestety, jestem nauczycielem angielskiego i jeszcze żaden rodzic nie narzekał, a wręcz przeciwnie.. http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Język polski znam, a do popelnionego błedu przyznałam się.
Aha, a na studiach nie była mi potrzebna znajomośc niuansów naszego ojczystego języka jakoś http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif
no może jedynie na zajęciach z gramatyki kontrastywnej, ale i to zaliczyłam.
zresztą chyba nawet nauczyciel ma prawo do pomyłki.., nieprawdaż?
pzdr
Marta
Mgiełka - 2004-10-03 23:25
Z całym szacunkiem, Dorixx, ale to nie był błąd ortograficzny, czy inny tego typu, akurat ze słowem "forum" jest zazwyczaj sporo zamieszania, mój słownik (PWN z końca ubiegłego wieku http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ) podaje, że słowo to nie ma liczby mnogiej, wobec tego (zgodnie z tym słownikiem) nie istnieje słowo "fora" - jako liczba mnoga słowa "forum". Ja bym się nie czepiała kogoś, kto akurat tutaj się pomylił.
Dorixx - 2004-10-04 09:39
wybacz Mgiełko, nie czepiam się za pomyłkę, tylko dziwi mnie fakt jak można perfkcjonalnie opanować inny język, robiąc "podstawowe" błędy. Naprawdę nie powołuj się na dawne słowniki, już na oko widać , że w tytule źle odmieniono "forum".I nie piszę tu konkretnie o Martusi-ale zastanawia mnie fakt, czy jesli nie ma sie opanowanej np. ortografii w języku polskim, to w np. niemieckim będziemy pełnic podobne błędy?jest na to jakaś reguła? ba tak mi się dotychczas wydawało...
MartusiaJ - 2004-10-04 13:26
błąd, który popełniłam, Dorixx, to nie jest bląd ortograficzny..
język zaś można opanować "perfekcyjnie" a nie "perfekcjonalnie" jak raczyłaś napisać... chyba że znowu się nie znam..
znajomość ortografii jednego języka nie ma nic wspólnego z innym
pzdr
Marta http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
Dorixx - 2004-10-04 13:34
przepraszam ale napisz dokładnie w , którym miejscu napisałam, że to jest błąd ortograficzny?
ps. ja filologiem nie jestem
MartusiaJ - 2004-10-04 13:46
Dorixx napisał(a):
> przepraszam ale napisz dokładnie w , którym miejscu napisałam, że to jest błąd ortograficzny?
> ps. ja filologiem nie jestem
oj Dorixx ja tak zrozumiałam, nie wiem może opatrznie..
natomiast ja ten błąd popełniłam " z rozpędu" bo tak naprawdę to z łaciny wiem, że l.mn tego słowa brzmi "fora"
będąc nauczycielem i lektorem j. ang. NIE popełniam błędow ortograficznych, nie mam problemów z końcówkami fleksyjnymi itp.
Napisałaś, że nie chciałabyś, aby Twoje dziecko uczył języka obcego nauczyciel, który nie zna języka polskiego. Ale już matematyki może uczyć a i owszem. Moim skromnym zdaniem to właśnie na matematyce, biologii itp. używamy więcej języka polskiego niż na zajęciach z j. obcego. Ja do moich uczniów mówię prawie wyłącznie w języku angielskim..
pzdr
Marta
Mgiełka - 2004-10-04 17:59
Widzisz, Dorixx, może dlatego tak bronię pozycji Marty, że ja sama przez długi czas byłam wprowadzona w błąd przez Słownik Języka Polskiego PWN (rok wydania 1996!!! Koniec wieku był z uśmieszkiem, toż to 8 lat temu, a nie dawne słowniki http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ). Gdy tylko zaczęłam swoją przygodę z Internetem i miałam wątpliwości związane właśnie ze słowem "forum" zrobiłam to co zwykle - zajrzałam do słownika. Tam wyczytałam, że forum nie ma liczby mnogiej, wobec tego "te forum" było jak najbardziej poprawną (jedyną poprawną!) formą językową. Nawet w słowniku internetowym PWN była ta forma "blm". Dla osoby, która podchodziła do języka bezrefleksyjnie i nie sprawdzała nigdy tego słowa w słowniku, rzeczywiście "już na oko widać, że" jest to błąd. A ja, jako również magister filologii (a nawet dwóch http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif, żadna nie była filologią języka polskiego http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ), staram się zawsze sprawdzać moje wątpliwości. I co? No i udało mi się źle nauczyć http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif. O mojej pomyłce dowiedziałam się dopiero tutaj, na wizażu: http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1058024608
Często zaglądam na fora http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif dla tłumaczy. I przyznam szczerze, to prawdziwa przyjemność czytać wypowiedzi bez błędów, przemyślane (nawet jeśli pisane w pośpiechu). Błędy ortograficzne zdarzają się tam niezwykle rzadko, raczej w charakterze pośpiesznych literówek, zawsze są potem poprawiane. Ja osobiście NIE ZNAM filologa, który by nie znał dobrze języka ojczystego. Faktem jest, że czytam głównie wypowiedzi tłumaczy, jedyni nauczyciele, których znam to moi znajomi ze studiów (nie robią błędów http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif ).
Uważam, że można nauczyć jezyka obcego nie znając nawet języka polskiego http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif - mamy prawdziwy boom native speakerów, którzy z polskim zazwyczaj są na bakier.
To tyle jeśli chodzi o Twoje konkretne pytania, natomiast uważam, że rzeczywiście nauczyciel powinien być jakimś wzorem, ulica nie nauczy dzieci prawidłowego wysławiania się, pozostają rodzice i nauczyciele (nawet chemii, czy fizyki. Mój matematyk pięknie mówił i zwracał bardzo dużą uwagę nie tylko na to co mówimy, ale również jak.). Także rozumiem Twój niepokój http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif, po prostu wybrałaś niezbyt dobry przykład (Martusia i słowo forum), wyrażając swe obawy.
MartusiaJ - 2004-10-04 18:26
Dziękuję Ci, Mgiełko http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif
pzdr
Marta