sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?

sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?





Pawełeczek - 2007-10-31 12:43
sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Witam. Chcialbym Was spytac kolezanki (i koledzy) :P jak reagujecie gdy do waszych drzwi puka wolontariusz fundacji lub organizacji i proponuje kupno "cegiełki" z której pieniadze mają byc przeznaczone na jakis szczytny cel (pomoc ludziom potrzebującym, chorym lub na przyklad pomoc zwierzakom w schroniskach)??

Pytam dlatego ze od dzis jestem wolontariuszem fundacji pomagającej chorym dzieciom i moja praca ma polegac wlasnie na sprzedaży takich cegiełek. Nie wiem jakie mogą byc reakcje ludzi i chcialem zasiegnac jezyka :)




iwONKA595 - 2007-10-31 12:56
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  ja szczerze powiedziawszy nie kupuje, jest tyle naciagaczy ze nie wiadomo komu wierzyc. ale zycze powodzenia



Sabbath - 2007-10-31 13:00
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Zdecydowanie nie kupuję.
Nie kupuję nic, co przychodzi do mnie do domu i nic, co zaczepia mnie na ulicy.
Pieniądze na "szczytne cele" przeznaczam świadomie, nie zaś powodowana impulsem - organizuję pomoc rzeczową, albo wpłacam systematycznie - także (choć nie jedynie) w formie odliczenia 1% podatku.



Afra86 - 2007-10-31 13:21
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  zycze powodzenia;)

i mam pytanie, dostajesz od tych pieniedzy ,ktor zbierzesz jakis procent kasy?
nie chce Cie obrazic ;) ale slyszalam ze wolontariusze czasami dostaja jakis tam procent , co mnie cholernie oburza;p

a ogolnie nie daje.
jakos nie lubi byc nagabywana nagle na ulicy z trzesaca sie puszka i haslem wloz pieniazka :P




rybkad - 2007-10-31 13:26
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Nie kupuje nigdy za to proszę wolontariusza o jakąś ulotkę,adres internetowy fundacji.
Jak uznam,że fundacja jest warta wsparcia to wysyłam przelew,myślę że w ten sposób pieniądze pewniej trafią we właściwe ręce.



Pawełeczek - 2007-10-31 13:32
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Afra tak dostaje małą czesc od cegiełek które sprzedam...:o wiem ze to moze byc oburzające..ale to prywatna fundacja i tylko dlatego bede mial jakies profity, bo gdyby to bylo w panstwowej placówce pewnie pracowałbym w pelni charytatywnie (taki zreszta mialem zamiar)

sabbath bardzo fajnie ze sa ludzie którzy przeznaczają ten 1% podatku na organizacje uzytku publicznego :ehem: moze tym razem przeznaczysz na fundacje w której pracuje? www.doroslidzieciom.org



Sabbath - 2007-10-31 13:35
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Cytat:
Napisane przez Pawełeczek (Wiadomość 5659133) sabbath bardzo fajnie ze sa ludzie którzy przeznaczają ten 1% podatku na organizacje uzytku publicznego :ehem: moze tym razem przeznaczysz na fundacje w której pracuje? www.doroslidzieciom.org Witaj Pawle :jupi:

Przykro mi, ale przeznaczam dla organizacji, w której sama działam. :D
Jestem pewna, że zrozumiesz. :jap:



Belcia - 2007-10-31 13:48
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  nie kupuję :nie:.Chodzenie po mieszkaniach, czy zaczepianie na ulicy i zbieranie pieniędzy:rolleyes:.. no jakoś nie ufam takiej pomocy.Tylko mnie to denerwuje, nawet drzwi nie otwieram.

ale życzę powodzenia :)



Afra86 - 2007-10-31 13:51
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Pawel, to co za problem abys to co dostaniesz, przeznaczyl na cel charytatywny?;)

jezeli ktos bierze kase ze pomaga, to dla mnie wolontariusz, ino pracownik fundacji po prostu ;)

aczkolwiek chyle czola, za zaangazowanie;)



Marwari - 2007-10-31 19:25
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  ja nie kupuje wlaśnie ze względu na to, ze jest strasznie duzo naciągaczy;/



black_prinsess - 2007-10-31 19:52
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  raczej nie kupuje, ale jak tacy ludzie przychodzą do mnie do szkoły to zdaży mi się naciągnąć moją świnkę ;p



narcy - 2007-10-31 20:12
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  nie kupuję.



marcelina73 - 2007-10-31 21:35
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Nie kupuję - nie lubię kupować niczego, co na siłę chce mi się sprzedać.



calkiem-spoko - 2007-10-31 21:41
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Nie kupuję.

Starczy mi, że Caritas niby taki uczciwy i katolicki, a jest strasznie zakłamaną instytucją pełną przekrętów. Eh.
Świeczki od nich też nie kupię.



Goshiek - 2007-10-31 21:51
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Kupowalam i to dosyc czesto i nie tylko cegielke,choc szczerze napisze,ze zaprzestane.
Daczego?A no dlatego,ze wszelakie pieniadze i dary z akcji charytatywnych myslalam,ze ida w rece potrzebujacych,a tu sie okazalo,ze i wolontariusze zgarniaja swoj procent :rolleyes:

A zawsze wydawalo mi sie,ze wolontariat to nie praca,a chec niesienia pomocy - nie wiem moze sie myle.

Ciekawa jestem czy oddajac np. komputer do domu dziecka nalezy miec obawy,ze przywlaszczy go ktos z personelu?



monyczkaaa - 2007-10-31 22:19
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Jeżeli wiem, ze to akcja prawdziwa - kupuję.
Jeżeli śmierdzi mi to podstępem - dziękuję.

niestety, coraz częściej można natknąć się na naciągaczy :(



bess - 2007-10-31 22:21
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  nie ma tu opcji ,ktora ja stosuje;Nie otwieram drzwi

Paweł po jakich rejonach bedziecie chodzic?:>



Doris1981 - 2007-10-31 23:00
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Nie kupuję. Wychodzę z założenia, że organizacje charytatywne z prawdziwego zdarzenia nie posyłają ludzi w teren, aby chodzili o drzwi do drzwi i zbierali pieniądze. Poza tym "wolontariusze" którzy zaczepiali mnie na ulicy, nieraz nie wiedzieli dokładnie dla kogo i na co zbierają. Nie wzbudzało to mojego zaufania i mam teraz awersję to tego typu form pozyskiwania środków. Za to chętnie korzystam z wysyłania smsów (np. na Fundację TVN).



Flofferek - 2007-11-01 07:45
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  nie kupuje, bo nie wiem, gdzie te pieniadze trafiaja, a to ze maja jakies tam plakietki, to kto ich tam wie (oczywiscie mowie o ludziach stojacych na ulicach, a nie na jakis specjalnych bankietach, o tam zdazylo mi sie dac ze 2 razy).
a czytajac wypowiedz Doris o wysylaniu smsow, to ja tez je wysylam od czasu do czasu



atka83 - 2007-11-01 15:18
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Ja również nie kupuje,bo nie wiem czy tak naprawde kasa idzie faktycznie na szczytny cel. :cool:



Angel@ - 2007-11-01 15:50
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Kiedyś często kupowałam ale od pewnego momentu nie kupuję.
Oto co na to wpłynęło:
Do drzwi mojego znajomego zapukał kiedyś wolontariusz sprzedający cegiełki na rzecz dzieci chorych na białaczkę. Ten gość sam miał chore dziecko, które zmarło, więc jest bardzo wyczulony na takie rzeczy. Stwierdził że wpłaci większą sumę, więc porosił o nr konta. Następnego dnia wpłacił 5000zł. Ktoś mu doradził by sprawdził, czy jego pieniążki dotarły tam, gdzie powinny i tak zrobił. Okazało się, że z tych 5000, które wpłacił placówka dostała tylko 50 zł. Skandal!!!



kochana-plotkara - 2007-11-01 16:18
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Nie kupuję.
I w ogóle dziwię się jak słyszę, że gdzieś jacyś wolontariusze dostają jakąś część pieniędzy z tego co sprzedadzą :eek: Kiedyś sama sprzedawałam takie cegiełki, zbierałam też pieniążki do puszki w różnych marketach i nigdy nie dostałam nic z tego, było to w pełni z własnej woli, a pięniążki zawsze trafiały tam gdzie powinny. Ale wiedziałam to tylko ja i niekoniecznie jest jak przekonać innych do tego.
Sama też nie ufam innym takim co chodzą, bo nie wiadomo kto naciąga, a kto nie.



Rena - 2007-11-01 16:21
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Nie kupuje. Podobnie jak nie kupuje porów, czerwonej kapusty czy kaset video.

Co laczy te wszystkie rzeczy? Ja sie nie musze tlumaczyc dlaczego ich nie kupuje ;) Tak samo jak sie nie tlumacze z tego dlaczego nie odmawiam rano "Ojcze Nasz".

:jap:



laylaaa - 2007-11-01 17:17
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  do mnie rzadko ktos taki puka.. do tej pory zdarzylo sie moze ze dwa razy.

ale ogolnie - nie otworzylabym drzwi.



Pawełeczek - 2007-11-01 17:49
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  uuu :( po Waszych wypowiedziach wnioskuje ze ciezko bedzie. :(

Chcialem tylko dopisac ze w tej fundacji w której pracuje mamy identyfikatory, broszury informacyjne odnosnie podopiecznych, przedstawiamy je osobom które odwiedzamy. Oprocz tego kazdy wlontariusz ma liste na której dana osoba po kupnie cegiełki sie podpisuje , są też WZtki z których sie rozliczamy (jest tam wpisana ilosc maskotek jaką danego dnia wzielismy). Nosimy tez ze sobą oswiadczenie Pani prezes na którym jest informacja z numerem telefonu i adresem internetowym fundacji. Na stronie internetowej z kolei sa informacje takie jak statut prawny fundacji, numer KRS itp.

Takze wiarygodnosc to podstawa :)

bess ogolnie jezdzimy po całym wojewodztwie swietokrzyskim, ale tez czasem do radomia i okolicznych miast :)



gramma - 2007-11-01 20:33
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Cytat:
Napisane przez Pawełeczek (Wiadomość 5669495) Chcialem tylko dopisac ze w tej fundacji w której pracuje mamy identyfikatory, broszury informacyjne odnosnie podopiecznych, przedstawiamy je osobom które odwiedzamy. Oprocz tego kazdy wlontariusz ma liste na której dana osoba po kupnie cegiełki sie podpisuje , są też WZtki z których sie rozliczamy (jest tam wpisana ilosc maskotek jaką danego dnia wzielismy). Nosimy tez ze sobą oswiadczenie Pani prezes na którym jest informacja z numerem telefonu i adresem internetowym fundacji. Na stronie internetowej z kolei sa informacje takie jak statut prawny fundacji, numer KRS itp. Pawełeczku, niestety ludzie mogą zdążyć powiedzieć "nie" zanim Ty zdążysz im to wszystko powiedzieć. Przykre, ale prawdziwe.



Nadia22 - 2007-11-01 20:40
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Cegielki kupuje, albo wysylam wprost na konto, jedynie w "prozwierzecych" celach, gdy mam pewnosc, ze pieniadze trafiaja tam, gdzie powinny i w calosci sa zuzywane na pomoc zwierzetom.
Od wolontariuszy (jak wynika z tematu, niekoniecznie wolontariuszy, bo calkiem za darmo nie pracuja) nie kupuje nigdy, podobnie jak nie kupuje swieczek od Caritasu itd...
I faktycznie, jestem z tych, ktorzy nie dadza rozwinac opowiesci ;) - mowie dziekuje od razu i odchodze.



monyczkaaa - 2007-11-02 10:35
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Cytat:
Napisane przez Doris1981 (Wiadomość 5665016) Za to chętnie korzystam z wysyłania smsów (np. na Fundację TVN). Ja tak samo :ehem:



kariera85 - 2007-11-02 10:37
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  NIGDY nie daję fundacjom
ZAWSZE daję stowarzyszeniom

nie daję harcerzom na cmentarzach
nie daję Caritasowi
nie daję na tacę, gdy jestem na katolickim pogrzebie

zanim dam komukolwiek jedną złotówkę, sprawdzam czy to nie kolejna złodziejska organizacja, żerująca na empatii i ludzkiej krzywdzie



Maddie - 2007-11-02 11:00
Dot.: sprzedaż cegiełek na szczytny cel...jak reagujecie?
  Cytat:
Napisane przez kariera85 (Wiadomość 5673986) NIGDY nie daję fundacjom
ZAWSZE daję stowarzyszeniom

nie daję harcerzom na cmentarzach
nie daję Caritasowi
nie daję na tacę, gdy jestem na katolickim pogrzebie

zanim dam komukolwiek jedną złotówkę, sprawdzam czy to nie kolejna złodziejska organizacja, żerująca na empatii i ludzkiej krzywdzie
Podpisuje się pod tym :ehem:
Swoją drogą, myślałam, że wolontariat polega na niesieniu pomocy bez żadnych osobistych korzyści..
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl