czy żądam za dużo od mojego chłopaka?

czy żądam za dużo od mojego chłopaka?





pysiaczka - 2006-09-19 18:47
czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Jesteśmy razem już 5 lat, on teraz kończy studia, oświadczył mi się, tak za dwa lata weźmiemy ślub. Ja jako kobieta rozmyślam często o założeniu w przyszłości z nim rodziny, on niby chce mieć dzieci, ale to ja ciągle o tym nawijam. Wręcz zmuszam go do rozmowy o dzieciach. Dziś w końcu się z nim o to pokłóciłam a on na to , że on nie wie co on ma już mówić o tych dzieciach, pyta się mnie a co się kryje pod pojęciem dziecko. Jak ja z nim chce rozmawiać o dziecku to on to komentuje jednym zdaniem "będzie dziecko". Czasem chcę żeby coś od siebie powiedział, sam zaczął, ale on nie ma co móWIć. aLE O SOBIE I SWOICH PROBLEMACH, PASJACH NON STOP mi nawija a ja ciągle słucham tego samego. Czy ja od niego dużo wymagam?:rolleyes::cool:: (




Little Angel - 2006-09-19 18:59
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Na moj gust-za duzo.Ile mozna o tym samym gadac(nawet o dzieciach)?Co dzien?Powiedziane i wystarzcy(zaznaczam-na moj gust)



Momo - 2006-09-19 19:01
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Wydaje mi się ,że jego komentarz jest typowy jak na faceta.I nie powinnaś mieć o to do niego pretensji.No bo niby co on ma Ci powiedzieć?"Że strasznie pragnie dzidziusia i już nie może się doczekać".Żaden facet Ci tego nie powie.



coccinelle - 2006-09-19 19:02
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  eh...za dwa lata planujecie wziac slub i jak rozumiem, ze wczesniej dzieci nie planujecie?
w zwiazku z tym nie rozumiem, dlaczego twoj facet ma sluchac o tym, co bedzie za te dwa lata. jego nie obchodza rozowe czy blekitne ciuszki, wozek i pieluchy czy wybor przedszkola dla dziecka, ktore nie istnieje. ewentualne, hipotetyczne problemy wychowawcze tez ma gdzies-w koncu nie ma dziecka to nie ma problemow.
i ja rozumiem, ze on niezbyt lubi sluchac twojej paplaniny. to moze byc dla niego dosc meczace. ja jestem kobieta, a mimo to tez by mnie to nuzylo.

a to, ze zamiast skupiac sie na problemach terazniejszych, na swoich pasjach, ty wolisz rozmyslac i nawijac o dzieciaku, ktry nalezy do daaaalekich planow, jest co najmniej dziwne. i to nie po stronie twojego faceta lezy problem. jesli nie masz o czym z nim rozmawiac, to moze zamiast nawijac i o dziecku, zacznij rozgladac sie za kims, z kim bedzie o czym pogadac?




Martiq:) - 2006-09-19 19:07
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  hmm Momo chyba się z Tobą nie zgodze, bo moj TŻ mówi o dzieciach...ostatnio stwierdził, że gdyby to zalezało od tylko jego woli to już byłabym w ciąży :hahaha: plany mamy jednak nieco inne- dopiero za parę lat ;)

Pysiaczka, może poprostu Twój TŻ nie jest jeszcze gotowy na bycie ojcem i tyle



szajajaba - 2006-09-19 19:12
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  pysiaczka, faceci sa prości - powiedział, ze chce mieć dziecko, że będziecie je mieli i dla niego to koniec tematu. Dla faceta jest niezrozumiałe, ze ma o czymś w koło Macieju gadać, skoro już wyjawił zdanie w tej kwestii. Nie wlecz tematu, jeśli nie chcesz niepotrzebnych kłótni ;)



Momo - 2006-09-19 19:12
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Martiq są oczywiście wyjątki;):D I tych tylko zazdrościć;)



lexie - 2006-09-19 19:17
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Moim zdaniem to zupełnie normalne i nie ma co go naciskać.

Faceci są inni niż my, zwykle bardziej konkretni, skupiają się na faktach, a nie na możliwościach ;)
Być może gdybyście planowali dziecko w najbliższym czasie, byłby bardziej skłonny do rozmowy o tym. Teraz to dla niego coś dość odległego, swoje zdanie wyraził, o czym teraz ma mówić...?

Prawdę mówiąc, podejrzewam, że mnie gadanie w kółko o dziecku by szybko zmęczyło ;)



Martiq:) - 2006-09-19 19:28
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Cytat:
Napisane przez lexie (Wiadomość 2744760) Prawdę mówiąc, podejrzewam, że mnie gadanie w kółko o dziecku by szybko zmęczyło ;) dokładnie, zgadzam się :ehem: zwłaszcza, że nie planujecie dzieci " już, teraz". jeszcze bedziecie mieli czas na dyskusje na ten temat. zresztą każdy temat staje sie nudny w momencie ciagłego "wałkowania go"
pzdr



Luba - 2006-09-19 19:51
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  On już wyraził swoje zdanie mówiąc: bedzie dziecko. I tak duzo z niego wycisnełaś :D
Myslę, że powinnas juz przestac gadac o dziecku, bo go zniechęcisz. Pomysli sobie: juz teraz wariuje, a co to bedzie jak bedzie w ciąży?!
Nie liczyłabym na to, że sam zacznie gadać na ten temat, bo jak widać to dziecko jest jeszcze jest poza jego zainteresowaniami. Własciwie to mu sie nie dziwie, jeśli mnie cos nie interesuje to tez nie lubie o tym rozmawiać.
Poczekaj aż bedziecie mieli dzieci, wtedy to sie na ten temat nagadacie do woli. I do końca życia... bo dziecko pozostanie waszym dzieckiem nawet jesli bedzie miało 40stke na karku. I ciągle bedziecie o nim rozmawiać.



pysiaczka - 2006-09-20 07:00
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  no tak, ale ja mu nie gadam o tym codziennie, żadko mu o tym mówię, zawsze czekam , żeby on coś powiedział, ale jeśli już mu ostro zaczne o tym gadać, to wtedy gdy się zdenerwuje, że on nic o tym nie mówi. Skoro non stop rozmawia o sobie ciągle wałkuje mi jeden temat o allegro o tym jak ściąga w szkole, itd... No skoro wie jak mi zależy to czy tak trudno raz na tydzień tak od siebie wchwilkę o tym wspomnieć, ja nie chce wiele. Mnie też boli głowa jak on ciągle o jednym i to na prawdę ciągle, codziennie godzinami może rozmawiać o sobie. Nie którzy piszą, że moje gadanie go męczy, ale ja mu wcale o dziecku na codzień nie gadam, tylko jak się wkurze raz na miesiąc...:o



Fioletto - 2006-09-20 08:38
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Cytat:
Napisane przez szajajaba (Wiadomość 2744723) pysiaczka, faceci sa prości - powiedział, ze chce mieć dziecko, że będziecie je mieli i dla niego to koniec tematu. Dla faceta jest niezrozumiałe, ze ma o czymś w koło Macieju gadać, skoro już wyjawił zdanie w tej kwestii. Nie wlecz tematu, jeśli nie chcesz niepotrzebnych kłótni ;) dokładnie:-) panowie już tak mają, że skoro "słowo się rzekło" to sprawa załatwiona. na myśl przychodzi mi podobna sytuacja- zakochana kobieta oczekuje ciągłych deklaracji o miłości, podczas gdy ukochany jest zdziwiony kolejnym pytaniem "czy mnie kochasz???"- skoro już raz to powiedział, to i w ciągu kilku kolejnych godzin/dni zdania nagle nie zmieni.
zwykle tak widzą to męzczyżni. tym bardziej nie czują potrzeby dyskutowania o odległych planach. skupiają się na "tu" i "teraz"- szkoła, praca, hobby etc. dziecko- tak, będzie, - ale póki co sama ta myśl jest odległa o lata świetlne, a co dopiero konkrety typu imię, kolor wózeczka, kaftanika, typ pieluszek.



madie - 2006-09-20 08:44
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  zgadzam się z przedmówczyniami. Faceci to nie baby ;) Nie potrafią raczej plotkować godzinami o rodzinie, dzieciach i pieluchach.



kariera85 - 2006-09-20 08:51
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  rozumiem,że nie odpowiada Ci przede wszystkim jego skupiona na sobie paplanina :rolleyes:
co do dziecka-dziewczyny mają rację,gdy przyjdzie czas podjęcia decyzji wtedy zaczniecie o tym rozmawiac i będzie to zupełnie naturalne
:ehem:



Shemreolin - 2006-09-20 09:04
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Ja pamiętam, że jak byłam na początku z TŻ to on ciagle gadał o rodzinie, dzieciach i tym podobnych, a mnie krew zalewała. Mówiłam,że nie chcę mieć dzieci i byłam przerażona. Zniecheciłam go strasznie i potem jak mi sie odwidziało, to ja ciagle gadałam o tym a on mówił już tylko o swojej karierze i tym podobnych sprawach. Teraz się wyrównało i czasami rozmawiamy o dzieciach, szczególnie, że ja bym chciała miec dziecko, chociaż to na zasadzie "chciałabym i boję się". ;)

Co ciekawe właśnie dzisiaj w nocy o tymchwilkę rozmawialiśmy przed snem, bo TŻ spotkał sie z kumplami, w tym ze znajomym, którego żona na dniach będzie rodzić. Temat sam z siebie wyszedł. No i TŻ leżał na łżóku i pokazywał jak jego synek bedzie robił, tzn się kulił i zaciskał piąstki i mówił "gu gu gu". Myślałam, że padnę ze smiechu... :lol: Oboje chcemy miec dziecko i czasami o tym mówimy, chociaż ja w sumie częściej. ;) Chciałabym bardzo by to on pierwszy kiedys powiedział mi "miejmy dziecko", bo wtedy będę wiedzieć, że on naprawdę tego chce, a nie że ja go do tego zmusiłam. Tak samo jeśli chodzi o ślub (w naszym przypadku jedynie cywilny). Chciałabym by mnie zaskoczył pierścionkiem i powiedział, że chce ze mna spedzic życie. Gdy tak sie stanie, będę bardzo szczęśliwa i myślę, że warto czekać na ten moment.

A co do rozmów o dzieciach, to nie katuj go tym. Bo on pewnie wcale nie odczuwa takiej potrzeby mówienia o tych sprawach, chociaż to wcale nie znaczy, że o tym nie myśli. W zasadzie jest tak, że mężczyźni naprawdę zakochują się w swoich dzieciach, ale jak one już są realne, a nie w sferze marzeń.

Acha! I mężczyźni nie są prości! Jakby mężczyźni byli prości to bymy nie miały tyle kłopotów z obsługą. ;) Ja żyję od miesiaca pod jednym dachem z mężczyzną, od 5 lat z nim jestem i nigdy przenigdy nie powiem, że jest prosty i nieskomplikowany. Faceci są pokręceni bardziej niż baby. Serio! :D



Risha - 2006-09-20 09:24
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Cytat:
Napisane przez Momo (Wiadomość 2744652) "Że strasznie pragnie dzidziusia i już nie może się doczekać".Żaden facet Ci tego nie powie. mój własnie tak powiedział, i jak to usłyszałam to zaczynam wątpić ogólnie w to co mówi bo to nadzwyczaj dziwne dla chłopaka :rolleyes:



Shemreolin - 2006-09-20 10:14
Dot.: czy żądam za dużo od mojego chłopaka?
  Cytat:
Napisane przez Risha (Wiadomość 2747080) mój własnie tak powiedział, i jak to usłyszałam to zaczynam wątpić ogólnie w to co mówi bo to nadzwyczaj dziwne dla chłopaka :rolleyes:
Mój też mi to powiedział. Powiedział też, że gdybyśmy mieli teraz lepszą sytuację materialną to by sie nie wahał by mieć dziecko w te pędy. A wczoraj powiedział mi jeszcze, że bardzo by chciał żebyśmy w czasie ciazy niczym sie nie martwili, mieli wszystko co potrzeba dziecku i nam i tylko cieszyli się, że będziemy mieć potomka. ;) Bardzo mu zależy byśmy mogli zapewnić dziecku odpowiednie warunki, a nie tylko dręczyli się, że nie ma kasy na to czy na tamto. A na razie nie stać nas na dziecko. Albo moze inaczej, stać nas, ale jeśli miałabym iść na urlop wychowawczy to na pewno bysmy mieli niezłe kłopoty z kasą. :( Za dwa lata TZ będzie miał magisterke i pewnie będzie więcej zarabiać, a ja będe pewnie tez miała jakąś podwyżkę, albo sie przekwalifikuję. No i wtedy już nie będzie kłopotu.

Tak czy siak, mężczyźni rozmyślaja o dzieciach i chcą je mieć, ale myslą bardziej o sprawach materialnych i o tym jak sobie ze wszytskim poradzić. Bo tak sie zachwycać bobasem to przecież nie można w nieskończoność. trzeba je jeszcze wyżywić. No i dobrze, że jednak ci faceci nie mają takich odpałów na tle dzieci bo mogą zadbać o materialną i racjonalna stronę rodzicielstwa. ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl